Problem z elektryka

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
przejde do sedna:

problem polega na tym ze gdy wlacze kierunkowskazy to strasznie mi siada napiecie w instalacji elektrycznej i jak np.wcisne jeszcze hampel to juz kompletnie ich nie ma.Mysle ze jest gdzies zwarci albo cos.Moze przerywacz ???
  
 
Może sprawdź masy świateł i je popraw, ewentualnie dorób jakieś nowe.
Wyczyść styki i problem powinien ustąpić.
  
 
Niewiem jak u Ciebie ale umnie przy IDENTYCZNYCH objawach w Dfie przyczyną był regulator napięcia
  
 
PYTANIE dzieje sie tak jak włączasz dowolny kierunek czy tylko prawy albo lewy ???
jeżeli tylko na jednym to coś nie tak z kabelkami ( przerabiałem to na swoim DFie w tej chwili zasilanie lewego tylnego światła poza kierunkami mam pociągniete z prawego - gdzies musiała mi sie przetrzec wiazka zailajaca....) U mnie objaw był taki ze lewy kierunek swiecił jakby chciał a nie mógł a po właczeniu stopu już nic nie swieciło....
  
 
Po zdjęciu w profilu widać, że twoje auto ma już swoje lata, więc ja bym obstawiał masę. Popatrz też na połączenia w gniazdach żarówek, może są zaśniedziałe.
  
 
Obstawiam albo masę przy lampach albo padający przerywacz kierunkowskazów. Warto wymienić na elektroniczny - koszt ok. 15 zł, może być od malucha. Jego zaleta to brak opóźnienia przy włączeniu kierunkowskazu, no i te kierunkowskazy nie słabną. U mnie pomogło. Ale najpierw zmierz napięcie na akumulatorze przy włączonym silniku - może regulator napięcia się wali i za mało voltów daje na obwód - jeśli daje za mało to regulator też zmień na elektroniczny. Jego koszt to ok.20 zł, podczas gdy nowy mechaniczny to ponad 50 zł.
  
 

Masa, masa, masa...
ew. zasniedziałe styki- z reguły to jest przyczyna dyskoteki z okazji wlaczenia kierunku i stopu, za która tak kocham kierowcow starszych maluchow ( zgadnij tu czlowieku gdzie taki jedzie
Jedno czego potrzeba to cierpliwości w zglebianiu zagadek instalacji, bo jest tego troche do przejrzenia.
Czego niniejszym zycze..
  
 
Przyczyną może być też stara instalacja elektryczna, nie tylko styki ale i same kable, które potrafią się po prostu poutleniać nawet jeżeli są w koszulkach izolacyjnych. Nie wiem czy to będzie dobre porównanie ale efekt był identyczny z tym tutaj opisywanym. Otóż miałem kiedyś malucha w którym wiecznie brakowało prądu, lampy przednie bździły, stopy się żarzyły a jak jeszcze padał deszcz i trzeba było korzystać z wycieraczek to kierunek migał raz na 5 sekund. Tworzyłem cuda, wymieniałem kabel między rozrusznikiem a akumulatoem oraz alternatorem i rozrusznikiem, psikałem kostki róznego rodzaju środkami powodującumi lepsze przewodzenie, zmieniałem szczotki w alternatorze, regulator napięcia, i prawie silnik od wycieraczek. I nic. Dopiero wymiana całej instalacji na nówke z eleganta przyniosła rezultaty. Nagle wszystko ożyło i wycieraczki które były super żwawe po mimo że silniczek miał prawie 20 lat i stopy i nawet przednie reflektory świeciły jaśniej po mimo ze nic z nimi nie robiłem.
Pozwoliłem sobie pózniej na sekcję starej instalacji i niestety większość kabli była mocno utleniona a po zdjęciu koszulek drut miedziany był ciemno brązowy prawie czarny. Co więcej był bardzo kruchy i łatwo sypał się w palcach.

Spróbuj sprawdzić wyrywkowo kilka kabli czy przypadkiem nie poutleniały się przewody, posprawdzaj przy kostkach łączących albo w miejscach łączeń i napraw czy aby na pewno miedż ma złotawy kolor a nie brązowo czarny.
Poza tym pocieszę cię wszystkie poldki które miałem , a większość z nich była modelami do 93 roku miały kiepsko działającą instalację elektryczną, cżesto miałem problemy z dobrym przewodzeniem, przygasaniem lamp i kierunków. Niezłe efekty daje np wymiana przerywacza starego typu na jego zamiennik elektroniczny(rzemiosło często robi takie rzeczy) ponieważ ten stary oryginał działa na zasadzie drutu oporowego i przekażnika, tak samo przerywacze pracy wycieraczek ,świateł awaryjnych. To wszystko warto pozmieniać na elektroniczne zamienniki. Wydaje mi się również, że przez lata produkcji modyfikacji uległ alternator, który w starych polonezach miał 55A a w ostatnich 70A. Może warto zainteresować się alternatorem i go wymienić na nowszy ?
  
