[OT] Fotoradar, o fotoradarach... - Strona 8

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2006-08-29 15:04:45, fiolek pisze:
poznańscy policianci maja te pasaty już od pół roku mniejwiecej WiĘc uważać!!!!!!!!


Bo i ten post pochodził sprzed pól roku
  
 
Witam!!

Ciekawy przypadek z tym Jeczem
Jak widac policja zbiera na nowe radiowozy robiąc nas w bambuko

Ale tak an serio, powinni gośiowi zwrócić kase za ten sąd.
Przeciez za proces musiał zapłacić

Pozdroo
  
 
u mnie w miescie drogówka dostała nowego passata i po tygodniu sie rozjebali na drzewie... ale podobni to "my" zle jezdzimy
  
 
Witam!!

Hehe, ja ostatnio widziałem jak straż miejska w Zabrzu przejeżdża skrzyżowanie

To był ubaw, Czerwone światło podwójna ciągła jechali 10km / h!!


A co do policji niebęde się czepiał, ale z tymi radarami to przesada, powinni bardziej kłaść nacisk na monitorring.
Zapobiegłoby to wandalizmu an osiedlach
  
 
Fotoradary Straży Miejskiej jak się okazało nie są groźne.
  
 
Obywatel mojego miasta górą
  
 
Cytat:
2006-10-20 11:17:01, Koot pisze:
Fotoradary Straży Miejskiej jak się okazało nie są groźne.


Jasne Grzesiu - chcesz "powalczyć" o mój mandat w kwocie 300 zł ?
Jaką mam pewność że Sąd Grodzki w Gdańsku tez odmówi wszczęcia postępowania? a nawet jeżeli to wówczas SM przekazuje sprawę Policji i wówczas i tak muszę zapłacić, czyste banialuki pisanei artykułu dla pisania jako ciekawostka raczej a nie rozwiązanie problemu
  
 
Mam(y) podobną sytuację (i też 300zł oraz piękna pamiątkowa fotka mojego autka z Janiem w środku ). na razie nie zapłaciliśmy bo nie było z czego. W razie czego jak zwykle zajmą mi zwrot podatku z Urzędu Skarbowego

[ wiadomość edytowana przez: Janio dnia 2006-10-20 14:55:17 ]

[ wiadomość edytowana przez: Janio dnia 2006-10-20 14:55:39 ]
  
 
Cytat:
2006-10-20 14:33:46, Janio pisze:
oraz piękna pamiątkowa forka mojego autka


I to jest jedyne pozytywne w tych mandatach ja też mam bardzo ładną najdroższą fotkę czekoladki hehe będę musiał ich poprosić o kolorową odbitkę w końcu płace trochę nie
  
 
Z tego co pamiętam to takie sprawy są wykładnią dla przepisów w całym kraju później. Nie wiem czy użyłem dobrego sformułowania? Czy jak to się mówi? Ja się nie upieram GDA - ja tylko zamieściłem linka, jako że powiało optymizmem.
  
 
Cytat:
2006-10-20 14:42:51, GDA pisze:
(...) będę musiał ich poprosić o kolorową odbitkę w końcu płace trochę nie



A to tak można? Jak tam dzwoniłam, to pani powiedziała mi tylko, że może zrobić wyraźniejszy wydruk

A tak w ogóle, to przez pomyłkę wypełniłam nie tą rubrykę i mandat poszedł na mnie. Koszt odkręcania sprawy byłby jednak większy, więc darowałam sobie. Idąc jednak za radą pani ze Straży naznaczyłam Janiowi rozliczne pokuty, jakie będzie musiał robić aż do 17.09.2007r. kiedy to owe minus 6 punktów ma zniknąć z mojego konta A na ten czas pani obiecała mi "ochronę"; w razie "wpadki ze SM mam do niej osobiście zadzwonić i "porozmawiamy"...
  
 
Zaraz o ile dobrz zrozumiałem to janio zgrzeszył a tobie dali punkty??? jak to tka można???
  
 
Cytat:
2006-10-20 15:00:28, momik pisze:
Zaraz o ile dobrz zrozumiałem to janio zgrzeszył a tobie dali punkty??? jak to tka można???



Ano można. Przysłali mi fotkę i taki druk na dwie strony. Dane właściciela pojazdu i dane osoby, która prowadziła pojazd. W nerwach jakie mnie ogarnęły nie doczytałam "małych literek" które mówiły o tym, że przyjmuję mandat (zresztą tak to jakoś zinterpretowałam, że potwierdzam, że to mój samochód czy jakoś tak) i wpisałam swoje dane we wszystkie rubryczki. Tym bardziej, że zmieniło mi się nazwisko, adres itp a oni chyba mieli dane jeszcze z mojego starego dowodu rej.
Oczywiście, wpisałam też winowajcę w rubryczce zatytułowanej "jeśli to nie pan/pani prowadził/ła widoczny na zdjęciu samochód, to prosimy..." bla bla. Dla mnie było oczywiste, że jak to wpisałam, to dla mnie sprawa się kończy. Niestety, nie. Już dwa tyg. później przyszedł śliczny mandat na 300PLN i 6 punkcików obciążyło moje konto...
  
 
no to janio zmywa garki do 2012 roku
  
 
Cytat:
2006-10-20 14:50:09, Koot pisze:
Z tego co pamiętam to takie sprawy są wykładnią dla przepisów w całym kraju później. Nie wiem czy użyłem dobrego sformułowania? Czy jak to się mówi?


Bład Koocie - w Polskim prawodawstwie nie ma czegoś takiego jak precedens i nie możesz się powołać że w innym sądzie tak postąpili, w USA za to prawnicy już zacieraliby ręce i sami zgłosiliby się do mnie bo sprawa byłaby wygrana właśnie z powodu precedensu
  
 
Cytat:
2006-10-20 15:30:02, momik pisze:
no to janio zmywa garki do 2012 roku



O, na to nie wpadłam
  
 
Cytat:
2006-10-20 15:37:15, GDA pisze:
Bład Koocie - w Polskim prawodawstwie nie ma czegoś takiego jak precedens i nie możesz się powołać że w innym sądzie tak postąpili, w USA za to prawnicy już zacieraliby ręce i sami zgłosiliby się do mnie bo sprawa byłaby wygrana właśnie z powodu precedensu


No coż - to szkoda. Potraktujmy wobec tego ów artykuł jako: "reportaż pod tytułem - temu się udało". Ja tam mam niezawodną metodę na fotoradary - po prostu nie jeżdżę po mieście za szybko. Max +10-15km/h.
  
 
Cytat:
2006-10-20 15:37:15, GDA pisze:
...w Polskim prawodawstwie nie ma czegoś takiego jak precedens i nie możesz się powołać że w innym sądzie tak postąpili...



to że nie ma precedensów nie oznacza że nie możesz się powoływać. inna sprawa że sąd może tego argumentu nie przyjąć.
  
 
"Zemścił" się na fotoradarze.
  
 
Jak napisalem na P.M.S:
Przy okazji powinni mu zrobic test na inteligencje, test na narkotyki i
wywiad czy nie pil wtedy. Bo to albo idiota albo byl pod wplywem