Jaki olej - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Aha silnik oleju nie bierze, bo zrobiłem już 4 tyś km i na miarce ciągle jest tyle samo.
  
 
Troche duzo tego nagaru jak na 140000, chyba ze był kiepski olej.
  
 
Bo makro duże i tak się wydaje że wszystko jest większe, takie złudzenie optyczne
  
 
Cytat:
2004-10-31 12:19:41, MasterCheat pisze:
No to jak, pomoże mi ktoś czy nie?? a może da się jakoś sprawdzić co mam aktualnie wlane, może na stacjach obsługi mają jakieś urządzenia i będą wiedzieć?? A ja nie, to co proponujecie, co według was było by najbezpieczniej wlać???



Wlej Quaker State 10W40 i będzie git.
  
 
Ok Wilku, ale co to za firma ten Quaker State, jakas specjalistyczna, bo jakoś się jeszcze nie spotkałem, dlaczego akurat ją polecasz, ma ten olej w sobie coś specjalnego co mi pomoże?? A moze lepiej by było jakiegoś mobilka 10W40 wlać??, bo rozumiem że radzisz półsyntetyk.
  
 
Podzielam zdanie Wilka zalej go jakims połsyntetykiem. 10W...cos tam i bedzie GIT jesli chodzi o firme to castrol ,mobil,elf lub cos z tych dobrych ale dla pewności raczej nie lej Lotosa tego co ja mam

Pozdrawiam
  
 
Ok, dzięki, teraz wiem mniejwięcej czego szukać.
POZDRO!!!
  
 
Jak kupiłem BRaciSzka to od maleńkości był jeżdżony na Castrolu 0W30. Przejechałem na nim ok 2000 ok i nic nie wzięło. Nie zamierzam zmieniać klasy oleju, zmienię jedynie producenta na Liqui Molly.
  
 
Mastercheat, na Quakerze pół Stanów jeździ, od Corvet po Abramsy A z polskich Orlen Platinum Semi. Lotosa nie polecam, tak jak Puniu napisał, lubi wchłaniać wodę. Jeździłem na Mobilu1 5W50 (tak, tak... Chomichki dawały radę, tylko uszczelniacze trzeba było zmienić ), potem ze względów oszczędnościowych na Orlenie Platinum 5W40, a potem na rzeczonym Quakerze 10W40. Kazdy moge polecić, wszystko zależy od zasobności portfela. Aha, Shell wykupił Quakera na Europę i jego obecna nazwa to Microoil. Naprawdę polecam.
  
 
Cytat:
Mastercheat, na Quakerze pół Stanów jeździ, od Corvet po Abramsy A z polskich Orlen Platinum Semi. Lotosa nie polecam, tak jak Puniu napisał, lubi wchłaniać wodę. Jeździłem na Mobilu1 5W50 (tak, tak... Chomichki dawały radę, tylko uszczelniacze trzeba było zmienić ), potem ze względów oszczędnościowych na Orlenie Platinum 5W40, a potem na rzeczonym Quakerze 10W40. Kazdy moge polecić, wszystko zależy od zasobności portfela. Aha, Shell wykupił Quakera na Europę i jego obecna nazwa to Microoil. Naprawdę polecam.



No własnei przed chwilą trafiłem na jakąś stronkę z Microoil i się zastanawiałem co to jest
Dzięki i pozdrawiam.
  
 
Abstrahując od faktu, że Microoil vide Quaker jest relatywnie tani. 4l u mnie kosztuje 82 zł. Za półsyntetyk robiony w technologii syntetyku o klasie SJ to naprawdę niedrogo.
  