 
Bardzo chciałem pomuc ale właściwie koledzy powiedzieli już wszystko co miałem napisać.
  
 
a u mnie problem polega na tym że jak troszeczkę gazuje w zakresie od 1500-2500 obr to mam fajne stroboskopy wszysto mruga jak na choince .

Wszystko coraz bardziej ustaje mrugać jak włączam bardzo prądożerne odbiorniki typu ogrzewanie szyby, światła im więcej tego nawłączane tym mniej migocze
  
 
Prawdopodobnie regulator napięcia. Jak nie masz włączonych odbiorników to podaje za dużo prądu i się żarzy, a jak włączysz nawiew itp to spada i stabilizuje się. Sprawdż to bo możesz któregoś razu zagotować akumulator, albo porozwalać kilka żarówek.
  
 
ok dzięki to mi się wydaje najbardziej sensowne

Jutro wezme miernik i zobaczymy jak wygląda ładowanie
  
 
u mnie sie zarzy jak wcisne stop---mysle ze zawrlo gdzies na galezi
  
 
Panowie b.pilne:
A wiec zaczelem grzegac przy właczniku swiateł awaryjnych, chcac zamienic go na podswietlany. Przerobiłem włacznik podłaczyłem i ..zaczeły sie cyrki. Włacznik działał na wyłączonym, gdy sie go wylaczalo gaslo podswietlenie wnetrza. Po odlaczeniu od instalacji wynikl:
- brak kierunkowskazow
-brak mijania lewego (wlacza sie jak sie przelacza na drogowe, a rownoczesnie wtedy ginie prawe mijania)
Co moglo sie zchajcowac przes te "zabawy"?
Przekaznik?
Prosze pilnie o pomoc!

Edit:Czuc było swond spalenzny z przerywaczy.Ale czy maja one cos zwiazek ze swiatłami?



[ wiadomość edytowana przez: KraseK dnia 2006-01-23 18:31:53 ]
  
 
dzieki Boże żę ja nie miałem i nie mam takich cyrków !!!
  
 
Krasek - na wszelki wypadek. Jak zapalasz drogowe to żarnik mijania gaśnie. Zawsze.
Nie mam pomyslów. Sprawdź wszystko. Zacznij od skrzynki bezpieczników i kostem przełącznika pod kierownicą.
Jedyny bonus jaki mi przychodzi do głowy to mogłeś zewrzeć masę (np z kontrolki lub podświetlenia) z jakimś plusem od HGW czego.
Na przyszłość - jak kombinujesz przy włacznikach to sprawdź omomerzem (piszczykiem) jak są pozwierane styki w poszczególnych pozycjach. Tzn - czy jak w oryginalnym włączniku.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
zalezy jak zapalasz drogowe, jak wlaczasz je na stale mijania gasna, jak dajesz impuls swieca wszyskie zarniki naraz
  
 
Czy przerabiales na podswietlany od poldka?
Ja u siebie mialem taki z zarowka i zmieniajac na podswietlany tez byl cyrk ale wykabinawalem tak jak na schemacie, za ktorego jakosc z gory przepraszam . Moze Ci sie przyda.

  
 
Cytat:
2006-01-25 00:15:11, SPAjK pisze:
zalezy jak zapalasz drogowe, jak wlaczasz je na stale mijania gasna, jak dajesz impuls swieca wszyskie zarniki naraz


Zazwyczaj tak, ale niekoniecznie.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2006-01-25 00:15:11, SPAjK pisze:
zalezy jak zapalasz drogowe, jak wlaczasz je na stale mijania gasna, jak dajesz impuls swieca wszyskie zarniki naraz


ZTCP (!!! - pewien nie jestem bo ostatnio pistacją jeździłem na światłach we wrześniu czy październiku 2005) PN Caro/Atu Plus - zawsze świecą albo te albo te, niezależnie od tego, czy przełączasz przełącznik, czy chcesz kogoś tylko pogonić...