Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
doogas HF MEMBER VW Corrado VR6 Gdynia | 2004-12-06 11:10:03 kupiłem go tydzień temu.. chciałem sam jechać do niemiec ale nie miałem czasu specjalnie na takei wojaże (mgr) i tak jakoś wyszło ze przeglądałem sobie ogłoszenia i znalazłem takiego własnie oto w okolicach Torunia.. facet sprowadza z Niemiec auta.. głównie VW.. ale też na zamówienie (mój wujas właśnie zamówił sobie auto u niego) ..generalnie auta ma całkiem dobre i za niezłe pieniądze.. a to wsyzstko przez to ze rodzice byli akurat w Toruniu i zadzwoniłem do ojca zeby sie przejechał obejrzeć bo to rzut beretem.. no i jemu sie spodobał.. a jak jemu sie spodobał znaczy ze auto naprawde łądne.. więc ja w autobus i do torunia ..przyjechałem obejrzałem.. przejechałęm sie.. pomarudziłem.. stargowałem troche i tyle |
mormon HF MEMBER HYUNDAI ACCENT Kraków | 2004-12-06 11:33:26 Hmmm.
od początku: 1. "maluszek" nówka z fabryki..ok. roku 1990 - nie miałem nawet prawka, a juz go ujeżdżałem 2. Ford Escort rocznik 1985, silnik 1,3 , czarny, V-max 150 km/h, po maluszku to oczywiście jak niebo a ziemia... 3. Mitsubishi Lancer rocznik 1983, silnik 1,2 , V-max 160 km/h- chwilowo jako auto zastępcze na czas...naprawy FORDA... bardzo dobry silnik..blacha jednak zardzewiała... 4. Audi Quattro Coupe rocznik 1986, silnik 2,3 GTi, V-max 220 km/h, skóra, elektryka, klima, alusy, niezły "dupołap". aż mi się łezka w ku kręci..wspaniałe auto..szkoda, że tyle paliło..a o LPG w Polsce to nawet ptaki jeszcze nie śpiewały... w każdym razie - chciałbym to auto odkupić..nawet teraz...a tyle wspomnień dotyczących rokładanych skórzanych foteli 5. Toyoa Celica rocznik 1987, silnik 1,6 ST, LPG, V-max 160 gaz, 200 km/h beznyna.. też niezłe... ale nie aż taki "laskołap" jak AUDI (nadmieniam, że nie byłem jeszcze żonaty)... 6. Fiat UNO rocznik 1997, silnik 1,0 FIRE ,V-max 150 km/h.. moja chwila słabości ( zresztą... właśnie się ożeniłem...rozumiece...) 7. Fiat Punto rocznik 1997, silnik 1,1 , V-max 160.. prezent ślubny.. 8. aktualny wehikuł ufff. trochę tego było... |
doogas HF MEMBER VW Corrado VR6 Gdynia | 2004-12-06 13:01:00 też mi sie podobało zawsze Audi Coupe.. ale już w nowszej budzie.. w sumie zastanawiałem sie czy corka czy audi.. ale jakoś tak sie skonczyło na C. ma tansze czesci i jest zdecydowanie bardziej prosty w obsłudze |
mormon HF MEMBER HYUNDAI ACCENT Kraków | 2004-12-06 13:32:02 Gratuluję Doogas zakupu...
Oby Ci dobrze służyło.. Tylko uważaj na chłopców w dresach I nie parkuj nim w Krakowie |
speedmaster HF MEMBER Pony&i30 Częstochowa | 2004-12-06 13:35:08
a najlepiej to go z garaży wogóle nie wyprowadzaj |
mormon HF MEMBER HYUNDAI ACCENT Kraków | 2004-12-06 13:50:39 nie no az tak zle to chyba nie jest...
ale doogas bedzie wiedział co miałem na myśli |
reddevil1 HF MEMBER SCOUPE POZNAN | 2004-12-06 15:14:10 Moje pierwsze auto zdobyłem po rodzicach w 99 r.
