| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
![]() Maestro Klubowy Weteran Toyota Avensis Rzeszów | 2005-07-25 10:29:18
Nie jeździłem. Ale jak na mój gust - na tę moc i moment ma za długi czas do setki (ile waży?), a za małe zużycie ropy. -- Wiesiek (Maestro) |
ŁUKASZ_GAJER miałem Espero 11 lat Warszawa-Rembertów | 2005-07-25 17:22:26 Podaruj sobie TDS-a....
To najbardziej awaryjne diesle!!! Były one montowane równierz w Omegach B i tak samo do niczego się nienadawały.... Silnik TDS jest za bardzo wyżyłowany co powoduje jego ciągłe awarie a koszta naprawy są sakramencko drogie Reasumując: silniki TDS to najgorsze gówno jakie BMW kiedykolwiek wypuściło na rynek - chcesz się "wjebać" w koszta? bardzo proszę...... |
Zoltar Fajne Gdańsk | 2005-07-25 22:13:59 Super auto i chujo... silnik.
|
ŁUKASZ_GAJER miałem Espero 11 lat Warszawa-Rembertów | 2005-07-26 00:56:35 Proszę, wejdź na jakiekolwiek forum klubu BMW i zapytaj o silnik TDS....
Powiedzą Ci dokładnie to samo co ja powyżej - ten silnik to kompletna porażka jeśli chodzi o awarie i koszta |
-JACO- Klubowy Weteran Megane RS250 Cup Warszawa | 2005-07-26 01:01:00 W prasie motoryzacyjnej ("Auto po gwarancji") też dość krytycznie wypowiadali się o tym silniku... |
qbaj pro cee'd 1.6 CVVT warszawa | 2005-07-26 13:16:41 gaz jako taki raczej nie..ale zle dobrana albo zle zalozona instalka to napewno ![]() |
profil-usunięty Member Klubu Espero | 2005-07-26 13:24:37 |
Wiktor_ galant Kielce | 2005-07-26 19:01:00 a może 530 comonrail czy jak to sie pisze, piękny silnik
Pozdrawiam Wiktor |
Brad Przemyśl | 2005-07-26 21:06:55 Tak ale 530 diesel to min 50.000zł a to juz za dużo! |
Brad Przemyśl | 2005-07-27 07:45:51 Nie zartuje sasiada 728 pali srednio 13 zalezy od instalacji dobra mniej pali |
-JACO- Klubowy Weteran Megane RS250 Cup Warszawa | 2005-07-28 01:19:50 ahhaaaaa
Czyli BMW 728 pali tyle gasssuuu co moje Espero..... Ciekawe... |
Tomek-Mydlowski Warszawa | 2005-07-28 01:36:23
po pierwsze nigdy nie kupuj tuningowanego BMW. Po drugie - o silnikach 2.5TDS krążą różne legendy. Sam szukając mojej chciałem mieć taki silnik, niestety nic nie mogłem trafić, skończyło się na benzynowym 2.0 M50 Vanos. Może i dobrze - bo gdy byłem w aso bmw i rozmawiałem z mechanikami, stwierdzili że to najgorszy silnik bmw i że jest cytuje "delikatny" na moje pytanie co to dokładnie znaczy uslyszałem " no że jest delikatny "
Polecam Ci 530D - 3.0 diesel, nowszej konstrukcji, znacznie ladniej pracuje, pali 8l ropy w mieście i ma ponad 200koników. |
Tomek-Mydlowski Warszawa | 2005-07-28 01:37:26 i jeszcze poradnik mojego autorstwa dotyczący kupna używanej biemdabelju
Kupno używanego BMW Korzystając z chwili wolnego czasu postanowilem napisać poradnik dla osób chcących kupić dobre używane BMW. Zaznaczam że jest to spore wyzwanie, szukając auta w Polsce na giełdach czy w komisach kupno bezwypadkowego i sprawnego BMW jest praktycznie niemożliwe. Jednak cuda niekiedy sie zdarzają i przy odpowiedniej ilości chęci oraz samozaparcia można trafić to jedno jedyne dziewicze auto. Pare ogólników: - po pierwsze i najważniejsze, nie można się napalać. Trzeba przyjac postawe "jak nie ten to inny" i szukać dobrego samochodu - nie nalezy