Holowanie na motylu - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2005-02-24 10:57:39, kobzacz pisze:
Spawane migomatem w oslonie CO2. Material i wymiary podam jak odbiore swoj, bo juz zamowilem, dokladnie taki jak na zdjeciu W sklepie musisz dokupic wtyczke do gniazda przyczepy, odpowiedni kabel i te lape z blokada (nie wiem jak to sie fachowo nazywa) ktora sie zaklada na hak samochodu holujacego.



czekam na info bo moze będe miał możliwość zrobienia czegoś takiego we własnym zakresie
  
 
jezdzil ktos takim zaprzegiem ???
jak taki zestaw zachowuje sie na zakrecie ??
-czy calosc nie bedzie jechac jak z elektroszpera w tylnionapedowce ??
  
 
ja przyciągnołem(razem z rekinem i yabcokiem) 126p z wawy do olkusza moim kantem i powiem że sie prowadzi bardzo fajnie-lepiej niz z przyczepką. a jak sie ludziska w mieście patrzą jak widzą auto na holu bez kierowcy
  
 
Osobiście na tzw. trójkącie, latałem kilka lat. Powiem więcej holowałem nawet w ten sposób KANTA , na zawody. A z piździkiem to tylko w ten sposób. Nawet jak już miałem swoją lawetę, to z PF 126 wolałem śmigać na trójkącie . Tylko powyżej prędkości autostradowych (150) trzeba było troszkę uważać . A policja z ciekawości bardziej zatrzymywała, niż dlatego że coś było nie tak. Pooglądali, popytali i puszczali bez problemów. Tani i wygodny sposób podróżowania. Polecam.
Tylko należy dokładnie przygotować, zarówno samochód holowany, jak i holujący.
  
 
Witam, może ktoś pomoże mi w temacie holu, na prawdziwym tzw. motyly, taka mała jednoosiówka, gdzie auto holowane ma albo koła przednie albo tylne umieszczone w specjalnych gniazdach. Całość jest podpięta na kulce za pojazdem holującym. Nigdzie nie mogę znaleść odpowiedzi czy można jeszcze takie urządzenia stosować. Kiedyś było to bardzo popularne na pomocach drogowych, jeszcze gdy były PZM-oty czy Polmozbyty.
Potrzebuję ściągnąć uszkodzonego Forda Escorta ze śląska do wielkopolski, który nie ma już OC i przeglądu.
Zaznaczam że uprawnienia wszelkie posiadam, ciągnąć chcę innym fordem trochę cięższym, na kulce mogę targać przyczepę o masie całkowitej 1000kg.
  
 
masz uprawnienia na holowanie pojazdow bez oc?
  
 
Panowie - zeby nie przeciagac czy mozna cz nie mozna - MOZNA. Jechalem na sztywnym z Wawy az do Zvolenia na zlot, wiec trasa dosc dluga i nei bylo zadnych przeszkod z granica wlacznie. Padlo jedynie pytanie czy tak mozna i to wszystko. Jak juz zauwazono - elektryka wzieta jest z holownika, w maluchu kluczykiw stacyjce z odblokowana kiera i mozna jechac. Za to ze kola same skrecaja odpowiada kat wyprzedzenia swierznia zwrotnicy - im wiekszy tym wieksza podatnosc na samoskrecanie. Nalezy pamietac o sprawnym ukldzie kierowncizym - nei tylko zwrotnicach, ale rowniez o przekladni (lub listwie) oraz koncowkach drazkow. Wlasnie przez nie mialem problemy z powrotem ze slowacji. Kola nie za bardzo chcialy skrecac i oberwalo sie troche przedniemu pasowi.

