Wątek skasowany czy dla klubowiczów??? - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mario, rozumiem i Twoje intencje i zal Miłęgo, niemniej - chlopak nabroil i kare poniesc musi. Skruchy zbytniej nie widze, jest tylko rozgoryczenie. Mam jednak nadzieje, iz Milosz z tej leksji wyciagnie odpowiednie wnioski. Przeciez - gdyby postepowac w doroslym zyciu wg schematu Milego - tylko bysmy bluzgali. Inne slowa bylyby w zaniku. Bluzga ma byc przecinkiem, a nie glowna skladowa zdania!
  
 
Mariusznia, dzięki za poparcie, fajnie że jest tych kilka osób w klubie, które są po mojej stronie i przyznały mi rację w związku z tym, że się wkurzyłem postępowaniem innych klubowiczów. Bo wcześniej, gdy były wątki bezpośrednio po tej aferze było kilka osób, które staneły po mojej stronie z zachowaniem zdrowego rozsądku. Szkoda tylko, że tego rozsądku brakowało radzie LKP, że od razu wymyślała jakieś wielkie kary.

A co do skruchy - powtarzam, nie mam zamiaru wyrażać jakiejkolwiek skruchy, bowiem te osoby które w taki sposób mnie robiły w konia też uważały, że tak jest w porządku i nie powiedziały nawet słowa, dlaczego w taki sposób mnie zwodziły. Nikogo nie ponaglałem, jedynie pisałem w ten sposób, że kiedy się coś przeciągało, to pytałem privami: "Kiedy będą teksty? Nie chcę Cię ponaglać, rób swoim tempem, tylko powiedz na kiedy mniej więcej to będziesz w stanie zrobić.". I w ten sposób się zwracałem do tych osób, które mnie olewały. Jedna z tych osób może za którymś tam takim privem w końcu odpowiedziała, że jednak nie ma czasu. No kurde, ale czy nie lepiej było, nawet w trakcie tłumaczenia powiedzieć: "Miły, ten i ten tekst ci przełożyłem, ale tego i tego już nie mogę, bo nie mam czasu". Nie lepiej było uprzedzić w ten sposób? Wtedy absolutnie nie miałbym do nikogo pretensji i żadnych bluzg na forum by nie było. Doszło w końcu do tego, że ja, który nigdy nie uczyłem się rosyjskiego, sam musiałem przetłumaczyć z niego sporą część tekstów, a pewną część przetłumaczył mi kolega z klubu Fiat&Fourious. Także do takich numerów dochodziło, że kolega z innego klubu sam się zgłosił do pomocy (jestem mu bardzo dźwięczny), mimo, że to nie ma nic wspólnego z jego marką, a tu ludzie z naszego klubu mnie olewają i nie umią powiedzieć nawet gupiego "sorki, nie mam czasu". Tylko ściemniają, że zrobią, ale w rzeczywistości tego nie zrobią za cholerę. I m.in. przez to budowa tej stronki tak długo się ciągnie.
  
 
Skoda tylko, ze nie potrafisz po prostu powiedziec "sorry, nie powinienem tak bluzgac..."
Cytat:
Szkoda tylko, że tego rozsądku brakowało radzie LKP, że od razu wymyślała jakieś wielkie kary.


a jakby rada nie dzialala rozsadnie, to za takie slownictwo wylecialbys z klubu. A tylko Twe zaangazowanie i zaslugi podzialaly na twoja korzysc...




  
 
Cytat:
2004-10-08 13:43:58, adasco pisze:
Skoda tylko, ze nie potrafisz po prostu powiedziec "sorry, nie powinienem tak bluzgac..."