kupować auta po "tjuningu" tjuning - najczęsciej oznacza wyścigi na 400m oraz drifty. Auto będzie mechanicznie zakatowane. Natomiast zewnętrzne ospojlerowania, badlooki, gladkie klapy, czy tjuningowe lampy pojawiają się najczęsciej przy okazji naprawy rozbitego auta. - nie nalezy wierzyć w okazje - czyli 10-cio letnie auto wyposażone w LPG z mikro przebiegiem, czy atrakcyjna cena z powodu wyjazdu za granice. - sprzedajacy nie powinien stwarzać problemów przy próbie obejrzenia auta w niezależnym warsztacie. - auto przed zakupem nalezy dokładnie sprawdzić pod względem prawnym (ew. kradziezy, zastawu bankowego itp) Teraz dokładniej. Po pierwsze bezwypadkowy Nadwozie jest najdroższym i najtrudniejszym w naprawie elementem. Z tego też względu nalezy bardzo dokładnie dokonać jego oględzin. Auto powinno być umyte, czyste, oraz stać w dobrze naświetlonym miejscu. W przypadku brudnego samochodu radze udać się na myjnie, a stojący w zacienionym garażu samochód dobrze będzie wystawić na światlo dzienne Najlepiej zacząć od obejścia samochodu w odległości ok 5-6 metrów. Poszczególne elementy nie powinny różnić sie odcieniem lakieru, "sposobem" odbijania światła, spasowanie elementów nie powinno budzić podejrzeń, a auto nie może mieć widocznych przełamań linii nadwozia. Jeżeli wszystko jest ok można przejść do dokładniejszych oględzin. Najłatwiej będzie zacząć od szyb. Wszystkie powinny mieć nadrukowane logo BMW, w szczególności przednia i tylna. Uszczelki nie powinny nosić śladów wyjmowania i ponownego wklejania szyby. Przednia szyba z nadrukiem np "pilkington" to w 90% gwarancja poważnej kolizji. Dalej należy przyjrzeć się dokładnie zewnętrznym elementom nadwozia. Lakier powinien być położony jednorodnie na całym samochodzie - tzn bez widocznych morek tzw. "skórek pomarańcza" , przymatowień czy rozlań. W lakierze nie może być "paprochów" czyli różnego rodzaju wtrąconych zanieczyszczeń które w wyniku malowania poza komorą bezpyłową osiadly na świeżym lakierze. Trzeba też zwrócić uwage na ew. ślady po "polerce". Tzn smugi powstałe podczas mechanicznego polerowania lakieru, oraz pozostałości zaschniętej trudnej do usunięcia pasty polerskiej w różnych zakamarkach nadwozia. Drzwi oraz klapy (silnika, bagażnika) powinny zamykać się lekko. Natomiast pokrywa silnika bez najmniejszego odprysku w samochodzie po przebiegu 100-200tys to gwarancja przeprowadzonej naprawy. Pora na oględziny "wewnętrzne" Wszystkie krawędzie zgrzewu blach - szczególnie łączenie zewnętrznej i wewnętrznej wytłoczki drzwi, klapy bagażnika i maski silnika muszą pokryte być specjalnym kitem. Kit powinien być nałożony równo, bez widocznych "zafalowań" świadczących o ręcznym jego nakładaniu. Słupki nadwozia nie mogą być pokryte odkurzem czy morką, nie mogą też nosić śladów doginania, spawania oraz innych napraw. Zamki drzwi i punkty kotwiczenia ich na słupkach nie powinny nosić śladów odkręcania i regulowania. Natomiast takie elementy jak podkladki w zawiasach czy pod zaczepami zamków to dowód na nieprofesjonalnie przeprowadzoną naprawę. Na lewym środkowym słupku fabrycznie naklejana jest tabliczka informacyjna o zalecanym ciśnieniu w oponach auta, warto zwrócić uwagę - czy jest, oraz czy nie