Poza tym od strony prawnej nei ma zastrzezen. Ktos jeszcze tu napisal, ze na kat. B nie mozna ciagnac przyczepy dwusiowej. Oczywiscie mozna, bo przepisy nie stanowia o ilosci osi, ale o masie takiej przyczepy, co konczy dowod. Kiedys musialem maluchem pojechac po lawete dwuosiowa i przytargac ja do znajomego (mialem hak w maluchu). Policja mnie zatrzymala popsrawdzala jedynie masy i powiedziala, ze OK.

A jesli chodzi o same wymiary trojkata, to im dluzszy, tym zdrowiej dla malucha, poniewaz wszystkie szarpniecia boczne (podjazd pod kraweznik, skosem na hope) powoduja nieznaczny skret w bok takiego trojkata. Wtedy im jest on dluzszy tym szarpniecia te mniej oddzialuja na przedni pas malucha. Dlatego warto robic sztywny na tulejach metalowo-gumowych przy mocowaniu z przendim pasem, zeby troche takie szarpniecia zamortyzowac. I tyle.

Pozdro
  
 
Cytat:
2006-02-11 01:22:19, dziqus pisze:
masz uprawnienia na holowanie pojazdow bez oc?


Chodzi mi o sam fakt holowania na tym motylu, jeszcze raz zaznaczam, to nie ten motyl mocowany na przednim pasie tylko podstawiany pod koła gdzie auto ciągnione jest za jedną z osi.
Konretnie jest to jednoosiówka i czy czasem nie powinna być zarejestrowana, jako coś co ma koła. Za cholerę nigdzie nie mogę nic o niej znaleść.
Co do opłat wiem że z tym może być problem. Ale to idzie załatwić.
  
 
Odroznijmy w koncu motyla od sztywnego. Motyl ma DWA trojkatyw ktrore wstawia sie kola pojazdu holowanego oraz wlasne kolka na ktorych sie ciagnie taki pojazd. Sa glownym wyposazeniem starszych pomocy drogowych. Holowanie takim motylem dopuszczalne jest tylko jako dorazne i niedozwolone jest na dluzsza mete. Nie wiem przypadkiem czy jedynie pomoc dorgowa moze stosowac takie motyle. A co do sztyengo, ktory jest jednym trojkatem mocowanym do przedniego pasa malucha to pisalem juz wyzej.

Motyl nei musi miec OC, ale zapewne powinien spleniac jakies minimalne wymagania techniczne. Niestety nie wiem gdzie mozna je znalezc...
  
 
Cytat:
2006-02-10 23:31:02, partner pisze:
Witam, może ktoś pomoże mi w temacie holu, na prawdziwym tzw. motyly, taka mała jednoosiówka, gdzie auto holowane ma albo koła przednie albo tylne umieszczone w specjalnych gniazdach. Całość jest podpięta na kulce za pojazdem holującym.


Z tego co się orientuje to już od jakiegoś czasu nie można ciągać aut na klasycznym "motylu".


Cytat:
Nigdzie nie mogę znaleść odpowiedzi czy można jeszcze takie urządzenia stosować.


To pewnie z powodu podanego wyżej .


Cytat:
Kiedyś było to bardzo popularne na pomocach drogowych, jeszcze gdy były PZM-oty czy Polmozbyty.


"Kiedyś" można było też np. wyrejestrować każde auto bez konieczności złomowania/sprzedaży więc tym bym się nie sugerował...


Cytat:
Potrzebuję ściągnąć uszkodzonego Forda Escorta ze śląska do wielkopolski, który nie ma już OC i przeglądu.


Na to już odpowiedź padła:
Cytat:
2006-02-11 01:22:19, dziqus pisze:
masz uprawnienia na holowanie pojazdow bez oc?


Oczywiście takich uprawnień mieć nie możesz bo jak już chyba wszystkim tutaj powszechnie wiadomo KAŻDE zarejestrowane w PL auto MUSI mieć ważne OC przez cały okres zarejestrowania.


Cytat:
Zaznaczam że uprawnienia wszelkie posiadam, ciągnąć chcę innym fordem trochę cięższym, na kulce mogę targać przyczepę o masie całkowitej 1000kg.


