[Ładowanie] [alternator] i [reg. napięcia] - różne problemy - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
14 to powinno być ale VOLT czyli napiecia i to najlepiej 14,2-14,4V. A ty napisałeś o prądzie czyli mianem były AMPERY. Jeżeli chodziło o 11 VOLT to masz zwalony alternator na bank lub przynajmniej regulator.
  
 
Sorki zamieszalem oczywiscie caly czas chodzi mi o volty wymiana szczotek nic nie pomoze
  
 
ja tez mam problem z alterem :/
jak rozebrac to ustrojstwo ?? :|
rozkrecilem i wyjalem te szpilki, pociagnalem i puscila ta tylna obudowa ale trzymaja ja jakies kabelki i teraz pytanie: jak je poodłaczac (alter fiatowski, polski)... mam zamiar rozmontowac ten alternator, przejzec, zmienic lozyska i zostawic na zapasowke ale narazie nie potrafie go rozłozyc
  
 
Powinna puścić przednia - postaraj sie opukać miejsce połaczenia- zapewne zardzewiało. Wówczas zostaje środkowa(czyli stojan) i tylna. Sa one połączone ze sobą małymi nakretkami w liczbie chyba trzech.
  
 
Czy ktoś wie jaki jest typ diód w mostku prostowniczym w alternatorze Poldek Rover? .Co roku padnie mi jedna dioda (silnoprądowa) w mostku i już musze wymieniać cały mostek za ok 100zł postanowiłem zregenerować zepsuty mostek co jest czasochłonne lecz opłacalne ale nie mogę nigdzie kupić pojedyńczych diód . Kupiłem diody do alternatora Polonez 1.6 ale są o większej średnicy 13mm (produkcja ZSRR) i musiałem je stoczyć na tokarce na 10 mm a jest to praca precyzyjna i nie zawsze się udaje (nieraz rozleci się dioda w trakcie toczenia). Pozdrawiam Arek.

[ wiadomość edytowana przez: Koot dnia 2007-03-05 17:06:06 ]
[ powód edycji: Zmieniałem tytuł. ]
  
 
a czy nie byloby lepszym (i trwalszym rozwiązaniem) rozwiercenie dziurek w płytce diód pod wieksze odpowiedniki? (nie widziałem alternatora od rovera, ale z dwoja zlego chyba trudnej popsuc blache niz diode)
 
 
Można dostać te diody na sztuki, ja kupiłem je u siebie w Pruszkowie w firmie Anba, sprowadzili mi na popołudnie. Ale jeżeli padają ci ciągle te diody to musi byc przyczyna, może jest zwarcie w stojanie? Lepiej go wymienić np na regenerowany za zwrotem starego co nie jest aż tak drogie(koło 100) i może byc problem z głowy. Ja naprawiałem kolegom trzy takie alternatory i żaden potem nienawalił. W razie czego telefon do sklepu na priv.
  
 
Rozwiercić by się dało tylko była by mnieisza powierzchnia stykowa diody z blachą bo blacha w miejscu osadzenia diody jest grubsza niż reszta płytki i jakbym chciał rozwiercić to bym tą grubszą część zniszczył
  
 
Panowie a ja mam taki objaw:
Ładowanie jest a pali się lampka braku ładowania (ale pali się słąbo i po jakimś czasie gaśnie a potem znowu po jakimś czasie zaczynaświecić) co to może być?
  
 
Rekrut - szczotki
wydatek rzędu 15 zł (kupujesz cały szczotkotrzymacz),
czas pracy - 5 min.
  
 
Dzięki mistrzu dzisiaj sie biore
  
 
Cytat:
2003-11-12 08:10:31, GDA pisze:
Rekrut - szczotki
(...)
czas pracy - 5 min.




5 minut
Zależy jaki alternator,bo przy moim 50 minut i zdarte palce
  
 
Wymieniłem !!!
Panowie czas pracy 10 min koszt 7 zł alternator starego typu.
Dzięki i biore się za kolejny problem
Aha miałem wyrobioną tylko jedną ze szczotek prawie do zera a druga była ok

Ps. czy wam działa wyszukiwarka?


[ wiadomość edytowana przez: rekrut dnia 2003-11-12 15:49:43 ]
  
 
Panowie choć wymieniłem szczotki problem powrócił dalej świeci sięlamka (tylko że blado) i raz gaśnie podczas jazdy raz nie (ładowanie jest) co to może być innego niż szczotki
  
 
może regulator albo dioda?

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
1. czy da sięjakoś minąć regulator żeby ewentualnie wykluczyćtą możliwość.
2. Czy jeśli to dioda to jest to niebezpieczne?
  
 
Panowie na szczęscie to nie żadne diody i nie muszę rozbierać alternatora A teraz jak znalazłem przyczynę:
NIe dawał mi spokoju ten regulator więc odpiąłem te dwa kabelki które do iego są dołanczane i zwarłem ze sobą w ten sposób ominąłem regulator. Lamka zgasła a o ładowanie jest. (Tylko panowie to jest dobre na krótką chwilę bo potem za bardzo wzrasta ładowanie).
Pozdrawiam
ps. Kolejny problem z głowy ale gdzie tam koniec
  
 
witam
moj problem jest nastepujacy:
Na poczatku bylo prawie wszystko oki wskaznik napiecia pokazywal na chodzacym silniku 14,5V a jak sie przygazowalo dochodzilo do 16V, tyle tylko ze na obrotach 900-1000 mrozyla sie kontrolka ladowania
dzisiaj opalilem sprzeta na ssaniu obroty ok 2000 a tu napiecie 16V a jak przygazowalem to wskazowka poleciala za 16V (koniec skali)
myslalem ze regulator nie dziala, przeczyscilem podlaczenia wtyczek do regulatora pozadnie je zacisnalem, odkrecilem pokrywe regulatora by obczaic czy przelacza i nic sie w nim nie dzieje,
czy silnik wylaczony czy wolne obroty czy wysokie nic sie w nim nie przacza,
jeszcze szczotek tylko nie sprawdzalem bo narazie goracy jest kolektor i nie ma co lap pchac

normalnie nie wiem co sie dzieje

czy to wskaznik napiecia z mrozu oszalal? (mam dodatkowy wskaznik napiecia w instalacji VDO), czy szczotki szlak trafil? a moze alternator gone dead?

chce zaznaczyc ze akumulator nie zdychal mi podczas jazdy, tylko ten wskaznik napiecia mnie zdenerwowal, gdyby nie on napewno bym nie zwrocil na to uwagi, no do tego ta kontrolka, nie powinna sie mruzyc przy 900-1000 obr/min

narazie z wyciaganiem alternatora wstrzymam sie do otrzyma
nia waszej opini, prawde mowiac nie chce mi sie wydzierac dziada
  
 
moim zdaniem padł ci regulator chyba sprawny regulator nie przepuściłby takiego napięcia
  
 
mialem tak samo jak wlozylem wirnik polonezowski do stojana z fiata 132... nawet 19v pokazywał.... co zrobilem? zalozylem inny alternator