Renaut czy paegot?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cześć!
Muszę nabyć coś większego od Espero do przewozu towarów i rodzinki (razem 5 osób z jednym podwójnym wózkiem). Rozglądałem się po giełdzie i komisach i najbardziej mi leżą partner i kagoo.
Ma ktoś z was coś takiego? Jakieś porady?
Dzięki za pomoc!

Pozdrowienia!
  
 
Kiedyś interesowałem się podobnym tematem. Bardziej odpowiadało mi kangoo. Dlaczego, raczej sprawa indywidualna bardziej mi leżał i lepiej się w nim czułem. Technologia tych marek jest porównywalna.
  
 
Po raz kolejny zapytam - w czym te minivany są lepsze od kombi, orócz miejsca "na kapelusz"...?
Przykładowo do mojej ave wchodzą dwa złożone głębokie wózki, można zasunąć roletę (przeszło 500 ltr pojemności), a w środku jest wystarczająco dużo miejsca. Oprócz wyższego siedzenia za kierownicą i wyższego spalania/gorszych osiągów nie widzę większej różnicy.
Pozdr. P.
  
 
Podobno kangoo może mniej spalić. Jest też technologicznie nowszym samochodem niż partner. I silnik bardziej wytrzymały.
  
 
Partner/ Berlingo ma o wiele ładniejsze i bardziej przytulne wnętrze, wygodniejsze fotele oraz więcej miejsca dla pasażerów tylnej kanapy i z reguły mają lepsze wyposażenie od Kango (często mają: 2x Airbag+el. szyby+wsp.+obrotomierz+często klima).
Nie wiem jak Kango, ale Partner/ Berlingo są bardzo odporne na korozję

Kol. z pracy jeździ właśnie Berlingo 1,4 LPG i chwali to auto (często jeździ ze sporą przyczepą). Jednak silnik 1,4 75KM jest zdecydowanie za słaby do tego auta.
  
 
no i masz rozsuwane tylne drzwi
  
 
Generalnie, jakoś Cytryna i Pug wydają się bardziej "osobowe", a Renówka dostawcza. No i wygląd nieporównywalny, przynajmniej jak dla mnie.
  
 
Warto jeszcze dodać że Peugeot jest mniej awaryjną i solidniejszą marką.
  
 
A jak z silnikami diezla w tych samochodach?
Opłaca sie kupić np. 1,5, albo 1,9?
Czy może benzyna i zakładać gaz, jeżeli spalanie ropy może być na poziomie 5l?
  
 
Jeżeli chodzi o Berlingo/Partner to silniki 2,0HDI 90KM pasują do niego idealnie i są mało awaryjne (poza 2-masowym kołem zam), jednak auta z tym silnikiem są drogie. Silniki bezn mają plastikowe koektory, jednak na tyle małe i solidne, że bez większych obaw można założyć inst. mieszlnikową za 2000zł. Nie ma co liczyć, że nawet silnik 1,4 spali mniej niż 8-9l PB.
No i jeżeli chodzi o wyciszenie wnętrza to zarówno w P/B jak i Kango będzie duuużo głośniej niż w Espero. Duże "budy" z mnóstwem nieosłoniętych blach mocno rezonują w czasie jazdy. Efekt jest taki że jadąc, benzyniak "buczy" wewnątrz kabiny prawie jak diesel .
  
 
Nie kupuj żadnego. Wiesz przecież, że nie kupuje się samochodów na "F".
  
 
brat cioteczny ma partnera z 90KM HDI..jest zadowolony..chociaz jak mozna byc zadowolonym z samochodu na F to ja nie wiem ale serio serio to o za tym ze mu pekla linka sprzegla (to nie jest uklad chydrauliczny jak u nas) to chyba zadnych inncyh przygod przez 20tys km jeszcze nie mial..ale pewnie beda..francuska tandeta

co do wyciszenia to nie wiem kto tu mowi o mnostwie nieoslonietych blach..przeciez to jest standard wykonczenia osobowek a nie blaszak
  
 
Cytat:
2006-08-03 22:32:58, qbaj pisze:
..chociaz jak mozna byc zadowolonym z samochodu na F to ja nie wiem



eeee gówno prawda

Teść kupił pare miesięcy temu P307CC, naprawdę bajeczny samochodzik.
  
