Polonez - wersje limitowane

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!

Mam odziedziczonego Poloneza z 1992 roku. Jest w niezlym stanie bo ma przejechane tylko 40kkm. Jedyne co go szpeci to zadrapania na pieknym, zlotym lakierze (glownie zderzaki). Lakier jest oryginalny, ten poldek zostal kupiony od pilkarza, ktory bral udzial w olimpiadzie 1992 r (kiedys, podobno lepiej grali , wygrali srebro ale samochody dostali zlote ). No wiec fabryka sprezentowala im Caro pomalowane lakierem zloty metalik numer L-120. Bylem w Norauto i kilku innych takich, ale nie maja tam takiego lakieru. Wolalbym dokladnie taki bo jak sie dobiera inny to nie wychodzi za dobrze.
Ma ktos jakis pomysl? Slyszalem ze mozna sprowadzic z Niemiec, ale az tak mi te rysy nie przeszkadzaja.

By the way, opowiem Wam (ku przestrodze) moje perypetie z Norauto w Katowicach. Polonez zaczal mi sciagac na lewo. Klocki albo tarcze mysle. Badania w serwisie potwierdzily koniecznosc wymiany przednich elementow hamulcow. Nie mieli czesci wiec zaprosili mnie na nastepny dzien. Okej. Przychodze, biora auto za 1 h telefon ze kupili zle czesci. Okej. Przyjezdzam nastepny dzien. Biora auto i znow nie te tarcze. Goscie tlumacza ze byly tarcze w zle oznaczonych pudelkach. Okej. Dam im jeszcze jedna szanse. Przyjezdzam kolejny raz: chopcy kapituluja, mowia ze mam jakis kosmiczny model i nie da sie dopasowac tarcz. Kurcze prawie zaczalem w o wierzyc tym bardziej ze gazownik tez mi tak powiedzial jak zobaczyl wydech po prawej stronie. Z sercem na ramieniu ide do najblizszego warsztatu. Po 2h telefon: zrobione! Okazalo sie ze to standardowe tarcze (te przed lucasami). Facet jednak podejzewal ze idioci po prostu nie umieli sciagnac kol bo alufelgi zapiekly sie na swoim miejscu - trzeba bylo je zbijac przez drewno. Moral: nie zmieniaj warsztatu jak Ci dobrze naprawaja autko
To samo z zaopatrzeniem: przyjezdzam wczoraj do norauto i mowie - kable WN do Poloneza. Gosc po pierwsze do katalogu a po chwili ze nie ma. Kurde. Jade do osiedlowego sklepu na oko 8 razy mniejszy od norauto. Zadaje to samo pytanie a gosc odpowiada "Jakie Pan chce? Sentech czy Jamron?"
  
 
Witaj na naszym forum, ciekawa opowieść
Niestety wszystkie sieci typu Norauto, Carman nastawione są na auta nowszej generacji także nie dziwię się że ni emogli sobie poradzić z poczciwym polonezem

lakier też proponuje poszukać w starych dobrych sklepach motoryzacyjnych FSO które prowadzą osoby kompetentne - napewno taki podstawowy kolor znajdziesz
  
 
Nie znam się dobrze na lakierach, ale rozumuję z Twojej wypowiedzi że jest to jakiś rzadko spotykany typ. Mam więc następujące pytanie: Masz może zdjęcia tego Polonezika ?
A rada wygląda tak: Jeżeli masz zdjęcia tego Polonezika to wrzuć je na forum
  
 
Tak, to wyjatkowy lakier. Tych aut bylo ze 30 i wiecej takiego lakieru nie uzywano. Do tego to rocznik 1992 wiec moje auto to pewnie jedne z ostatnich z tej seryjki.
Mala anegdota: pilkarz ktory dostal ten samochod, wpierw chcial go sprzedac na gieldzie. Pojechal i tylko sie zdenerwowoal bo nikt nie wierzyl ze to nowe nie stukniete auto. Wszyscy twierdzili ze bylo malowane po wypadku a licznik i papiery sa lewe

Zdjec niestety nie mam, ale mam aparat cyfrowy . Jak tylko bedzie okazja to zrobie i wkleje.

