1.Hyundai Getz - opinie. 2. Getz vs. Matiz vs. Carat

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Widzieliście już hyundaja Getza?Jest to samochód klasy A. Co o nim sądzicie? Dla mnie ten samochód jest taki "matizowaty". A to chyba koreańce zapoczątkowali takie projekty właśnie Matizem. No a hyundai przejoł od daewoo pomysł małego auta na planie minivana - typowo koreański pomysł. Chociaż... hmm - citroen C3, czy nowa Micra też wydają mi się "Matizowate". Ale to nieważne.
W każdym razie o Getzu był reportaż w tym tygodniu w "Motorze" - od marca jest w Polsce w sprzedaży. Największym konkurentem oczywiście jest Matiz w nowej wersji, który jest już w większej części Europy jako właśnie nowa wersja, a u nas ciągle ten stary. Który Wam się bardziej podoba zewnętrznie? Porównajcie sobie wchodząc na te strony: http://www.hyundai.com.pl/index.php?dz=getz; http://www.daewoomotor.it
A poza tym: załóżny że lada Carat weszła do produkcji to czy Waszym zdaniem, byłaby godnym przeciwnikiem dla tych koreańców? Bo chyba nie jest gorszym samochodem, a jest to ta sama klasa wielkości. Co Wy na to?
  
 
Miły -dobrze,ze napisałes o tej Ładzie carat na koniec. Bo o tych dwóch poprzednich to nawet szkoda pisać - takie auta powinny od razu trafiac pod prasę.
Paweł
 
 
Cytat:
A to chyba koreańce zapoczątkowali takie projekty właśnie Matizem.


niezupełnie koreańce... matiz to projekt fiata. który został sprzedany deawoo, jako mało perspektywiczny potem okazało sięże fiat najbardziej dostał po dupie właśnie w tym segmencie. CC nie miało szans z matizem.
  
 
żeby nie było off topic - dzisiaj jakaś dziarska niewiasta chciała mnie przegonić właśnie C3. Siedziala mi na dupsku wiec bylem zmuszony zredukowac do trojki Zawzieta sie okazała i nie odpuszczala no, a ja przez nia spalilem rtoche wiecej paliwa
  
 
Cytat:
2003-03-23 18:35:54, Góral pisze:
Cytat:
A to chyba koreańce zapoczątkowali takie projekty właśnie Matizem.


niezupełnie koreańce... matiz to projekt fiata. który został sprzedany deawoo, jako mało perspektywiczny potem okazało sięże fiat najbardziej dostał po dupie właśnie w tym segmencie. CC nie miało szans z matizem.


Właśnie! Bo nawet we Włoszech Matiz wygrywa z "Seicenciakiem". Chociaż dla mnie Matiz jest gorszy jak Seicento. Bo kurde Matiz silnik poniżej jednego litra 0,8 (ten stary - bo nowy ma już 1,0) no a w Seicenciaku 1,1 (przy czym 0,9 wycofali). Tylko czy ja wiem, że aż tak w małym segmencie fiat dostał po dupie od daewoo? W Polsce pod względem sprzedaży Seicento z Matizem zajmują dwa pierwsze miejsca. Ale mimo to i tak rynek cienki, "Interbud Auto" - bydgoski dealer daewoo na Matiza z 2003 roku (to nie pomyłka powtarzam: z 2003 roku) wprowadził upust 3000 zł, byleby tylko się tego pozbyć. Przykład stanowiący o tym, że chociaż Matiz jest jednym z najlepiej sprzedawanych aut w kraju, to i tak ze sprzedażą są problemy.
  
 
Ale wracając do postu rozpoczynającego wątek - ponawiam pytanie: co myślicie o tym małym hyunadiu, który z koreańców Wam się bardziej podoba? No i czy Carat gdyby był już produkowany, to czy tak samo jak ja uważacie, że byłby równym przeciwnikiem dla Matiza i Getza? I generalnie jak Wam się podoba projekt Carata?
Paweł, faktycznie dobrze zauważyłeś, że z reguły łada jest gorzej traktowana przez gazety od koreańców nie wspominając już o reszcie. Bardzo rzadko coś tam o niej napiszą, jak już, to o planach poszerzania sieci dealerskiej, albo coś. Jedyna możliwość zdobycia jakiś informacji na temat ład prototypowych jest na ruskich stronach - ale to nie dotyczy wszystkich, bo np. ja który kompletnie nie znam ruskiego już oczywiście nic tam się nie dowiem.
  