Bo wtedy miałem do tego powód. Bo najpierw próbowałem załatwić problem bez bluzgania (poprzez wspomniane privy do tych osób) i w ten sposób nie udało się zwrócić uwagi na cały problem. Bo nie chodziło mi o zwrócenie w klubie uwagi na siebie, tylko na problem. I skoro zwykłe grzeczne prośby bez bluzgania nie pomagały, to trzeba było zrobić to w inny sposób.
No a poza tym nikogo nie uraziłem. Bo te bluzgi nie były określeniem człowieka (nie nazwałem nikogo np. jakimś "ch..." czy innym takim; w przeciwieństwie np. do takiego P67 skoro góral o nim już wspomniał). To po prostu był wyraz wkurzenia się czy określenie tego, czym mnie ludzie wkurzyli. I to waśnie nierzetelni tłumacze doprowadzili mnie do tego, a ja sam nie jestem temu winny.

A poza tym innym problemem w moim przekonaniu jest to, że pięć osób może bez jakichkolwiek ograniczeń decydować o całym klubie, a pozostałe osoby w żaden sposób nie mają na klub wpływu. I dziwię się, że ludzie mieli pretensje do Pawła za czasów jego prezesowania. Wtedy w klubie działo się o wiele lepiej i wcale nie było żadnego despotyzmu ze strony Pawła - ja przynajmniej nigdy czegoś takiego nie odczuwałem. I co najważniejsze miałem pozytywną opinię odnośnie działania Pawła na stanowisku prezesa.Nie wiem co Wy mieliście do sprawowania funkcji prezeza przez Pawła. A absolutna władza jest dopiero teraz, odkąd istnieje rada, która traktuje klub jak swoją własność i z nikim się nie liczy. I to nieważne, że teraz władzę sprawuje pięć osób. Jest jednak dyktatura. I ciekawe, że tu nikt się tego nie czepia, a czepiał się Pawła, mimo, że tam w zasadzie próby narzucenia dyktatury (wg mnie przynajmniej) nie było.
I w tej chwili ja po prostu obiektywnie mówię co myślę, a prywatnie w żaden sposób nie mam żadnych układów ani z Pawłem, ani z radą, więc nie chodzi o żadne sympatie, bo i wobec jednej i drugiej strony jestem niezależny, więc po prostu obiektywnie oceniam.
  
 
I jeszce jedno sprostowanie co do Zaxa. Otóż ktoś w wątku modele lad na klubowej, do którego teraz zaglądałem też mówił że stronka się nie wyświetla (czyli też wchodził innym linkiem niż ten, który Ty podałeś). I dlatego tym bardziej myślałem, że stronka w tej chwili nie jest dostęptna. Ale skoro jest dostęptna, to zwracam honor i przepraszam, jeżeli uraziłem.
  
 
rozumiem MIły, że jesli wqrzę cię w życiu realnym, to wsadzisz mi kosę. A potem stwierdzisz że to była moja wina i nie czujesz się winny... gratuluję dobrego samopoczucia.

btw. jeśli uważasz że nikogo nie obraziłeś, to jesteś w cholernym błędzie.

nie wiem,. czemu uznajesz że obecnie jest dyktat, skoro radę wybierają klubowicze z tych co się do niej zgłoszą...
skoro możesz o wszystkim rozmawiać (nawet o swoich bluzgach), możesz zaproponować ankietę na każdy temat.
A nie czepia się nikt, jak to określiłeś, ponieważ rada działa z mandatu klubowiczów. to nie jedna osoba powołała ją do działania, a cały klub w głosowaniu. może ci się to podobać lub nie, ale decyzję klubowiczów należy uszanować i respektować.

co do twojej kary... byłes traktowany jak partner i kolega, a zachowałeś się jak gówniarz. w zasadzie po czymś takim większość wypieprzyłaby cię na zbity pysk bez słowa wyjaśnień. to że zostałeś w klubie na prawach sympatyka z możliwością do odzyskania klubowicza zależało od:
a: twoich zasług, na które się ciągle powołujesz.
b: tego że uznaliśmy cię za wartościowego młodego człowieka.
c: tego że przeprosisz za swoją "polszczyznę", ponieważ nic nie usprawiedliwia hamstwa, jakim się popisałeś.
tym bardziej że nosiłeś miano klubowicza HONOROWEGO!!! a twoje słowa nic wspólnego z honorem nie miały. był to stek pomyj rodem z najgorszej żulerskiej speluny.
czy wykorzystałeś szansę: odpowiedz sobie sam.