No to masz problem bo w Twoim przypadku to tylko laweta pomoże i raczej masz małe szanse żeby w zestawieniu z tym małym fordem ważyła nie więcej jak tone. No chyba że tytanowo-kompozytowa z kilkusetlitrowymi zbiornikami wypełnionymi helem, albo co tam - lepiej wodorem .


Cytat:
2006-02-11 08:50:48, partner pisze:
(...) Co do opłat wiem że z tym może być problem. Ale to idzie załatwić.


I tu się mylisz - tego nie idzie załatwić. No chyba że trafisz na zdecydowanie naganną () postawe funkcjonariusza i dasz mu spooooro na zachęte. Kara za brak OC to ~3kzł. Jeżeli auto dotyka kołami jezdni to bierze udział w ruchu więc leżysz na plecach bez OC. Pół biedy jeśli wieziesz je na lawecie, innej przyczepie lub ciężarówce. W takim wypadku możesz powiedzieć, że dokumenty potwierdzające zakupienie polisy są w miejscu docelowym Twojej podróży i nie ma kto ich przesłać więc taniej wyszło Ci zapakować auto i pojechać z nim niż jechać po polise i wracać. Oczywiście duuużo zależy od miśków...
  
 
Cytat:
2006-02-11 14:09:28, Race_D pisze:
I tu się mylisz - tego nie idzie załatwić. No chyba że trafisz na zdecydowanie naganną () postawe funkcjonariusza i dasz mu spooooro na zachęte. Kara za brak OC to ~3kzł. Jeżeli auto dotyka kołami jezdni to bierze udział w ruchu więc leżysz na plecach bez OC. Pół biedy jeśli wieziesz je na lawecie, innej przyczepie lub ciężarówce. W takim wypadku możesz powiedzieć, że dokumenty potwierdzające zakupienie polisy są w miejscu docelowym Twojej podróży i nie ma kto ich przesłać więc taniej wyszło Ci zapakować auto i pojechać z nim niż jechać po polise i wracać. Oczywiście duuużo zależy od miśków...



jeśli auto nie stoi kołami na ziemi to pałkarz nie może zażądać OC bo auto nie bierze udziału w ruchu. A nawet jeśli siępacan doczepić będzie chciał to się mówi, że dostałeś kasę i adres i ty właściwie tylko sprzątasz
  
 
Cytat:
2006-02-11 14:09:28, Race_D pisze:
I tu się mylisz - tego nie idzie załatwić. No chyba że trafisz na zdecydowanie naganną () postawe funkcjonariusza i dasz mu spooooro na zachęte. Kara za brak OC to ~3kzł. Jeżeli auto dotyka kołami jezdni to bierze udział w ruchu więc leżysz na plecach bez OC. Pół biedy jeśli wieziesz je na lawecie, innej przyczepie lub ciężarówce. W takim wypadku możesz powiedzieć, że dokumenty potwierdzające zakupienie polisy są w miejscu docelowym Twojej podróży i nie ma kto ich przesłać więc taniej wyszło Ci zapakować auto i pojechać z nim niż jechać po polise i wracać. Oczywiście duuużo zależy od miśków...


No cóż nie dość że mało w czym kolwiek się orientujesz to jeszcze czytanie na zrozumienie idzie topornie, to pewnie dlatego i odpowiedź prawie nie na temat.
Sorry ale jeśli nie masz co powiedzieć to nie mów juz lepiej nic...
  