 
Ja się nie wypowiem w tej kwestii,bo kompletnie nie interesuję sie tym segmentem aut i wogóle mi się nie podobają,pozatym też nie daję się wyprzedzać róznego rodzaju C3,matizom itp wynalazkom,a kobiety(i kapeluszniki) w Białymstoku jeżdzace tego typu autami raczej blokuja lewy pas niż kogos wyprzedzają.Czasem sie zdarzą fajne laski w fajnych autach,ale u nas raczej jeżdzą spokojnie,co nie znaczy wolno
pzdr Grzesiek
  
 
Jeżeli chodzi o ten segment - no ja też nie chciałbym nim jeździć, aczkolwiek interesuję się wszystkimi segmentami.
  
 
Miły pamiętaj, że nie zawsze pojemność skokowa silnika idzie w parze z mocą i momentem obrotowym, a to właśnie te dwie wartości "pchają samochód". Sprawdź dane, może ten mniejszej pojemności jest mocniejszy, tak jak w tico 0,8 litra, który ma jak dobrze pamiętam 46KM. Mój ojciec takim jeździ i powiem, że moje służbowe cc900 dostaje w tyłek na każdym biegu
  
 
dokladnie tikacze i matizy wcale zlych silnikow nie mialy, zwlaszcza w odniesieniu do cc i sc...
co do traktowania LADY w prasie...to chyba efekt powszechenj nienawisci klas rzadzzacych po 1989 do wszystkiego co ruskie... i wielu Polakach wciaz pokutuje taki stereotyp.
i to sie niestety predko nie zmieni....moze gdyby waz zainwestowal w Zeran...))

adasco
 
 
Sąsiad ma matiza,kupił nówkę z salonu,po 50 tys km silnik zaczął brac olej,co się wczesniej nie zdarzało.Auto idzie do żyda w przyszłym miesiącu.Podobna historia z lanosem na którym się uczyłem jeździc.Facet dolewał mu po 80 tys km więcej oleju niż ja do Łady,dla porówniania nissan micra,tez nauka jazdy,również z PZM(tak jak lanos)po 170 tys km,ani grama oleju i jeździ się 10 razy fajniej i dynamiczniej niz lanosem.
Właśnie z tego powodu następne moje auto to na 90% będzie jakiś większy japoniec
Pzdr Grzesiek
  
 
A mi - w przeciwieństwie do moich interlokutorów - podobają się małe samochody.
Taki dajmy na to Smark (znaczy się Smart)... Byleby miał klimatyzację, GPS, najmocniejszy silnik, 103 poduszki i jaśki oraz taką małą smarkowską przyczepkę na bagaż w przypadku wyjazdu wakacyjnego.

Czekam tez na ładny samochodzik terenowy w wersji mini.
  
 
Cytat:
2003-03-24 08:47:06, Grzesiek_Bialystok pisze:
dla porówniania nissan micra,tez nauka jazdy,również z PZM(tak jak lanos)po 170 tys km,ani grama oleju i jeździ się 10 razy fajniej i dynamiczniej niz lanosem.
Właśnie z tego powodu następne moje auto to na 90% będzie jakiś większy japoniec
Pzdr Grzesiek

