Poprawki lakierniczo blacharskie!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Może ma ktoś jakiś pomysł na opisanie jak wykonać samemu drobne poprawki blacharskie lub zna jakąś fajną stronke na ten temat to proszę o informacje.
  
 
...gdzie był nasz koleżka jak Go nie było...
pzdr
  
 
Cytat:
2005-08-05 15:52:17, cjanek pisze:
...gdzie był nasz koleżka jak Go nie było... pzdr


a chyba znów wiem ale znów nie powiem . I Aldik szykuje małą dieslowską niespodziankę...
  
 
Cytat:
a chyba znów wiem ale znów nie powiem . I Aldik szykuje małą dieslowską niespodziankę...



AAAAAAAAAA zamieniacie się
  
 
Cytat:
2005-08-05 17:10:42, VANOS pisze:
AAAAAAAAAA zamieniacie się


nigdy! Chyba że na jego E38, które sprzedał
  
 
Paaanowie proszę na temat - a ja cały czas jestem ale mało czasu mam aby pisać
  
 
Ale co Ciebie Aldik interesuje? Klepanie młotkiem jakiś gniotek czy preparowanie lakieru i robienie poprawek?
W ogóle to jaki masz problem? Szczegóły.
  
 
O widze ze rozpoczety zostel watek ktory jest na czasie przynajmniej dla mnie
Mam pare rysek max 4 mm... ale juz troszke zzardzewialych... Zastanawiam sie nad ich zrobieniem tylko nie wiem czy mam sie nimi osobiscie zajac wystarczy wziac papier scierny? Plus jakis ocynk w sprayu? i psoknac lakierem?
Zastanawialem sie zeby oddac to w jakies dobre rece ale czy to nie jest obciach? Doslownie tzy lekko pordzewial ryski... Facet mnie wysmieje... i nie wiem czy podejdzie do nich profesjonalnie? Bo moze okazac sie ze ja z zapalem godnym BMKowcka i Zamilowaniem do moej Bawarki zrobie to lepiej...
Wiec jak? Co jest lepsze? Profesjonalista czy czlowiek z sercem?
POZDRAWIAM
  
 
Polecam specyfik o nazwie HAMMERAID
A tak poważnie to temat nadaje sie do zamknięcia bo
- na dełuu to można robić np.zaprawki i na ten temat można by podyskutować co i jak...
- na BMW raczej wygladałoby coś takiego jak okaleczani więc proponuje TYLKO profesjonalnych lakierników, a nie naprawki garażowe

A jak się chcecie szkolić to zapraszam do napraw mojego busa MB 100MB jadna rdza więc cokolwiek wyjdzie to i tak będzie lepiej czyli uczmy się na czyjejś rdzy!

Cytat:
Zastanawialem sie zeby oddac to w jakies dobre rece ale czy to nie jest obciach? Doslownie tzy lekko pordzewial ryski... Facet mnie wysmieje... i nie wiem czy podejdzie do nich profesjonalnie? Bo moze okazac sie ze ja z zapalem godnym BMKowcka


A czego się wstydzić że dbasz o swoją maszyne
Ja się kiedyś zastanawiałem czy bocznej szyby nie spolerować bo coś mi wpadło za uszczelke i jak otwierałem to na całej długości zrobiłysie trzy rysy
Za to że mamy korbe na punkcie naszych aut one są podziwiane, a dresiarskie wysmiewane. Po aucie mozna Doslownie ocenić właściciela!



[ wiadomość edytowana przez: VANOS dnia 2005-08-05 20:54:28 ]
  
 
Ludzie nie dawajcie sie okradać. Blacharke można samemu robić do pewnych granic, Potrzebne młotki, papierki ścierne, szpachlówki, żywice, włokna szklane - taka masa, . Wszystko w castoramie można kupić. za okolo 50zł Ostatnio koleśmiał stłuczke, mechanik wycenił naprawe na 2,5 tys zł a my żeśmy wyklepali auto w 3 dni w garażu, robota przy piwku itp, po max 5 godz na dzień,
  
 
Dokładnie tak. Wiadmo, że jak profesjonalnie to profesjonalnie ale niektórych rzeczy po prostu się nie opłaca dawać do specjalisty bo zedrze z nas skórę. Rzadziutki papier ścierny i lakier bezbarwny w spreju załatwi sprawę. Teraz takie specyfiki już można kupić, że głowa mała.
Pozdrawiam
  
 
Panowie, może inaczej, wiadomo że jak chcemy mieć super to lepiej do lakiernika - mowa o malowaniu, bo potrzebne i dobre miejsce i dobry sprzęt do doboru lakierów no i tzw praktyka np w malowaniu, bo to wbrew pozorą nie jest takie łatwe. Ale ja myślałem o drobnych poprawkach typu ryska itp lub w autkach które nie muszą wyglądać jak nowe czyli w mojej nowej Asconie z 1984 1.6 d (;D) gdzie jest np troszkę dziur i chce to odpicować!
  
