Polerowany kolektor wydechowy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
mam drugi kolektor skrzynkowy, i chcialem go spolerować na lustro, wiadomo dlaczego, seria to niedoróbka choc nie jest jeszcze tragicznie, popytałem sie trochę, ale wiadomo ceny w wawie tragicznie wysokie,słyszałem że można się samemu w to bawic macie jakies pomysly jak to się robi, ja juz troche się dowiedziałem z innego forum ale nie chce zdradzać bo jest troche śmieszne, z góry dzięki za wszelkie info
  
 
zapytam sie z głupia po co? chodzi ci o zewnętrzny wygląd czy o środek ? i koniecznie ma być lustro?
  
 
Witam,
artur.. odpowiem ci po co, kolektor poleruje sie od srodka na lustro po to zeby spaliny latwiej sie wydostawaly, w seryjnym kolektorze zawsze znajdziesz jakies nierownosci ktore powoduja to iz spaliny trudniej wydostaja sie na zewnatrz.
tak nawiazujac do tego to jakbys mial maluszka to wiedzialbys po co sie to robi


gt115pssss
nie powiem jak to zrobic w twoim przypadku ale w malaczu to robilo sie w ten sposub ze papierem sciernym nie za grubym, zbieralo sie wieksze nierownosci a jak juz bylo ok to pasta polerska i jazda na az sie bedze swiecic jak psu jajca, powim ci tyle ze w ci.l z tym roboty.
  
 
Cos tam gdzies widziałem jak robiono to taką wiertarką jakby z linką, coś jak dentystyczna z założonym malutkim kamykiem. Takie kamyki widziałem w jakimś sklepie z narzędziami, ale skąd wziąść taką wiertarkę czy przystawkę to nie wiem. Co do papieru ściernego to nim raczej nie sięgniesz za głęboko, tak mi się przynajmniej wydaje.
Ja bym proponował po polerce zrobić jeszcze ceramic coating
  
 
no dokładnie chodzi o to by spaliny wydostawały sie jak najszybciej,w moim przypadku gdy jest tspręzarka jest to bardzo pomysłowa sprawa jak mozna cos jeszcze wykrzesić z samochodu nie ingerując w silnik,kolektor mam skrzynkowy wie poluche docieram w trzech gardzielach prawie wszędzie,tylko w jednej jest kłopot,ale jak sami wiecie jak sie głęboko wkłada to ju z nie ma siły docisku i nic to nie daje, ja własnie jechałem papirem i na włotach kamieniem szlifierrskim na wiertarce z bardzo małą predk. i ostroznie, nie powiem jeden spaw byl do dupy to go poprawiłem i teraz jest o wiele lepiej, no własnie HIN musi być coś co sie nakładan na wierterkę jakaś przedłuzka i to robi całą robotę za ciebie, bo ręcznie to jest długa zabawa na kilka ładnych popołudni no to co lubia wszyscy odciski ,
może jeszcze ktos coś wie w tym temacie
  
 
wiele możesz zdziałać zwykłymi pilnikami, oczywiście o różnych kształtach z tym że to od strony otworów i to w sumie jest najważniejsze, wszelkie łuki w dawnych czasach i w "bardzo domowych warunkach" robiłem tak: brałem wąż gumowy (koniecznie z przekładką z siatki) o zbliżonej średnicy do kanału, z jednego końca wciskałem w niego pręt dodatkowo ściskając opaską, wąż owijałem papierem ściernym (trzeba tylko zachować odp. kierunek by na wężu się zaciskał), wystający pręt mocujesz do wiertarki, wkładasz w kolektor i dopiero włączasz, koniecznie na małych obrotach, jak złapiesz wprawy to sam zobaczysz jakie to proste i niezłe efekty;
i jeszcze jedno powierzchnia nie musi być lustrzana, może być mat, byle dokładnie zrobiony, kształt kanałów po korekcie musi być przemyślany, to nie jest tak że większy kanał=więcej mocy;

dawno temu cieszyła się powodzeniem książka docenta (wtedy) Kordzińskiego, według niej przerabiałem sporo silników 2 i 4-suwowych, z efektami bywało różnie, wiele przeróbek nie sprawdzało się, należało wprowadzić korekty, ile ja tłoków napsułem i głowic , dlatego przestrzegam przed zbyt pochopnym szlifowaniem części, wszystko musi być przemyślane jako całokształt a nie zlepek różnych kombinacji, sporo przedruków ze wspomnianej książki było w różnych gazetach motoryzacyjnych przez domorosłych redaktorów


