[126p] łozyska w alternatorze

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam,witam!!!

moj kolejny problem to lozyska na alternatorze ktore bucza okrotnie!!! poradzilem sobie z tymi pierwszymi od strony dmuchawy i nie moge sie dobrac do tych co sa w samym alternatorze, bo nie moge wyjac tego wirnika i rozlozyc tego na czesci pierwsze.
czy moze robil ktos to juz?
napiszcie prosze co trza rozebrac aby wyjac ten wirnik,stojan czy jak to sie tam po fachowemu nazywa-bo tam w/g ksiazki sa te drugie lozyska, lecz jak je wymienic to nawet nie wspomnieli!!!

dzieki!!!!!!!!!!
PZDRV
  
 
Bardzo przydatny do tego będzie zciągacz. Rozkręcasz altka (3 długie szpilki), wyciskasz zciągaczem tylną stronę. Pozostaje po tej operacji alternator z wirnikiem i tylna obudowa z łożyskiem.Następnie wyciskasz drugą stronę w taki sam sposób pozostaje wirnik i znów obudowa tyle tylko, że teraz łożysko ma zwyczaj pozostawać na wirniku. Zciągaczem znów wyciskasz łożysko i jest już wszystko gotowe do zakładania nowych;]
  
 
uuuu.... zciagacz powiadasz?? a mozna to zrobic przy pomocy podstawowych narzedzi do naprawy malucha tzn mlotek i przecinak?

z tym lozyskiem co jest zaraz pod obudowa odkrecana 3 dlugimi srubami to sobie poradzilem- najgorsze jest rozmontowanie tego wirnika.

czy moze trzeba jakos zdjac to cos co jest z przodu i trzyma talerze od paska klinowego(to z trzema wystajacymi srubami do przykrecenia tych talerzy)- to mi wyglada jakby siedzialo na osce od wirnika. czy to wlasnie to trza jakos rozbebeszyc? oczywiscie z pomoca mlotka?
dzieki
  
 
to sie nazywa piasta:] tak trzeba zdjąć (nie zgubić klina przy okazji)....nie polecam młotka i przecinaka :/ sam rozwaliłem w ten sposób jeden altek i jeden rozrusznik... teraz juz wiem spróbuj podejsc gdzieś na jakiś warsztat , może ci sciągną łożysko za jakieś grosze? powodzonka:]
  
 
Stosiek.... daj znac a ci pomoge podjedziesz i zrobimy
  
 
No i znalazla się pomocna dłoń;]
  
 
a co do wymiany to:
bedziesz mial problem ze sciagnieciem lozyska musisz je mlotkiem rozwalic i jak zostanie ci na osce ta tuleja-bieznia to idzesz i na szlifierce zjezdzasz ja z jednej strony ma maxa, powinno samo peknac, a jak nie to delikatnie mlotkiem i odpusci jak bedziesz nabijal lozyska to mniej wiecej w to samo polozenie co stare i przez jakas tulejke obowiazkowo moze byc kawal rurki
  
 
witam
dzieki z gory za pomoc

"kisiel_kubol" zapraszam na priv

dzieki raz jeszcze!!!!!!!!!!
  
 
a mi dzisiaj tez sie lozyska zjebały :[
nawet nie chuczały tylko odrazu zaczely sie tłuc i na wolnych hamowac silnik :[ nienawidze ich wymieniac grrrrr