Panel przekaźników (central electric box)- pomóżcie!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
elektrycy !!!!
plizzzz, jesli ktos demontowal panel przekaznikow to niech napisze jak dostac sie do srodka. prawdopodobnie mam zwarcie na plytce.
nie chce robic tego "po omacku", zeby nie rozpieprzyc.
troche jestem zalamany, bo na forum rzadko klubowicze odpowiadaja na "elektryczne" zagadnienia mam nadzieje, ze tym razem bedzie lepiej.
jak pojade do elektryka w ASO to bedzie mi chcial pol samochodu wymieniac (mowie to po licznych doswiadczeniach z innymi samochodami) a problem rozwiaze po 10h pracy platnej 120pln/h
a moze ktos wie, gdzie jest szczegolowy opis panelu przekaznikow? zaznaczam, ze podobno w TISie 03' i ksiazce Ford Escort i Orion nie ma.
pozdrawiam i licze na podpowiedzi.

[ wiadomość edytowana przez: juzeff dnia 2005-01-05 21:33:08 ]
  
 
Dostalem kiedys taki opis, wiec przesylam, mam nadzieje, ze autor nie bedzie mial nic przeciwko... Mialem ostatnio problemy, ale nie naprawialem skrzynki sam...

... zdją plastikowe osłony ( są one na zaczepach które wystarczy śrubokrętem poodginać) i następnie cążkami poprzecinał bolce które łączą te dwie płyty następnie rozgią tak żeby się rozłożyła i lutownica w rękę ( z chyba cyną - nie znam się na tym bo w życiu nic nie lutowałem) i punktowo przykładał w miejsca gdzie są tekie pojedyńcze luty (tam gdzie ścieżka przechodzi z jednej strony płyty na drugą) popoprawiał te miejsca w których było coś pokruszone, popodpalane. Następnie złożył w całość zlutował te bolce które prędzej cązkami poprzecinał no i teraz działa OK!!!
  
 
ja tam elektrykiem z zawodu nie jestem.
ale Ci odpisze. bo po tym jak szukalem u siebie jednej usterki przez 1,5 roku to moglbym pewnie doktorat na temat elektryki napisac.
Aha. co do tego ze klubowicze nie odpisuja. Coz. taka juz natura elektryki ze prawie kazdy przypadek jest inny i ciezko cos poradzic na odleglosc (no moze poza przelacznikiem zespolonym)
Stwierdzilem ze nie napisze tutaj bo mi to zajmie pol nocy opisanie tego jak to zrobic. wiec zapraszam najlepiej na GG aby w miare szybko to poszlo. moj numer 3896597
Aha. i blagam nie rozcinaj tak tej skrzynki jak Kolega wyzej napisal bo pozniej nie dojdziesz. dobrze Ci radze
  
 
Cytat:
2005-01-05 21:45:53, niesztof pisze:
Dostalem kiedys taki opis, wiec przesylam, mam nadzieje, ze autor nie bedzie mial nic przeciwko... Mialem ostatnio problemy, ale nie naprawialem skrzynki sam... ... zdją plastikowe osłony ( są one na zaczepach które wystarczy śrubokrętem poodginać) i następnie cążkami poprzecinał bolce które łączą te dwie płyty następnie rozgią tak żeby się rozłożyła i lutownica w rękę ( z chyba cyną - nie znam się na tym bo w życiu nic nie lutowałem) i punktowo przykładał w miejsca gdzie są tekie pojedyńcze luty (tam gdzie ścieżka przechodzi z jednej strony płyty na drugą) popoprawiał te miejsca w których było coś pokruszone, popodpalane. Następnie złożył w całość zlutował te bolce które prędzej cązkami poprzecinał no i teraz działa OK!!!



Powiedzmy że opis się zgadza z jednym ale, chodzi o owe bolce. Radziłbym jednak ich nie przecinać a najnormalniej w świecie wylutować, potrwa to trochę dłużej ale będzie pewniejsze że kiedyśtam takie lutowanie nie popęka. Zrobiłem tak już dwie skrzynki i jak narazie działają.
  
