Numeracja klasycznych PF 125P - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
o co chodzi w tym watku
(specjalnie dla artura w)

1) odszukanie, podanie informacji na temat klasykow z 1967/1968
2) ile produkowano klasykow w poszczegolnych miesiacach -> jezeli ktos ma oryginalne papiery to mozna to stwierdzic po dacie badania technicznego na swiadectwie jakosci
3) wiemy ze numery silnikow nie sa w tych samych trendach co numery nadwozi - ale przynajmniej wiadomo obecnie na podstawie infomracji ktore mamy ze nie ma zupelnie w tym ladu i skladu
4) jezeli chodzi o to od kiedy silniki sa produkowane w FSO to polecam stone kajtana www.fiacik.pl

ponawiam apel o spisywanie numerow jak i innych informacji na temat klasykow
  
 
Cytat:
Tak swoją drogą ... ten 2758 to dokładnie ten egzemplarz: '2758' należał kiedyś do mnie, teraz Macioz fso.lotnisko.net go restauruje i niedługo skończy. A te numery silnika - skądinąd orginalnego - cóż... poprostu takie były i nie wiem jak to tłumaczyć. Tym bardziej możliwe że masz rację.


Jezeli ten na obrazkach ma 2758 to jakim cudem ma szerokie wyloty powietrza???

Jak juz bylo tu powiedziane silniki przez lata 67-68 pochodzily z Italii, z tamtejszej lini produkcyjnej - numeracja wiec wysoka. Silniki by FSO zaczely sie pojawiac od numeru 000001 gdzies od roku 1969.

Pozdrawiam
Adamus
  
 
o ile mnie pamiec nie myli moj swietej pamieci 125p 1970r mial numer silnika 000555 ,zapamietalem bo to okragla cyfra, to pewnie byl juz polski silnik
  
 
Moze 005555 - poszukaj jakis papierow jezeli mozesz - pamiec ludzka to zawodna czesc (nie)zamienna

Pozdrawiam
Adamus
  
 
Rozumiem że te działania to taka sztuka dla sztuki

Że tak spytam - a dane fabryczne odnośnie produkcji nie istnieją ?Fabryka ich nie ma czy nie chce podać ? Wydaje mi się, że jeżeli kontakty klubu z fabryką układają się tak dobrze jak było o tym mówione, tudzież istnieje nić porozumienia i chęć współpracy, to uzyskanie takich informacji z FSO nie powinno być trudne.
A takie poszukiwania na piechotę... to mogą tylko pozwolić na niezbyt precyzyjne szacunki co do ilości wyprodukowanych aut, tak myślę.
  
 
to nie jest dzialanie sztuki dla szktuki,

danych przez ponad 30 lat nie ujawniono - tak samo jak nikt nie wie ile wyprodukowano fiatow w roku 1967 - sa dwie wersje albo 70 sztuk albo okolo 1000 - jedyny 1967 jest w Norblinie.

Nie wiadomo ile jest wogole pozostalych na swiecie fiatow 125p z 1967/1968 - jest kilka jezdzacych w dobrym stanie, kilka na szrotach ktorych wyginiecie to kwestia tylko (niestety) czasu i kilka tabliczek znamionowych ktore swiadcza o ich istnieniu (mam jedna z 196.

Podobnie jest z Polskimi Fiatami 125pZ (aka Zastava 125pZ) poza tym ze byl handel wymienny czesci za gotowe fiaty to nic nie wiadomo - ile ich bylo - czym sie roznily - nie ma nawet zachowanego znaczka 125pZ. Jest ktos z klubu kto poszukuje informacji na ten temat ale jak narazie (chyba) bez rezulatatu.