Ostatnie zdanie mi się bardzo nie podoba . A tak poważnie: w przypadku zmiany samochodu łada w ogóle nie wchodziłaby w grę? Trochę szkoda by było, gdyby następtnym samochodem nie byłaby już łada. Ale to już prywatna sprawa - nie wnikam dalej. W każdym razie do japońców są drogie części przy bardzo tanich do łady, o czym wszyscy wiemy. A co do Micry - nawet jeżeli jest dynamiczna, to oczywiście jest to mały samochód. Z nissana jak już to Almerka. No ale niestety jeżeli dobrze pamiętam to wychodzi dosyć drogo w porównaniu z Corollą (a myślę, że Almera vs. Corolla to dobre zestawienie). Obydwa samochody dosyć fajne, z tym, że cena zdecydowanie jest za Corollą. Ps. Grzesiek, mówiąc o Micrze miałeś na myśli ten poprzedni model - drugiej generacji. A widzieliście już na żywo nową Micrę? Ja widziałem nie podoba mi się. Taka rozlazła sylwetka, wszystko przesadnie zaokrąglone, przesadnie wyszczególnione - gupio to wygląda, już Matiz lepiej. Przody mają z resdztą podobne, z tym, że w Matizie lepiej dobrane wymiary, a w Micrze np. takie wyrośnięte reflektory przednie...
  
 
O wyglądzie aut ja się nie wypowiadam.Micrę tu przytoczyłem jako przykład auta mozna powiedzieć prawie że niezawodne,zwarzywszy jeszcze na to ile ludzi się uczyło nim jeździć.Auto 1.3 16 V było dynamiczniejsze(w moich odczuciach)od lanosa 1.5 16V. Nie porównuję tu konkretnych modeli,ale silniki,i ich niezawodność
Lady nie kupię bowiem nie ma auta wymiarowo odpowiadajacego moim wymaganiom,denerwuje mnie niska jakość części(chociaż pojawia się kilka niby trochę lepszych polskich zamienników).Pozatym słaba pozycja firmy na rynku,tzn brak serwisów gwarancyjnych i duża utrata wartości.Planuję auto używane za ok 30-35 tys zł,więc takiej Lady nie ma,jedynie 110,ale ona jest mniejsza niż toyota carina e i jak pisałem ta utrata wartości Będę również rozglądał sie za autem typu ford galaxy(bardzo lubię vany)ale jakoś nie mam zbytnio do forda zaufania(jeździłem modelem 1.9 tdi 110 KM i naprawdę przyjemnie się prowadzi to auto mimo rozmiarów)
Częsci do aut japońskich są owszem droższe,ale ich jakość jest adekwatna co do ceny(zasięgałem opinii znajomych posiadajacyh toyoty),statystyki awaryjności i doświadczenia użytkowników mówią same za siebie i mnie nikt chyba nie przekona do zrezygnowania z zakupu japońca jako nastepnego auta.Na niemiecką technikę patrzę od jakiegoś czasu z przymrużeniem oka.Znajomy ma passata 1.8 T(turbo),rok 2001.Przy przebiegu 50 tys km,w Lublinie silnik mu sie zatarł.Niestety nie objęła tego naprawa gwarancyjna.W serwisie VW krzyknęli mu za naprawę wraz z częściami uwaga panowie trzymajcie sie..................... 45 tys zł Wczoraj będąc na spacerku widziałem jak leciwa carina 2 holowała maksymalnie 5-6 letnie BMW serii 5(nie ujmując nic BMW które nadal mi się wszystkie bardzo podobają-łącznie z nową serią 7). Coś w tych japach moim zdaniem jest.
pzdr Grzesiek
sory za niezbyt składną wypowiedź,ale jestem dziś troche poddenerwowany
  
 
Co kto lubi.....
Powodzenia z japońskim złomem
 
 
Hmm,czemu złomem?
  
 
WOJNA!!!

Ja kocham japonce, a nie za dardzo przepadam (delikatnie powiedziane) za wyrobami niemieckimi.

Z ta wojan ato oczywiście zartowalem
  
 
Daj spokój - po co tu sie rozpisywac o japonskich samochodach????
Blokujesz ludziom wątki o ładach - wiec nie widze powodu,zeby tu pisać o japońcach
Mozesz to zablokowac?????
 
 
Faktycznie to było off topic. Mowa jest o koreańcu. Mea culpa. A koreańców to ja juz nie lubie
  
 
je też nie!
Ale nie oto chodzi!
jest forum o motoryzcji (ogólne)na motonews, gdzie pisze się owszystkich autach i tam pewnie mozna na ten temat pogadac z Miłosnikami tych aut.