Ocynkowane nadwozie - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
zobaczcie tutaj .. widać pojawiają się pewne problemy z cynkowaniem

Pozdrawiam
  
 
Tak myślałem że to nie takie proste!!!
Nie da się doczyścić (piaskowanie) wszystkich elmentów -podłużnice wewnątrz profile zamknięte itd.
A poza tym też zastanawiało mnie to jak te nasze blachy miały by to wytrzymać.

A więc temat zamknięty!

SZKODA!

Pozdro.
  
 
Powiem tak
jak mi zrobili te fele (były malowane,nie cynkowane) powiedzieli że nie da się tego wypiaskować do końca-zawsze się znajdą miejsca do których nie można dojść
Dlatego mogą zacząć korodować.
Tak samo będzie z innymi częściami samochodowymi.
Nie wiem jak to wygląda z ocynkowaniem.
Po wypiaskowaniu element jest wytrawiany w kwasie.
To chyba też coś daje,ale głowy nie dam bo to nie moja brocha-ja jestem od blach.
  
 
Cytat:
2005-04-14 21:54:58, paniol2005 pisze:
Po wypiaskowaniu element jest wytrawiany w kwasie. To chyba też coś daje,ale głowy nie dam bo to nie moja brocha-ja jestem od blach.



To pomóż miśkowi i powiedz jak zabezpieczyć nadkola. Narazie wymóżdzyłem tak:
-oczyścić
-OCZYŚCIĆ
-co sie da to wyszlifować papierem na zakładanym na wiertarke
-polrust
-miejsca spawów, łączeń - BOLL uszczelniajacy na pędzel
-całość jednolitą warstwą BOLL konserwacja na pędzel.

Co Ty na to? Byłbym wdzięczny za wszelkie sugestie

Może będziesz wiedział jaki środek ma takie własności jak fabryczny plastizol?

Zaczynam fest myśleć o zrobieniu we własnym zakresie nadkoli do tyłu z maty szklanej i żywicy.
Uważam, że jedyna wada wiekszości tojek to brak tychże tylnych nadkoli....

Pozdrawiam
  
 
Przed papierem proponowałbym szczotkę
Kiedyś było takie cuś jak AUTOKOMPLEKSOR czy jakoś tam
Teraz to podobno się inaczej nazywa-ma to kolor mleczka a reagując ze rdzą przechodzi w czarny kolor (podobno wyrzera ją),tylko trzeba parę dni poczekać zanim się będzie malować-żeby farba nie odpadła.
Mój kolega miał fiata 125 z 70-któregoś roku (od ojca) on był zakonserwowany raz p o w t a r z a m r a z jakieś pięć lat temu go sprzedał (dalej jeździ).
To był jakiś środek używany do konserwacji okrętów,jego ojciec pracował w zakładach ZGODA Świętochłowice (tam produkują silniki okrętowe) i załatwił sobie te cuś a potem rozebrał fiata,zakonserwował
i tyle.
Ale co to bylo-nie wiem ani mój kumpel (wtedy mieliśmy 4-lata a jego ojciec nie żyje).
  
 
Cytat:
2005-04-14 23:43:52, paniol2005 pisze:
Przed papierem proponowałbym szczotkę



To jest jako pierwsze czyszczenie Szczotka na wiertarke i ogień
Środek o którym piszesz ma nazwę... Kompleksor

Dzieki,pozdrawiam
  
 
Mam nadzieje Misiek że jak już zrobisz serię testów i prób to dasz namiary jak to robić bo ja już się pogubiłem w tym wszystkim!!!

Pozdro.
  
 
Cytat:
To jest jako pierwsze czyszczenie Szczotka na wiertarke i ogień
Środek o którym piszesz ma nazwę... Kompleksor



I ten kompleksor jest aż tak bardzo skuteczny? Ktoś miał z nim jakieś doświadczenia - niedługo będę malował swoją Cari i będę chciał zabezpieczyc dobrze spód.

pozdr
  
 
Dzisiaj sprawdzałem Cortanin F - środek o podonbym działaniu ale ogólno dostępny. Wymazałem kątownik stalowy (pordzewiały oraz wyszlifowany do czystego metalu) oraz błotnik u kumpla w renault
Jutro kątownik zobacze, renault pewnie za tydzień...

Nadal szukam masy, która będzie tworzyć grubego, twardego baranka - jak ktoś moze to niech spyta swojego blacharza/lakiernika co poleca. Kupie, sprawdze i dam znać

Pozdrawiam
  
 
Twardego nie polecam, gadalem kiedys z znajomym blach-lak. oraz tam gdzie bede konserwowal autko najlepsze są elastyczne "baranki" poniewaz np. taki Bitex jest przedstawicielem twardego spiwa ktore robi sie twarde i traci po jakim czasie swoje zadanie, pęka pojawiaja sie mikro pekniecia do ktorych dostaje sie wilgoc, woda, sol itp. o efektach nie bede pisal bo nie trudno sie domyslic.
Po jakim czasie pod takim twardym barankiem masz tylko rudą i nic poza tym.

  
 
Bitex to wogóle inna bajka...

Oryginalnie w kazdym samochodzie jest twarda masa, która ma super przyczepność a dopiero na to coś elastycznego.

Pozdrawiam