Masz racje ze fabryka powinna przechowywac takie dane - ale jak na razie nikt nam ich nie udostepnil/nikt tez chyba nie prosil -> mozna by przy nastepnej okazji zobaczyc archiwum FSO i spisac jedyne rzeszywiste dane
  
 
Cytat:
2005-03-10 13:25:32, Rys1977 pisze:
to nie jest dzialanie sztuki dla szktuki, Podobnie jest z Polskimi Fiatami 125pZ (aka Zastava 125pZ) poza tym ze byl handel wymienny czesci za gotowe fiaty to nic nie wiadomo - ile ich bylo - czym sie roznily - nie ma nawet zachowanego znaczka 125pZ. Jest ktos z klubu kto poszukuje informacji na ten temat ale jak narazie (chyba) bez rezulatatu.

będąc w Jugosławii za Tity widziałem 125pZ
były to (co widziałem) modele identyczne z rocznikami 72-74'
różnica to z przodu zamiast polski fiat -zastawa z tyłu identyczny znaczek chromowany 125p + duże Z po p i napis licencja fiat taki sam
  
 
Cytat:
2005-03-10 11:21:29, adamus pisze:
Jezeli ten na obrazkach ma 2758 to jakim cudem ma szerokie wyloty powietrza???
Pozdrawiam Adamus



Te wloty powietrza nie są orginalne, to jakiś nieudolny 'upgrade' któregoż z poprzednich właścicieli. Pod tymi szerszymi wlotami były przetłoczki na wąskie wloty i zanim auto trafiło do obecnego właściciela, mi udało sie takie znaleźć, zatem zamontowane zostaną takie jakie tam być powinny.
  
 
Wydaje mi się że ustalenie i ujawnienie tych informacji i tak niczego nie zmieni w naszym życiu, nie zmieni też niczego w zyciu ludzi którzy jeżdżą 125p, nie wpłynie to na zmianę cen tegoż modelu jak również nie zmieni jego obrazu w oczach innych ludzi, nie wpłynie na dalsze losy FSO, jak również rozwój motoryzacji w Polsce. I raczej podręcznika do historii drugi raz pisać nie będzemy. Dlatego sztuka dla sztuki. Ale zawsze mogę się mylić.

Liczysz na 1000 szt wyprodukowanego modelu w 1967 roku ? Skąd taki wielki optymizm ? Myślę że skłaniać sie nalezy ku liczbie 70. Po pierwsze zbyt mało jest zachowanych modeli z 1967 roku. Z
1000 szt byłoby ich znacznie więcej w naszych czasach. Po drugie inne było tez podejście ludzi-użytkowników do samochodu. Auto było bardzo trudno dostępne, wyróżniało posiadacza, nieraz stanowiło część dorobku zycia. Niejednokrotnie było jedynym autem w życiu posiadacza. Było więc pielęgnowane, naprawiane i remontowane w nieskończoność. Wysunę nawet tezę że przy 1000 wyprodukowanych egz. po dziesięciu latach jeżdziłoby ich co najmniej 900. I to tylko z 67 rokiem produkcji! NIe sądzę żeby aż 100 szt zostało zniszczonych np w wypadkach komunikacyjnych aż tak żeby nie dało ich się odbudować, a wierz mi że ludzie reperowali auta bardzo zniszczone w szkodach komunikacyjnych.

PO drugie montaz w 1967 roku wydaje mi sie montażem bardziej próbnym, typowo szkoleniowym. Wydaje mi się że wdrożenie auta do produkcji trochę trwa. Zważywszy jeszcze na nowoczesność konstrukcji (jak na tamte czasy)jak i zupełnie inne metody produkcji (w porównaniu do technologii produkcji warszawy i syreny) nie ma co liczyć na 1000 szt. Przecież do produkcji takiego auta trzeba przeszkolić wszystkich. Najpierw tłocznia, pózniej linia zgrzewania nadwozi, wszystkie punkty zgrzewania, zachowanie odpowiedniej kolejności montażu blach, póżniej spawanie mosiądzem punktów karoserii, lakiernia, o rany aż mi się nie chce o tym wszystkim myśleć ile to nauki i wdrożenia nie mówiąc o całej reszcie auta. Dodatkowo wychodzą błedy, jak to w trakcie nauki. Nadwozie to nie pudełko kartonowe, które żeby złożyć wystarczy zobaczyć tylko raz jak to się robi. A elektryka , tapicerki, zawieszenie,później przecież trzeba zrobić zbieżność, geometrię, wszelkie regulacje. I wszystko to muszą robić ludzie którzy nigdy tego nie robili i cały czas sie uczą. A nie ma się do czego porównac bo auto jest totalnie nowe, nowoczesne, nieznane. I tez nie będzie tego robił jeden człowiek tylko wielu wielu ludzi.
  
