Niewiele zabraklo....(Wyprzedzanie) - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
prawdę Janio mówi świętą prawdę
  
 
Slyszalem tez ze sa niezłe kary za nie trzymanie 2 sekundowej odległosci od porzedzajacego pojazdu.
  
 
Janio - o tym to nie wiedziałem
Road - 2 sek.
  
 
Cytat:
2003-02-02 13:08:58, danield pisze:
To się zdarza często a na 7 to b. często.
Ale ja miałem przypadek że jadąc około 120 nie zauważyłem poldka i bym mu wjechał przed machę,zauważyłem go w ostatniej chwili.Zaskoczył mnie bo na blacie musiał mieć co najmniej 150-160 km/h


I ja musze to potwierdzić. 130-140 km/h to dla niektórych naprawdę niedużo. Podczas jednej wyprawy do stolicy wyprzedziła mnie Subaru Impreza, w sposób który mnie dosłownie wystraszył (pojawiła się jak grom z jasnego nieba), wracając napotkałem kolejnego wariata ale nie wiem nawet co to było... możliwe że jakiś merc.
Przy okazji mam pytanko, czy takie małe wypukle lustereczka przyklejone w roku lusterek bocznych, zdają egzamin??

-
"keine grenzen, keine fahnen
von dort oben ist die welt einfach nur schön"
  
 
Cytat:
2003-02-02 14:15:09, GDA pisze:
Road - 2 sek.


Chodzi oto aby po 2 sekundach byc na miejscu poprzedzajacego auta. Przy 100km/h jest inny dystans w metrach niz przy 200 km/h. Chodzi zawsze o bezpieczna odległosc.
  
 
Cytat:
2003-02-02 13:38:09, BENY pisze:

nie wykluczone, że to byłem ja... tak tak... moja ruina jeszcze potrafi osiągać takie prędkości



No jeżeli masz czerwone caro to nie wykluczam,chociaż po zdjęciach w profilu widzę że nie.
  
 
Cytat:
Przy okazji mam pytanko, czy takie małe wypukle lustereczka przyklejone w roku lusterek bocznych, zdają egzamin??



Bez tego to nie ma jazdy.

Prędkości rzędu 120-130 Ale prędkości rzeczywiste - nie licznkowe) to normalne z jakimi poruszam się za miastem.
Gdyby nie lusterka "martwe pole" i środkowe lusterko wsteczne sferyczne to chyba bym... odpukać!!!

Ja nie odwracam głowy zmieniając pas. I szczerze mówiąc troszkę mnie to śmieszy. Praktykują to głównie kierowcy, którzy nie posiadaja prawego lusterka wstecznego - tzw. kamikadze Najgorzej na takiego trafić.
A z lustetreczkiem "martwe pole" to można zmienic pas z prawego od razu na lewy (przez 3 pasy) co nieraz jest nie tyle fanaberią i nonszalancją ale koniecznością.
  
 
Ja sobie ustawiam tak lusterka boczne że nie widze tego co jest za samochodem tylko sąsiednie pasy. Od patrzenia w tył mam główne. Ew. na trasie przestawiam je troche. Ale na miasto - polecam. Mój sposób. Jeśli przesunę do przodu głowę o ok. 10 cm to dopiero widzę krawędź samochodu.
P.S. Elektryka pozwala na perfekcyjne ustawienie

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
He, he to mi Janio przywalił. Przez długi czas od zakupu posiadałem jedynie lewe lusterko oraz wewnętrzne i nie brakowało mi prawego. Latem zeszłego roku zamontowałem prawe lusterko w związku z założeniem haka. Szczerze powiem - tylko mnie wkurza. Nie jest panoramiczne jak lewe, a w dodatku ciągle jakaś łajza mi je przestawia (rekord - nie przekrzywione przez 5 dni) więc obrót głową i tak jest niezbędny (ku uciesze Jania ). Ale przynajmniej jestem pewien, że w nikogo nie wjeżdżam... Za kamikaze też sie nie uważam. Choć prowadząc samochód z grubymi słupkami i mocno pochyloną tylną szybą (typu Megane ojca) nie wyobrażam sobie braku prawego lusterka. Po prostu widoczność w 125p jest naprawdę dobra we wszystkich kierunkach, a w Polonezie jest już nieco inaczej.
  
 
Z moich doswiadczeni wynika ze na 1 pasmowkach 120-140 pozwala na niezaczeste ogladanie wsie wstecz. Co innego gdy mamy wiecej pasow, ale ja tez bardzo rzadko spotykam sie z tym aby mnie ktos wyprzedzal. Ale to moze dlatego ze ja nie za duzo jezdze (jakies 12000km od kupna poldka zrobilem)
Ale spotkalem sie jzu z mietkmiem -terenowym- ktory w nocy wyprzedzal pod gorke moze ze 6 samochodow w koleinah gdzie strach bylo jechac 100km/h a on lekko mial ze 160
A niemcy to juz inna bajka
  
 
Ja też miałem dosyć niebezpieczną sytuację na drodze podczas wyprzedzania. Jechałem sobie do pracy, przede mną jechał autosan, dosyć wolno, a że nie było możliwości wyprzedzenia go to jechałem tak kilka kilometrów, aż zrobil się mały wężyk za mną, w końcu kiedy z naprzeciwka było pusto włączyłem kierunek i spojrzałem w lusterko wsteczne (to wewn.) i patrze auto które jechało za mną jedzie sobie dalej spokojnie to wyjechałem zza tego autosanu i przyspieszam, aż tu nagle słyszę jakiś szelest, patrze, a po mojej lewej stronie jedzie jakieś auto które "złapało" już pobocze to ja w heble a ten fordzik mondeo (to się okazało później) po prostu sobie pojechał nie zbaczając namnie. Wróciłem do "szyku" i do samej pracy jechałem już za tym autosanem nawet nie wyglądając zza niego.
Na całe szczęście najadłem się tylko sporo strachu, ale przynajmniej się czegoś nauczyłem, że za kierownicą nie wolno odpuścić. Nawet najmniejszy błąd, który w innych warunkach mógłby być nawet nie zauważony, w innych może doprowadzić do tragicznych skutków. Od tamtej pory ZAWSZE patrze w lusterko zewnętrzne i wewnętrzne zanim zaczne wyprzedzać, mało tego nawet staram obrócić głowe aby się upewnić, wcale to nie jest śmieszne, tak mnie uczyli na kursie i tak będę robił. Jedną osobę to rozbawi a drugą może uratować. NIE WOLNO POZWOLIĆ SOBIE NAWET NA CHWILOWE ZAMYŚLENIE, DEKONCENTRACJĘ CZY RUTYNĘ. Kierowca musi mieć oczy w około głowy.

SAMOCHÓD JEST NARZĘDZIEM KTÓRE MOŻE ZABIĆ.
To trzeba pamiętać za każdym razem jak się wsiada za kółko.

P.S. Wpiszę sobie to chyba jako sygnaturkę.
  
 
null
  
 
Tytuł strony
  
 
  
 
Nie mecz sie, na tym forum mozna wstawiac tylko obrazki z www a z lokalnego dysku sie nie da.