  
 
Cytat:
2004-10-08 16:15:31, Góral pisze:
nie wiem,. czemu uznajesz że obecnie jest dyktat, skoro radę wybierają klubowicze z tych co się do niej zgłoszą... skoro możesz o wszystkim rozmawiać (nawet o swoich bluzgach), możesz zaproponować ankietę na każdy temat. A nie czepia się nikt, jak to określiłeś, ponieważ rada działa z mandatu klubowiczów. to nie jedna osoba powołała ją do działania, a cały klub w głosowaniu. może ci się to podobać lub nie, ale decyzję klubowiczów należy uszanować i respektować.


Tak, tylko, że Paweł też został wybrany demokratycznie prezesem. A potem ludzie mieli do niego pretensje, nie podobało im się jego kierowanie klubem. I może sam wybór rady był demokratyczny, ale to co zaczeło się dziać później już było dyktatem. Ja osobiście myślałem, że rada będzie pełnić funkcję taką bardziej reprezentatywną i porządkową i będzie się liczyć ze zdaniem klubowiczów, a nie o wszystkim sama decydować. Wiadomo, że skoro klub tego chcę, to szanuję to. Ale nie ma znaczenia czy dyktat jest jedno- czy kilkuosobowy.
  
 
Cytat:
2004-10-08 19:44:24, mily_byd pisze:
I może sam wybór rady był demokratyczny, ale to co zaczeło się dziać później już było dyktatem. Ja osobiście myślałem, że rada będzie pełnić funkcję taką bardziej reprezentatywną i porządkową i będzie się liczyć ze zdaniem klubowiczów, a nie o wszystkim sama decydować.



To powiedz mi Miły po kiego licha taka rada która nie może podjąć żadnej decyzji bez pytania się o zdanie wszystkich klubowiczów.
Po to była wybierana rada aby rozstrzygała sporne sytuacje bez mieszania w to całego klubu.
Po drugie jak według Ciebie ma spełniać funkcję porządkową ( i w ogóle co przez to rozumiesz) skoro ukaranie Ciebie z publiczne bluzgi uważasz za przejaw dyktatury.

-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986
  
 
Mily ja do Ciebie naprawde nic nie mam, ale chce Ci zwrocic tylko uwage na jedno, ze tworzysz strasznie dlugie posty i po ktoryms kolejnym juz odechcialo mi sie je czytac. Powtarzasz sie i to o czym tu piszesz to juz chyba w kilku innych watkach czytalem. Lepiej dac sprawie spokoj i przejsc na ktorys z przyjemniejszych tematow ....a przeciez tyle ich
Jakkolwiek by nie bylo, miales pretensje do kilku (kilkunastu moze) osob o niewywiaznie sie ze zlozonych obietnic odnosnie pomocy, a swoim potokiem wulgarnych slow uraczyles cala spolecznosc Klubu.

....czyzby rósł w setki slow kolejny watek o niczym

  
 
a jesli chodzi o RADE --> Rada robi dobra robote i dzieki niej Klub tetni "jako tako" zyciem i to nie tylko wirtualnym
  
 
nie wiem czy się nie obrazić za to: "jako tako"...
  
 
Cytat:
2004-10-08 19:50:53, andrzej_krakow pisze:
To powiedz mi Miły po kiego licha taka rada która nie może podjąć żadnej decyzji bez pytania się o zdanie wszystkich klubowiczów. Po to była wybierana rada aby rozstrzygała sporne sytuacje bez mieszania w to całego klubu. Po drugie jak według Ciebie ma spełniać funkcję porządkową ( i w ogóle co przez to rozumiesz) skoro ukaranie Ciebie z publiczne bluzgi uważasz za przejaw dyktatury.


