Carina E ciągnie w lewo, a czasem w prawo

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czołem.
Mam małego bóla, bo nie mogę sobie za bardzo pocisnąć prawego pedału
Jak ostro ruszam z miejsca albo szybko wrzucam dwójkę (tak wedle 5-5,5tys. obr) i dalej ją ostro cisnę, to gadzina mnie lubi pociągnąć w bok. Najczęściej ciągnie w lewo aczkolwiek zdarza jej się też w prawo. Po skontrowaniu ściągania później idzie już równo. Najgorzej jest przy zapinaniu dwójki, bo prędkość w okolicach 50-60 i takie szarpnięcie w bok nie należy do najprzyjemniejszych i może się kiedyś kiepsko skończyć Dojeżdżam do skrzyżowania prościutko i delikatnie, ogień ze świateł, a ona chce zepchnąć konkurencję z lewego pasa
Zatem do sedna sprawy. Na pewno mam gdzieś luz tylko zastanawiam się gdzie. Czy w układzie kierowniczym gałka/drążek/przekładnia, czy bardziej skoncentrować się na zawieszeniu - gałka na wahaczu/guma wahacza/górne mocowanie ?
Jako że z przednionapędowych pojazdów posiadałem dawno temu Trabanta to wiedza moja o niuansach przedniego napędu i McPhersonów jest żadna
Liczę na wsparcie i opinie
Pozdro.


[ wiadomość edytowana przez: Perzan dnia 2008-04-20 23:16:00 ]
  
 
mi ktos gdzies kidys mowil ze jak mocno sie depta przy przespieszaniu i sciaga gdzies w lewo tudziesz w prawo to wina lezy w "półosie - przeguby" i mi sie tak wydaje.
I to byly hyba 2 albo 3 osoby szczycace sie mianem "mechanik"

Targales ręcznie drążki, koncowki czy maja jakies wyrazne luzy ?
  
 
haha ja przy 60 to już piątke wrzucam;p ale ja z moim 1,8 D stanowimy wyjątkowo usypiający duet;p
  
 
Cytat:
2008-04-23 14:24:59, snabollskrieg pisze:
haha ja przy 60 to już piątke wrzucam;p ale ja z moim 1,8 D stanowimy wyjątkowo usypiający duet;p


To nieźle zamulasz autko
  
 
Witam ! Obstawiam drążki kierownicze , przy walniętym przegubie przy przyspieszaniu po prostej jest takie terkotanie , jakby coś zwalniał koła . Raczej nie przegub .
Pozdrawiam Monika
  
 
Też mi się przeguby nie widzą Zewnętrzne klepią, wewnętrzne trzęsą autem ale nijak nie mogę sobie wyobrazić, żeby któryś z nich miał wpływ na szarpanie kołem.
Mam cichą nadzieję, że to "tylko" coś w kierowniczym
W najbliższym czasie szykuję się do przekładki pompy, przekładni i nowych drążków z gałkami.
Oby to nie gumy na wahaczach :-/ Gałki na wahaczach jeszcze bym jakoś przeżył
Dzięki za odzew
Pozdro.
  
 
Tiaa... chwilę to trwało, ale jest.
Późną wiosną wymieniłem cały układ kierowniczy od lewej końcówki do prawej włącznie
Trochę się poprawiło aczkolwiek dalej była niespokojna i nieswoja.
Po kilku tys. km wyszło dokładnie szydło z worka i potwierdziły się moje pierwotne podejrzenia. Usztywniony układ kierowniczy zadziałał jak płachta na byka na gałki wahaczy Po dość krótkim czasie zaczęły się głuche postukiwania i jazda jakbym miał połowę ciśnienia w oponach.
Wczoraj wymieniłem obie gałki, a dzisiaj nie poznaję auta Nareszcie układ kierowniczy działa precyzyjnie i reaguje na każde drgnięcie kierownicą
Jeszcze tylko w poniedziałek geometria i będą jakieś testowe starty ze świateł bez trzymanki.
Objaw był mi znany wcześniej z Trabanta, z tym że tam kierownica niezależnie od siły depnięcia pracowała jak balans w klasycznym zegarku Wymiana kompletu tulei zwrotnic załatwiała sprawę (na krótko) więc tutaj pierwszym podejrzanym były gałki wahaczy
Pozdro.
  
 
Gałka tj. sworzeń, tak?
  
 
Niech Ci będzie że sworzeń
U mnie to są gałki
Pozdro.
  