[ wiadomość edytowana przez: Jarek_2 dnia 2005-07-19 08:21:07 ]
  
 
no wszytko pięknie chłopaki tylko ja z natury nie jestem zwolennikiem pracy z której mało albo nic nie wynika i obawiam się ze z tego polerowania za duzo nie wyniknie, ok poprawienie spawów i zadziorów tak... ale dalej to już naprawdę chyba przyrosty pomijalnie małe, cały dowcip w kolektorze to konstrukcja i te wszytkie skomplikowane obliczenia fali spalin, jasne że wykonanie jest wazne ale polerowaniem to juz tam za duzo nie mozna c stąd m ój sceptycyzm
ale oczywiscei to IMHO i jak ktoś lubi to fajnie. A nie myślałeś podrzucić to kolesiowi co ma piaskarkę i robi np felgi jak zgrubsza juz zrobiłeś to on powinien to pieknie wyprowadzić na gładko, w akcji polerowania widziałem dremela oraz końcówki z papierem sciernym ułozonym w coś na kaształt listków oraz własnie najpierw srutowanie a potem piaskowanie.
  
 
tak wszystko fajnie ale to włąsnie musi byc robione nie na okrętkę tylko w kierunk u wylotu spalin,a z tym na lustro nie chodziuło mi że ma sie swiecic jak psu jaka, chodzi właśnie o poprawienie spawów i wżerów, a efekty są myślę takie jak przy stożku średniej jakości albo jeszcze lepsze ale to moje zdanie,
a co tego węża to jaka on mial średnicę? bo jak ma byc zbliżony do wielkości kanału to ja takiego jeszcze nie widziałem,a z tym prętem to się trochę wiem jak to wyglądać ma ja robiłem cos podoibnego już, ale jak nawet na wolnej prędkości powstanie rysa to obawiam sie że to moze tylko pogorszy wydostawanie się spalin bo powstanie zawirowanie,
czy ty jarek teraż sie w to nie bawiłes, ale napewno ci sie nie chcialo raz jak ktos ma 2 kolktory to rozumiem a tak to nie ma się auta na kilka dni koszt uszczelki itd.
macie jakies info o przyroście mocy bądz momentu obr.


[ wiadomość edytowana przez: gt115pssss dnia 2005-07-19 22:12:18 ]
  
 
Cytat:
2005-07-19 17:03:35, arturo_soda pisze:
... pięknie chłopaki tylko ja z natury nie jestem zwolennikiem pracy z której mało albo nic nie wynika...


wyrastałem w światku motocyklowym i zaczynałem w czasach kiedy problemem był zakup łożyska, może dlatego znam wiele wariackich pomysłów warsztatowych, zawsze miałem wsparcie ze strony ojca i sporo starszych kolegów, dlatego mnie pewne sprawy wydają się proste; potem przez kilkanaście lat miałem sam dostęp do wszelkich obrabiarek skrawających i innych przydatnych maszyn;
najczęściej przerabiałem cały układ zasilania: zwiększanie przelotu gaźnika, kanał ssący, korekty kształtu prowadnic zaworowych, komorę spalania, tłoki itd;
dzisiaj możliwości techniczne są większe, jest wiele warsztatów "złotych rączek" w których za parę groszy można to i owo wykonać;
po części Arturo ma rację, wszelkie zabiegi w postaci poprawy przelotu kanałów mają największy wpływ w silnikach bez doładowania i od siebie dodam że w gaźnikowych;
samo przeszlifowanie papierem ściernym kolektora nie da przyrostu kilku KM, te rzeczy się robi bo wpływają korzystnie na napełnianie i opróżnianie cylindrów, są łatwe w wykonaniu i tanie;

na marginesie: kiedyś np była taka obiegowa opinia o tym że wydech 4w1 zwiększa moc o 5KM, no i wszyscy sprzedający motorki dodawali moc fabryczną + 5KM, ręce opadają....
  
 
Cos o przyrostach mocy po wymianie kolektora na sportowy - nie myslales o tym zamiast polerowac i n ie byc pewnym skutkow Looknij sobie na stronke mojego kumpla TU, polecam dzial hamownia i wykresy. Masz tez porownanie mocy silnika zasilanego gazem i benzyna. Pozdrawiam.
P.S. Szukam czegos takiego do mojego H
  
 
Szczeze mowiac zajal bym sie dolotem. Kolektor wydechowy i jemu zorbic polerke i porting. Nawet jak nie dopasujesz glowicy do niego to i tak zyskasz efekt i napewno lepszy niz przy polerce samego wydechu
  
 
no tak ale nie wiem czy wiesz shubert jak wygłąda u mnie kolektor a ty mi mówisz o czyms co jest nie realne, brak $$$$ u mnie nie mogę póśc do sklepu i kupić sobie kolektora sport,bo wtedy to wiązałoby się ze zmianą turospr,a co najwyżej zmianą układu mocowania myślę że wylot wtedy musiałby być spłaszczony,mój kolektor to mały kawałek metalu mniejszy cgyba nawet od pudelka po butach
a w zawirowaniu i mpóżnej godz nie dodałem tego co jest najważniejsze, a uzupełnił to jarek opróżnianie z gazów,to jest podstawa,


[ wiadomość edytowana przez: gt115pssss dnia 2005-07-20 18:33:13 ]
  
 
ano tak - moj blad - przyznaje - masz przeca turbo.. i masz problem w takim razie polecam piaskowanie