Kiedy nie było rady, a była afera z P67, to ktoś z naszych klubowiczów pierdylnoł taką samą wiązankę jak ja i w żaden sposób nie został ukarany i, wbrew temu co mówi Góral, nikt go za to nie zlinczował.
A co do funkcji rady: oczywiście wiadomo, że o jakichś tam pierdołach to niech rada sama decyduje, ale o jakichś ważnych sprawach, które nie są sprawami codziennymi to powinna rada brać pod uwagę zdanie klubu np. poprzez ankiety. I o to mi chodziło z tą funkcją porządkową - żeby w tychże niecodziennych sprawach przeprowadzać głosowania itd. I po prostu kierować tym wszystkim, ale tak, żeby minimalnie się to objawiało. Bo wiadomo, że gdyby nikt nie kierował nawet w minimalnym stopniu, to by się wszystko popierdyliło i nigdy nie doszlibyśmy do żadnego porozumienia.
  
 
Witaj Miły - pewnie tęskniłeś za mną - bo piszesz "w koło Macieju" jaki to jesteś równy gość - podczas gdy rada - to frajerzy z miodkiem w uszach, którzy ograniczają Klubowiczom wolność słowa na forum.

Przypomnij sobie jakich słów kiedys użyłeś wobec mojej skromnej osoby (w wątku o swojej stronie), by "ukarac" mnie za zupełnie inny wątek, w którym śmiałem Ci zwrócić uwagę, żebys nie mieszał...

Ponieważ do tamtej chwili - traktowałem Cię poważnie wysłałem Ci priva z prosba o usunięcie wulgaryzmów.... i co???
I miałeś tyle samo do powiedzenia co dziś... "to nie moja wina, że gość mnie wkurzył - nie usunę"

Oczywiście dzięki innym cywilizowanym Klubowiczom post zostal przystosowany do czytania i pewnie nie byłoby sprawy gdyby nie to, że raz po raz strzelasz sobie gole do własnej bramki - obrazając kogos, a potem jeszcze tłumacząc przez 24 strony wątku - jaki to święty jesteś.
Pamiętasz jak Ci napisałem, że w prawdziwym życiu - dostałbyś za takie zagrywki "klapsa", tak że śpik by Ci wargę przyciął. Zważywszy, że startujesz do dwa razy starszych i cztery razy silniejszych facetów - nie jest to bohaterstwem, tylko samobójstwem
Pozdrawiam Cie Miły i proszę nie tłumacz mi, że jestem despota i tyran, albo kurator, a Ty wtedy i dziś miałeś i masz świętą rację...
Wesołych świąt!
  
 
Cytat:
2004-10-08 22:24:52, Piotr_Kraków pisze:
Przypomnij sobie jakich słów kiedys użyłeś wobec mojej skromnej osoby (w wątku o swojej stronie), by "ukarac" mnie za zupełnie inny wątek, w którym śmiałem Ci zwrócić uwagę, żebys nie mieszał...


A ja po prostu wtedy tylko zwrócilem uwagę, żebyś nie mieszał poprzez wypisywanie gupot. Bo chodziło wtedy o ważną rzecz - ustalenie faktycznych błędów, a nie podawanie jakichś fikcyjnych błędów (bo w rzeczywistości na ten temat było w porządku), co utrudniało tylko dojście do faktycznych niedomówień na stronce. Oczywiście, tak jak mówiłem w wątku dotyczącym modeli - ja zachęcam wszystkich do korekty, wskazywanie błędów jest wręcz wskazane, wszelkie słowa krytyki również, ale jak mówiłem - pod waronkiem, że się pisze prawdę, a nie jakieś nieistniejące błędy. Ale to już temat innego wątku z tego forom...
Cytat:
Witaj Miły - pewnie tęskniłeś za mną - bo piszesz "w koło Macieju" jaki to jesteś równy gość - podczas gdy rada - to frajerzy z miodkiem w uszach, którzy ograniczają Klubowiczom wolność słowa na forum.


