Do posiadaczy pojazdów z FSO - doceniajmy nasze auta. ;) - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2004-09-20 11:19:23, polonezcaro pisze:
Cytat:
2004-09-20 09:19:25, Peter83 pisze:
Napiszę tak jak mówi mój kolega.
Poldek to prawdziwy jebaka,jak siedzisz z tyłu i nawet podpindalasz szybko po dziurach to plyniesz jak na kanapie.





zapytam dyskretnie, nawet odpowiedać nie musisz:
" jechałeś kiedyś komfortowym samochodem, który "płynie" ? "


( nawet nie musi byc w tym przedziele cenowym PN C+ )



Hmmm Jaguar xj6 '74 wystarczy???

Przy nim nawet moje 132 jest twarde jak deska
  
 
z autem jak dupami, widzialy galy co braly. zastanawiam sie, czemu wybrales akurat palio? jest tyle fajnych autek jak granada, stare bmw 520...
  
 
Pagan myślisz,że bym nie kupił Granady,BMW,czy nawet kolejnego Poloneza?
Kierowałem się głównie względami ekonomicznymi no i też posłuchalęm rodziców którzy wywarli jednak nacisk.A palio w końcu jest w miare ekonomiczny no i tandetny.
Pagan nie pękaj Fiacior jest u mnie nietykalny.Prędzej porzuce dom,pracę,kobiety niż moje 125p
  
 
Cytat:
2004-09-20 14:28:08, PGN pisze:
z autem jak dupami, widzialy galy co braly. zastanawiam sie, czemu wybrales akurat palio? jest tyle fajnych autek jak granada, stare bmw 520...



No ba! Solidne, trwałe, wygodne, diesle da się redbullem karmić... Same zalety. Niemcy za darmo oddają.
Co tu się zastanawiać?


  
 
Cytat:
2004-09-20 14:18:45, Quattro pisze:
zapytam dyskretnie, nawet odpowiedać nie musisz:
" jechałeś kiedyś komfortowym samochodem, który "płynie" ? "


( nawet nie musi byc w tym przedziele cenowym PN C+ )




Cytat:
Hmmm Jaguar xj6 '74 wystarczy???

Przy nim nawet moje 132 jest twarde jak deska



więc jak to się ma do "płynięcia" PN
  
 
Cytat:
2004-09-20 13:15:07, BartekN pisze:

A co do komfortu podrozowania W123 z silnikiem diesla to nie jest on za wysoki,stukanie tego silnika jest wkurzajace, ze juz nie wspomne o osiagach diesla o poj. 2.0,moze benzyniaki sa lepsze.Ale mi sie jakos W123 nie kojarzy zbytnio z komfortem,co innego W126,kolega mial takie 4,2 w benie to bylo bardzo komfortowe auto



Samochody z silnikiem diesla starej generacji , ze wzglądow czysto konstrukcyjnych silnika nei moga być komfortowe ( a wolne obroty doprowadzają mnie już do choroby, choć sa ludzie kochający właśnei te jednostki, no może nie 200D, tylko 240D po modernizacji ) .
Szkoda że nei miałeś 230E ( M102) lub 280E ( M110) w manualu V- momentalnie byś zmienił zdanie

a W126, 560SEC jest jeszcze fajnieszą bryką
  
 
Cytat:
2004-09-20 14:28:08, PGN pisze:
jest tyle fajnych autek jak granada, stare bmw 520...



...volvo 740/760. A jesli juz bmw, to 525 Pali tyle samo co 520, a moment obr nieporównywalnie lepszy.

Pozdro
Tony Dres

-----------------
Może i stary, ale za to brzydki.
  
 
BMW bardzo fajne autka, ale jak sa nowe, a jak nowe to i cena jest ciekawa bo kupic stare BMW to nie problem większy problem to miec na utrzymanie bo czesci nie są tanie a i z oszczędnością nie najlepiej no chyba ze diselka, ale BMW i klekot pod maską, litości to po prostu bleee. BMW to BMW a nie jakaś padaka
  
 
A oglądał ktoś nowy Top Gear, jak pokazali w Angli oddają auta za jednego funta, moze by sie tak tam przejechać
  
 
Cytat:
2004-09-20 21:41:11, Tony pisze:
...volvo 740/760....


zapomnialem. tylko volvo 740/760 z silnikiem 2.3 i wszystko jasne!
to ci fura! na tym modelu skonczylo sie volvo, reszta to chlam.
  
