[Rozrusznik] - nie działa gdy się nagrzeje

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Sprawa jest prosta , jak silnik ( komora silnika ) nie jest nagrzana to jest ok zapala , ale jak sie fest zagrzeje ( niezła trasa lub korek ) to nie ma zmiłuj musi odpocząć z godzinkę bo jedyny efekt to przygasające kontrolki zero jakich kolwiek odgłosów ( stuk bendixa to bym rozpoznał i wiedział co i jak ) Stukałem w górną część bez efektu.
  
 
zrób eksperyment.... Nagrzej silnik do momentu kiedy niby nie chce zapalać... potem go zgaś... podłącz blok silnika pod minus akumulatora... i spróbuj odpalić... 90%szans że to jest to...

Jak ja tak miałem to okazało się że silnik ma za słabą masę na budę i konieczny był drugi przewód masowy podłączony jw.
  
 
Cytat:
2004-05-30 22:19:49, Nomad pisze:
zrób eksperyment.... Nagrzej silnik do momentu kiedy niby nie chce zapalać... potem go zgaś... podłącz blok silnika pod minus akumulatora... i spróbuj odpalić... 90%szans że to jest to...

Jak ja tak miałem to okazało się że silnik ma za słabą masę na budę i konieczny był drugi przewód masowy podłączony jw.



Z brakiem masy są zawsze takie jaja. Dobra sugestia, Nomad! Też kiedyś miałem takie akcje. Można dużo nerwów stracić przez coś takiego...
  
 
Cytat:
2004-05-30 22:19:49, Nomad pisze:
zrób eksperyment.... Nagrzej silnik do momentu kiedy niby nie chce zapalać... potem go zgaś... podłącz blok silnika pod minus akumulatora... i spróbuj odpalić... 90%szans że to jest to...

Jak ja tak miałem to okazało się że silnik ma za słabą masę na budę i konieczny był drugi przewód masowy podłączony jw.


Szerokie Caro maja fabrycznie zamontowana mase do bloku silnika a kolega ma Caro +


[ wiadomość edytowana przez: road_runner dnia 2004-05-30 22:28:56 ]
  
 
Tiaaa, jaja powiadasz...
no fakt raz miałem beke bo podjechaliśmy na stację, zatankowaliśmy jak zwykle do pełna Pb98 zapłaciliśmy a tu auto nawet nie piśnie... . Trzeba było widzieć te przerażone miny obsługi
Zwłaszcza że widzieli jak dosłownie moment wcześniej odpalił od "pierwszego"...
  
 
Cytat:
2004-05-30 22:28:03, road_runner pisze:
Cytat:
2004-05-30 22:19:49, Nomad pisze:
zrób eksperyment.... Nagrzej silnik do momentu kiedy niby nie chce zapalać... potem go zgaś... podłącz blok silnika pod minus akumulatora... i spróbuj odpalić... 90%szans że to jest to...

Jak ja tak miałem to okazało się że silnik ma za słabą masę na budę i konieczny był drugi przewód masowy podłączony jw.


Szerokie Caro maja fabrycznie zamontowana mase do bloku silnika a kolega ma Caro +


[ wiadomość edytowana przez: road_runner dnia 2004-05-30 22:28:56 ]



Ale bezpośrednio z aku ???
bo w DF'ach też jest seryjnie tyle że najpierw idzie na budę...

A jęsli ma bezpośrednio to i tak proponuję ją sprawdzić...
  
 
Cytat:
Ale bezpośrednio z aku ???
bo w DF'ach też jest seryjnie tyle że najpierw idzie na budę...

A jęsli ma bezpośrednio to i tak proponuję ją sprawdzić...