 
Cytat:
2004-10-31 13:55:29, Rick_3 pisze:
. wazne aby nie mial nizszej liczby jak 10W... bo ponizej to juz syntetyki. Jezeli masz te nagary i sa duze no to pozostaje ci mineralny 15W... z tym ze go bedziesz musiał czesciej wymieniac pamietaj ostateczy wybór nalezy do ciebie ja wlałem do swojego pólsyntetyk. pozdrwiam


Temat olejów nie był dawno wałkowany , więc mnie korci .
Nie zgadzam się ze swoim przedmówcą w całości ! Lepkość oleju ( 0W -... 15W ... itp. ) nie ma nic wspólnego z bazą na jakiej jest robiony tzn , czy jest mineralny , półsyntetyczny , czy syntetyczny , tylko z dodatkami uszlachetniającymi !
Z kolei wcale nie jest powiedziane , że czym niższa ta liczba tym olej lepszy . Zależy to z grubsza od warunków w jakich pracuje silnik . I tak na przykład w ekstremalnie wyżyłowanych silnikach - stosuje się olej 15W -50 !!!! SYNTETYCZNY !!! ciekawe , co ?
  
 
Schab, ale przy ostrej zimie raczej nie włałbyś 15W50?
  
 
Wybaczcie ze odgrzebuje taki staaary watek, ale czegos nie rozumiem...

Cytat:
2004-09-23 00:04:19, Shaq27 pisze:
Jako że większość olei jest wielosezonowa, więc na większości są dwie cyferki Dla temperatur ujemnych jest że "0" odpowiada temperaturze -35 stopni, "5" to temp -30 i tak dalej (co 5 po 5) Dla temperatur dodatnich z kolei "50" odpowiada temperaturze 50 stopni, "40" to już 35 stopni (czyli co 10 po 15)



Z tego wniosek ze taki firmowy olej fordowski 5W30 powinien pracowac maksymalnie w temperaturze 20stu stopni..?? Czego to ma byc temperatura? Przeciez w silniku jest duuuuzo cieplej...

Pozdrawiam
Kuba
  
 
Nosku, zalej furę Valvoline Max Life 10W40. Świetny olej, idealny do auta powyżej 100.000 km. To półsyntetyk dobrej klasy.
  
 
Jeżdzę na valvoline max life 10/40 w Mondeo i polecam, Master essa zalewałem Mobilem S 10/40 silniczek chodził ładnie cicho i nie było żadnych ubytków
  
 
Witam
Ja jeżdżę na Shell Helix Plus 10W 40 , w Zetecu+LPG - 50 kkm na tym oleju ,naprawdę świetny olej mogę ew. śmiało polecić.
Co do Lotosa to lata temu miałem MK III (fajna była escorcina)
i majonez pod korkiem był rewelacyjny - never again.
Do Kuby- chodzi oczywiście o temp. otoczenia czytaj uważniej
  
 
Shell Helix Plus 10W/40, wcześniej Smigałem na lotosie ale ten wydaje mi sie lepszy ...
  
 
na shellu silniczek kultura zawsze cicho i równo na miarce wygląda ładnie nawet po przebiegu z lotosem nawet trudno mi porównywać bo tamten był minerał ale jak chłonął wilgoć to tragedia..
Helix Plus to oczywiście półsyntetyk z tym że jak podaje producent o wyjątkowych właściwościach czyszczących i myjących więc uwaga ze starszymi silnikami wydaje mi się..
  
 
le tu różnych marek, ile różnych parametrów. Jeździmy w guncie rzeczy podobnymi (rocznikowo - przebiegowo) samochodami, a każdy poleca inny olej. Zawrotów głowy mozna dostać.
Stosuje u siebie Lotosa i nigdy nie miałem majonezu. Widziałem za to taki majonezik na półsyntetyku Mobila w VW Polo 1,0. Wydaje mi się że to zależy od stopnia wygrzania silnika. Jak jest ciągle niewygrzany na krótkich odcinkach to pojawia się majonez.
Jak wspomniałem stosuje półsyntetyk Lotosa i dziś już wiem, że lepszym rozwiązaniem byłby orginalny, zalecany przez Forda 5W... Nie miałbym problemów z porannym rozruchem. O ile dobrze zrozumiałem Wasze podpowiedzi "5" oznacza -30 (trzy dni temu prawie tyle było). A wie ktoś ile kosztuje 4L tego Fordowskiego?