Tylne hamulce

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam pewien problem od ok 2tyg. Poruszałem go troszkę wcześniej ale myślałem że to coś innego(teraz już wiem co chrobocze)

Jadąc ok 80km/h słyszę w tylnym kole bardzo irytujące chrobotanie jakby coś obcierało, zaciągam dalikatnie ręczny to przestaje. I co to może być? Mam Lukasa hamulce.

Już rozebrałem bębny ale tam wszystko wygląda w pożądku nic nie obciera, a okładziny były robione ok 10tyś temu.

Pomocu bo mój Polonez cierpi!

BADY
  
 
Mnie sie wydaje ze jednak to nie w bebnach ci trze.
Sprawdz sobie cale piasty i lozyska moze ci sie ktores wytarlo.
  
 
To dlaczego przy pociągnieciu ręcznego przestaje, a auto przecież dużu nie zwalnia i nie blokuje kół więc łożyska pracują.
  
 
To dlatego że nawet mała siła hamowania przy uwzględnieniu masy pojazdu i prędkości wywołuje duże przeciążenia na mechanizmach.
Jest też taka możliwość że łożysko kulkowe jest zabezpieczone takę tulejką, mogły być dość spore przeciążenia na zakręcie i delikatnie się przesuneły na półosi, dlatego półoś może wystawać razem z bębnem który teraz o coś tam ociera (może ocierać nawet o szczęki, w momencie gdy działa ręczny, szczęki rozpychając się na zewnątrz powodują centrowanie i chrobotanie ustaje, (przylegają całą powierzchnią), jeśli tak jest to półoś razem z bębnem przy użyciu siły da się przesuwać do środka mostu i na zewnątrz a tak być nie powinno, nawet delikatny luz nie może występować.

Inna przyczyna może być prosta, po zwolnieniu hamulca czy to ręcznego czy nożnego szczęki dokładnie nie odchodzą od bębna, mogą się stykać nawet bardzo maleńką powierzhnią, i chrobotanie występuje.


Pozdrawiam
  
 
Mam pytanie , korektor hamulców tylnych jest naprawialny, czy tylko wymienialny (na nowy).
  
 
Kolektor jest naprawialny pod warunkiem,że uda Ci sie go rozebrać.Mój był tak zapieczony,że wylądował w śmietniku.Jeśli ruszysz tłoczek-jak najbardziej.
  
 
OK
dzięki.
  
 
jak nie urok, to sraczka Zauważyłem wczoraj, że tył słabo hamuje, pedał wpada zbyt głęboko, a pompowanie na wyłączonym silniku nie powoduje "twardnienia" pedału. Zaglądam w zbiorniczek, a tam dno. Dolałem płynu i nic. Patrzę na zaciski, przewody, serwo, pompę, korektor, trójnik... wszędzie sucho. Lekko się "poci" korektor, ale nie na tyle, aby w ciągu kilku godzin wylało się przez niego tyle płynu. Da się jeździć, ale hamowanie do dupska.
Czy możliwe, że płyn nie wycieka, tylko zbiera się gdzieś? Może gdzieś w serwie, albo w obudowie korektora (w tym gumowym kapturku) A może gdzieś indziej?
  
 
Niemozliwe. To nie studnia bez dna - jak z jednej strony wlejesz i sucho to z drugiej musi gdzies wyleciec. Jesli masz kanalik to wez druga osobe, niech pompuje hamulcem a sam pod spod i lookaj skad leci.
  
 
Cytat:
2003-06-14 10:58:11, Wyrwizab pisze:
Niemozliwe. To nie studnia bez dna - jak z jednej strony wlejesz i sucho to z drugiej musi gdzies wyleciec. Jesli masz kanalik to wez druga osobe, niech pompuje hamulcem a sam pod spod i lookaj skad leci.



robiłem tą operację wczoraj z moim mechanikiem i nic nie zobaczyliśmy sam już nie wiem
  
 
A ja tam dalej w cuda nie wierze, ten plyn musi gdzies uciekac, raczej nie ma miejsca gdzie moglby sie zbierac...Moze leci gdzies w malo widocznym miejscu albo tam, gdzie psika tylko pod cisnieniem - np. gumowe przewody laczace przy zaciskach?
  
 
Cytat:
2003-06-14 11:12:05, Wyrwizab pisze:
A ja tam dalej w cuda nie wierze, ten plyn musi gdzies uciekac, raczej nie ma miejsca gdzie moglby sie zbierac...Moze leci gdzies w malo widocznym miejscu albo tam, gdzie psika tylko pod cisnieniem - np. gumowe przewody laczace przy zaciskach?



a ja uwierzyłem w cud, bo moja awaria sama się naprawiła po prostu pedał sam nagle znowu stwardniał i jest ok czary jakieś
  
 
Cytat:
2003-05-06 13:10:36, SCHIL pisze:
Mam pytanie , korektor hamulców tylnych jest naprawialny, czy tylko wymienialny (na nowy).