[ wiadomość edytowana przez: Pizang dnia 2004-02-04 23:13:01 ]
  
 
a tak z ciekawości : jak się nazywa ten piłkarz, przypomniałem sobie cały skład z Barcelony ale nie moge skojarzyć ,który z nich mieszka na sląsku (P.S. Mecz finałowy z hiszpanią 2:3 ,to były czasy szkoda że większość z tamtej drużyny nie zrobiła wielkiej kariery)
  
 
Nie pamiętam imienia, ale nazwisko chyba było Gąsior. To było 12 lat temu .
  
 
pojedz do mieszalni lakierów, jakiejś konretnej...Standox,Spies Hecker, DuPont może RM...spośród ofert linii lakierów ww firm powinni mieć twój kolor...w Spies Heckerze widziałem metaliki Polski Fiat '7x...
  
 
Cytat:
2004-02-05 00:19:00, Domel_299 pisze:
a tak z ciekawości : jak się nazywa ten piłkarz, przypomniałem sobie cały skład z Barcelony ale nie moge skojarzyć ,który z nich mieszka na sląsku (P.S. Mecz finałowy z hiszpanią 2:3 ,to były czasy szkoda że większość z tamtej drużyny nie zrobiła wielkiej kariery)



rumenige
  
 
Pizang:
To ciekawa historia! Napisz jaki masz dokladnie model, 1.6 GLE, 1.6 GLI?? Masz jakies ciekawe wyposazenie?
Slyszalem o takiej serii w kolorze zlotym wlasnie dla pilkarzy, ale nigdy nie widzialem nawet na zdjeciu
Obawiam sie, ze oryginalnej zaprawki nie znajdziesz Zawsze jednak mozna dorobic, ale to bedzie kosztowac.
Z niecierpliwoscia czekam na jakies fotki - jezeli masz cyfrowke, to chyba nie bedzie problemu?
Dbaj o swoj wehikul, bo jest wyjatkowy!

Pozdrawiam
Adamus
  
 
No wiec jest to Polonez Caro 1.6 GLE. Dodatkowe wyposazenie to:
piekny zloty lakier
alufelgi (model "szprychowy")
kubelkowe siedzenia (chyba inter-grocklin)
tapicerka zolto-czarna
ospojlerowanie w kolorze nadwozia
centralny zamek
plastikowe nadkola

Moj ojciec kupil go wlasciwie nowego od pilkarza i trzymal w garazu . Pozniej przejal go brat i tez niewiele jezdzil. Jeszcze 5 mcy temu mial 34kkm (teraz 40) przebiegu przy wieku 11 lat!
Mimo to blacharka trzyma sie dzielnie (pare malych ognisk rdzy) bo moj ojciec dal go do porzadnego zabezpieczenie a poza tym zabezpieczyl go Rust Evaderem. Ja oczywiscie dolozylem gaz. Niewiele bylo przy nim robione (np. swiece zmieniane 6 lat temu ), ale zaczynam odrabiac straty. Wczoraj wymienilem swiece, kable WN i filtr powietrza i nagle jalowe obroty skoczyly z 800 na 1100 . Dzis jade do gazownikow zubozyc mieszanke - wreszcie bedzie mniej palil bo raz po miescie to wzial mi 22,5 litra.

W weekend zrobie kilka zdjec i oczywiscie pochwale sie na forum.
  
 
Jeszcze numer nadwozia i Adamus byłby zachwycony
Pizanq - tak jak wspomniał Adamus dbaj o ten rarytas - i czekamy na zdjecia

Panowie - lakier L-120 to jest podstawowy kolor z palety FSO - Kolory lakierów


  
 
A moze ktos wie czy byly jakies inne "specjalne" serie polonezow?

Ciekawa sprawa z tymi pilkarzami... moze gornicy mieli black limited edyszyn na przyklad?
  