 
Ascona z 84 r....hmmm, skoro już tak Aldik skupujesz starsze autka to może Ci swoją Becię pchnę?
Co do dziurek to jeśli są małe to szpachelka i utwardzacz a później szlifowanie papierem wodnym do uzyskania równiutkiej powierzchni. Jak nie jest to metalik to kupisz taką farbę samochodową w spreju i lakier bezbarwny - klar, żeby ładniej sie świeciło. Popsikasz z daleka parę ładnych warstw i powinno być całkiem OK.
Pozdrawiam
  
 
to nie takie proste jak biem to widzi, to jest na krotka mete, chyba nikomu nie trzeba tlumaczyc ze jezeli wyszla rdza to trzeba sie jej pozbyc czy to boszka czy papierem (zjechac rdze do blachy)
A te spraye to wszystkie sa naprawde na krotko...
Jezeli komus szkoda kasy na lakiernika to moze by sie zapytac ile za samo pomalowanie? ze przygotujesz sam a on tylko psiknie...
  
 
Janek E30 ma rację. Ja opisałem króciutko jak podpicować autko, tak, żeby Aldik mógł je szybko pchnąć (a że ma dziurki w blasze to trzeba to zakleić).
Ja też preferowałbym wypytać jednak lakiernika ile za profesjonalne podkładowanie i malowanie i mieć święty spokój. Pytanie czy zasadą jest, że za KAŻDY element do malowania ok 250 zł? Bo element elementowi przecież nie równy...
  
 
skad ta cena:/ ja mam za element 100zl u lakiernika i on przygotowuje ten element (bez klepania)... tacy profesjonalni z komora to moze tak wolaja ale nawet jezeli po malowaniu sa male syfki to jest specjalna pasta do polerowania -nakladasz ja na element bierzesz wiertare z tym "puszkiem" do polerowania namaczasz w wodzie i jedziesz i ani sladu po syfkach troche sie napracowalem przy swojej e30 jak przemalowywalismy z kumplem i sporo sie dowiedzialem od niego, troche w te klocki juz sie bawil, po zrobieniu niektorych zabiegow bylem w szoku...
  
 
Cytat:
2005-08-06 00:26:59, JanekE30 pisze:
skad ta cena:/ ja mam za element 100zl u lakiernika



to masz duzo poniezej sredniej, bo u nas tez nawet w jakims zwyklym warsztacie bez renomy biora 200-250 za element (bez znajomosci)
  
 
Cytat:
2005-08-06 11:24:21, tolo84 pisze:
to masz duzo poniezej sredniej, bo u nas tez nawet w jakims zwyklym warsztacie bez renomy biora 200-250 za element (bez znajomosci)


u nas tez biorą 100-150zł za element bez znajomości...
  
 
Cytat:
2005-08-05 23:51:25, biem pisze:
Ascona z 84 r....hmmm, skoro już tak Aldik skupujesz starsze autka to może Ci swoją Becię pchnę? Co do dziurek to jeśli są małe to szpachelka i utwardzacz a później szlifowanie papierem wodnym do uzyskania równiutkiej powierzchni. Jak nie jest to metalik to kupisz taką farbę samochodową w spreju i lakier bezbarwny - klar, żeby ładniej sie świeciło. Popsikasz z daleka parę ładnych warstw i powinno być całkiem OK. Pozdrawiam



Za dobrą cene chętnie skupie Twoją beemkę - poważnie!!

A co do Ascony to dzisiaj już wypolerowałem i łapy mi odpadają - taka była matowa! A co do rdzy to ma troszkę przy nadkolu i dwie dziurki w podłodze bagażnika, no i to własnie chce zrobić! Nie dam do lakiernika, bo by to wszystko przekroczyło wartość auta, podłoga jest zdrowa więc właścicie obojętne jak to zrobie, bo w koncu takie autko to chyba nie do końca życia tylko jako wół roboczy.
  
 
Jeśli to jest tylko podłoga w bagażniku to tak jak pisałem, szpachlówka, szlifowanie i najlepiej całą podłogę bagażnika takim "blachogumem" posmarować. To świetnie konserwuje blachę i nic nie będzie widać. Z tą rdzą na nadkolach bym nie walczył. Sprzedasz ją do tego czasu.
Pozdr.