Smierdzace hamulce

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Otoz dzis mialem okazje spotkac mańka6210 z nastepujacym problemem pod blokiem:

Po krotkiej szarzy na aleji zajechal pod blok hamulec powedrowal mu znacznie w dol ale plyn jest na takim samym poziomie zadnych sladow ubytku, felgi wporzadku (choc moim zdaniem prawa znacznie bardziej byla nagrzana niz lewa) wiecod czego moze byc ten smrodek?
  
 
Osobiście nic nigdy takiego mi sie nie przydarzyło, ale to może być spowodowane "zagotowaniem" się płynu, zwłaszcza jeśli jest stary. Pewny nie jestem, ale to wina płynu.

-----------------
Dawniej najszybsza Łada w klubie i prawdopodobnie najlepsza Łada na świecie.
  
 
...hamulce lubia pośmierdzie jak je przegrzejesz, np. dlugim zjazdem z gorki z nogą na hamulcu... ale to wtedy felgi są też gorące... a o "gotującym się" starym płynie też słyszałem...
  
 

jeśłi jedna felga się grzeje, to być może jeden z zacisków nie odbija do końca.

Qba, płyn też można zagotować.
  
 

ja jeździłem chyba z m-c z cylinderkiem który nie odbijał.jedna felga była zawsze cieplejsza od drugiej,trochę ściągało i w końcu przegrzało klocki.po wyjęciu klocków okładzina od razu odpadła od blachy

z tym płynem to też może być racja.stary płyn nie ma już chyba tej gęstości co nowy,tymbardziej jak się zagotuje

najpierw jednak radzę ściągnąć koła i obejrzeć zaciski i wszystkie cylinderki,bo może nie potrzeba zmieniać płynu
  
 
Cytat:
2003-11-23 14:29:20, Góral pisze:

jeśłi jedna felga się grzeje, to być może jeden z zacisków nie odbija do końca.

Qba, płyn też można zagotować.


... właśnie tak napisałem
Cytat:
a o "gotującym się" starym płynie też słyszałem...

  
 
Cytat:
Po krotkiej szarzy na aleji zajechal pod blok hamulec powedrowal mu znacznie w dol ale plyn jest na takim samym poziomie zadnych sladow ubytku, felgi wporzadku (choc moim zdaniem prawa znacznie bardziej byla nagrzana niz lewa) wiecod czego moze byc ten smrodek?



Krude albo jestem pijany albo nic z tej wiadomości nie rozumiem.
  
 
Tak to było że po kilku ostryh hamowaniah pedał spadł o polowe hamowanie było gorsze a płynu nie ubyło.A po 2godz.jak wystygło chamulec jak żyleta jakby się odpowietrzył.
Nowe:tarcze,klocki,płyn,zaciski,
liho wie co to ??????
  
 
podjedz ko jakiejś stacji kontroli pojazdów tak jak na przegląd daj facetowi na piwo i niech zmieży ci płyn a jesli powie że ok to sprawdz pompe hamulca wbrew pozorom warto.
p.s.niezapomnij wrazie wymiany płynu byś wlał najlepiej ten sam rodzaj bo gumki i zimeringi szlak trafi naprzykład z R3 na DOT 3 i gumek już niemasz
  
 
Cytat:
2003-11-23 21:57:18, Kamil_H pisze:
Cytat:
Po krotkiej szarzy na aleji zajechal pod blok hamulec powedrowal mu znacznie w dol ale plyn jest na takim samym poziomie zadnych sladow ubytku, felgi wporzadku (choc moim zdaniem prawa znacznie bardziej byla nagrzana niz lewa) wiecod czego moze byc ten smrodek?



Krude albo jestem pijany albo nic z tej wiadomości nie rozumiem.



ja wlasnie jestem juz niemal w matrixie, wiec wyjasnie:
koles za mocno dal w palnik, przyjaral klocki i mu capi.



A powazniej: smrodek to wynik na- (lub prze-)gzania klockow. ale jaka przyczyna, to juz zalezy od stylu jazdy. Mnie tez czasem capi. ale cylinderki faktycznie moznaby sprawdzic, zobaczyc przy okazji stan klokow (moze warto wymienic na lepsze, nowe). Kiedys ,mialem klocki po 12 zl/kpl i one smierdzaily, pisczaly i starczyly na 5000 km. Moze tez takie kupiles nie chcacy????
  
 
Chodzi mi po głowie kilka teorii dot. "śmierdzych hamulców", ale mam już ręce zmęczone i nie chce miś się pisać.
Ale tak na szybko to chyba znalazłem lekarstwo na tę przypadłość hamulcową. Otóż mówią, że pieniądze nie śmierdzą, więc jakby tak obłożyć "keszem" to urządzenie to... może morze...
  
 
Witam!
Ja tydzień temu zmieniłem klocki na LUCASy (61 zeta za komplet).
Poprawa jakości hamowania jest zauważalna, ale wystąpiły mały wirus.
Mianowicie grzeje się i to dość mocno lewe (przednie) koło
Przed zapodaniem nowych klocków zmieniałem odpowietrzniki
i oczywiście odpowietrzałem.
Sprawdzałem również jakość pracy cylinderkówi
i nie stwierdziłem żadnych nie prawidłowości.
Przejechałem z nowymi klockami coś około 250 km.
Czyżby to był efekt "docierania się klocków?

Druga rzecz, to że niezbyt przyjaźnie operuje mi sie pedałem hamulca:
czasami bywa twardszy i muszę użyć większej siły aby zahamować.
Podejrzewam serwo. Wymieniłem co prawda przewód
biegnacy od serwa do kolektora, ale bez fajerwerków.
  