nosi śladów ponownego naklejania. Progi auta nie mogą nosić sladów napraw. Wszelkie nie fabryczne "baranki" ,inaczej niż fabrycznie nakładany kit, zamalowane uszczelki czy nakładki progowe, a także plamki rdzy w nietypowych miejscach to niemal gwarancja uderzenia bocznego. Warto tez nadmienić że korozja w 10 letnim BMW praktycznie nie występuje. Zastosowane wysokiej jakosci blachy, a także dobre fabryczne zabezpieczenie antykorozyjne jest gwarantem długowieczności. Jeżeli auto się "rumieni" - oznacza to najczęsciej fakt przeprowadzonej pare lat temu naprawy. Oględziny przodu auta. Cała przestrzeń komory silnika fabrycznie pokrywana jest jedynie lakierem bazowym. "Polysk" lakieru pod maską to najczęsciej świadectwo powypadkowej historii auta. Fabrycznie tabliczki (nitowane) czy naklejki nie powinny wyglądać na ponownie użyte, natomiast śruby mocujące błotniki oraz maske silnika nie mogą nosić śladów odkręcania (odrapany lakier) Kit uszczelniający nakładany na łączenia przedniego pasa z błotnikami nie może być przerwany. Podłużnice auta powinny być pokryte jedynie lakierem bazowym, wszelkie "baranki" czy świeże środki antykorozyjne najczęsciej mają za zadanie ukryć ślady naprawy powypadkowej. Ważne sa również mocowania przedniego zderzaka. W BMW przypomiaja one troche amortyzatory. Najłatwiej ocenić ich stan wkładając do środka palec. Wewnętrzna powierzchnia blach w nieuszkodzonym elemencie przypomina blache falistą. Podczas uderzenia trzpień mocowania jest wciśkany do środka rozginając blache będącą wypełnieniem i w ten sposób wytracając energię. Należy też zwrócić szczególną uwage na mocowania lamp przednich, ich producenta (oryginalnie Hella) oraz na obecność plastikowych zaślepek mocowanych do pasa przedniego. Z własnego doświadczenia wiem że wiekszość powypadkowych BMW ich nie posiada. Tył auta Jeżeli przód auta nie budzi podejrzeń pora na oględziny tylnej jego częsci. W tym celu należy wyjąc koło zapasowe podnieść wykładzine i odchylić boczki tapicerskie bagażnika. Podłoga bagaznika powinna być pokryta podobnie jak przestrzeń silnika, jedynie lakierem bazowym. Wewnętrzne ścianki błotników widoczne po odchyleniu tapicerki nie mogą nosić śladów przeprowadzonych napraw, podobnie jak wnęka kola zapasowego - najtrudniejsza "do wyprowadzenia" część bagażnika. Wszelkie wyklejone nieoryginalne maty bitumiczne powinny wzbudzić podejrzenia. Jeżeli auto spełnia w/w wymagania, tzn jest w 100% bezwypadkowe można przejść dalej do weryfikacji jego stanu technicznego... ...i tu pozwole sobie zaznaczyć że szukając BMW, mając dużo szczęscia ...jest szansa ze 30-sty oglądany przez Ciebie samochód będzie wreszcie bezwypadkowy Warto tez nadmienić że malowany błotnik w wyniku stłuczki parkingowej nie dyskwalifikuje auta, jednak dokładną ocene tego co gdzie i dlaczego było malowane polecam zlecić blacharzowi, lakiernikowi. |
Tomek-Mydlowski Warszawa | 2005-07-28 01:38:06 CD