 
Cytat:
2005-03-10 14:38:52, arturw pisze:
Liczysz na 1000 szt wyprodukowanego modelu w 1967 roku ? Skąd taki wielki optymizm ? Myślę że skłaniać sie nalezy ku liczbie 70. Po pierwsze zbyt mało jest zachowanych modeli z 1967 roku. Z 1000 szt byłoby ich znacznie więcej w naszych czasach.



nie licze ja tez osobiscie sadze ze bylo ich okolo 70-ciu ale niektore zrodla twierdza ze bylo ich prawie 1000 - wiem ze byl to probny montaz ale tysiac samochodow w 2 miesiace nie jest az takim strasznym wynikiem do wykrecenia - zalozmy ze w listopadzie i grudniu 1967 bylo 40 dni roboczych to wychodzi po 25 sztuk dziennia - az ze pracowalo sie wtedyn a 2 zmiany to wychodzi po 12,5 samochodu na zmiane - chyba do wykonania - wtedy nie bylo jeszcze oddanej spawalni i lakierni i czesc fiatow przychodzila z wloch jako standard CKD - taki w jakim wysylamy lanosy na ukraine (badz wysylalismy).

zobacz ile jest zachowanych polonezow coupe i 3D, zobacz ile zachowalo sie oryginalnych PF 125p akropolis lub monte carlo - bylo ich minimum 500 (tyle musialo wyjsc w celu homologacji na rajdy) i nie zachowal sie zaden znany mi oryginal

byly tez PF 125p produkowane na export do egiptu - mialy od razu spiety wantylator na pasku, mialy z przodu kanape 3 osobowa - i zaden z nich sie nie zachowal

byly tez PF 125p z dachem otwieranym i zaden z nich sie nie zachowal

PF 125p w wersji jamnik tez bylo troche i co - zostal jeden w rumii w wersji MR - klasycznego nie ma zadnego.

tak wiec nie sadze ze bylaby to sztuka dla sztuki - chetnie Ci udostepnie katalog czesci zamiennych 1967 z updatami do roku chyba 1971 i zobaczysz jak czesci choc to byl wciaz ten najbardziej klasyczny duzy fiat sie zmienialy przez pierwszy rok produkcji.

szukam informacji bo te informacje swiadcza o historii fabryki oraz o samochodach ktore byly dzielem polskich robotnikow i ktore kocham i bede nimi jezdzil badzo bardzo bardzo dlugo
  
 
ArturW:
Coz Cie tak niepokoi w tych dociekaniach? Zagrazamy czemus/komus? Mnie osobiscie ten watek bardzo interesuje i kazdy samochod tu "objawiony" jest godny uwagi. Jedni wola rybki, inni akwaria - i niech tak zostanie.

Oczywiscie w 1967 nie powstalo 1000 egz. - jest to jedno z wielu nieprawdziwych "zrodel". Jezeli komus sie wydaje, ze w archiwach FSO mozna wszystko znalezc to jest w bledzie. Polacy nie maja w zwyczaju wszystkiego porzadkowac, skladowac, archiwizowac. Do tego dochodza pokierane dzieje tej fabryki, przechodzenie z rak do rak, panstwowe zarzadzanie i efekt gotowy. Ta fabryka nawet nie ma FABRYCZNEGO MUZEUM i zachowanych ciekawych egzemplarzy prototypowych i produkcyjnych, a co dopiero uporzadkowanych papierkow. To nie Mercedes, ze zapytasz o dany egzemplarz, np. sprzed wojny to uzyskach odpowiedz kiedy zostal wyprodukowany, w jakim kraju sprzedany, nazwisko pierwszego wlasciciela itd.

