Koncert Jean-Michel Jarre"a

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak wrażenia po widowisku?

Jarre jest nadal mistrzem w tym co robi. Wczoraj naprawdę zrobił kawał dobrej roboty. Chyba moja żona zaraziła się jego muzyką, ale nie będę szedł z tym do lekarza. Ja wróciłem do swoich lat młodości, była to bardzo wspaniała podróż

Co innego realizator TV, na początku nie miał chyba wogóle pomysłu na realizację albo był na piwie. Potem było już lepiej, a "MURY" naprawdę mu wyszły. Przekaz dźwięku w TVP też był do bani (naziemny NICAM).
  
 
Właśnie leci u mnie Oxygene...

Pamiętam jak za gówniarza dorwałem się do płyty... Świetne wspomnienia...


Na koncercie nie byłem... Nie miałem czasu nic załatwić, a znając życie pewnie bym padł z powodu braku snu poprzedniej nocy... Szkoda... Jest czego żałować...

Wspaniały artysta
  
 
Oj jest czego żałować, jest - potwierdzam
Było po prostu ZAJEBIŚCIE!!!
Cóż więcej można powiedzieć - widowisko jakiego już chyba nigdy nie przeżyję. Po prostu ekstraklasa.
Co prawda organizacja typowao polska - położyli na maksa i burdel był nieziemski. Sprzedali oczywiście więcej biletów niż miejsc - szczególnie na najlepszy sektor A1 (tam byłem) no i od 7 mniej więcej już tam nie wpuszczali - dym się zrobił okrutny, ale jakimś "psim swędem" i sprytem mojej Pani udało nam się dotrzeć i mieliśmy świetny widok na wszystko.
Nagłośnienie, jakość dźwięku, a szczególnie jego czystość wręcz porażająca.....
A już numer zamykający, z kulminacją fajerwerków rowalił mnie na maksa... Nie da się tego opisać inaczej niż...
ORGAZM W CIAPKI
Więc naprawdę żałujcie wszyscy którzy tego nie przeżyliście


[ wiadomość edytowana przez: Walus dnia 2005-08-27 15:08:27 ]
  
 
No to dorzucę swoje trzy grosze.
Na początek - Sojka. Kto go tam wpuścił ! Facet był tak denny, że miał szczęście, że publika nie zauważyłą, że skończył. Bo by go wygwizdali. Akurat jak grał ktoś koło mnie rozmawiał przez telefon. I w pewnym momencie mówi do rozmówcy:" nie tu nikt nie płacze, to Sojka śpiewa"

Miejsce miałem takie sobie, ale aż dziw brał na agresję jaka w ludziach była. Nikt nic nie widział i byli w stanie do gardeł sobie skoczyć o każde miejsce coby czubek żurawia zobaczyć. Kicha. Fat, że mając miejsca w sektorze C nie można się było spodziewać dużo lepszej sytuacji, ale zastanawia mnie po co sprzedawać bilety na miejsca z którego nic nie widać. Najwyraźniej organizatorzy nie zadali sobie trudu, żeby sprawdzić jaka wysokość powinna mieć scena....

Nagłośnienie w dalszych sektorach - kompletna kupa. lepszą jakość dźwięku mam na mp3.

Sam występ. Owszem Sporo fajerwerków, świateł, troszke efektów laserowych. Ale odnosząc się do wcześniejszych zapewnień samego JMJ i mediów koncert jak dla mnie nie spełnił oczekiwań. Uważam, że JMJ nie wykorzystał potencjału jaki tkwił w otoczeniu (żurawie, pomnik stoczniowców, okoliczne wieżowce...).

Do tego dochodzi masa przypadkowych ludzi, którzy dostali bilety z zakładowego komitetu POP... sorry Solidarności. Koło mnie stała kobita która się dopytywała czy juz się zaczęło bo w zasadzie to ona się nie zna na tej muzyce. A jako, że nic nie było widać a i słychać niewiele zaczęli się najwyraźniej nudzić....

Mnie się generalnie koncert podobał ale mam uczucie niedosytu.