 
Cytat:
2006-08-04 00:21:48, -JACO- pisze:
Teść kupił pare miesięcy temu P307CC, naprawdę bajeczny samochodzik.



Ano, tyle że nienaprawialny jak każde nowe, francuskie auto

P.S Jeśli ktoś kupi Kangoo, niech dla własnej przyjemności pośmiania się z żabojadów spróbuje znaleźć a później odkręcić i wymienić filtr oleju... po prostu nóż się w kieszeni otwiera
  
 
Piszesz o tym wspanialym wynalazku jakim jest wklad filtra oleju ? Faktycznie mozna ocipiec ale to tylko w motorach 1.2 z tego co pamietam jest

A tak co do renowki: nie kupuj 1.2 16v, nie jedzie i sie sypie naprawde baaardzo, zawiaz pekaja tylne drazki, ale ty i tka nie bedziesz go za abrdzo chyba zaladowywal, przednie i tylne hample sa awaryjne ze wzgledu na konstrukcje, jak bedziesz czyscil co 10tysi to okej. najlepiej 1.4 16v badz 1.6 16v ( nie jestem pewny cyz byly te motory w wersji z napedem na przod) badz jakiegos diesla. silniki 1.4 8v sa okej, proste w obsludze padaj pompy wody (jak w kazdej renowce) cieknie z brokow za kolektorem wydechowym ale to koszta rzedu 100zl i jest gites. Skrzynia biegow praktycznie bez awaryjna tak samo elektronika. ogolnie dobry fur bardzo melanzowy. Robilem w reno to troche wiem o nich co do lpg to to nei jest dorby pomysl, 16v musi byc sekwencja, 8v takze maja plastikowe kolektory. lepiej dieselka szukaj, stare diesla 1.9 bezawaryjne te nowe jak na dobre ropce to tez polataja
  
 
Dzięki za odpowiedzi!
Reasumując wielkiej różnicy nie ma między markami.
Prawdopodobnie wybór padnie na dizelka jakiejś marki.
A samochody wszystkie są awaryjne jak się nie dba. Chociaż niektóre są awaryjniesze (!?).
Thx!
  
 
Witam.
W wyborze Peugeot czy Renault pewnie nie pomogę, ale tak się składa, że od paru lat jestem służbowo użytkownikiem dwóch torbaczy i o nich mogę trochę napisać:

Kangoo 1.4 8V, 75 KM i 112 Nm przy 3000 obr./min., rocznik 2001, przebieg 102 000 km, wersja dwuosobowa, praktycznie bez wyposażenia, jest tylko 1 x PP i nie ma nawet obrotomierza.

Kangoo 1.5 dCi, 65 KM i 160 Nm przy 2 500 obr./min., rocznik 2004 (po liftingu), przebieg 37 000 km, wersja pięcioosobowa, 2 x PP, klima, radio ze sterowaniem w kierownicy, elektrycznie podnoszone przednie szyby.

Zużycie paliwa:
Oba samochody litrażuję w excelowym arkusiku od nowości i tak średnie spalanie wynosi:

Kangoo 1.4 8V = 8.5 Pb95/100 km
Kangoo 1.5 dCi = 6.8 ON/100 km

Awarie:
Kangoo 1.4 8V
– wyciek spod termostatu (na gwarancji)
– awaria kluczyka (utrudnione bądź niemożliwe odpalanie) miało miejsce już kilka razy (w tej chwili też, niestety); serwis bierze kluczyk i wysyła do Francji , trwa to 2 tygodnie i kosztuje kilkaset PLN-ów.
Drugi kluczyk trzeba mieć zawsze sprawny, po prostu.
Poza tym żadnych kłopotów, zawias ma jeszcze fabryczny (mimo, że często jeździ obciążony)