 
Cytat:
2006-02-11 14:40:54, owz pisze:
jeśli auto nie stoi kołami na ziemi to pałkarz nie może zażądać OC bo auto nie bierze udziału w ruchu. A nawet jeśli siępacan doczepić będzie chciał to się mówi, że dostałeś kasę i adres i ty właściwie tylko sprzątasz


Dokładnie, a do tego zawsze mozna OC jeszcze opłacić...
Czemu zawsze jak się powie że można coś załatwić to niektórym zaraz matactwo w głowie?(txt Race_D )
Pzdr
  
 
No to sprawa jasna.
Dla zainteresowanych, holować mozna. Trzeba tylko spełnić warunki holowania określone w kodeksie drogowym.
Nie ma znaczenia czy holuję 1000km czy 500m. Hol to hol, a ocena czy odbywa się to na cyt:"... Holowanie takim motylem dopuszczalne jest tylko jako dorazne i niedozwolone jest na dluzsza mete..." jest subiektywną opinią każdego z nas.
Warunki tech to warunki bezpieczne . Motyl nie podlega przeglądom.
Wiadomości zaczerpnięte z rozporządzenia ministerstwa transportu i u źródeł czyli w Sekcji Ruchu Drogowego - popularnej "Drogówce"
Pozdrawiam i dzięki za podpowiedzi.
  
 
To rozumuje z tej rozmowy że mogę na kategorii B mając samochód o masie własnej 1100kg a całkowitej 1600 ciągnąć przyczepe o masie całkowitej 1100kg z ham. najazdowym

Czy mam racje???
  
 
ktoś tu napisał coś takiego że za brak OC jest 3tyś hmmm ciekawe skąd to wiecie bo to mega plotki, znajomy miał wypadek malcem bez oc wleciał w traktor a dokładniej w koło, dostał 500zł mandatu, samochód na parking, musiał opłacić oc i wtedy mógł odebrać samochód, nawet oc nie musiał płacić wstecz. Wieć ja tam bym dawał na motyla i jazda, zresztą patrząc na polskie realia przepisy jednym a rzeczywistość drugim.
  
 
a ile ten malec był wart po stłuczce ? -warto było by go trzymać na policyjnym ??
co innego jak miśki trafią coś droższego .

  
 
No to mnie partner rozbawiłeś z rana. Po pierwsze naucz się pisać wszystko w jednym poście albo jak nie ogarniasz to korzystaj z przycisku "edycja".


Cytat:
2006-02-11 15:45:04, partner pisze:
No cóż nie dość że mało w czym kolwiek się orientujesz to jeszcze czytanie na zrozumienie idzie topornie, to pewnie dlatego i odpowiedź prawie nie na temat. Sorry ale jeśli nie masz co powiedzieć to nie mów juz lepiej nic...


Skoro Ty sie we wszystkim tak świetnie orientujesz to po co zadajesz jakieś pytania . Odpowiedź jak najbardziej na temat i dla mniej błyskotliwych specjalnie wycięty fragment cytatu nad nią.


Cytat:
2006-02-11 14:40:54, owz pisze:
jeśli auto nie stoi kołami na ziemi to pałkarz nie może zażądać OC bo auto nie bierze udziału w ruchu. A nawet jeśli siępacan doczepić będzie chciał to się mówi, że dostałeś kasę i adres i ty właściwie tylko sprzątasz


Dokładnie tak jak piszesz. Ty to wiesz, ja to wiem, ale weź wytłumacz jeszcze opornemu miśkowi. Co z tego że będziesz miał racje jak auto zabiorą Ci na parking? Odbierzesz i odszkodowania raczej nie uświadczysz za jego błąd .


Cytat:
2006-02-11 15:48:10, partner pisze:
Dokładnie, a do tego zawsze mozna OC jeszcze opłacić...


Jasne, że można, ale nie napisałeś tego wprost z jakiegoś powodu wcześniej...


Cytat:
Czemu zawsze jak się powie że można coś załatwić to niektórym zaraz matactwo w głowie?(txt Race_D ) Pzdr


Pewnie w Twoim pierwszym poście dopatrzyłem się jakiegoś kombinowania, wybacz .


