Opel Mokka-e w sam raz na zimę

Wycieczka w zaśnieżone góry samochodem elektrycznym? Czy to dobry pomysł? Zdecydowanie tak. Kompaktowy Opel Mokka-e jest dynamiczny, mocny i oferuje wysoki komfort nawet w mroźną pogodę. To odpowiedni samochód elektryczny na wyjazd w góry, np. w Tatry lub Alpy. Kierowca i pasażerowie w stylowej i fascynującej Mokce‑e nie tylko wszędzie zwrócą na siebie uwagę, ale także będą podróżować bezemisyjnie. Nawet gdy na zewnątrz szaleje zamieć, w środku zawsze panuje przyjemne ciepło. To zasługa wielu systemów ogrzewania na pokładzie Mokki‑e.

Łatwe (wstępne) ogrzewanie: z aplikacją i pompą ciepła

Ogrzewanie można włączyć jeszcze przed podróżą. Jeżeli ktoś chciałby nawet zimą wsiadać do ciepłego samochodu, w pełni elektryczna Mokka‑e jest właściwym wyborem. Właściciele e‑samochodu mogą skorzystać z aplikacji myOpel, aby zaprogramować wstępne ogrzanie wnętrza, zanim jeszcze wstaną z kanapy. W ciągu kilku minut kabina osiąga komfortową temperaturę, a z szyb znika szron i lód.

Funkcja ta pomaga również w efektywnym zarządzaniu energią. Jest to szczególnie ważne zimą, aby jej podwyższone zużycie nie zmniejszyło zasięgu Mokki‑e. Wystarczy włączyć sterowanie temperaturą na postoju, gdy elektryczny Opel jest podłączony do zewnętrznego źródła prądu, takiego jak domowe gniazdko, ładowarka ścienna lub szybka ładowarka. Energia potrzebna do ogrzewania jest wówczas pobierana z tego źródła, bez zmniejszania zasięgu jazdy, który wynosi do 338 kilometrów (wg WLTP). Dzięki montowanej standardowo pompie ciepła wytworzone ciepło odpadowe można wykorzystać do ogrzania wnętrza, bez konieczności włączania konwencjonalnego ogrzewania, które zużywa energię kosztem zasięgu.

Komfort i bezpieczeństwo na drodze: technologie ogrzewania w Mokce‑e

Można po prostu usiąść za kierownicą i od razu w pełni korzystać z przyjemności z jazdy. Komfortowe i regulowane na wiele sposobów fotele zapewniają dobre samopoczucie, zdrową sylwetkę i bezpieczeństwo. Dzięki opcjonalnemu podgrzewaniu przednich foteli okrycie wierzchnie można zdjąć jeszcze przed rozpoczęciem podróży. Gruba odzież nie ogranicza więc swobody ruchów, a zapięte pasy bezpieczeństwa dobrze przylegają do ciała, gwarantując maksymalną ochronę w razie kolizji.

Zwiększone bezpieczeństwo to również zasługa podgrzewanej kierownicy, która w kilka sekund rozgrzewa zziębnięte palce. Kierowca nie musi używać rękawic, które tylko przeszkadzają w precyzyjnej obsłudze pokładowych przyrządów. Pasażerom podróżującym z tyłu nie będzie zimno w stopy dzięki standardowemu nawiewowi ciepłego powietrza w tym kierunku.

Darmowa jazda z góry: odzyskiwanie energii z hamowania

Poza dobrym samopoczuciem Opel Mokka‑e oferuje także przyjemność z odpowiedzialnej jazdy samochodem elektrycznym – zwłaszcza w górach. Właśnie w takim terenie ujawniają się dodatkowe atuty Mokki‑e, czyli zwrotność i świetne właściwości jezdne. Akumulatory trakcyjne są zainstalowane pod podłogą w celu maksymalnego obniżenia środka ciężkości. Dzięki temu samochód pokonuje zakręty jak po szynach. Zwycięzca plebiscytu „Złota Kierownica 2021” jest napędzany silnikiem elektrycznym o mocy 100 kW (136 KM). Silniki spalinowe potrzebują chwili na odzyskanie prędkości obrotowej zmniejszonej w czasie pokonywania ciasnego zakrętu na górskich serpentynach. W elektrycznym SUV‑ie 260 Nm momentu obrotowego jest natomiast dostępne od chwili ruszenia z miejsca, co gwarantuje mnóstwo frajdy z jazdy takimi drogami.

Mokka‑e wyróżnia się także funkcją odzyskiwania energii przy wytracaniu prędkości. Silnik elektryczny staje się wówczas generatorem, który w czasie zjazdu ze wzniesienia przekształca energię kinetyczną w energię elektryczną. Po włączeniu trybu jazdy B efektywność odzyskiwania energii i skuteczność hamowania silnikiem są dodatkowo zwiększane. Akumulator o pojemności 50 kWh jest ładowany za darmo, a zgromadzona energia przydaje się przy pokonywaniu następnego wzniesienia terenu.

Dzięki tym wszystkim technologiom kierowca i pasażerowie Opla Mokki‑e mogą wybrać się w zaśnieżone góry w komforcie, oszczędnie i bezemisyjnie, korzystając z zimowych przyjemności, zanim jeszcze przypną narty.