Fiat mini/small

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wie Ktoś coś więcej na ten temat (rusza produkcja w Polsce; na razie partia przedseryjna, czy jakoś tak, w salonach ma byc na jesieni)? To jakieś rozwinięcie/ następca Pandy. Podobno ma też byc wersja 4x4!
  
 
Widziałem to kiedyś w internecie, kolejne szkaradztwo. Jeszcze brzydsze od poprzednika, czyli pandy (która też była brzydka). W ogóle nie wiem po co fiat chce robić takie gówno o dziwacznych kształtach przy równoległej produkcji seicenciaka. TO będą auta o jednakowej wielkości, więc jaki to będzie miało sens? Pozdrówka.
  
 
...ale będzie miał 5 drzwi (+ wersja 3-drzwiowa) i będzie większy od Seicento... podobno.
  
 
I tu Mariusz ma słusznego. Podobno Small ma konkurować z innymi maleństwami - Matiz, Tico itp itd. Nie wiem czy w Polsce bedzie na to popyt, ale w końcu Fiat nie sprzedaje tlyko samochodow w Polsce. Wszystko okaze sie po paru miesiaca sprzedazy auta na rynku.

PS. Podobno Fiat kontynuuje polityke (Stilo) i Small bedzie lepiej wyposażony (nie wiem jak ta sprawa bedzie wygladal w Polsce - mniej wymagający klienci) oraz mniej awaryjny i bardziej zaawansowany technicznie.

PS2. Poczekamy zobaczymy
  
 
Leszku, nie zgodzę się że w Polsce klienci są mniej wymagający... wręcz przeciwnie, z racji mniejszych zasobów portfelowych ludzie już dawno zrozumieli że nie wolno chłamu kupować. Dlatego maleje sprzedarz fiatów, deawoo i tym podobnych, a rośnie np. toyoty. po prostu nie stać nas na wyrzucanie kasy w (błoto) service.
  
 
A miś się Panda całkiem podobała (szczególnie wersja 4x4 -> była taka!); z zewnątrz była trochę podobna do Niwki...
  
 
Dobrze Góral mówi -> Toyota to dobre autko (byłem kiedyś w firmie produkującej wiązki przewodów samochodowych gł. do japońskich autek i tam stwierdzono, że najbardziej wymagającym i kontrolującym dostawy odbiorcą jest właśnie Toyota).
Pozdrawiam góralskich sympatyków Toyoty.

Ale jeździłem trochę Fiatem Uno i też nie dam złego słowa na niego powiedzieć (kupiłem autko kilkuletnie i przejeździłem bez żadnej nawet najdrobniejszej usterki pełne 2 lata i to z dużym przebiegiem; tylko lałem benzynę!); może trafił mi się taki egzemplarz...
  
 
Cytat:
2003-01-17 09:59:16, Góral pisze:
Leszku, nie zgodzę się że w Polsce klienci są mniej wymagający... wręcz przeciwnie, z racji mniejszych zasobów portfelowych ludzie już dawno zrozumieli że nie wolno chłamu kupować. Dlatego maleje sprzedarz fiatów, deawoo i tym podobnych, a rośnie np. toyoty. po prostu nie stać nas na wyrzucanie kasy w (błoto) service.



Mi chodzilo głównie o to co jest sprzedawane na polskim rynku. Nawet taka toyota nie oferuje pełnej gamy silnikow na rynku polskim. Rowniez wersja podstawowa aut rozni sie od wersji podstawowej np. w niemczech.

Pozdrawiam
  
 
Góral -> co się czepiasz Leszka; ja tam się z nim zgadzam, choć i Ty masz trochę racji .
W Polsce są Klienci wymagający, ale jeśli chodzi o wykończenie, jakość wykonania, serwis, ale jeśli wziąć pod uwagę wyposażenie, to na tzw. Zachodzie takie rzeczy jak klimatyzacja, centralny zamek, ABS, etc. to raczej (przy nowym autku) już chyba standard, a u nas ludzie wolą kupować taniej, ale np. wyższy model w wersji golec. Dlatego nawet nie oferuje się u nas niektórych wersji autek (choć sprzedają się samochody w danym przedziale cenowym). Przeciętny Kowalski mam wrażenie nie kupuje autka dla siebie, ale dla sąsiadów (na pokaz)...
Jak to było..."zastaw się a postaw się"...
  
