V biego i 60km/h - Strona 3

Cytat:

2005-01-04 12:07:17, Quattro pisze: co do Vmax to jest normalne dla wiekszosci pieciobiegowych skrzyn....

dla większości tak ... ale np. RS2000 dopiero na V rozwija prędkości ponaddzwiękowe i zamyka licznik

Cytat:

Czasami sie sie zdarzalo jechac na prostej drodze 60-70 km/h na 5 biegu obroty były chyba ok 1700

jechac można, sam tak czasami jeżdzę - rekreacyjnie Silnika wtedy wogóle nie słyszę tylko szum opon, fajne uczucie Ale w momencie jak pojawi się jakiś autobus, który również kula się 70 to ile w takich warunkach trwa proces wyprzedzania ?? makabra ...
A jesli ktoś jeżdzi 60 na V po mieście i dziwi się, że muli to nie wierzę (przepraszam Sivy19) że wpadnie na to żeby zredukować bieg przy wyprzedzaniu.
I potem jadac poza miastem można się zdziwić, że prawym pasem jedzie PKS a lewym - starszy pan w Fabii jadący "na czołowe" , który potrzebuje kilometra na wyprzedzanie

Co do przeganiania... ostatnio komp od LPG mi zaczął fiksować. Odłączyłem pod firmą akumulator, podpiąłem, przetrzymałem 8 minut na biegu jałowym i przegoniłem go po mieście
taka akcja czyni cuda i zamienia muła w Mustanga


PS jak już tak przeszliśmy na temat optymalnego zakresu obrotów .... ma ktoś (Toradek - pytanie głównie do Ciebie ) charakterystyki silników 8V ??? do 16V jest tego multum a do starych silników nigdzie nie widziałem

Cytat:

2005-01-04 12:52:11, Gerusik pisze: A jesli ktoś jeżdzi 60 na V po mieście i dziwi się, że muli to nie wierzę (przepraszam Sivy19) że wpadnie na to żeby zredukować bieg przy wyprzedzaniu. I potem jadac poza miastem można się zdziwić, że prawym pasem jedzie PKS a lewym - starszy pan w Fabii jadący "na czołowe" , który potrzebuje kilometra na wyprzedzanie :

Jezdzac Ojca autem - najczesciej z Nim zawsze bylem wyzywany ze przeciagam na biegach wiec z czasem zaczalem jezdzic bardziej zachowawczo. U mnie w miescie jest ograniczenie prawie wszedzie do 40 - miasto powiatowe (ok24k ludzi) - jesli slysze obroty duze mu w pedal aby szedl lepiej - ale u nas jest mania lapania na radar - wiec wole wrzucic na najwyzszy bieg i co aby mnie nie kusilo powoli sie bujac - jesli bede jechal na niskim biegu wiem ze zaczne jechac ostro - a nie chce byc trafiony przez panow policjantow - o moja jazde na trasie nie musisz sie martwic - jestem z tego rodzaju kierowcow co pomimo wolnej przestrzeni wola zredukowac na nizszy bieg i przeleciec obok " ofiary" niz bujac sie rowno z nim aby po przejechaniu 1km w koncu go wyprzedzic - zreszta jako tako nie musze redukowac jadac na trasie bo redukcja przy 130-140 (jak w miare jezdze(jesli sa warunki) to ciut mija sie z celem ( wiadomo ze mozna) ale po co.
Pozdrawiam.

To pisze Gerusik !!



mówisz o takich danych "w twojej knidze" ???

co do przenośnej hamowni to dobry pomysł. Chyba wielu klubowiczom się spodoba Z tego co pamiętam trzeba tylko znać wagę samochodu z driverem na pokładzie, żeby zmienną podstawić...

PS nie dość że mam gaz to jeszcze zapchany katalizator dzwoni ... trzeba go kiedyś udrożnić