No cóż różnica opinii Sławka i moja oznacza, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia....

Duże uznanie dla organizatorów wjazdu i wyjazdu z miasta. Organizacja doskonała. Przyjazd i wyjazd zupełnie bezkonfliktowy...
  
 
Cytat:
2005-08-27 18:32:13, Navi pisze:
[ciach...]
Uważam, że JMJ nie wykorzystał potencjału jaki tkwił w otoczeniu (żurawie, pomnik stoczniowców, okoliczne wieżowce...).



To się zgadza. Nawet patrząc w szkalany ekran domowego TV (chociaż realizator dawał chwilami taką niesamowitą plamę...) widać było wiele możliwości na "usprawnienie" otoczenia.
Zwłaszcza wykorzystanie żurawi dałoby wspaniały efekt.
Ale nie dyskutujmy z MISTRZEM JMJ, on wiedział co robi.

Co do nagłośnienia nie wypowiadam się bo mnie tam nie było. Przekaz w TV miał "szarpany" dźwięk (przełączali mikrofony, bawili się jakimiś filtrami) co mnie niesamowicie irytowało.

Ciekaw czy planowane jest wypuszczenie jakiegos krążka (DVD, CD) z tego konceru? Chłopaki z TVP mają całoś nagraną w standardzie HDTV, więc mogliby się pochwalić.
A narazie chyba zrobie sobie jakiś krążek audio z tego konertu, ot tak, do posłuchania sobie (mam całość na kasecie, niestety tylko VHS, dźwięk stereo)



[ wiadomość edytowana przez: AsterixGal dnia 2005-08-28 09:41:04 ]
  
 
Cytat:
2005-08-28 09:33:48, AsterixGal pisze:
Ciekaw czy planowane jest wypuszczenie jakiegos krążka (DVD, CD) z tego konceru?



Tak. Niestety zgodnie z zawartą z JMJ umową może być to tylko godzina koncertu.
  
 
Koncert oglądałem w TV a głos brałem z radiowej Trójki, który płynął dwie sekundy wcześniej niż ten z TVP1 ale i tak był znacznie lepszy.
  
 
Być moze będe miał cały koncert z TV przerobiony do DVD ze strumienia DVB. Jak będę mial to dam znać.
  
 
Cytat:
2005-08-29 20:09:38, AsterixGal pisze:
Być moze będe miał cały koncert z TV przerobiony do DVD ze strumienia DVB.



Z TVP1 czy też z TVP Polonia, bo jeśli z TVP1 to dziękuję - nie skorzystam.
  
 
Cytat:
2005-08-30 06:54:46, piotr_ek pisze:
Z TVP1 czy też z TVP Polonia, bo jeśli z TVP1 to dziękuję - nie skorzystam.



Tego nie wiem, ale polecę Ciebie mojemu panu w kiosku jako osobę szukającą Koncertu Jarre'a ze Stoczni.

A tak swoją drogą, dlaczego ograniczyłeś się tylko do polskiej TV?
Przecież koncert był trasmitowany przez inne TV zgraniczne i prawdopodobnie w postaci cyfrowej.
  
 
Cytat:
2005-08-30 07:12:20, AsterixGal pisze:
A tak swoją drogą, dlaczego ograniczyłeś się tylko do polskiej TV? Przecież koncert był trasmitowany przez inne TV zgraniczne i prawdopodobnie w postaci cyfrowej.



W postaci cyfrowej <> dobrze... W innych TVSat z hotbirda go nie znalazłem (załóżmy, że słabo szukałem), ale porównywałem jakość na TVP1 z jakością na TVPolonia i to mi wystarczyło. TVP1 jak zwykle przepuścił sygnał przez redakcję sportową i ich urządzenia zakupione przez Tow. Gomółkę. Kto nie wierzy, niech obejrzy jakąś imprezę sportową (np.skoki narciarskie - najlepiej z Zakopanego) na TVP i porówna z Eurosportem. Niby obraz ten sam, ale jakość dobra dla TV Elektron.
Inna sprawa, że np. dźwięk nie był dolby digital.