Ocena mechaniczna. Tu warto zacząc od oceny "realnosci" przebiegu. W polsce bmk-i z przebiegiem ponad 250tys oficjalnie nie istnieją Przegladając ogłoszenia sprzedazy można odniesć wrażenie że liczniki BMW nie są wstanie pokazać wiecej niz wspomniane wcześniej 250tys km..... i tak przykładowo BMW z 1990r ma 250tys km, oraz BMW z 1999r ma 250tys km... Bierze sie to z faktu że elektroniczne liczniki cofa sie jeszcze łatwiej niż mechaniczne. Wykrycie takiego fałszerstwa jest bardzo trudne. Prosze nie wierzyć w bajki o prawdziwym przebiegu pojawiajacym sie podczas testu zegarów. To bzdura. Jeżeli przebieg został cofnięty przy użyciu fabrycznego egzaminera - elektryczne wykrycie tego faktu staje się niemożliwe. Natomiast jeżeli użyto do tego celu przyrządu rodem z "allegro" - realność przebiegu można ocenić w ASO odczytując np ilość wlanego paliwa do baku podczas całej eksploatacji. Jednak moim zdaniem najlepszym rozwiazaniem - jest weryfikacja przebiegu w oparciu o rzeczywisty stan pojazdu. Podczas takiej weryfikacji należy zwrócić szczególną uwagę na otoczenie miejsca kierowcy. Fotel nie powinien być wytarty czy wygnieciony. Jakość zastosowanych na nim obić tapicerskich gwarantuje że po przebiegu 300tys km będzie praktycznie jak nowy. Nalezy ocenić stan skróry użytej do obszycia kierownicy (zwykłe plastikowe kierownice w BMW praktycznie się nie trafiają) Wszelkie jej zmatowienia i przetarcia - świadczą o tym ze przebieg widniejący na liczniku dane auto może i mialo.... ale 200tys km temu. Pomocne przy ustalaniu przebiegu będą też podłokietniki, dźwignia zmiany biegów, okolice stacyjki, wlaczniki kierunków i wycieraczek, a także przełączniki elektrycznych szyb. Warto też zwrócić uwage czy fotele są oryginalne, czy nie różną sie faktura od tapicerki drzwi, oraz czy śruby je mocujące nie noszą śladów odkręcania. Pomocna przy weryfikacji przebiegu okaże się tez książka serwisowa. Warto przeglądając poszczególne wpisy określić datowo - ile auto średnio rocznie przejeżdzało kilometrów, a następnie w/g tego klucza obliczyć możliwy przebieg auta. Warto też zweryfikować autentyczność wpisów - udając sie do widniejącego na stemplu warsztatu. Po pozytywnej weryfikacji przebiegu pora na mechaniczne oględziny stanu auta. Tą usługe warto zlecić rejonowej stacji kontroli pojazdów. Koszt jest niewielki. Przed udaniem na stację można wstępnych ogledzin dokonać we własnym zakresie. Silnik powinien być zimny, po odpaleniu nie powinien wydawać zadnych podejrzanych odgłosów. Np basowe dudnienie to zużyte panewki na wale korbowym, metaliczne stukanie - zużyte szklanki zaworowe. Następnie nalezy pozwolić aby pracujący na biegu jałowym silnik spokojnie się rogrzał.Po jego rozgrzaniu dodając umiejętnie gazu można teoretycznie ocenić jego stan. (teoretycznie bo stosowane dodatki olejowe potrafią dobrze maskować zużyty silnik - ale o tym dalej) Dodawać gazu nalezy płynnie - 1500 obr delikatnie zwiększając prędkosć obrotową do 3000 tys obr. Silnik powinien wkręcać się płynnie bez żadnych "przypierdów" zadławień czy ksztuszeń. Natomiast odejmując gazu dość dynamicznie można ocenic np stan sworzni tlokowych - ew stukanie. Nalezy też sprawdzić stan skrzyni biegow - czy wszystkie przelożenia załączane przy wysokich obrotach nie zgrzytają - zużyte synchronizatory, czy biegi nie wyskakują - wycięte zęby lub zużyta łyżka wybieraka. Stan sprzęgła ocenić można włączając trzeci bieg, zaciągając ręczny i powoli puszczając pedał sprzęgła. Auto powinno zgasnąć w połowie