Cytat:
2006-02-11 15:56:22, partner pisze:
No to sprawa jasna. Dla zainteresowanych, holować mozna. Trzeba tylko spełnić warunki holowania określone w kodeksie drogowym. Nie ma znaczenia czy holuję 1000km czy 500m. Hol to hol, a ocena czy odbywa się to na cyt:"... Holowanie takim motylem dopuszczalne jest tylko jako dorazne i niedozwolone jest na dluzsza mete..." jest subiektywną opinią każdego z nas. Warunki tech to warunki bezpieczne . Motyl nie podlega przeglądom. Wiadomości zaczerpnięte z rozporządzenia ministerstwa transportu i u źródeł czyli w Sekcji Ruchu Drogowego - popularnej "Drogówce" Pozdrawiam i dzięki za podpowiedzi.


Może dla Ciebie jasna. Skoro "wiadomości zaczerpnięte z rozporządzenia ministerstwa transportu" to zacytuj ten fragment lub podaj art. i konkretny paragraf chociaż. Tutaj jest poruszanych wiele spraw gdzie wersji jest wiecej niż jedna więc takie "zasłyszane" to średnio wiarygodne. Już najmniej bym ufał wiadomościom zasłyszanym "u źródeł czyli w Sekcji Ruchu Drogowego" - j.w., podstawe prawną podaj.
No offence.


Cytat:
2006-02-11 21:19:50, Try3ek pisze:
ktoś tu napisał coś takiego że za brak OC jest 3tyś hmmm ciekawe skąd to wiecie bo to mega plotki, znajomy miał wypadek malcem bez oc wleciał w traktor a dokładniej w koło, dostał 500zł mandatu, samochód na parking, musiał opłacić oc i wtedy mógł odebrać samochód, nawet oc nie musiał płacić wstecz. Wieć ja tam bym dawał na motyla i jazda, zresztą patrząc na polskie realia przepisy jednym a rzeczywistość drugim.


Znajomy już bulił prawie 3kzł - twierdzi, ze przeliczyli mu z ojro (nie pamietam ilu). Ustawa dość wyraźnie mówi o karach, chociaż daaawno to przeglądałem i musiałbym sie zagłębić znowu żeby coś więcej napisać bo nie chce siać kolejnych przypuszczeń .
  
 
Cytat:
2006-02-12 09:10:26, jar128 pisze:
a ile ten malec był wart po stłuczce ? -warto było by go trzymać na policyjnym ?? co innego jak miśki trafią coś droższego .


Właśnie chodziło o to by jak najszybciej go tam zabrać, i opłacić oc by sobie nie przypomnieli o jakiejś większej karze za brak oc (o ile takowa istnieje) A malec stał 2 latka w krzakach i gość troszke w niego włożył kasy by go zrobić więc szkoda było.

A co do nie płacenia oc to chyba żyjemy w takim kraju że zależy kto na kogo trafi bo nikt nie może podać dokładnie gdzie to jest napisane co za to grazi, a ponoć co 10 samochód nie ma przeglądu więc zapewne co 100 nie ma oc oby nie więcej. Najczęściej sie to pewnie kończy tym że trzeba opłacić oc i odebrać samochód z parkingu i manacik.
  
 

Właśnie chodziło o to by jak najszybciej go tam zabrać, i opłacić oc by sobie nie przypomnieli o jakiejś większej karze za brak oc (o ile takowa istnieje) A malec stał 2 latka w krzakach i gość troszke w niego włożył kasy by go zrobić więc szkoda było.

- ile on mógł być warty po stłuczce , 2-latach , bez aktualnego oc - przeglądu ??????
- wypuścili go by na jego miejscu postawić coś cenniejszego .

koleś kiedyś nie oddał kasety vhs do wypożyczalni przez 2-lata naliczyli mu zajebistą cene ,a ostatecznie powiedzieli mu żeby tylko ją oddał -gra nie była warta świeczki .
ciągnięte autkao miały by troche większą wartość więc race może mieć racje .