[Impreza] !!! WGU REAKTYWACJA !!! - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
właśnie wlazłem do domu.

ide pod prysznic, później kupię coś do żarła i jadę do zompek.

biorąc pod uwagę co sie działo już koło 16 na toruńskej, będę tam za 6 godzin...



  
 
Mnie niestety nie będzie ale za chwilę jadę pod Makro zobaczyć się z Wami
Udanej zabawy
  
 
Ja właśnie dotarłem do domu zamęczony na amen. Może tam dotrę ale nie weim jeszcze kiedy.
  
 
widzac ten sajgon na ulicach wyjade sobie ok. 2000 albo po.
  
 
przeraża mnie wylot na północ :/

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Kto rusza później?
  
 
No i później ruszyłem ja i pare osób. Juz jestem w domku i czekam na śniadanie, za 2 h pod moimi oknami przejdzie i zatrzyma sie procesja.

Dzieki Killer za zorganizowanie tego grilka. Dzieki wszystkim obecnym za obecność. Dzieki OLO i Admi za cleanery i inne czyścidła (przydadzą sie).

Jerry przypomnij nazwe tych ziółek
  
 
Ja też jestem już w domu cały i zdrowy. Ziółka się przydały bo policja mnie w Białobrzegach dupła - kudłaty łeb mi w okno wsadzał i niuchał ale nic nie wyniuchał .

Laif - Nazwę prześlę na priv.

Dzięki Kiler za zaproszenie a tym co byli za wspólną zabawę, (szczególne podziękowania dla żab za wspaniały koncert).
WGU potrafi się bawić kulturalnie przy muzyce natury .
  
 
Ja prosto z grilla pojechalem do pracy, wpadajac na chwile do domu. Ciezko bedzie wytrzymac tu do 21 .
Jak zwykle frekfencja dopisala, bawilismy sie kulturalnie przy oranzadzie i piwie bezalkoholowym a nasze rozmowy zagluszaly 5* zaby/ropuchy/7*

A oto mala porcja fotek:

















  
 
dzieki kiler!

baaardzo fajny spot nad ciecza przy rechocie zab. dzieki venus za karkowe i przeslij rachunek poczta, hehe! ciesze sie, ze przyjechal jerry i lajf i admi i doktor i goska i siora i fiacior i olo i venus i bolima i spajk i justyna i kiler.


  
 
konkret impra. dlaczego tak szybko sie zmyliście? Jak otrworzyłem oczy to juz nikogo nie było KC

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
a bo my lubimy jezdzic po pijaku, buehehehehehehehe!!!
  
 
ech.

może jeszcze będzie mi dane uczestniczyć w podobnych spotkaniach.

mi się podobało i nawet nie miałem kaca. no może troche moralnego.

muszę jeszcze koniecznie dodać, że ognisko sponsorowała firma linde material handing polska sp. z o.o...



  
 
tak jest. poszło 5 cleanerów.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2005-05-26 21:46:29, OLO pisze:
konkret impra. dlaczego tak szybko sie zmyliście? Jak otrworzyłem oczy to juz nikogo nie było KC



Dla mnie też było wszystko super. Przed wyjazdem myślałem żeby zabrać radio na baterie ale żaby były o wiele lepsze niż grające pudło
Gdy wieczorem byłem po pierwszym piwku zadzwonił właściciel przyczepy że o 8,00 wyjażdża i mam mu oddać jego sprzęt a na niej jeszcze trochę drewna było. więc siła wyższa zmusiła mnie do wczesnego wstania. Na szczęście w termisie zostało jeszcze trochę kawy a oddech został naprawiony odpowiednimi ziołami bo w Białobrzegach miałem kontrolę i obwąchiwanie .
  
 
Cytat:
2005-05-27 10:10:15, JerryP pisze:
Dla mnie też było wszystko super. Przed wyjazdem myślałem żeby zabrać radio na baterie ale żaby były o wiele lepsze niż grające pudło Gdy wieczorem byłem po pierwszym piwku zadzwonił właściciel przyczepy że o 8,00 wyjażdża i mam mu oddać jego sprzęt a na niej jeszcze trochę drewna było. więc siła wyższa zmusiła mnie do wczesnego wstania. Na szczęście w termisie zostało jeszcze trochę kawy a oddech został naprawiony odpowiednimi ziołami bo w Białobrzegach miałem kontrolę i obwąchiwanie .



Jerry - człowiek jak zawsze przygotowany na każdą ewentualność