Był to rasowy czerwony sportowy coupe marki ZAZ Tavria z 1997r .hehe Silnik 1.1 moc 55 km . Do setki wkrecał się w 23 s . Jak na auto wschodniej produkcji było nie do zajeżdżenia ( z początku) Po pół roku użytkowania wszystko zaczęło sie sypac bez wyjątku aż na końcu korbowód wywalił mi dziurę w bloku i tak zakończył sie żywot Tavrii ale udało się dostac silnik za grosze i reanimacja się powiodła . Zapadła decyzja o sprzedaży auta ale nikt go nie chciał nawet za 2800zł a auto miało wtedy 4 lata. Po 2 tygodniach zaliczyłm daszek i praktycznie nic z Tavrii nie zostało oprocz silnika i lamp. Szczeście w nieszczęsciu z AC dostałem za niego 3800 i jeszcze silnik sprzedałem i pozostałości z wraku za 2300 i byłem wniebowzięty. Suma 6100. Zacząłem szuka nowego sam i znalazłem Golfa 1(81 r) za grosze w leciwym stanie a ze zawsze mi sie podobal kupiłem go . Typowy standart z silnikiem 1.3 i 4 biegami . Po poltora roku autko ze standartu udało mi sie przerobic w samochód który przyciągał uwagę na ulicy. Kapitalka od podstaw łacznie z blachą i silnikiem . Byłem dumny z tego autka . TUTAJ SĄ FOTKI I OPIS ZOBACZCIE SAMI Jak na staruszka był nie do zniszczenia rocznie przebieg sięgał 50 tys km i nic się nie działo Sprzedając go miał 280 tkm i chodził leiej niż nowa Felicia moich rodziców . Ostatni kurs miał do Pragi też bez problemów . Na początku tego roku stwierdziłem, że czas kupic coś większego Golfika sprzedałem sąsiadowi a ja we wrześniu stałem sie dumnym posiadaczem Hyundaia Scoupe i mam nadzieję, że niedługo uda mi sie sprawic, że bedzie również zauważalny na naszych drogach jak poprzednie autko . (Ale się rozpisałem ) |
MacTB HF MEMBER S60 i CBR600 Warszawa | 2004-12-06 15:49:39 Widzę, że wszyscy lubią pisać o swoich doświadczeniach z samochodami Oby tak dalej |
doogas HF MEMBER VW Corrado VR6 Gdynia | 2004-12-06 15:58:33
chłopcy w dresach myśle ze mnie nie dogonią ..ale fakt faktem.. boje sie o auto bo jest towarem dosyć chodliwym.. staram sie zostawiać je jak już musze w miejscu gdzie będzie w zamknięciu lub na strzeżonym parkingu.. ew. pod moim czujnym okiem ..do Kraka sie nim raczej nie wybiore |
remo76 HF MEMBER lantra polkowice | 2004-12-07 00:59:08 mercedes300 123 1980 zielony totalnie zajeb........ bezawaryjny mimo gigantycznego przebiegu mozna go rozkrecic i skrecic prawie jednym kluczem kupilem go jak mialem19 lat i gdzie ja nim niebylem , kur.... łza sie w oku kreci |
Artiro HF MEMBER Hyundai Accent GLS Warszawa | 2004-12-09 00:44:25 W rodzinie bylo troche:
Syrena 105, Syrena Bosto, Kredens (125p), Pug 105 (w automacie), Sciera (Sierra), Scorpio, MB 200d, Jetta, MB W190 Moim pierwszym autkiem byla niezapomniana Cytryna (AX 88/89) 1.0 sprowadzona z belgii, powypadkowa, rozklekotana, Vmax (ograniczona przez czynniki psychiczne)=120km/h, powyzej byly problemy, bo trzeba bylo odrywac rece od kierownicy, zeby deska sie nie rozleciala (az sie kiedys w koncu rozleciala), pewnym mankamentem byly czasami nie dzialajace hamulce, stresujace to dosyc bylo...szczegolnie ze kilku mechanikow diagnozowalo przyczyne, ale nic nie znalezli 'ten typ tak ma' O. Moze demon predkosci to nie byl, ale wrazenie pedu bylo niesamowite juz od 70 km/h Eh, to byl samochod. Takze dalo sie go rozkrecic w zasadzie jednym kluczem, tylko ze na bank tym, ktorego akurat nie posiadasz Az w koncu, pewnego pieknego dnia, pomyslalem, Cytryna lubie Cie, ale stara juz jestes, dziury w podlodze masz, chcesz mnie zabic, chyba Cie sprzedam... I sprzedalem. Zarobilem, kupilem Accenta... ale komfort, nie dosc ze klima, to jeszcze hamulce nawet ma! Pozdro |
Cobra_JM HF MEMBER Hyundai Accent Chorzów | 2004-12-12 18:17:21 Zajechalem 3 MALUCHY, kupowalem zawsze uzywane ale swoje ze mna przeszly. Przynajmniej 1 do roku robione zawieszenie (jak dozwolone bylo 60 to na zakrecie tez jest dozwolone no nie , kumpel mowi "uwazaj dziura!!! a ja po przejechaniu - jaka dziura???). U mnie auto musi jezdzic a nie wlec sie aby dziury na drodze nie byly wieksze (nie znaczy to ze nie omijalem ale jak zobaczysz w ostatniej chwili to nie wjedziesz przeciez na chodnik). Moj blacharz zawsze mi ladnie wyszykowal autko na przeglad a i miedzy przegladami sie zdarzalo. Przy mojej jezdzie na 5 musi byc zawieszenie i chamulce reszta moze byc na -3. Po to zaraz po zakupie Accenta wymienialem przednie amory bo nie spelnialy moich norm. Kto inny by sobie jeszcze na nich pojezdzil. Ze wzgledu na moja jazde, oczywiscie przepisowa, nie wszyscy chca ze mna jezdzic a czasem nawet wychodza bladzi za to zona sie tym nie przejmuje (za to ja m/in. kocham). Ostatnio tylko troche wolniej jezdze aby mi mala z fotelika nie wyleciala ale bez malenstwa jade "normalnie". Wkurzaja mnie ludzie ktorzy jada szybko a potem nagle przed torami gwaltownie hamuja aby je przejechac na "1" ile razy bym juz takiemu h... w zadek wjechal, toz przeciez moze wczesniej hamowac to se zmienie pas by go minac a tak czesto hamuje z piskiem na styk . Pozdrawiam wszystkich jezdzacych normalnie!!! |