Zbaczająca kierownica podczas jazdy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich forumowiczów.
Jestem szczęśliwym (albo i nie) właścicielem Essiego, którego niespodziewanie dostałem w "spadku". Jako,ze z wiedzą motoryzacyjną jestem na bakier stąd postanowiłem spróbować rozwiązać swój problem za pośrednictwem grona pasjonatów i znawców tematu, jakimi niewątpliwie są użytkownicy tego forum.
Może pokrótce przedstawię genezę swojego problemu...
Już na samym początku użytkowania Escorta zauważyłem, że podczas jazdy od 40km/h w górę autko samowolnie zbacza w prawą stronę ulicy. Z początku nie robiło mi to większej różnicy-usterka ta nie była w moim mniemaniu tak uciążliwa. W miedzyczasie przyszło mi przejechać kilkamaście km na "zapasówce" w której uszkodzona była siatka(?). Wtedy problem nabrał zdecydowanie większych rozmiarów i...nie zniknął gdy wróciłem do użytkowania dotychczasowego koła. Regulacja zbieżności i rozbieżności nie przyniosłą niestety zamierzonych efektów.
Stąd prośba z mojej strony-jeżeli ktoś z Was mógłby udzielić mi cennych dla mnie informacji, mogących pomóc mi w zlikwidowaniu tej uciążliwej usterki prosiłbym bardzo o umieszczenie ich za pośrednictwem forum.Pozdrawiam i względnie dziękuję z góry!
  
 
Jesli masz ustawiona zbieznosc to tuleje met-gum w wahaczach powinny byc ok bo inaczej to nikt do tego nie podchodzi na geometrii. Wiec pierwsza sprawa odpada. Ale moze problem tkwi w oponach tak jak bylo to u mnie. Sprawdz i zamien prawe kolo z lewym i zobaczysz czy bedzie sciagala w druga strone. jesli tak sie stanie to wymien opony i bedzie ok, tak jak to bylo u mnie. Pozdrawiam.
  
 
a mnie ustawili zbieżność przy wyrypanych tulejach uprzedzili ino ze reklamacji nie przyjmują - byłem przy ustawianiu a reszta to moja broszka....

Jedź gdzieś na jakiś nowy odcinek drogi, ja po remoncie zawieszenia i ustawieniu zbieżnosci dalej mialem wrażenie jakby auto uciekało, ale pojechałem na nówkę funkiel drogę i jest OK

A z tymi oponami to prawda. Jedź do wulkanizatora niech zamieni ci opony między kołami i wyważy. Od niejednego mechanika to słyszałem.
  
 
Problem może też tkwić w amortyzatorach - jak jedna strona jest wyrzuta dużo bardziej niż druga to może go ściągać. Mój ojciec miał podobny problem w autku i nie pamiętam dobrze, ale chyba to była wina któregoś przegubu.
  
 
hehe wiązałem się z podobnym problemem, zbaczał mi w lewo na 10m o ok 0.5m, ustawiłem zbieżność i już wszystko gra i buczy