No i tak moi mili , wywaliłem korektor hamulców kół tylnych, wymieniłem wszystkie przewody hamulcowe (gumowe i metalowe), wyczyściłem zaciski (wymieniłem wszystkie gumki), pompa hamulcowa (wymienione wszystkie gumki ) serwo wymienione, klocki hamulcowe nowe (fomar i Tomex),płyn hamulcowy R 3, wszystkie sworznie zwrotnic wymienione, wszystkie tuleje gumowo metalowe w wahaczach wymienione. Rezultat taki że do pedału hamulca lepiej nie dotykać (staje dęba).

  
 
Widzę Shil, że trochę popracowałeś nad układem. Ja muszę zrobić to samo. Wydaje mi się, że warto dać płyn DOT 4, który ma bardzo dobre parametry. Klocki Lucas też ponoć dają niezłe możliwości. Powiedz mi czy miałeś problem z wymianą przewodów hamulcowych. Ja również chciałem wymienić te przewody, ale znajomy mi odradził twierdząć, że wtedy się mocno wkopię, ponieważ ze względu na rdzę przy zaciskach będzie problem z założeniem... I jeszcze jedno pytanie mianowicie ile zapłaciłeś za te wszystkie części? Jest to dla mnie o tyle istotne, żeby mieć świadomość sumy przyszłego wydatku.
  
 
Cytat:
2003-06-28 22:03:03, Jeff_Colby pisze:
Wydaje mi się, że warto dać płyn DOT 4, który ma bardzo dobre parametry.


Ja to tam się oczywiście nie znam ale proponuje DOT 5 lub DOT 5.1, plecam castrola( ok 25zł za 400ml) lub innej firmy....
  
 
Kiedyś szukałem i nie mogłem znaleźć takiego płynu DOT 5, lub DOT5.1, ale jak widać muszę poszukać Castrola.
  
 
Myślę,że nie warto przesadzać-DOT 5 ma po prostu wyższą temperature wrzenia.W Poldziu doskonale sprawdza się DOT 4,który ma całkowicie wystarczające parametry,nawet przy ostrej jeździe np.w górach.Pozdrawiam!
  
 
jezdze na dot5.1 lukasa i nigdy niemam problemu, odpukac. Jak mi kiedys zrobili test na wrzenie plynu to sie koles zdziwil ze mam tak wysoka temperaturke wrzenia.
  
 
Czesc!
Ja wlasnie tez mam pytanie odnosnie wymiany przewodow hamulcowych. Mam komplet przewodow miedzianych i gumowych. Probowalem zabrac sie za to w zeszle wakacje, ale chyba zrobie to w tym roku.
Troche mnie zaskoczyl fakt, ze te przewody troche "niepasuja", mozna je giac(dopasowac)?
A tak wogole, to czy do starego ukladu hamulcowego, moglbym zalozyc przewody z trorzywa?
No i najwazniejsze, duzo z tym roboty,bo u mnie wszystko zapieczone??
Pozdrawiam
  
 
Jeff Colby......... jeżeli chodzi o wydatki to 200 zł powinno wystarczyć (mowa oczywiście o hamulcach przewody metalowe, przewody gumowe, zestawy naprawcze do zacisków i pompy , linka hamulcowa i klocki), co do wymiany to stare przewody po prostu ucinałem przy końcach i główkę w imadło i odkręcałem oczywiście na początku psikałem WD 40 starać się trzeba robić to troszkę delikatnie aby nie urwać śruby w zaciskach i pompie bo z wyjęciem resztki gwintu może być problem, po wyjęciu wszystkich przewodów starych, wyczyściłem dokładnie zaciski i pompę (i zastosowałem nowe uszczelki) i włożyłem nowe przewody, oczywiście wszystkie gwinty smarowałem smarem grafitowym . Nie ma co się bać tej roboty z hamulcami, nie jest taka straszna. Bym zapomniał o bardzo ważnej sprawie tłoczki zacisków radził bym wypchnąć poprzez dociskanie pedału hamulca , bo jak się wyjmie zaciski to z przednimi tłoczkami mogą być kłopot aby je wyjąc ręcznie (raczej nie możliwe), tylne jeszcze się da jeżeli nie są mocno zapieczone (można je wykręcić) i to by było chyba wszystko jak coś to pytać .