Problem z układem hamulcowym fiacika 126p

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,

jestem szczęśliwym (dotychczas) właścicielem fiata 126p i poszukuję odpowiedzi na pare pytanek (nie znalazłem ich narazie na forum), a widzę że niektórzy z was solidnie znają się na rzeczy

otóż wczoraj hamulec nożny zaczął mi wchodzić bardzo głęboko (nigdy nie dało się tak daleko wcisnąć) a łąpać prawie wogóle. po zatrzymaniu zauważyłem że w zbiorniczku wogóle nie ma już płynu hamulcowego, a okolice lewego tylnego koła są brudne przypuszczalnie od tego płynu (nie od benzyny).

logiczne że gdzieś zrobiła się nieszczelność. Natomiast pytanie polega na tym czy bylibyście mi w stanie powiedzieć ile takowa napraw mogła by w przybliżeniu kosztować, jakie elementy mogą być do wymiany. Pytam, bo bardzo różnych mechaników można w krakowie spotkać (tymbardziej ze bez hamulców to daleko nie chce jechać), o oszustwo łątwo a ja nie mam o tym zbyt dużego pojęcia.

Z góry dzięi za odpowiedź.
  
 
pewnie cylinderek puścił. do wymiany cylinderek, pewnie krótki przewód hamulcowy twardy no i okładziny ( na całej osi , drugie koło wtedy tez trzeba zmienic)....koszta hmm...w gdansku cylinderek 7 zika, okładziny 25, przewód 8....+ robota...
  
 
hmmm...no a ta robocizna to w jakich granicach?

BTW poleci ktoś uczciwego mechanika w okolicach czyżyn (kraków)? jescze najlepiej taniego, ale to jak sadze juz wogole nierealne
  
 
Cytat:
2005-07-21 12:15:54, mik4n pisze:
hmmm...no a ta robocizna to w jakich granicach? BTW poleci ktoś uczciwego mechanika w okolicach czyżyn (kraków)? jescze najlepiej taniego, ale to jak sadze juz wogole nierealne



myślę że wystarczy garaż lewarek narzędzia i piwko . może ktoś z okolicznych furiatów by pomógł hę?
  
 
no ja jestem bardzo chętny, ale czy komuś się będzie chciało?

lewarek w fiaciku jest, piwko albo więcej też, garażem niestety nie dysponuję :|

jeśli ktoś chciałby się ruszyć to jestem często n a gg 354297.
  
 
wysłałem info na gg
  
 
Dam sobie głowę uciąć, że szlag trafił cylinderek, jego koszt napisał już ktoś wyżej. Robocizna to koło 15-20 zł, na prądniku czerwonym jest 2 dobrych mechaników którzy Ci to raz dwa zrobią. Jeden z nich majstruje na ul. Powstańców w "center gum" (jadąc od cmentarza batowickiego po prawej przy wulkanizatorze) drugi również na powstańców troszkę niżej po lewej taka mała bramka z dużymi żóltymi reklamami. Zakład prowadzi dwóch braci którzy robią mega dobrą robotę.

Jest jeszcze jeden dobry mechanik przy takiej małej stacji CPN-ORLEN (są 2 oznaczenia przy ul. 29 listopada (skrzyżowanie z kamienną). Na stację da się wjechać tylko jadąc w stronę miasta. Niestety do 31.07 mechanik nie obecny - urlop

[ wiadomość edytowana przez: dyzio dnia 2005-07-21 23:27:16 ]
  
 
Cytat:
2005-07-21 23:26:19, dyzio pisze:
Zakład prowadzi dwóch braci którzy robią mega dobrą robotę.

Czyżby chodziło o pana Romana i jego brata ? Jeśli tak, to naprawdę dobrzy mechanicy, często tam trafialiśmy z elektryką zwłaszcza...
  
 
A i owszem Romek i eeee... nigdy nie pamiętam. W każdym bądź razie robią dobrze i nie zdzierają srasznych pieniędzy za robotę.
  
 
OK, naprawione. wprawdzie nie tam gdzie polecaliscie, jako ze nie chcialem jechac na 29 listopada bez hamulcow (zupelnie inaczej sie bez nich jezdzi ;D), tylko blizej na ul. Wężyka 4 jest taki nie za duzy zaklad.

NO i mieliscie racje, do wymiany byly cylinderek i przewod krotki.
Dla porownania podaje koszty:
18zl cylinderek - Delphi Lockheed
4zl przewod
28 robocizna, czyli razem 50...

Wszystkim BARDZO DZIEKUJE za zainteresowanie tematem, informacje i chęć pomocy!