 
PAnowie, ja sięnikogo nie czepiam... to po pierwsze.
A po drugie mamy klientów wymagających, nie dlatego że mają kasę, tylko dlatego że nie kupują byle czego.
Oczywiście że wersja podstawowa w Niemczech jest inna niż w Polsce. Zdziwiłbym się, gdyby było inaczej. Ale w Niemczech również zarobki są inne. Nie mieszajcie dwóch spraw. Nasi klienci są wybredni w tym co mają, a że producent, znając nasze realia dostosowuje ofertę do naszych portfeli... to ma rację.
  
 
co by nie mówić nowy Fiat czy Toyota - może są dobre, nowoczesne, bezpieczne, niezawodne, ekonomiczne ale.....









.......są nudne

Łada to jest to
  
 
Góral spoko Na tym polega rozmowa, ze sie wymienia argumenty.

Co do cen sampochodow to, zeby było cycus to ceny powinny być adekwatne do naszych zarobkow a do tego wyposażenie "starterow", czyli podstawowyh wersji aytek przynajmniej takie jak w niemczech. Oczywiscie jest to niewykonalne, chociaz mozna zminimalizowac niektore koszty (zmienne + stałe). I tu znowy pojawia sie rola rzadu, ktory moglby obnizyc cła itp. Kazdy wie o co mi chodzi. Naturalnie jest to rowniez niewykonalne - przynajmniej narazie.

Wiec narazie pozostaje nam kupowanie podstawowych wersji 1,4 bez niczego (swojego czasu takie auta polacy kochali - Lanos, Felicia, Tico , Cienias). Wiadomo, auto rodzinne, a do tego cena przystepna dla portfela przecietniaka.

Do czego zmierzam - moim zdaniem lepiej kupic sobie jakas kilkuletnia używke niz pchać sie w nowy samochod z salonu tylko po to, zeby pokazac sie dobrze przed sąsiadami (ukłon w strone Mariusza, który miał tutaj i nie tlyko tutaj 100% racji). Nawet przy wyborze koloru ludzie kieruja sie tym czy moj sasiad nie ma podobnego koloru i jak to bedzie wspołgrało jak stane obok niego na parkingu Wiadomo, ze kupujac uzywane autko nie mam pewnosci czy nie było prostowane, naciagane i najwazniejsze czy nie było kradzione. Taki przecietny Kowalski zamiast kupować nowiutka Fabie mogłby kupić coś wiekszego, choćby jakiegoś niemca bądź japońca (np. nasza ulubiona w tym poście Toyota).

Uff to chyba na tyle narazie.
  
 
jestem spokojny pkt pierwszy był do Mario...

zwróć jednak uwagę że to tanie marki, chcąc nadrobić różnicę, dokładają wypas przy tej samej cenie. Świadczy to też o wysokiej marży i możliwości dużego manewru w ustalaniu ceny.
auta bardziej markowe już dawno montują w standarcie takie dodatki jak abs, poduszki itp. więc wyposażenie jest podobne. ale jakoś tych tańszych pozostawia sporo do życzenia, a ludzie to widzą. stąd takie statystyki...

oczywiście że mając do wyboru nową fabię, czy trzyletnią corollę wybrałbym to drugie...
  
 
Zgadza sie Góral!

Marże sa zazwyczaj bardzo wysokie i to nie tylko w motoryzacji.

Wracajac do tematu, cieszy mnie fakt, ze taka Skoda dokada duzo bajerow, zeby auto bylo bardzie wypasione i kusilo pontencjalnego klienta, bo takie wlasnie dzialanie nakreca im koniunkture i zwieksza przychody. A np. Citroen ktory sprzedaje podstawowe "biedne" wersje swoich autek juz jest w goszej sytuacji. Wystarczy spojrzec na ulice czego jezdzi wiecej. I czy koniecznie Citroen jest lepszy od Skody - smiem powatpiewac. Ogolnie standarty sie ujednolicaja i jezeli jakas marka ich nie przestrzega to momentalnie wypada z rynku i przstaje sie na nim liczyc (przykro mi to mowic ale wlasie tak dziala Lada w Polsce). Oczywiscie z Lada jest zupełnie inna bajka - marka ze wschodu, ciezka sytuacja makro i mikroekonomiczna w Rosji + wiele innych przyczyn. (zapoznienia technologiczne). Ale i tak mam pełen szacunek dla tej marki, ze caly czas stara sie jakos dzialac i rozwijac - przyklad Lada Niva -GM, czy chociażby cała współpraca z GM.

Także takie jest moje zdanie.

Szacunek Góral