MotoNews.pl
10 [125p] Wspomaganie - problemy (63843/61) - NT
  

[125p] Wspomaganie - problemy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No i nie miał człowiek problemu to mu się zachciało lżej kręcić kierą...
Wstęp:
-fiat 125p '89
-silnik pn z gotowymi otworami pod pompę wspomagania.
-kmpl. wspomaganie ZF

Po kolei:

-wycinanie otworu w przegrodzie (na to byłem przygotowany)
-usunięcie ogranicznika skrętu z przekładni ZF (tego na przedłużeniu ramienia - i tak nie działał a tylko zachaczał o przewód hamulcowy, więc kij z nim...)
- długość przewodu przekładnia-pompa (na styk po 1,5 godziny dał się w końcu przykręcić)
- łącznik przekładnia-kolumna kierownicy (o ok 2 cm za krótki - po maźymalnym przesunięciu kolumny udało się go tak ustawić by choć częściowo wchodził na oba wielokliny)
-podkładki pod śruby od węży (dobrze że miałem zapas... bo kilka gdzieś wcięło podczas kolejnych walk z montażem)

No i na koniec jak już wszysko było "niby" złożone okazało się że pompa wspomagania blokuje się o pompę paliwa uniemożliwiając ostateczne skręcenie wszystkiego i regulację naciągu paska...
Rozwiązanie demontaż obu pomp, odłączenie przewodów od wspomagania, odkręcenie mocowania pompy wsp. i rozwiercenie w nim otworów na tyle żeby pompa minimalnie się obniżyła i dało się to wszystko skręcić...


W normalnych warunkach by mi zwisały te problemy... ale jutro jest rajd pomorski, a ja auto odbiorę najwcześniej w poniedziałek późnym popołudniem
  
 
A moze szybko wymienic przekladnie na std. a dokonczyc pozniej
  
 
nie dało rady... stara była już tak wybita że potrafiła na moment zblokować kiere przy b. ostrym zakręcie... a pozatym trza by wszystko demontować żeby nie wypadło podczas rajdu.... a na to już nikt nie miał ochoty...

nie mówiąc już o tym że po założeniu std miałbym w przegrodzie niczym nie osłoniętą dziurę 10x10 (czy coś koło tego) prosto z pod koła do kabiny.... bajka przy jeździe po kałużach
  
 
Ja pasowałem pompęjak składałem silnik i miałem go na wierzchu. generalnie pompa ZF zajmuje więcej miejsca niz korea a podłączenie przewodów do pompy to koszmar. Ja wreszcie wyjąłem pompe i następnie zamontowałem juz z przykręconymi przewodami. współczuję rzeźby.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
sagi część ostatnia:

co jesio wyszło a zapomniałem napisać:
-przewody hemulcowe trzeba było troche powyginać bo przechodziły "przez" pompę wspomagania.
-trzeba było pokombinować z przekładnią bo okazało się że do kabiny wchodzi pod złym kątem (za bardzo ośka do góry idzie) co pozwoliło na usunięcie problemu zbyt któtkiego łącznika przekładnia - kolumna

Ale w końcu udało się i "Srebrna bestia" już jest wspomagana...
qrcze trza się na nowo przyzwyczajać... bo efekt jakby ktoś koła ukradł i skręty w powietrzu


PS. najśmieszniejsze jest to że jak pojadę gdzieś do mechanika to gość się chyba załamie bo między lewym nadkolem a silnikiem to już nawet ciężko jakiś grubszy wąż poprowadzić
  
 
a jak z wspornikiem pedałów ? wziałes z 132 ?
  
 
A po co z 132 w Df jest ten sam co w Polonezie
  
 
Cytat:
2004-09-27 18:00:18, Ramzes_II pisze:
a jak z wspornikiem pedałów ? wziałes z 132 ?



Ramzes mialem brać tak jak rozmawialiśmy... ale zabrakło po prostu czasu... bo wkładanie wspomagania zaczęło się od: "mamy akurat wolny czas to zrobimy nie będziemy czekać..."
a druga sprawa to że i tak pewnie musiałbym go ciąć, bo nawet tutaj musiałem robić większy otwór niż sama przekładnia ze względu na ograniczone miejsce przy wkładaniu (przekładnia na początku blokowała się o spręzynę zawieszenia)

A pedałów nie musiałem giąć weszło w sam raz teraz ew. na spokojnie poszukam tylko gumy aby to wszystko uszczelnić...
  
 
Cytat:
2004-09-27 18:03:16, road_runner pisze:
A po co z 132 w Df jest ten sam co w Polonezie


pewny jesteś?

