[126] wtrysk w malcu 2cyl - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2014-01-28 21:59:35, pony007 pisze:
Ok, w sumie to nie ma się co spinać, taki urok pisania na klawiaturze, mnóstwo uogólnień, pewnie jakbyśmy rozmawiali na żywo, zdanie w zdanie byłoby trochę inaczej i zamiast słowo przeciw słowu byłyby uzupełnienia. Nie potrzebnie tak to wszystko wygląda, bo spieramy się w czymś mając każdy właśnie własne doświadczenia bo wiele jest rozwiązań- a jakby zebrać to do kupy, to okazałoby się, że zarówno Twoja jak i moja wiedza się uzupełniają, bo nie może być inaczej.


Być może. Nie spieramy tylko dyskutujemy. A, że jestem uprzedzony po tym co o nas napisałeś na innych forach - no jestem.
Jednak wracając do Twojej metody sterowania wolnymi, funkcji krokowca i metody wzbogacania mieszanki przy zimnym silniku - nie zgodzę się, nie ma co ludzi wprowadzać w błąd.

Cytat:
Tylko tok myślenia i doświadczenie inne. Tak, na pewno nie mam takiego doświadczenia w sporcie jak Ty, nie mam takiego wypasionego malucha do wyścigów- więc z góry jestem na straconej pozycji, bo nie mam się czym pochwalić.


Nie chodzi o chwalenie się tylko zderzenie przemyśleń z praktyką. Dużo to zmienia nastawienie - serio.

Cytat:
Pavlus- chodziło mi właśnie o połączenie z dyszą (bardzo często zapychaną) powietrza, w tym przypadku pomyliłem otwieranie/zamykanie


Nie - pomyliła Ci się niestety cała zasada działania tego układu. On nie działa tak jak napisałeś czyli na zasadzie zamykania dodatkowego kanału, tylko po prostu uruchamia układ odmierzający sobie bogatszą mieszankę. Czyli nadal nie ma to nic do kanału obejściowego stosowanego przy wtrysku elektronicznym. Ciekawostką jest rozwiązanie ze starych układów wtryskowych, gdzie do realizacji tzw. ssania był dołączony dodatkowy wtryskiwacz, lejący tylko przy zimnym silniku - teraz oczywiście już się tego nie stosuje, to było m.in. w czasach ANALOGOWYCH (ciekawostka, komputer nie cyfrowy) układów zasilania.


[ wiadomość edytowana przez: jaqo dnia 2014-01-29 00:11:07 ]
  
 
pony te wynalazki to już chyba każdy widział. Wolałbym coś krajowego. Ten ostatni też chyba nie jest z PL i tak jak pisałem na FB jest to SPI jak u mnie. Kto znajdzie 1 różnice czym się te wszystkie rozwiązania różnią od mojego? Dodam że celowo poszedłem akurat w tą str choć nie było łatwo.
Dodatkowo jak wyglądają osiągi tych włoskich wydumek po za ładnymi fotami jest to poparte jakimś wykresem70/80/90KM?

Cytat:
Sanie w gaźniku polega na podaniu większej ilości PALIWA a nie powietrza. We wtrysku jest tak samo, np w DET fuel implant odpowiedzialne są za to funkcje afterstart i warmup enrichment.



jago, dzięki za uwagę na temat podstawowych funkcji Deta ale uwierz mi gdybym nie znał działania systemu to nigdzie by to nie wyjechało.

Co do tego ssania z tymi gaźnikami jakimi się spotkałem począwszy od 126p, Pierburgi, Solexy, po Dellorto z motocykli. Zazwyczaj dźwignia ssania powoduje uchylenie przepustnicy lub by passu, dodatkowo wzbogacenie mieszanki kanałem rozruchowym oraz często przysłoną gardzieli. I dokładnie tak samo jest w wtrysku podlanie spowoduję tylko zalanie silnika bez dodatkowego powietrza. Co ciekawe Ecu bez Deta radziło sobie bardzo dobrze z rozruchem zimnego silnika. Zadany Algorytm niewiele zmienia Czy AlphaN czy Speed Density. Zimny silnik lubi dostać przegazówkę przy odpalaniu. Oczywiście pewnie prędzej czy później z tym dojdę do ładu mimo wszystko krokowiec się przydaje.