 
Klocki Lucasa są bardziej miekkie niż standardowe klocki, ale nie powinny powodować grzania. Może jakiś cylinderek słabo odbija.

A co to twardości pedału hamulca to może to tez być wina pompy - różnie bywa z tymi częściami.
  
 
Cytat:
2005-05-07 13:34:13, Leszek_Gdynia pisze:
Klocki Lucasa są bardziej miekkie niż standardowe klocki, ale nie powinny powodować grzania. Może jakiś cylinderek słabo odbija. A co to twardości pedału hamulca to może to tez być wina pompy - różnie bywa z tymi częściami.



Pompa jest stosunkowo nowa, śmigana zaledwie 1,5 roku,
włoska firmy SAMKO - nie wiem co mysleć .
Zrzucę kólka i zapodam WD-40 w clinderki i jeszcze raz rozruszam,
tak dla pewności.

Dzięki Leszku!
  
 
Moja pompa ma tez coś koło tego i już nie ma za dobrego ciśnienia - przód lewy ledwo sika, a prawy wali jak z armaty Ostatnio widziałem w Inte cars pompe za 190 zł Lucasa - właśnie zastanawiam się nad jej zakupem.

Poza WD40 warto czymś potem przesmarować cylinderki.

Nie a sprawy Sylwek!
  
 
Ja mysle ze klocki raczej tego nie beda powodowaly. Sklaniam sie ku zaciskowi/cylinderkowi. Co do tej pompy Leszku to powiem Ci ze nasz warsztat bierze czesci z Inter Carsu bo ich hurtownia jest od nas 400m i stamtad sa moje tarcze i klocki. Maja sporo rzeczy do lady i sa to zamienniki dobrych firm. Mysle ze pomimo sporych cen warto w niektore rzeczy zainwestowac wiecej
  
 
Znowu się grzeje. Teraz grzeją sie obydwa przednie koła.
Ewidentnie to sprawa trzech z czterech cylinderków zmienionych,
nomen omen, niecałe 2 latat temu.
Chciałbym zapodać lepsiejsze, aby nie wracac do tematu.
Słyszałem, że FENOXy są spoko bo m.in. niemieckie
(tu proszę o komentarz z waszej strony), tylko jak je rozpoznać?
Mają jakieś oznaczenie czy jak?
Gdy pytałem ostatnio w sklepie na Dąbrówce, to facet za
tu cytat "Panie, dobre, oryginale - 45 zeta".
"Oryginalne, to znaczy jakiej produkcji?" - pytam.
"No... rosyjskie."
No coments.

Tak myślę, że dobrze by było wydać nie więcej niż 35 złych za sztukę...
  
 
Cytat:
2005-06-22 08:52:46, syvo pisze:
Znowu się grzeje. Teraz grzeją sie obydwa przednie koła. Ewidentnie to sprawa trzech z czterech cylinderków zmienionych, nomen omen, niecałe 2 latat temu. Chciałbym zapodać lepsiejsze, aby nie wracac do tematu. Słyszałem, że FENOXy są spoko bo m.in. niemieckie (tu proszę o komentarz z waszej strony), tylko jak je rozpoznać? Mają jakieś oznaczenie czy jak? Gdy pytałem ostatnio w sklepie na Dąbrówce, to facet za tu cytat "Panie, dobre, oryginale - 45 zeta". "Oryginalne, to znaczy jakiej produkcji?" - pytam. "No... rosyjskie." No coments. Tak myślę, że dobrze by było wydać nie więcej niż 35 złych za sztukę...


Fenox pakuje swoje wyroby w charakterystyczbe pudełka Czarno biały nadruk i koloru urzywają w logo. O ile dobrze pamiętam to chyba na korpusie cylindrka jest odlane ich logo. Poza tym swoje wyroby pakują w papier woskowany i nasączany olejem z inhibitorami korozji.
Jeżeli blokują się cylinderki mimo tego że były wymieniane nie dawno to może być też wina przewodów giętkich lub samego płynu hamulcowego.
  
 
Dzięki za opis FENOXów.

Cytat:
2005-06-22 09:35:46, Wergilius pisze:
Jeżeli blokują się cylinderki mimo tego że były wymieniane nie dawno to może być też wina przewodów giętkich lub samego płynu hamulcowego.



To znaczy...


Płyn DOT-4. A co do tego maję przewody giętkie?
  
 
Cytat:
2005-06-22 11:33:26, syvo pisze:
Dzięki za opis FENOXów. To znaczy... Płyn DOT-4. A co do tego maję przewody giętkie?


Stare przewody giętkie czesto są spękane i w tedy mają tendencje do "puchnięcia" - magazynują ciśnienie -i wtedy cały układ działa z opużnieniem czyli mimo że zdejmiesz noge z hamulca płyn nadal wywiera nacisk na tłoczek i powrót tłoczka do pozyci wyjściowej trwa chwilę, różnie w zależności od stanu we wnątrznej powierzchni przewodu. Jeżeli płyn jest stary to zawiera już w sobie wodę którą wchłania cały czas z powietrza obniża się jego temperatura wrzenia i jak się rozgrzeje tłoczek powstaje pęcherz gazu i daje to podobne obiawy do zapowietrzenia czyli klocek cały czas dociskany jest do tarczy. Tak samo jak jest zanieczyszczony w tedy w przewodach sztywnych ma bardzo utrudniony przepływ.