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2004-09-27 20:03:19, OLO pisze:
pewny jesteś?


Nie
  
 
Cytat:
2004-09-27 20:35:58, road_runner pisze:
Nie


Road rie zrozumiałes - ja prywatnie na spociku w 3miescie rozmawiałem z Nomadem i proponowałem łykniecie całego wspornika pedałów od 132 ze względu na chociażby uszczelnienie gumowe przekładni w scianie grodziowej. Wystarczy w przypadku poloneza wymienic tylko pedał gazu w wsporniku od 132 ze względu na inne wygięcie i problemy z zaczepianiem jego o rury spiro do nagrzewnicy - ale to w przypadku poldka. W fiacie nie wiem jakby było bo ma tylko po dwa wyloty na strone nagrzewnica, a moja w Caro 94 ma trzy. Druga rzecz to ułatwienie wycięcia otworu w scianie grodziowej. Wystarczy przyłozyc wspornik od 132 do poloneza (fiata) i odrysowac (wytrasowac) na blasze grodziowej miejsce cięcia. Trzecia rzecz to nie trzeba ciachac wielkiej dziury w blasze wspornika, a nie nalezy ona do najcieńszych Ot co..
Spoko Nomad ze sie udało A na marginesie - fajny fiacik. Szkoda ze nie narwisty 1.6 (1.8 ew. 2.0 ) Dohc pod maseczką
  
 
Cytat:
2004-09-27 22:49:06, Ramzes_II pisze:
Trzecia rzecz to nie trzeba ciachac wielkiej dziury w blasze wspornika, a nie nalezy ona do najcieńszych Ot co..



Hehe Flex i Frez wysokoobrotowy (16000) były w akcji - nie miała szans

Cytat:
Spoko Nomad ze sie udało A na marginesie - fajny fiacik. Szkoda ze nie narwisty 1.6 (1.8 ew. 2.0 ) Dohc pod maseczką


Baa... maży mi się 1,8 na dużych tłokach, a jeszcze bardziej 3,2 ze 130'ki
Ale na ten silniczek też nie mam co marudzić - po tych wszystkich kombinacjach napędowych jakie u mnie są bardzo sprawnie jeździ przy dość rozsądnym zużyciu paliwa
  
 
Cytat:
2004-09-27 18:29:07, Nomad pisze:
(...) teraz ew. na spokojnie poszukam tylko gumy aby to wszystko uszczelnić...



Pianka i bedzie dobrze
  
 
no. pianka powinna wystarczyć.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2004-09-28 18:23:48, daniel pisze:
Pianka i bedzie dobrze


Lepiej niz z fabryki
  
 
Chcialbym poruszyć temat montażu wspomagania do 115c.
Spotkałem się z opinią, że się nie da. Jakie są z tym dodatkowe problemy w porównaniu z montażem wspomy w silnikach poloneza bez otworów na pompę w bloku?
Jedyne co w tej chwili przychodzi mi (absolutnemu laikowi, więc przepraszam za ewentualne pomyłki, nieścisłości i proszę o wyprowadzenie mnie z błędu) na myśl to konieczność dorobienia dodatkowej bieżni, prawdopodobnie przez precyzyjne dokombinowanie czegoś do pokrywki filtra odśrodkowego.
Czy to, że 115c ma filtr oleju z lewej strony oraz pompę paliwa o ile mnie pamięć nie myli w trochę innym miejscu będzie przeszkadzało w montażu pompy wspomagania w typowym dla silników poloneza miejscu?
  
 
Czujnik ciś oleju - pierwsza kolizja,
Dorobienie bieżni - możliwe
Mi by sie nie chciało.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Pewnie że da rade. Dorabiamy mocowanie pompy, przykręcamy do mocowań łap silnika i dorobionych nawierceń w silniku. Napęd bierzemy z tej samej bieżni z której napędzana jest pompa wody. Aby wszystko poszło dobrze z planem całą operację musimy zrobić na silniku wyjętym z auta.
  
 
Rzeczywiście. Cholera. Pompa paliwa jest w obu silnikach w tym samym miejscu, tylko ten cholerny czujnik.
A w dodatku we fiacie naprzeciw niego na podłużnicy jest ciśnieniowy czujnik awarii układu hamulcowego, więc miejsca jest jeszcze mniej.

Tom, jak z tej samej bieżni? Dłuższy pasek?


[ wiadomość edytowana przez: jacekes dnia 2006-06-23 16:21:13 ]
  
 
Cytat:
2006-06-23 16:19:07, jacekes pisze:
Tom, jak z tej samej bieżni? Dłuższy pasek?


cztery koła pasowe, każde opasane po mniej więcej 90st.?