Bezposrednio z aku
  
 
Mam takie same objawy. Dopóki jeżdżę na krótkie odcinki to wszystko ok. Jak sie zagrzeje w trasie to kaplica. U mnie stukanie kluczem od kół w automat rozrusznika pomagaTylko że potrzebne są 2 osoby. Jedna kręci kluczykiem raz za razem włączając rozrusznik i wyłączając a druga stuka. Działa w 100% U mnie jest to na 99,99 automat ( zaśniedziałe styki). Aż wstyd się przyznać ale jeżdżę tak już z rok. Ale rzadko jeżdżę w trasy.
A nawiązując do stacji to raz musiałem zatrudnić gościa z obsługi do stukania bo akurat się zagrzał i nie chciał zaskoczyć. Trzeba było widzieć jego minę ale nie miałem innego wyjścia. Środek nocy i ani żywej duszy .

Tylko że w fiacie wszystko jest na wierzchu
  
 
Cytat:
Sprawa jest prosta , jak silnik ( komora silnika ) nie jest nagrzana to jest ok zapala , ale jak sie fest zagrzeje ( niezła trasa lub korek ) to nie ma zmiłuj musi odpocząć z godzinkę bo jedyny efekt to przygasające kontrolki zero jakich kolwiek odgłosów


Na 400% włącznik elektromagnetyczny /automat/, z tym, że nie styki, ale sam elektromagnes.
Wiadomo, że wszystkie materiały pod wpływem temperatury rozszerzają się - w tym przypadku, pod wpływem ciepła, blokuje się kotwica elektromagnesu i nie chce się przesumąć mimo, że dostaje prawidłowe napięcie. /prąd przez cewkę elektromagnesu płynie, bo lampki przygasają, a jest tego do 30 Amperów, stuknięcia nie słychać czyli kotwica się nie przesunęłą w położenie zwarcia styków silnika rozrusznika/ i rozrusznik nie kręci/

Podsumowując: należy wymienić automat /elektromagnes/ - tu już czyszczenie styków nic nie da.

PS Znam ten problem, bo go przerabiałem dokładnie i kilkakrotnie w różnych samochodach.
  
 
Ile kosztuje ten automat i czy mozna go samemu wymienić ? czy lepiej dać to do elektryka?
  
 
Mozna go wymienic samemu, ale jest dosyc ciezki dostep. Ale da sie, ja zmienialem kiedys po ciemku, padal snieg i mialem do dyspozycji tylko jakąś zdechłą latarkę. Co do ceny to musisz sie upewnic jaki masz rozrusznik, czy mocowanie automatu jest na dwie, czy na trzy sruby. Ja mialem na 3 i automat kosztowal okolo 35 zl, na dwie byl drozszy ale nie pamietam o ile.
  
 
Również potwierdzam usterkę automatu (włącznika), przy okazji warto zaopatrzyć się w miedziane nakrętki do przykręcenia do automatu kabli z aku
  
 
U mnie też czasami wystepuje taka usterka. I to chyba nie jest wina automatu bo jak podłączę napięcie prosto z akumulatora na wyłącznik rozrusznika do od razu zapala. Także w takich chwilach u siebie podnosze maską, rożłączam kabelek od rozrusznika, podłączam kawałek innego do aku i zapala.
  
 
Cytat:
I to chyba nie jest wina automatu bo jak podłączę napięcie prosto z akumulatora na wyłącznik rozrusznika do od razu zapala.


No właśnie, że wina automatu - podając bezpośrednio napięcie na śrubkę w automacie, podajesz je na silnik rozrusznika - czyli pomijasz automat. Śrubka ta, do której podajesz napięcie z dodatkowego kabla jest połączona wewnętrznym przewodem z silnikiem rozrusznika.
  
 
Chyba sie nie zrozumieliśmy. Przecież nic nie pisałem o podawaniu napięcia na rozrusznik czyli tak jak napisałeś na śrubę, do której i tak napięcie jest poprowowadzone na stałe z akumulatora. Kabelek które podłączam podłączam do styku (tego wsuwanego) w wyłączniku elektromagnetycznyma nie pod śrube i skoro zapala to nie wina automatu, przynajmniej w moim przypadku.
  
