Czyżby ogranicznik prędkości?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
yyyy Witam!

leciałem sobie dzis na trasie Łomża - Białystok, napewno wielu z was nie ma o tej trasie pojecia ale mniejsza z tym, nie piłuje nigdy Fiacika zbytnio, chodzi mi o to że gdy doszedłem do 150km/h to silnik zaczoł przerywać? o co mu mogło chodzić? czy w skrzyniach (5) były jakies ograniczniki prędkosci?
  
 
ogranicznik to raczej nei w skrzyni ile miales obrotkow ? na LPG jechales czy benie ?
  
 
wracając do domu przedczoraj to przy 160(ciekawe czy to mozliwa prdkosc) zaczął szarpac , typowe objawy ogranicznika prędkości. "OGRANICZNIK" ten to nie żadna pierdołą tylko poprostu on juz niemoze ciąnąc dalej bo niby co odfrunie

btw. ciesz sie ze ci nie zgasł wtedy silnik bo ja o mało co bym zawału nie dostał

[ wiadomość edytowana przez: micha_3 dnia 2005-08-31 15:18:51 ]
  
 
szczeze mówiac to nawet nie zdażyłem spojżec na obroty bo wyprzedzałem dwa tiry i jakiegos busa
EDIT: to było na LPG

[ wiadomość edytowana przez: Chrostek dnia 2005-08-31 15:26:20 ]
  
 
w książce od 125p 1,5 było napisane bodajże ze max obr to bodajże 5200-5400
  
 
tez looknołem do mądrej książki i jest napisane w osiągach 155 dla skrzyni 4'o biegowej, ja jechałem 150 z leciutkim ogonkiem? możliwe że powodem szarpania było to że mam troszke skręcony gaz?
  
 
Cytat:
możliwe że powodem szarpania było to że mam troszke skręcony gaz?



Bardzo możliwe a nawet pewne - silnik dostaje za mało gazu w stosunku do powietrza (przepustnica otwarta na maxx)
  
 
Cytat:
przepustnica otwarta na maxx



szczeze pedał miał jeszcze minimalny ruch do skrajnego położenia,

ale trudno, nie bede pobijał rekordów prędkosci, i tak łapie sie za głowe jak mi coś odpierdoli i wykrece kilka bąków na asfalcie albo spale gume na hamplu, a potem żałuje że skarałem Fiacika
  
 
to jest normalne poprzednim kantem doszedłem do 150 i potem przestał sie wkrecac nagle, poprostu kolo zamachowe i reszta układu juz nie pozwalaja na dalsze wkrecanie sie, w obecnym kancie taki efekt wystepuje wg hamowni przy 6500obr i tez juz wtedy dalej nie idzie tak to jest z seryjnymi silnikami
  
 
W autach z klasycznym układem zapłonowym (bez elektroniki) ogranicznikiem będzie aparat zapłonowy. Przy prędkościach obrotowych powyżej 5000, wytworzenie iskry jest dla niego sporym wyzwaniem. Czasy ładowania/nasycenia cewki (zwarcia styków przerywacza), są tak krótkie,(poniżej 3 milisekund) że iskra staje się przypadkowa. Jeżeli dojdzie do tego żle wyregulowany odstęp styków albo słaba sprężyna młoteczka, to po przekroczeniu pewnych obrotów styki mogą sobie powiedzieć pa pa.