MotoNews.pl
  

[125p] Wspomaganie - problemy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No i nie miał człowiek problemu to mu się zachciało lżej kręcić kierą...
Wstęp:
-fiat 125p '89
-silnik pn z gotowymi otworami pod pompę wspomagania.
-kmpl. wspomaganie ZF

Po kolei:

-wycinanie otworu w przegrodzie (na to byłem przygotowany)
-usunięcie ogranicznika skrętu z przekładni ZF (tego na przedłużeniu ramienia - i tak nie działał a tylko zachaczał o przewód hamulcowy, więc kij z nim...)
- długość przewodu przekładnia-pompa (na styk po 1,5 godziny dał się w końcu przykręcić)
- łącznik przekładnia-kolumna kierownicy (o ok 2 cm za krótki - po maźymalnym przesunięciu kolumny udało się go tak ustawić by choć częściowo wchodził na oba wielokliny)
-podkładki pod śruby od węży (dobrze że miałem zapas... bo kilka gdzieś wcięło podczas kolejnych walk z montażem)

No i na koniec jak już wszysko było "niby" złożone okazało się że pompa wspomagania blokuje się o pompę paliwa uniemożliwiając ostateczne skręcenie wszystkiego i regulację naciągu paska...
Rozwiązanie demontaż obu pomp, odłączenie przewodów od wspomagania, odkręcenie mocowania pompy wsp. i rozwiercenie w nim otworów na tyle żeby pompa minimalnie się obniżyła i dało się to wszystko skręcić...


W normalnych warunkach by mi zwisały te problemy... ale jutro jest rajd pomorski, a ja auto odbiorę najwcześniej w poniedziałek późnym popołudniem
  
 
A moze szybko wymienic przekladnie na std. a dokonczyc pozniej
  
 
nie dało rady... stara była już tak wybita że potrafiła na moment zblokować kiere przy b. ostrym zakręcie... a pozatym trza by wszystko demontować żeby nie wypadło podczas rajdu.... a na to już nikt nie miał ochoty...

nie mówiąc już o tym że po założeniu std miałbym w przegrodzie niczym nie osłoniętą dziurę 10x10 (czy coś koło tego) prosto z pod koła do kabiny.... bajka przy jeździe po kałużach
  
 
Ja pasowałem pompęjak składałem silnik i miałem go na wierzchu. generalnie pompa ZF zajmuje więcej miejsca niz korea a podłączenie przewodów do pompy to koszmar. Ja wreszcie wyjąłem pompe i następnie zamontowałem juz z przykręconymi przewodami. współczuję rzeźby.
  
 
sagi część ostatnia:

co jesio wyszło a zapomniałem napisać:
-przewody hemulcowe trzeba było troche powyginać bo przechodziły "przez" pompę wspomagania.
-trzeba było pokombinować z przekładnią bo okazało się że do kabiny wchodzi pod złym kątem (za bardzo ośka do góry idzie) co pozwoliło na usunięcie problemu zbyt któtkiego łącznika przekładnia - kolumna

Ale w końcu udało się i "Srebrna bestia" już jest wspomagana...
qrcze trza się na nowo przyzwyczajać... bo efekt jakby ktoś koła ukradł i skręty w powietrzu


PS. najśmieszniejsze jest to że jak pojadę gdzieś do mechanika to gość się chyba załamie bo między lewym nadkolem a silnikiem to już nawet ciężko jakiś grubszy wąż poprowadzić
  
 
a jak z wspornikiem pedałów ? wziałes z 132 ?
  
 
A po co z 132 w Df jest ten sam co w Polonezie
  
 
Cytat:
2004-09-27 18:00:18, Ramzes_II pisze:
a jak z wspornikiem pedałów ? wziałes z 132 ?



Ramzes mialem brać tak jak rozmawialiśmy... ale zabrakło po prostu czasu... bo wkładanie wspomagania zaczęło się od: "mamy akurat wolny czas to zrobimy nie będziemy czekać..."
a druga sprawa to że i tak pewnie musiałbym go ciąć, bo nawet tutaj musiałem robić większy otwór niż sama przekładnia ze względu na ograniczone miejsce przy wkładaniu (przekładnia na początku blokowała się o spręzynę zawieszenia)

A pedałów nie musiałem giąć weszło w sam raz teraz ew. na spokojnie poszukam tylko gumy aby to wszystko uszczelnić...
  
 
Cytat:
2004-09-27 18:03:16, road_runner pisze:
A po co z 132 w Df jest ten sam co w Polonezie


pewny jesteś?
  
 
Cytat:
2004-09-27 20:03:19, OLO pisze:
pewny jesteś?


