Amortyzatory tył mk7

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,
Mam zamiar zabrać się jutro za wymaine amorów z tyłu. Podejrzewam ze śruby trzymające wachacz i amor są "nieodkręcalne" i bez piłowania się nie obejdzie. Jakie są wymairy tych śrub? To są zwykłe śruby, czy może jakieś specjalne utwardzane? W każdym bądz razie chciałbym kupic je przed zdjęciem koła

Z góry dzięki za pomoc
  
 
na 100% sa to sruby samokontrujace, jezeli chodzi o tyl to jest tam tylko jedna sruba na dole mocujaca amortyzator do belki i 3 od gory mocujace amor do kielicha. Ale najpierw dobrze oczysc szczotka druciana srube, spryskaj jakims preparatem do tego, odczekaj troche i pozniej konkretnym kluczem ( najlepiej z przedluzeniem dzwigni ) odkrec. Jest szansa ze pusci
  
 
Tazzior dobrze gada..przedłużenie to podstawa...inaczej będziesz musiał się o ściane zapierac...tak jak ja walczyłem z kowalowym zawieszeniem
  
 
sorry kochani ale co oznacza skrót mk7 itp. Pytanie może głupie ale ja naprawdę nie wiem.
  
 
mark 7... siódma generacja escorta..produkowana od 95 roku..do końca produkcji
  
 
dzięki za wyjaśnienie. Jednak człowiek uczy sie przez całe życie
  
 
Wielkie dzieki za odpowiedz Bede walczył z jej odkręceniem aczkolwiek fajnie bedzie miec nówki jakby co

Wiecie jake wymiary maja te śruby ??
  
 
... załamka....

Walczyłem całą niedziele i juz poprostu nie mam siły. Śruby oczywiście nie chciały puścić, odpowiednia gazrurka, troch siły i łeb śruby ukręcony! W sumie nic strasznego wybić śrube, wymienić i po sprawie. Tylko jedno małe ale .... ktos PRZYSPAWAŁ !!! z drugiej strony nakrętke do wachacza!!!
W akcie desperacji przeciołem amor szlifierką ( uwaliłem pół warsztatu w oleju ) i po cięzkiej bitwie wymieniłem na nowy.
Boje się zabierać za drugą strone .. bo tam tez zaspawane!!!! A jak sruba strzeli to dziękuje za przyjemność szlifowania przy baku

Jako bonus na pocieszenie essi ukazał mi pękniętą sprężyne
Sądząc po korozji w miejscu pęknięcia to przynajmnie rok czasu tak jeździłem

Bede wdzięczny za wszelkie pomysły co z tym zrobić! No chyba ze to ja robie coś źle! Mam ochote oddać go do mechaniorów i niech oni się z tym bawią!
  
 
omg ta przyspawana nakretka jest fabrycznie to teraz pasztet. Musisz sobie normalnie nakretke zrobic
  
 
Juz z jedną stroną sobie poradziłem ... nakrętka nówka i jest OK. Boje sie tylko za drugą strone zabierać, bo jak tez łeb srubie ukręce to bedzie dopiero pasztet.