  
 
Cytat:
2014-01-29 00:06:17, RUFF pisze:
Ten ostatni też chyba nie jest z PL


Też mi się tak wydaje (za dużo rozwiązań nietypowych na nasz kraj) , ale fakt, że stoi tam fiat 125 chyba

Cytat:
jago, dzięki za uwagę na temat podstawowych funkcji Deta ale uwierz mi gdybym nie znał działania systemu to nigdzie by to nie wyjechało. Co ciekawe Ecu bez Deta radziło sobie bardzo dobrze z rozruchem zimnego silnika



Spoko, pony trochę zakręcił temat to wolałem wyjaśnić. Ja miałem dokładnie tak samo - po przejściu na itb seryjny komp odpalał silnik pięknie, nad detem trzeba było trochę posiedzieć.

Ty3ek przy dobrze wystrojonym gaźniku wyszło by tyle samo w tym przypadku, regulacji nie brakuje jak się dokładnie wie co za co odpowiada w gaźniku. Strojenie gaźnika u mnie to jeden spokojny dzień, razem z rozkręcaniem czyszczeniem etc. No chyba że się trafi jakieś ufo - jakiś czas temu trafił mi się golf 2 z przeróbką na gaźnik ze 125p zamiast sławnego 2ee - ile ja się namęczyłem - powodem problemów okazał się świrujący zapłon. Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, ale ustawienie zapłonu wpływa dość znacząco na prace gaźnika (przynajmniej niektórych). No ale nie o tym temat.

[ wiadomość edytowana przez: jaqo dnia 2014-01-29 00:23:10 ]
  
 
też jestem ciekaw co te super wymyślne silniku potrafią, w sumie po za zdjęciami silników to nie ma żadnego wykresu z hamowni, kurczy tyle kasy niby ładują a na głupia hamowanie nie pojadą, może oni nawet tego nie odpalają
  
 
Może jeżdżą lub siedzą w garażu zamiast pisać na forach, jak my?
  
 
Napiszcie jakie kompedium wiedzy o wtryskach bo fajny temat, który pewnie niedługo faktycznie wyprze gaźniki z domowych grzebań garażowych albo przynajmniej mocniej się zagnieździ.
Części dostępne... i to strojenie przez komputer to jak programowanie, wiedza która w obecnych czasach jest jakoś bardziej przyswajalna niż czarna magia o gaźnikach
wiadomo bazuje to na dokładnie tym samym składzie mieszanki w zależności od obrotów i obciążenia i tu własnie widzę największa zaletę wtrysków bo można dość dokładnie ustawić AFR na praktycznie cały zakres obrotów co zwiększa elastyczność silnika a na gaźniku ustawiamy pod najpotrzebniejszy zakres obrotów.

Wiadomo, że wszystko jest w książkach i można się nauczyć (to podajcie tytuły dobrych publikacji) ale forum też jest taką jakby "książką serwisową" i można tu się czegoś dowiedzieć bazując na doświadczeniu tych co już coś wiedzą w danym temacie
  
 
No tyle że już coś takiego jest, dużo lepiej nie da się tego opisać, temat jest bardzo obszerny.
megamanual

Niestety bez angielskiego ani rusz.
  