 
No pewne, ze byly, seria Polonezow Coupe trafila w 1983 roku do dyrektorow huty lenina w Krakowie

Oczywiscie numerem nadwozia bylbym zachwycony!
Acha: to ospojlerowanie jest oryginalne? Z 1992 roku? Czy to jest Orciari? Pierwszy raz Orciari pojawilo sie w 1993 roku oficjalnie

Pozdrawiam
Adamus


[ wiadomość edytowana przez: adamus dnia 2004-02-05 11:57:50 ]
  
 
Witam. Prawie identyczny Polonez stoi na moim osiedlu dwa bloki dalej. Nie posiada tylko ospoilerowania. On też trzyma się w całkiem dobrej kondycji, a był (jest?) prawdopodobnie w posiadaniu Mirosława Waligóry.

[ wiadomość edytowana przez: Saghat dnia 2004-02-05 23:24:34 ]
  
 
GDA: lakier L-120 nie jest standardowy. Standardowy to 120 - zloty olimpijski. Tez myslalem, ze to ten (w koncu to z olimpiady ), ale nie 120 jest inna, bledsza. Moj zloty jest bardzo zloty - zreszta co ja bede gadal - zobaczycie na zdjeciach.

adamus: ospojlerowanie jest oryginalne. Byly jeszcze owiewki ale odfrunely na autostradzie. Nie wiem jakiej jest firmy, jako ekspert ocenisz na zdjeciach. Numer nadwozia: SUPB01CBH00526207.
  
 
Dzieki za numer - teraz juz jestem zachwycony
Zdjec nie moge sie juz doczekac

Numer lakieru 120 to to samo co L-120 o ile sie orientuje. Oczywiscie rozne egzemplarze moga sie troche roznic po tylu latach- Twoj stal glownie w garazu, wiec jego barwa jest pewnie idealna.

Pozdrawiam
Adamus
  
 
Cytat:
2004-02-05 09:52:39, adamus pisze:
Obawiam sie, ze oryginalnej zaprawki nie znajdziesz :( Zawsze jednak mozna dorobic, ale to bedzie kosztowac.

Pozdrawiam
Adamus



Jasne, a ziemia jest plaska i basta.

W zeszlym roku dorabialem lakier do mojej gabloty, a ze powstal tenze lakier nietypowo (pijany lakiernik zmieszal kilka puszek), to w Gdansku za 80 zl dorobili mi litr + rozcienczalnik + utrwalacz.

I czekalem tylko jeden dzien.
Odcien jest nie do poznania (lub nie do Wroclawia).

  
 
Witam Kolege!
Ale to nie jest oryginalna zaprawka, nie?

W przypadku starszych samochodow lepiej dobrac kolor w mieszalni, niz sugerowac sie tylko numerem lakieru. Z wiekiej lakier plowieje, zmienia odcien itd.

Adamus
  
 
Zgodnie z obietnicami dzisiaj zrobilem zdjecia swojemu Polonezowi Caro, ktory to ma ciekawa historie. Zostal kupiony przez mojego ojca od pilkarza, ktory gral na olimpiadzie w Barcelonie 1992 roku (polacy zdobyli wtedy srebro). Jak widac samochod ma bardzo ciekawy kolor. W ksiazce serwisowej pisze ze to L-120. Czy L-120 to to samo co 120 czyli "złoty olimpijski"? Wydawalo mi sie ze widzialem puszke z farba 120 i to nie byl ten kolor (bardziej srebrno-zloty byl).
Samochod ma tez alu felgi, centralny zamek i swietne fotele kubelkowe.
Flage UE nakleil moj rodzic - pewnie pod spodem nie ma farby
Po kliknieciu mozna zobaczyc znacznie wieksza wersje obrazka.
Sorry, ze taki ttroche brudny jest, ale nie mialem czasu go umyc. W kazdym razie kolor widac .












[ wiadomość edytowana przez: Pizang dnia 2004-02-07 16:19:51 ]

  
 
Nawet jeszcze sie trzyma