[Ładowanie] [alternator] i [reg. napięcia] - różne problemy - Strona 5

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
może to przebicie na diodach skoro się żarzy? a jakie jest napięcie ładowania? jesli nie jest stałe to regulator padł a jesli jest to raczej sprawdź diody.
Uszanowanie
  
 
Szukałem i znalazłem kilka postów,jednak tam nie ma takiego cuda jak zapalająca się i gasnąca kontrolka. To może oznaczać cos konkretnego. Chodzi mi o to że ta informacja może wskazywać na konkretne uszkodzenie. Nie za bardzo mam kasę na wymianę całego szmelcu - regulator, diody, alternator, itp
  
 
A teraz mi przyszło do głowy, może to głupie, ale może przewód od kontrolki gdzie słabo styka przy alternatorze, albo ma gdzieś przebicie do masy
  
 
Jojo tez mi to przyszło do głowy, bo zapala się i gasnie właśnie jakby coś nie stykało. Sprawdziłem kabelki, poczyściłem i nic nie widziałem podejrzanego.
Jakiś czas temu jak miałem to samo to oczyszczenie pomogło, teraz już nie. Jeszcze raz posparwadzam, a jakieś inne sugestie?
  
 
mocniej zagnij końcówke.

A kontrolka ładowania pali ci się po samym przekręceniu kluczyka?
Może zegary mają słabą mase (to przy założeniu że napięcie ładowania jest dobre), i może podprowadziłbyś przewód masowy do zegarów.
Upsss.
walnełem chyba bzdure, bo kontrolka swieci się za sprawą różnicy napięcia ładowania a napięciem aku


[ wiadomość edytowana przez: Jojo dnia 2004-04-04 21:34:41 ]
  
 
Mozliwe usterki to :
zbyt duza wartosc napiecia utrzymywanego przez regulator
zly stan polaczen przewodow w ukladzie ladowania - zanieczyszczone lub poluzowane zlacza
uszkodzenie jednej lub kilku diod wzbudzenia, najczesciej przerwa w diodzie.

  
 
jakie masz napiecie ładowania powinno być 14,4V
  
 
Ładowanie mam na pewno mniejsze cos ok 13,6-13,8 ( albo 11,.... bo nie pamiętam tylko mechanior mówił )
Hmmm co do zegarów to wszystko jest możliwe, jednak bardziej bym obstawiał okolice alternatora. Jutro może zajrzę, albo podjadę to mądrej głowy by pomierzył
  
 
jeśli masz ładowanie ok 11-13,5 to troche mało, może jakas dioda na mostku prostowniczym ma przebicie
  
 
ja mam 13,5 bez swiateł
  
 
Masz poprostu zaśniedziałe bądź skorodowane styki. To się często zdarza. Poczyść je drobnoziarnistym papierem, a później psiknij specjalnym preparatem do złącz konektorowych (kupisz go w każdym sklepie motoryzacyjnym). Po tych zabiegach problem zniknie.
  
 
U mnie po wymianie szczotek zaczal ladowac po ~15,0V
  
 
15V i wyzej mi tez kiedys tyle ładowa... Grzech podłączył odwrotnie przewody do regulatora...
  
 
Cytat:
2004-04-05 11:16:08, SPAjK pisze:
15V i wyzej mi tez kiedys tyle ładowa... Grzech podłączył odwrotnie przewody do regulatora...


Mam dobrze podlaczone bo przed wymiana zrobilem rysunek pogladowy Natomiast co dziwne ma skoki ladowania raz jest dobrze a raz dochodzi do 15 V i tak nieraz co 30 sekund bzikuje
  
 
Już jestem po wizycie u elektryka i informacja, która może być pomocna na przyszłośc przy lokalizowaniu. To był mostek diodowy.
Dzięki za wszelakie sugestie i podpowiedzi
  
 
Ile cię to kosztowało Majchal?
Czasem mam problem z ghaśnięciem kontrolki
  
 
Za częsci zaplaciłem coś ok 55-60zł ( łożyska, diody, pasek klinowy, szczotki). Kolejne 70zł robota, posprawdzane wszystko, całe uzwojenie, nowe nekrętki, podkładki, większośc nowych wsuwek. Przejrzał przewody, posprawdzał masy, sam od siebie przeczyścił klemy i bieguny akumulatora. Tak więc gościu solidna firma. To jest syn, kolegi mojego ojca, tak więc wiem że jest dobry i robi solidnie. Malucha też mi robił i jak zrobił to już sie nie zjebutało drugi raz. Dla Poznaniaków mogę podać namiar
Ciekaw jestem co jeszcze by robił gdyby mu się nie spieszyło , bo jak ja wjechałem to ktoś już był, a jak byłem robiony to przyjechał następny. Kolejka jak do mięsnego przed Wielkanocą.
  
 

Witam serdecznie użytkowników Rover-ków, właśnie rano wymieniłem cały alternator na regenerowany z gwarancją na okres 6 miesięcy. Kosztowało mnie to robocizną 310 zł. Działa, ładuje, wszystko funkcjonuje. Zobaczymy jak dalej będzie się sprawował.
  
 
Miałem problem z akumulatorem i stwierdziłem że zmirzę jakie mam ładowanie i..... przy 3500obr/min wskazało 21.2V
a akumulator oczywiście zasiarczony i zagotowany na maxa
  
 
Cytat:
2004-04-04 20:13:44, MAJCHAL pisze:
raz po raz zapalała się ( a właściwie żarzyła ) kontrolka od ładowania i STOP. To zapaló się i gasło. Od dwóch dni świeci mi się właściwie cały czas. Jednak od czasu do czasu ni stąd, ni zowąd gasnie na kilka sekund do kilku godzin i znowu się zapala.



Stawiam na regulator napiecia! Ostatnio przerabiałem to w fiacie 126elx Dokładnie tak sie zachowywała kontrolka ładowania jak opisujesz Majchale Wymieniełem szczotki najpierw potem wymontowałem mostek i zmierzyłem diody aż w końcu okazalo sie że padł regulator napięcia