Kangoo 1.5 dCi (auto jeszcze na gwarancji)
- awaria potencjometru pedału gazu objawiająca się tym, że drastycznie tracił moc w czasie jazdy (chociaż nie przerywał pracy) i były trudności z rozruchem
- problemy z alarmem, ale był on montowany przez dealera

Klocki hamulcowe trzeba wymieniać w praktyce co przegląd czyli 30 kkm.
W obydwu maszynach po większych deszczach na głowę leje się woda, ale zaczęło to występować dopiero po montażu bagażników dachowych przez dealera Thule, który oczywiście twierdzi, ze wszystko zamontował dobrze.

Wnętrze:
Obydwa mają twarde plastiki, diesel ma ładniejsze i dwukolorowe.
W kabinie mnóstwo blachy, w związku z czym na pewno jest dużo głośniej niż w Peugeocie.
Jeśli ma auto ma być używane jako auto rodzinne, to moim zdaniem jest zdecydowanie za głośno.

Silnik & skrzynia
Diesel jak dla mnie jest koszmarny.
Jest znakomitym przykładem na to, że wysoki moment obrotowy nie oznacza automatycznie dużej elastyczności silnika.
Zdarza się czasem, że jadę w trasę na jakąś naszą budowę dieslem i wracam benzyniakiem.
Pierwsze wrażenie po ruszeniu jest takie, jakby 8V chciało kołami wyrywać asfalt.
W dieslu do 2 500 obr./min. auto nie bardzo chce jechać, a w okolicach 3500 zaczyna trochę słabnąć (moc maksymalna jest przy 4 000) – zmiana biegów na wyższy poniżej 3 000 obr./min. nie ma najmniejszego sensu.
Nie wiem jak jest w wersji 1.5 dCi/ 80 KM – mam nadzieje, że lepiej.
Podobno w zeszłym roku Renault coś tam pozmieniało w „moim” silniku i maksymalny moment obrotowy jest teraz już przy 1 700.
Póki co uważam, że silnik może być na trasy (wyprzedza się przyjemnie), natomiast w mieście zwyczajnie boli lewa noga od ciągłego heblowania sprzęgłem.
Skrzynia w dieslu to też jakieś nieporozumienie: bardzo łatwo pomylić 1-nkę z 3-ką, zaś jej zestopniowanie jest takie, że redukując można wrzucić 1-nkę przy 30 km/h i nic nie szarpnie.
Natomiast zbyt szybkie wrzucenie 2-ki spowoduje, że silnik lubi zgasnąć.

Reasumując:
Biorąc pod uwagę, że każdy z Kangoorów ma (miał) przynajmniej kilku kierowców (benzyniak chyba z 8-miu), którzy ich nie oszczędzali mogę śmiało napisać, że na razie są praktycznie bezawaryjne (mamy jeszcze Lagunę II 1.9dCi – rzeczywiście częstego gościa serwisu).
Razi zdecydowanie wykończenie wnętrza – jeśli ma być dla rodziny trzeba szukać jakiejś naprawdę „bogatej” wersji.

Mam nadzieję, że nikogo nie zanudziłem.

Pzdr.
  
 
Czyli najlepiej coś nowszego z silnikiem 1,9 albo podobnym z bogatym wyposażeniem.
Dzięki za porównanie.
Pozdrowienia!
  
 
Jeździłem przez pewien moment partnerem w dieslu.
Rewelacyjne spalanie (holując bmw po dzwonie, ciągnąłem je prawie przez 300km w tym przez góry świętokrzyskie - jechalismy w nocy , prędkość cały czas około 100-110km - spalanie zamknęło się w 5,5l/100km)
Hamulce - żyleta, staje w miejscu.

Reszta przeciętna. Jak w każdym samochodzie.
  
 
Dostawczak kontra dostawczak... wybierz jakieś normalne auto... albo 1/5 rodziny wyślij na roboty do RPA... do wydobycia diamentów najlepiej.