Nie
  
 
Cytat:
2004-09-27 20:35:58, road_runner pisze:
Nie


Road rie zrozumiałes - ja prywatnie na spociku w 3miescie rozmawiałem z Nomadem i proponowałem łykniecie całego wspornika pedałów od 132 ze względu na chociażby uszczelnienie gumowe przekładni w scianie grodziowej. Wystarczy w przypadku poloneza wymienic tylko pedał gazu w wsporniku od 132 ze względu na inne wygięcie i problemy z zaczepianiem jego o rury spiro do nagrzewnicy - ale to w przypadku poldka. W fiacie nie wiem jakby było bo ma tylko po dwa wyloty na strone nagrzewnica, a moja w Caro 94 ma trzy. Druga rzecz to ułatwienie wycięcia otworu w scianie grodziowej. Wystarczy przyłozyc wspornik od 132 do poloneza (fiata) i odrysowac (wytrasowac) na blasze grodziowej miejsce cięcia. Trzecia rzecz to nie trzeba ciachac wielkiej dziury w blasze wspornika, a nie nalezy ona do najcieńszych Ot co..
Spoko Nomad ze sie udało A na marginesie - fajny fiacik. Szkoda ze nie narwisty 1.6 (1.8 ew. 2.0 ) Dohc pod maseczką
  
 
Cytat:
2004-09-27 22:49:06, Ramzes_II pisze:
Trzecia rzecz to nie trzeba ciachac wielkiej dziury w blasze wspornika, a nie nalezy ona do najcieńszych Ot co..



Hehe Flex i Frez wysokoobrotowy (16000) były w akcji - nie miała szans

Cytat:
Spoko Nomad ze sie udało A na marginesie - fajny fiacik. Szkoda ze nie narwisty 1.6 (1.8 ew. 2.0 ) Dohc pod maseczką


Baa... maży mi się 1,8 na dużych tłokach, a jeszcze bardziej 3,2 ze 130'ki
Ale na ten silniczek też nie mam co marudzić - po tych wszystkich kombinacjach napędowych jakie u mnie są bardzo sprawnie jeździ przy dość rozsądnym zużyciu paliwa
  
 
Cytat:
2004-09-27 18:29:07, Nomad pisze:
(...) teraz ew. na spokojnie poszukam tylko gumy aby to wszystko uszczelnić...



Pianka i bedzie dobrze
  
 
no. pianka powinna wystarczyć.
  
 
Cytat:
2004-09-28 18:23:48, daniel pisze:
Pianka i bedzie dobrze


Lepiej niz z fabryki
  
 
Chcialbym poruszyć temat montażu wspomagania do 115c.
Spotkałem się z opinią, że się nie da. Jakie są z tym dodatkowe problemy w porównaniu z montażem wspomy w silnikach poloneza bez otworów na pompę w bloku?
Jedyne co w tej chwili przychodzi mi (absolutnemu laikowi, więc przepraszam za ewentualne pomyłki, nieścisłości i proszę o wyprowadzenie mnie z błędu) na myśl to konieczność dorobienia dodatkowej bieżni, prawdopodobnie przez precyzyjne dokombinowanie czegoś do pokrywki filtra odśrodkowego.
Czy to, że 115c ma filtr oleju z lewej strony oraz pompę paliwa o ile mnie pamięć nie myli w trochę innym miejscu będzie przeszkadzało w montażu pompy wspomagania w typowym dla silników poloneza miejscu?
  
 
Czujnik ciś oleju - pierwsza kolizja,
Dorobienie bieżni - możliwe
Mi by sie nie chciało.
  
 
Pewnie że da rade. Dorabiamy mocowanie pompy, przykręcamy do mocowań łap silnika i dorobionych nawierceń w silniku. Napęd bierzemy z tej samej bieżni z której napędzana jest pompa wody. Aby wszystko poszło dobrze z planem całą operację musimy zrobić na silniku wyjętym z auta.
  
 
Rzeczywiście. Cholera. Pompa paliwa jest w obu silnikach w tym samym miejscu, tylko ten cholerny czujnik.
A w dodatku we fiacie naprzeciw niego na podłużnicy jest ciśnieniowy czujnik awarii układu hamulcowego, więc miejsca jest jeszcze mniej.

Tom, jak z tej samej bieżni? Dłuższy pasek?


[ wiadomość edytowana przez: jacekes dnia 2006-06-23 16:21:13 ]
  
 
Cytat:
2006-06-23 16:19:07, jacekes pisze:
Tom, jak z tej samej bieżni? Dłuższy pasek?


cztery koła pasowe, każde opasane po mniej więcej 90st.?