Problem z akumulatorem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam. Mam problem z akumulatorem w Polonezie, 1981 roku. Raczej nie z akumulatorem, bo wiem ze to jest w dobrym stanie (wymienilem raz a ciagle mam klopoty). Chodzi mi o to ze po miesiac przechowanie samochodu w garazu, akumulator jest zawsze wyladowany. Problem to sie nie zdarze jezeli samochod jest w ciagle eksploatacja, tylko po jakis czas spedzone w garazu. Wszystkie kontakty wydaja sie dobrze, ale ewidentnie cos nie jest tak. Czy cos powoduje zwarcie gdzies? Wydaje mi sie ze tak. Jesli tak, gdzie to moze byc? Jak mozna to znalesc? Czy to zwykle problem z Polonezami? A moze inne problem istnieje? Prosze o pomoc, bo to mi do szalu prowadzi, a chce zeby samochod byl zawsze gotowy na jazda. Dzieki!
  
 
Na poczatek sprawdz poziom elektrolitu, dolej wody i naladuj przez 12h akumulator. Sprawdz tempo spadania naladowania w ciagu tygodnia, bedziesz wiedzial czy cele nie sa walniete. Czasami jak jest przezroczysta obudowa to da sie to dojrzec pod swiatlo. Teoretycznie starsze i zuzyte akumulatory nawet jak sa sprawne maja prawo w ciagu miesiaca sie rozladowac. Odlaczona instalacja z tego co kiedys czytalem powinna miec opor wiekszy niz 10 kiloohmow. Jak ma mniejszy to jest gdzies przebicie. Sposob sprawdzenia? Wyciagnac wszystkie bezpieczniki, odlaczyc reszte urzadzen i sprawdzac po kolei w kazdym obwodzie danego uzradzenia opornosc miedzy zasilaniem a masa. Jak na moj gust powinno wystarczyc.
  
 
Do tego co napisał Ambrosios dopisałbym parę słów modyfikacji.

Dobrym sposobem na sprawdzenie tego, czy prund nam gdzieś przez kabelki nie przecieka jest odłączenie od plusowej klemy zacisku i włączenie w obwód szeregowo amperomierza (np. miernika cyfrowego umożliwiającego pomiar natężenia prądu w zakresach 20A oraz 200mA) przy wyłączonym kluczyku oraz podczas drugiego pomiaru gdy wyjmiesz wszystkie bezpieczniki zabezpieczające niektóre z obwodów elektrycznych samochodu.

Jeśli próba pomiaru poboru prądu przez instalację elektryczną w stanie teoretycznego wyłączenia wszystkich odbiorników pokaże, czy nie ma jakiegoś "lewego" odbiornika prądu, konsumującego prąd podczas długtrwałego postoju samochodu.

Gdyby okazało się, że prąd pobierany przez taki nieruchomy pojazd (przy założeniu, że pojazd nie posiada urządzeń typu alarmy, oraz immobilisery) jest większy niż 1-2mA (w Polonezie Borewiczu z Twojego rocznika ZTCW i ZTCP powinien generalnie być równy zero), to należałoby sprawdzić czy nie ma podłącznych jakiś "ulepszeń" wykonanych w przesżłości.

Jeśli byś chciał, można któregoś Kliprowego wieczora sprawdzić go w Klubowym gronie.
 
 
a jaki ten akumulator?
ja tej zimy miałem podobną sytuację. Auto stoi trzy dni, trochę mrozu i sru. Alternator nowy, przewody WN sprawdzone, kila miesięcy wcześniej usunięte domykacze szyb, kóre brały prądu jak diabli. Wszystko sprawdzone, woda dolana, niby wszystko ok...
Któregoś ranka wśiadłem w autobus, pojechałem dwa przystanki, kupiłem już nie pamiętam za ile słowacki akumultor 60A i problemy się skończyły. Auto zapalało bez problemu po ciężkiej nocy w śniegu i wichrze. Po wymianie jeszcze raz wszystko sprawdziłem, wszzystkie kable, wszystko ok. AKumulator jak długopis, kiedyś się kończy i już
  
 
Dziekuja Wam za odpowiedzi i pomysle. A moze wpadne do Klipera jutro. Gdzie dokladnie jest ta knajpa?

Mam akumulator Cendra Plus 50ah, rzeczywiscie ma para lat. Mimo to, w czerwonym samochodzie bardzo dobrze pracowal, jednak w zielonym mam ten sam problem co wczesniej.

  
 
w borkach jest zegar który moze cosik pobierać.
Czy kliper czy Gwiaździsta - tego jeszcze nie wiadomo. Dzwoń jutro. Np. OLO: 506 702 151

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."