 
Dodam jeszcze jako uzupełnienie do megamanuala extraefi ( pomaga w większości przypadków ):
EtraEFI
Niestety także po angielsku
  
 
No i super fajnie ze te linki się znalazły w tym temacie
  
 
Myślę, że nie ma co z góry bagatelizować osiągnięć Włochów. Dużo prawdy jest w tym, że silnik nie musi wyglądać jak monstrum albo może nawet wyglądać zupełnie seryjnie i mieć bardzo przyzwoite osiągi. Sęk w tym, że w pewnym momencie dojdzie się, przy konwencjonalnych przeróbkach, do kresu możliwości i trzeba rozwinąć konstrukcję- niekiedy zostawiając jedynie zarys silnika 126p. Ja nie wiem, czy Włosi doszli do tej granicy. Podejrzewam, że w większości przypadków nie. No ale trzeba mieć świadomość, z Włosi stworzyli 126, że mają przemysł motoryzacyjny, który tworzy, a nie odtwarza rozwiązania i wystarczy, że jeden z takich konstruktorów w ramach przerwy po lazani, hobbystycznie poprawia sobie 126 lub co bardziej prawdopodobne 500. U nas na pewno nie brakuje zdolnych inżynierów, chociaż prawdę mówiąc mam na myśli inżynierów lotnictwa, a czy oni grzebią w samochodzie, który był pogardzany i złomowany w ilościach olbrzymich? No i nie zapominajmy o tym, jak się tam zarabia, że nie było komuny i sport motorowy był od zawsze. Może klasyczne rozwiązania tam stały się nudne przed rozpowszechnieniem internetu. Włoski język trudna język, ale jak się wpisze w YT elaborata 500, to trochę tego jest.
  
 
Cytat:
2014-01-29 14:00:43, pony007 pisze:
Myślę, że nie ma co z góry bagatelizować osiągnięć Włochów. Dużo prawdy jest w tym, że silnik nie musi wyglądać jak monstrum albo może nawet wyglądać zupełnie seryjnie i mieć bardzo przyzwoite osiągi. Sęk w tym, że w pewnym momencie dojdzie się, przy konwencjonalnych przeróbkach, do kresu możliwości i trzeba rozwinąć konstrukcję- niekiedy zostawiając jedynie zarys silnika 126p. Ja nie wiem, czy Włosi doszli do tej granicy. Podejrzewam, że w większości przypadków nie



Im więcej zdjęć, filmów, materiałów dotyczących 500/126 made in Italy widzę, tym mniejsze wrażenie na mnie to robi, a wręcz utwierdza w przekonaniu :
w większości, są to zabawki typu bling bling, które nie jeżdzą za specjalnie.
Wydumki, które już nawet nie przypominają oryginalnych silników, a osiągi za tym nie idą. Przerost formy nad treścią.

  
 
Czasami mam wrażenie że włosi klepią te modyfikacje dla zabawy
Z resztą trzeba się też zastanowić nad opłacalnością takiej zabawy. Przykład:
Wypasiona głowica do 126p
Nie uważam za specjalnie normalne w polskich warunkach kupowanie głowicy za 2200 Euro ilekolwiek by nie dodawała mocy.
Jednak modyfikacje części fabrycznych dają sporo więcej frajdy i jest znaaaacznie tańsza

[ wiadomość edytowana przez: m0n5t3r dnia 2014-01-30 07:39:23 ]

[ wiadomość edytowana przez: m0n5t3r dnia 2014-01-30 08:05:21 ]
  
 
kurcze a zamiast budować nowego malucha mogłem sobie kupić głowicę ach co za niefart.
Może coś w tym jest że jest im łatwiej kupić takie klamoty, gdy np u nas szło zmienić głowicę gaźniki tłoki itp za 2tys to pewnie też byśmy robili, a tak wyciągamy co się da z seryjnych części a że polak uparty to zamiast kupić gotowca to szlifuje kanały przy wieczornym filmie przez 3 dni.
  
 
Cytat:
2014-01-30 10:26:41, Try3ek pisze:
kurcze a zamiast budować nowego malucha mogłem sobie kupić głowicę ach co za niefart. Może coś w tym jest że jest im łatwiej kupić takie klamoty, gdy np u nas szło zmienić głowicę gaźniki tłoki itp za 2tys to pewnie też byśmy robili, a tak wyciągamy co się da z seryjnych części a że polak uparty to zamiast kupić gotowca to szlifuje kanały przy wieczornym filmie przez 3 dni.



Pieniądze pieniędzmi, a regulaminy swoją drogą.