zakresu pracy pedału. Gdy auto gaśnie pod "koniec" lub wogóle - sprzęgło jest do zrobienia. Dużo da jazda próbna - Samochód nalezy rozpędzić na równej drodze i puścić kierownice. Auto nie powinno zbaczać z obranego kierunku jazdy. Tak samo przy hamowaniu. Pomocna okaże sie tak często u nas spotykana.....dziurawa droga. Zawieszenie powinno płynnie wybierać nierówności, wszelkie stuki dochodzace z zawieszenia świadczą o jego złej kondycji. W weryfikacji stanu tynego mostu i wału napędowego pomoże ruszanie na zaciągniętym ręcznym. Glośne uderzenia to ostrzeżenie przed późniejszymi wydatkami. Po takich wstępnych ocenach nalezy udać sie do stacji kontroli pojazdów - ale przed tym najlepiej zmienić olej w silniku. Jak napisałem wcześniej środki typu moto-doctor czy stop-smoke , potrafią uzdrowić na 300-400km nawet najbardziej zajeżdzoną jednostkę napędową. Dopiero wtedy do "akcji" powinien wkroczyć diagnosta. Analiza spalin potrafi dużo powiedzieć o stanie technicznym silnika. Duża ilosć węglowodorów w spalinach to oznaka umierajacego silnika. Nadmiar CO to oznaka zbyt bogatej mieszanki (uszkodzona lambda) lub zużytego katalizatora. Pomocne w oględzinach okazą się szarpaki. Zawieszenie nie moze mieć najmniejszych luzów. Warto skontrolować stan tulei tylnego zespołu wału napędowego, a także potocznie zwane "lornetki" . Wymiana tych pierwszych to koszt w granicach 500zł Koszt zakupu lornetek w zależnosci od modeli to ok 300-500zł/szt. Scieżka diagnostyczna przyda sie przy ocenie skutecznosci układu hamulcowego. Amorki lepiej przebadać "ręcznie". Z własnego doświadczenia wiem że niektóre ścieżki potrafia pokazać 80% przy totalnie zużytych amotyzatorach......a następnie 60% na nowych świeżo założonych. Po dokładnym mechanicznym sprawdzeniu auta pora zajrzeć w papiery. Dokumenty należy "prześwietlić" pod kątem zgodności. Np numer nadwozia w dowodzie rejestracyjnym musi się zgadzać z numerem nadwozia w karcie pojazdu. Nalezy zwrócić uwage czy sprzedający jest jedynym właścicielem pojazdu, oraz czy pojazd nie jest zastawiony w banku. Przed zakupem warto skontrolować czy numery nadwozia pojazdu nie figurują w rejestrze pojazdów skradzionych, ja z braku czasu podszedłem do patrolu policji i poprosiłem ich o sprawdzenie. Wstukali w komputer i potwierdzili że takiego pojazdu nie mają w rejestrze. Numer nadwozia nalezy też prześwietlić pod katem ewentualnego "przeszczepu". W tym celu wystarczy zadzwonić do dowolnego ASO BMW i podać 7 ostatnich znaków nr nadwozia, które to po wpisaniu do programu ETK lub TIS rozszyfrują pojazd podając dokładną date produkji (miesiąc/rok) wersje nadwozia (oznaczenie modelowe), rodzaj nadwozia (sedan/kombi/coupe/cabrio), rodzaj silnika (pojemność, benzyna/diesel, oraz oznaczenie kodowe np M50Vanos), przeznaczenie (ruch lewostronny/prawostronny) oraz rodzaj zastosowanej skrzyni biegów (manual/automat) Jezeli Twoje nowe auto spełnia w/w wymagania, to pozostaje mi tylko życzyć długiej i szczęsliwej eksploatacji. Ostrzegam! zakup BMW to często wybór na całe życie. Poprostu kupując auto tej marki już w żadnym pospolitym samochodzie się nie odnajdziesz ....a jeśli kupiłeś śmiecia, powypadkowego z przebiegiem 500tys km......to nie narzekaj |