 
Jakich firm kupowales czesci ?
  
 
555
  
 
a czy nagłe skręcanie w lewo/prawo przy większych prędkościach (delikatne, lecz odczuwalne) można zaliczyć do tego problemu ??
w sumie dopiero wczoraj odczułem pierwsze objawy i nie wiem, czy coś z mechaniką
dosłownie jakby mocniej zawiało z boku tylko to nie to, bo zdarza się też w lesie...
  
 
No to zdecyduj się, nagłe skręcanie czy delikatne lecz odczuwalne (ściąganie) ?

Koleiny, wiatr. A w lesie to niby nigdy nie wieje ?
Natomiast mój "problem" ma chyba jeszcze inne rozwiązanie...
Ciśnienie w kołach. Albo za małe albo nierówno L/P. Teraz po przekładce kół z jednego ewidentnie uciekało powietrze i niunia ciągnęła sobie na boki.
Teraz po uszczelnieniu chyba za mało mi nadmuchali bo cosik za miękko po zakrętach (było lepiej) ale jak mi się przypomni to podjadę sprawdzić
Pozdro.
  
 
przy prędkościach powyżej 120-140 lekkie i nagłe skręcenie jest odczuwalne
normalnie gołym okiem widać było, że nosi mnie na lewo/prawo...
koleiny i wiatr wykluczam, bo działo się podobnie (jak nigdy wcześniej) na starej drodze w lesie jak i nowej, osłoniętej obwodnicy .
...i tylko na prostej.
podczas jazdy nic nie stuka, czasami tylko jak przejeżdżam przez próg coś chrupnie
  
 
Cytat:
2008-12-15 01:17:12, Perzan pisze:
...Ciśnienie w kołach. Albo za małe albo nierówno L/P. ...



ta teoria mi narazie pasuje. 3x 2 bary i 1x1,8 bara
ehhh ci wulkanizatorzy


[ wiadomość edytowana przez: Talus dnia 2008-12-17 16:21:42 ]
  
 
Wiecie co jak sie jedzie 120km/h to auto czuje wypuklosci nawierzchni ktorym nie widac wogole golym okiem, no chyba ze sie polozyc na jezdni i spawdzac jej male pofaldowania.
Mnie tez kilka razy lekko pociaglo w ktoras strone, wystarczy male zawirowanie powietrza albo tak jk wspominalem male nierownosci , dlugie fałdki i to co nie czujemy jadąc 50km/h juz przy 120 albo wiecej jest odczowalne.

Ja kupilem pompke z miernikiem csnienia w selgrosie za 20zl pare lat temu i woze ja ze soba zawsze (raz mi dupsko pomogla przytaszczyc do domu) i porownywalem z miernikiem dobrej jakosci kolegi niektorym znanym z Cc markiemw i pomiary byly praktycznie takie same.
Fakt raz na 3 -4 tyg. przejade wokol auta i sprawdzam a przed dluzsza trasa obowiazkowo, cisnienie zawsze gdzie ucieka. fakt jazda w maluchu z jednym kolem o wartosci 0.9 przyprawaila mnie o pulpitacje serca
Ja mam przod 2.4 tyl 2.2 jak w toyocie pisze i na naklejkach a jak mialem pare razy ponizej 2.0 faktycznie przy hamowaniu na łukach albo zakretach auto pchalo sie nie w ta strone co trzeba.
Wg. mnie 2.2 musi do asfaltu byc bo ponizej jest mniej stabilne przy normalnej jezdzie.
Sprawdzalem w moich 2 rolkach.
  
 
Mi szarpie kierownicą na pierwszych dwóch biegach, ale to po prostu urok przednionapędówki...

pzdr
  
 
Cytat:
2008-12-17 20:59:26, marcinm pisze:
Mi szarpie kierownicą na pierwszych dwóch biegach, ale to po prostu urok przednionapędówki... pzdr



hehe, te 300 koni ciezko utrzymac
  
 
Cytat:
2008-12-17 22:02:33, kleeb pisze:
hehe, te 300 koni ciezko utrzymac


czy ja o czymś nie wiem
jeszcze na początku miesiąca było 170

...po nadymaniu do 2,5 bara trochę inaczej się jechało
  
 
Cytat:
2008-12-17 22:37:00, Talus pisze:
...po nadymaniu do 2,5 bara trochę inaczej się jechało



Ee, niee, 2.5 bara to by chyba korbowody zbananiło

Póki co, turbiny z Actrosa nie montuję

pzdr