 
Cytat:
2004-09-21 07:43:39, PGN pisze:
zapomnialem. tylko volvo 740/760 z silnikiem 2.3 i wszystko jasne! to ci fura! na tym modelu skonczylo sie volvo, reszta to chlam.



potwierdzam bo rok temu jeździlem 740 GLE Combi na automacie i było extra a zwłaszca ogromny bagaźnik
  
 
Cytat:
2004-09-21 01:16:40, Mebig pisze:
A oglądał ktoś nowy Top Gear, jak pokazali w Angli oddają auta za jednego funta, moze by sie tak tam przejechać


Byłem w Anglii 2 lata pod rząd w wakacje, czytałem ogłoszenia,orientowałem się troche w temacie i muszę Ci powiedzieć, że to jest poprostu BZDURA to co oni pokazują w tym Top Gear.

Za funta nie kupisz tam takiego Volvo, zwłaszcza w stanie do jazdy, co było widać po tym, że tylko jakiś tam pasek pękł po długiej trasie.

Ceny takich autek to minimum 100 funciaków za szrota. A za 200 faktycznie kupisz już coś do jazdy. Tylko pojawia się tutaj problem - przegląd techniczny i ubezpieczenie. Samochody w tych cenach w 95% ich poprostu nie mają.... A przeglądy tam są nie dość że bardzo rygorystyczne, to też do tanich nie należą (nie wiem dokłądnie ale te 50 funciaków przynajmniej wywalasz...). No i ubezpieczenie...

Tak więc pic na wode te ich samochody za funciaka...


  
 
Cytat:
2004-09-21 12:28:49, Makaveli pisze:
Tak więc pic na wode te ich samochody za funciaka...


Tylko ze w programie wyraznie powiedzieli ze tak jest od niedawna i podali w wyniku zmiany jakich przepisow ceny tak bardzo spadly
  
 
Cytat:
2004-09-21 12:50:51, road_runner pisze:
Tylko ze w programie wyraznie powiedzieli ze tak jest od niedawna i podali w wyniku zmiany jakich przepisow ceny tak bardzo spadly



Hmm...
Oglądałem ten programik, coprawda nie z zapartym tchem non-stop... Może przeoczyłem jak o tym mówili...

Jeśli tak jest, no to faktycznie sprawa może wyglądać inaczej...

No to generalnie fajna dysproporcja - za takiego Volviaczka 740 co był w tym programie u nas trzeba wyłożyć ok 1000 funtów...
  
 
Cytat:
2004-09-21 12:55:54, Makaveli pisze:
No to generalnie fajna dysproporcja - za takiego Volviaczka 740 co był w tym programie u nas trzeba wyłożyć ok 1000 funtów...


Volviak byl padaka. Dotad przy zlomowaniu zarabialo sie teraz przepisy sie zmienily (recykling) i do zlomowania trzeba doplacac 150 Ł
  
 
Cytat:
2004-09-20 11:19:23, polonezcaro pisze:
zapytam dyskretnie, nawet odpowiedać nie musisz: " jechałeś kiedyś komfortowym samochodem, który "płynie" ? " ( nawet nie musi byc w tym przedziele cenowym PN C+ )



ja jechalem nie jednym 'plynacym' i moge zapewnic ze DF do tych 'plynacych sie zalicza. Bylem pol roku w canadzie i strasznie teskno mi bylo za moim ukochanym DF. Auto ktore troche przypominalo DF pod wzgladem prowadzenia powyzej 100 to byl chevrolet beretta '87 z tym ze beretta ma naped na przod i sztywniejsze zawieszenie ale co tylko do niej wsiadalem to mi sie DF przypominal.
  
 
Odświeżam temat bo tu jest coś do poczytania na temat jakości nowych autek: O tu. Czytam to i cieszę się, że mam mojego niezawodnego Poldka co warsztat odwiedza raz w roku.
  
 
dobre! mocne! utwierdza mnie to tylko w przekonaniu o watpliwych przyjemnosciach po zakupie nowego auta. wale to. niech frajerzy kupuja nowe, ja wole swoja padake, ktora nawet gdyby polamala sie wzdluz, nie mialbym pretensji, bo juz dawno powinna.
  
 
Hehehe!!!
Ja też się cieszę, że jeżdżę rodzimą produckją spod znaku FSO. Psuje się rzadko (piszę konkretnie o swoim Poldku, chociaż bywa to różnie z tymi samochodami), a nawet jak się zepsuje, to części tanie jak barszcz. Mnie nic więcej do szczęścia nie potrzeba
  
 
Postanowiłem znowu nam poprawić nastrój O TUUUU sobie poczytajcie.