Wymiana łozyska w kole tylnym

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam pytanie do tych ktorzy wymieniali lozysko w kole w e-36 m40 z tylu. Zaczalem wymieniac lozysko i mam problem z wyciagnieciem polosi z piasty pekl mi przy tym sciagacz, czy mieliscie takie same problemy zawsze tak ciezko to schodzi?
Natomiast drugie putanie jest nastepujace, jak juz wyciagne polos z piasty to jak to pozniej wcisnac spowrotem. Z gory dzieki za wskazowki.
  
 
półoś z piasty wyjdzie tylko po odkręceniu jej od przekładni głównej potem wybijasz piaste z łożyska i ściągasz z niej bierznie, następnie ściągaczem wyciągasz łożysko z kopyta i wciągasz nowe później wciągasz piaste i na końcu półoś ps. jak nie masz odpowiednich narzędzi to zapomnij o wymianie łożyska
  
 
Ok, dzieki za informacje ale mam najpierw wybic piaste czy polos?
  
 
Wracam jeszcze do poprzedniej wypowiedzi mam wyciagniety caly wahacz tylny wraz z odkrecona polosia od przekladni.
  
 
Cytat:
2005-08-25 22:01:11, hz10 pisze:
półoś z piasty wyjdzie tylko po odkręceniu jej od przekładni głównej potem wybijasz piaste z łożyska i ściągasz z niej bierznie, następnie ściągaczem wyciągasz łożysko z kopyta i wciągasz nowe później wciągasz piaste i na końcu półoś ps. jak nie masz odpowiednich narzędzi to zapomnij o wymianie łożyska



hz10 dobrze ci radzi ja ostatnio też chciałem wymienić i zrezygnowałem oddałem do mechanika a oni się męczyli 8,5 godz.bo wszystko było zapieczone ( przy okazji wymienili płyn hamulcowy za friko płaciłem tylko za płyn) sam bym się zapłakał ( cena wymiany łożyska u mnie 40 zł) pozdr.
  
 
Mam E28 i zaczołem u mnie robić hamulec ręczny. Mianowicie wygniły mi tarcze kotwiczne, a żeby je wymienić trzeba wyjąć całą tylną piaste. Obejrzałem to dokładnie, stwierdziłem że sam nie dam rady i dałe auto do mechanika.

Teoretycznie jest to proste ale jak przyjdzie co do czego to robią się problemy typu zapieczone śrub, brak odpowiedniego klucza itp.No i do tego potrzebny jest jakiś pomocnik. (W E28 aby wykręcić piaste trzeba nasadki 32mm)
  
 
Właśnie w teorii wszystko jest proste, ale jak przychodzi co do czego to pękną ze dwa klucze, trzy imbusy się "zjedzie". Imbusy oczywiście rozmiarów niestandardowych np. 7-ki, później dochodzi szlifowanie ósemek na siódemki itd. Przerabiałem to i bez naprawdę dobrych kluczy(nie jakichś beznadzienych za 20zł. 300 typów) nie ma co się zabierać za to. Aczkolwiek jeżeli Ci się uda to samozadowolenie jest bezcenne . pzdr