Ja nie mówię, że jestem jakiś świetny i tutaj też tak nie mówiłem. Absolutnie (wbrew temu co Ci się wydaje) nie uważam też, że te bluzgi to było jakieś bohaterstwo, przez tą swoją stronkę nie czuję się wielkim jakimś bohaterem, po prostu bez fałszywej skromności uważam, że było to wielkie poświęcenie i zasługa dla klubu. I nigdy, w przeciwieństwie do Ciebie, nie wywyższam się nad innych, owszem mam zasługi dla klubu, ale nie czuję się przez to lepszym od kogoś. I to nie ja, tylko Ty próbujesz pokazać jaki to niby jesteś ważny itd.
A to o tej dyktaturze rady - hmm... jak mówiłem to było tylko wyrażenie swojego zdania, bo jak dla mnie tak to wygląda. I nie oznacza to, że dla mnie rada to frajerzy (proszę tu nie tworzyć własnych interpretacji!), bo tego nie powiedziałem i tak nie twierdzę. Może jeszcze powiecie, że przez wyrażenie własnego zdania (a nie było tu przecież żadnych bluzg i innych epitetów) znowu kogoś obraziłem?
  
 
Uważam że wystarczy już tego wałkowania jednego tematu w kółko. Zresztą wątek tak odbiegł już od pierwotnego tematu że nie ma sensu go ciągnąć dalej bo i tak niczego nie wnosi.
Miły przedstawiłeś swoje stanowisko i jeśli nikt inny nie ma nic do powiedzenia już w tym temacie o 1:00 zablokuję wątek.

Pozdrawiam
Andrzej

-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986
  
 
Cytat:
2004-10-08 14:19:32, mily_byd pisze:
[...]
I w tej chwili ja po prostu obiektywnie mówię co myślę, a prywatnie w żaden sposób nie mam żadnych układów ani z Pawłem, ani z radą, więc nie chodzi o żadne sympatie, bo i wobec jednej i drugiej strony jestem niezależny, więc po prostu obiektywnie oceniam.



Miły, gwoli ścisłości, wyrażasz swoje subiektywne zdanie na ten temat. Jako-tako obiektywnie mógłbym się wypowiedzieć np. ja, gdzie założyłem sobie iż nie będę się odzywać w sprawach organizacyjno-porządkowo-wewnętrznych klubu ponieważ od początku nie jestem "pełnym" klubowiczem, a tylko i aż przyjacielem (za co, korzystając z okazji, chciałbym podziękować Radzie). Bardzo rzadko zaglądam do działu "Klub" i niech tak pozostanie. Pomimo tego i tak moje zdanie nie będzie w pełni obiektywne bo jednak jestem w pewien sposób związany z Klubem. Całkiem obiektywnie mogłaby się wypowiedzieć osoba pierwszy raz wchodząca na nasze forum. Tyle tytułem formalności.
Żeby jednak nie było całkiem off-topic (choć już od dawna jest poniekąd), to mając w pamięci niedawne przejścia w klubie Toyoty muszę Ci powiedzieć, że Rada w mojej opinii działa całkiem dobrze. Decyzja o nałożeniu kary była jak najbardziej słuszna i myślę, że rozsądnie wyważona.
I na koniec proszę Cię, nie wracaj więcej do tego co było. Po co rozdrapywać stare rany, które bolą Ciebie i innych ? Stało się, wypaliłeś, napotkałeś reakcję i skończmy temat. Potraktuj to co było jako kolejne życiowe doświadczenie, które może Cię czegoś nauczyło. Było, minęło, a życie toczy się dalej.
Pozdro.
Ps. Kurna, a miałem się nie udzielać w wątkach "kubowych"