 
To moze ja wyjaśnię o co chodzi z tym opisem--a mianowicei tak odpisałem koledze jak to robił u mnie jeden gostek a ja mu na ręce patrzyłem

Cytat:

... zdją plastikowe osłony ( są one na zaczepach które wystarczy śrubokrętem poodginać) i następnie cążkami poprzecinał bolce które łączą te dwie płyty następnie rozgią tak żeby się rozłożyła i lutownica w rękę ( z chyba cyną - nie znam się na tym bo w życiu nic nie lutowałem) i punktowo przykładał w miejsca gdzie są tekie pojedyńcze luty (tam gdzie ścieżka przechodzi z jednej strony płyty na drugą) popoprawiał te miejsca w których było coś pokruszone, popodpalane. Następnie złożył w całość zlutował te bolce które prędzej cązkami poprzecinał no i teraz działa OK!!!



i następnie:

Cytat:
Powiedzmy że opis się zgadza z jednym ale, chodzi o owe bolce. Radziłbym jednak ich nie przecinać a najnormalniej w świecie wylutować, potrwa to trochę dłużej ale będzie pewniejsze że kiedyśtam takie lutowanie nie popęka. Zrobiłem tak już dwie skrzynki i jak narazie działają.



no byc może prawdę piszesz --a raczej napewno aleja nigdy w życiu nic nie lutowałem i elektronik ze mnie jak z koziej.........więc sie nie znam a gość który mi to robił naprawił juz parę takich skrzynek i poprostu mu zaufałem i jak na razie nie narzekam a juz przez tą skrzynkę miałem dosyć ...

Pozdrawiam
  
 
Panowie, dzieki bardzo za odpowiedzi!!! przeczytalem je - jak widac - dzisiaj rano, wiec jeszcze nie dobieralem sie do skrzynki, ale zabieram sie do niej zaraz po powrocie z roboty
oczywiscie jak tylko Mazzi19 bedzie dostepny na gg, zaraz do niego uderzam
...a jak sobie nie dam rady to jeszcze bede prosil o pomoc kolege z wawy
pozdrawiam wszystkich serdeczenie i jeszcze raz dzieki
  
 
A tak w ogóle to może nie trzeba będzie rozkładać obu tych płytek - mnie się tak udało - po każdej zewnętrznej stronie płytek poprawiłem luty - jedno miejsce było nawet widoczne, bo mocowanie któregoś przekaźnika się wytelepało i wypaliło. Polutowałem z zewnątrz bo cyna i tak sobie spłynie na drugą stronę. Podziałało ale nie każdy punkt tak można, bo iektóre nie mają przejścna na zewnątrz.... i trzeba by się dostać do środka...

U mnie czasem nie włączałą się pompa paliwa, a to co mnie zmusiło do naprawy to nie kontaktował przekaźnik główny elektryki, zielony.... Essim zaparkowałem kiedyś pod sklepem, a po zakupach ... nie odpalał. Poleciałem po schematy i na miejscu zmostkowałem co trzeba by dojechać do domu.

Powodzenia i cierpliwości życzę
  
 
Upsss no nie wiem czy nie trzeba rozkładać tych dwóch płyt po pierwsze wszystko zależy od ilości i stanu uszkodzeń !!! Gość co mi naprawiał jeszcze przed rozłożeniem wyraził się że one lecą w dwóch lub trzechno może w czterech miejscach a jak rozłożył moją to się po głowie poskrobał no i skwitował to stwierdzeniem że jeszze takiej nie widział.
Oczywiście nie życzę tego nikomu ale piszę to po to abyście wiedzieli jakie są ewentualności !!!
Pozdrawiam i idę spać bo jutro (dziś rano) skoro świt do szkółki jadę.
  
 
Cytat:
2005-01-05 22:58:05, Miro pisze:
Powiedzmy że opis się zgadza z jednym ale, chodzi o owe bolce. Radziłbym jednak ich nie przecinać a najnormalniej w świecie wylutować, potrwa to trochę dłużej ale będzie pewniejsze że kiedyśtam takie lutowanie nie popęka. Zrobiłem tak już dwie skrzynki i jak narazie działają.


Potwierdzam, jedna z nich na pewno działa