 
Cytat:
2004-05-31 07:25:01, WFO pisze:
Cytat:
Sprawa jest prosta , jak silnik ( komora silnika ) nie jest nagrzana to jest ok zapala , ale jak sie fest zagrzeje ( niezła trasa lub korek ) to nie ma zmiłuj musi odpocząć z godzinkę bo jedyny efekt to przygasające kontrolki zero jakich kolwiek odgłosów


Na 400% włącznik elektromagnetyczny /automat/, z tym, że nie styki, ale sam elektromagnes.
Wiadomo, że wszystkie materiały pod wpływem temperatury rozszerzają się - w tym przypadku, pod wpływem ciepła, blokuje się kotwica elektromagnesu i nie chce się przesumąć mimo, że dostaje prawidłowe napięcie. /prąd przez cewkę elektromagnesu płynie, bo lampki przygasają, a jest tego do 30 Amperów, stuknięcia nie słychać czyli kotwica się nie przesunęłą w położenie zwarcia styków silnika rozrusznika/ i rozrusznik nie kręci/

Podsumowując: należy wymienić automat /elektromagnes/ - tu już czyszczenie styków nic nie da.

PS Znam ten problem, bo go przerabiałem dokładnie i kilkakrotnie w różnych samochodach.


Miałem identyczny objaw wymieniłem elektromagnes i zonk to samo czyli raczej wina nie leży w elektromagnesie tylko gdzieś w styku elektrycznym tak jak sugeruje MacGavor.
  
 
Witam.
Mialem takie same objawy ale w 126 jak sie nagrzal to nie odpalal tylko przygasaly kontrolki, elektromagnes nie wlaczal. Probowalem wszystkiego -wymiana elektromagnesu czyszczenie rozrusznika poprawialem mase i grubsze kable do elektromagnesu i nic. Wiecie co pomoglo.... - wymiana tulejki w bendiksie (chyba tak sie to nazywa - chodzi mi o ta zebatke ktora zazebia o kolo zamachowe).
Dziwne ale u mnie pomoglo. Dodam ze przed naprawa tez pomagalo stukanie w wlacznik elektromgt
  
 
.
Cytat:
Probowalem wszystkiego -wymiana elektromagnesu czyszczenie rozrusznika poprawialem mase i grubsze kable do elektromagnesu i nic. Wiecie co pomoglo.... - wymiana tulejki w bendiksie (chyba tak sie to nazywa - chodzi mi o ta zebatke ktora zazebia o kolo zamachowe).



Lupo7 - być może masz rację, ja taką usterke przerabiałem jeden raz w Ładzie i ze trzy razy w Poldku - z tym, że za każdym razem pomagała wymiana elektromagnesu.
Niewykluczone, że i z bendiksem może się coś dziać się pod wpływem temperatury.
  
 
Cytat:
2004-05-31 18:28:42, MacGavor pisze:
Chyba sie nie zrozumieliśmy. Przecież nic nie pisałem o podawaniu napięcia na rozrusznik czyli tak jak napisałeś na śrubę, do której i tak napięcie jest poprowowadzone na stałe z akumulatora. Kabelek które podłączam podłączam do styku (tego wsuwanego) w wyłączniku elektromagnetycznyma nie pod śrube i skoro zapala to nie wina automatu, przynajmniej w moim przypadku.


Z tego co napisałeś to wydaje mi się że to wina kostki ze stykami w stacyjce. Miałem taki sam problem moim PF 125p. Kostaka ta okazała sie za droga więc przerobiłem tak że odpalał na osobny przycisk (przekaźnik, przycisk małe podpięcie sie pod kable). Rewelacja przekręcasz kluczyk, zapalają się kontrolki naciskasz przycisk: pali jak ta lala (prawie jak w nowej lagunie)
  
 
tez mialem taki objaw i pomogla wymiana automatu, a odpalanie mam na wlacznik i przycisk, bo stacyjka sie rozpadla (a raczej kluczyk sie zablokowal i dupa)