ArturW - wroc na ziemie!

Pozdrawiam
Adamus
  
 

Może warto sprawdzic tego 125p który jest do sprzedania na szrocie w Dąbrowie Górniczej ma wąski wlot, jak sie pytałem to jest z 68r ...chcą za niego 1000euro. Z tego co widziałem to 100% oryginał.
  
 
Na forum swego czasu ktoś wrzucił fotkę nieco zburaczonego,ale zadbanego klasyka kabrio longa-więc chyba jakieś się zachowały .
  
 
klasyczny jamnik był kiedyś na giełdzie w Mysłowicach. kolor czarny i przerobiony na inwalidzki(miał gaz przy kierownicy)...taki starszy pan go sprzedawał ...ale to było parę lat temu
  
 
Cytat:
2005-03-10 15:32:47, adamus pisze:
ArturW: Coz Cie tak niepokoi w tych dociekaniach? Zagrazamy czemus/komus?


Niepokoi mnie sposób przeprowadzania takich dociekań. Metodą "kto widział fiata" nie policzy się precyzyjnie ilości wyprodukowanych aut. Więc będą tylko dane szacunkowe. A takie już są.
Jeżeli źle oszacujesz ilość aut, to zagrozisz prawdzie n/t ilości wyprodukowanych aut, którą być może komuś uda sie ustalić? Być może w wyniku takich działań zrodzi się kolejny mit, który powtórzony wiele razy stanie sie dla innych prawdą?

A tak zmieniając temat, pytał ktoś Włochów ile przygotowali standardów dla FSO ? Może Włosi mają lepszy porządek w archiwach ?
A kto przewoził standardy do Polski ? Może tu ktoś coś będzie wiedział.

  
 
O widzisz - podales kontruktywne propozycje i to jest ok.

Natomiast nie ma nic zlego w szacunkach - pod warunkiem, ze jasno sie mowi, ze to szacunki Wiec w watku tym zajmujemy sie takze szacowaniem.

Pozdrawiam
Adamus
  
 
nie do konca sie zgodze ze sa to szacunki bo:

w przypadku 2 125p z 1968 mamy komplet zachowanych dokumentow - czyli fakture zakupu i ksiazke gwarancyjna - skany na stronie kajtana www.fiacik.prv.pl - i przez to wiemy ze do 28 pazdziernika 1968 wyjechalo z fabryki ok 5 tys samochodow i mniej wiecej tego numeru jest b. waski wlot powietrza.
Bazujac jeszcze na updatach katalogu czesci fabrycznych mozna duzo sie dowiedziec - ale wtedy sa to juz szacunki - mniej czy bardziej rozwiniete i mniej lub bardziej oparte na danych pierwotnych.

PS Czy ktos moglby sie udac do Dabrowy Gorniczej i sprawdzic tego klasyka? moze ma numer ponizej tysiaca i wtedy zdecydowanie warto go odbudowac?
  
 
Ja kiedys widzialem w Krakowie cabrio jamnika. Kazde drzwi inny klor. A co do mojego fiata:

podwozie 002394
silnik: 6298987

rocznik 1968, wloty włoskie wąziutkie, chyba tyle styknie. Kupielm kilka dni temu w stanie idealnym (nawet pali pod sniegiem od reki) za 1000 zlotych
  
 
niestety silniczek nie jest oryginalny - oryginaly wloski powunien zaczynac sie na FIAT11.... a konczyc na numerku okolo 300 000,
czy masz oryginalna tabliczke znamionowa czy tez tabliczke zastepcza?
  
 
Witam, w Knurowie koło Gliwic na osiedlu stoi sobie spokojnie 125 z wąskimi wlotami - zna go ktoś?