Kolektor a raczej jego osłona ;)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wczoraj zdemontowalem osłonę kolektora , której w wyniku jazdy po dziurach puściły dwa spawy i zawisła wydając wspaniały dźwięk zblizony do urawnego tłumika .

Patrzac na ta oslone trzymajaca sie na jednym spawie i z racji braku czasu decyzja byla prosta - urwać!!!


Ale teraz sie zastanawiam czy tak naprawde ona jest tam potrzebna?
Z jednej strony, skoro tam była to chyba być powinna ?
Z drugiej strony , grubosc tej oslony jest dosc mizerna wiec nawet jej obecnosc przy wiekszym przywaleniu w przeskszkode raczej nie uchronii kolektora.


No i sam nie wiem co zrobić?
Jakie jest wasze zdanie?
  
 
Bo to jest raczej osłona termiczna a nie mechaniczna
  
 
a ja nie mam tych oslon na tlumikach i rurze wydechowej i wszystko jest ok ..
  
 
Tu chodziło koledze o osłone na kolektor wydechowy. Faktycznie to osłona termiczna w niektórych modelach forda niest od niej jeszcze odprowadzenie ciepłego powietrza do filtra co ma być pomocne zimą,ale względem tego zdania są podzielone. Moja osłona na kolektorze jest skorodowana i popękana ale trzymam ją bo bez nie w komorze silnika jest naprawde goraco i ciepło bije dookoła nadtapiająć w zaznaczam skrajnych przypadkach osłonki przewodów elektryczych i kostki np wentylatora chłodnicy.