Benzynka czy może LPG???????

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Klyku Klyku


[ wiadomość edytowana przez: CZUCZU dnia 2005-07-05 23:27:50 ]
[ powód edycji: analfabeta ]
  
 
Moze lepiej be"n"zynka? Przynajmniej w tematach takich bledow nie czyncie . Temat rzeka, stacje w stalowej sa jakies mafijne, ceny kosmiczne, cieszyc sie nalezy tylko ze nie jest najdrozej w Polsce .


[ wiadomość edytowana przez: _Gallus_ dnia 2005-07-05 20:17:01 ]
  
 
nie ma co ale ceny paliwa są takie drastyczne w dużym stopniu przez nasz rząd. kiedyś w "Motorze" było przedstawione co obejmuje cena paliwa. i szczerze to mnie zaszokowało. dajmy na to że cena PB95 wynosi 3.94zł ( marzenie ) . cena ta zawiera :
- 0.71 zł - VAT
- 1.31 zł - cena paliwa
- 1.56 zł - akcyza
- 0.07 zł - opłata paliwowa
- 0.28 zł - marża stacji paliw
i jeśli by naszemu rządowi chociaz troche zależało na naszym dobrobycie to obniżyli by akcyze i potaniałoby paliwo. a obnizka cen paliw równiez by wpłynęła na ceny towarów w sklepach ( wkońcu jakoś do sklepu trza go dowieźć ). i może by to troszeczke wpłynęła na nasz portfel. a jesli chodzi o artykuł to nie za bardzo się z nim zgodze. może paliwo drożeje na stacjach na wakacjach bo stacje chcą zarobić ale przecież wakacje się skończą a znając życie paliwo i tak będzie drożeć. ale stacje też czasami przeginają. jak się jedzie na trasie to rozbieżność cen czasami wynosi aż 10-15gr ( !! ). pozdro !!
  
 
Cytat:
2005-07-05 20:49:04, Grochu15 pisze:
jeśli by naszemu rządowi chociaz troche zależało na naszym dobrobycie to obniżyli by akcyze i potaniałoby paliwo.



Chyba zartujesz, zorientuj sie Grochu najpierw w sytuacji panstwa, w sprawie latania dziury budzetowej i ogolnie w zasadach ekonomii. To nie takie proste psioczyc, bo obnizenie akcyzy wcale nie wplynelo by na twoj "dobrobyt" lecz na dluzsza mete mialoby dzialanie odwrotne.

Jedyne do czego moge sie przyczepic to takie duze roznice w cenach paliw w roznych miejscach w kraju. Powinno byc to usystematyzowane .
  
 
Ja tam mam gdzies KAPUSTE ! Never! Chyba ze mnie przycisnie mocno
Pozdr.
  
 
jestem za komuną, benzyna na kartki
cena dyktowana odgórnie 8zł/litr
  
 
Czytałem na grupach dysk ze na wschodzie w panstwach arabskich(w tych gdzie ejst mało ropy) litr kosztuje ok 0.80zł Panstwo niedosc ze nie pobiera akcyzy na paliwo to jeszcze dotuje. Według przewidywan cena za baryłke ropy do stycznia 2006 moze dojsc do 70$ a nawet i wiecej tak wiec nas czeka podwyzka o kilkanascie groszy. MAMY KRYZYS PALIWOWY.

A w Polsce przegieli z ta akcyza komu to potrzebne załatac dziury tym nie załataja predzej jakby sobie obcieli o połowe diety. Ale jak to tak dalej bedzie to bedzie to samo co w 80 roku wyjdzie narod na ulice strajkowac i powtorzy sie Argentyna bo to dalej tak być nie moze zeby człowiek ktory pracuje za 800 zł na sam dojazd do pracy musiał przenzaczac 400zł z wypłaty
  
 
Cóż, Koło się zamyka. Państwo nakłada wyższe podatki na paliwo, wówczas ludzie przenoszą się na LPG i naprawdę oszczędzają na przejazdach (raczej mało zarabiające społeczeństwo). W związku z tym mniej paliwa jest sprzedawane i mniejszy jest przychód państwa. Trzeba więc podnieść znowu.
W związku z tym mamy jedne z wyższych podatków, mimo to ceny paliw są u nas sporo niższe od państw zachodnich.

Te jednak podwyżki dyktowane są zmianami cen na rynku hurtowym oraz sezonowością, a nie zmianami podatków. Nad morzem zawsze ceny były najwyższe, najtańsze paliwo jest w Kieleckiem. Więc to może oznaczać, że nie koszty transportu, ceny hurtowe lub podatki są przyczyną, tylko poprostu reguła "za ile się sprzeda za tyle trzeba sprzedawać". Wolny rynek. Proste.

Uszek: Nie panikuj))
T.

[ wiadomość edytowana przez: Toom dnia 2005-07-06 10:16:40 ]
  
 
tyle ze bierzemy od ruskich paliwo a ceny rosna jak u zabojadow na przyklad
  
 
a moze jednak lepiej zalozyc LPG z tego co slyszalem to wbrew powszechnemu przekonaniu gaz jest lepszy niz benzyna gdyz:
"benzyna ma 98 oktanow a gaz az 108" a spadek mocy w aucie nie wynika z samego gazu lecz z problemu doprowadzenia go do silnika (wypowiedz ziomka z VTG-honga civic turbo+gaz) wiec nie ma co psioczyc na LPG tylko go garazu i jakis patent wydumac
  
 
hmm .... miejmy nadzieje ze ceny bedą rosnąć a ludzi będą mniej kupowac.... wrocimy do prehistorii i zaczniemy wszystko od nowa ale tak sobie rozmyslajac to jesli ceny stale rosna i rosnac maja dalej to moze ludzie bedą mniej kupowac i coraz mniej az wkoncu rzad sie opanuje i sam dolozy do paliwa.... bo moge sie domyslac ze przy stalym wzroscie cen spadnie na nie popyt a co za tym idzie zyski bedą mniejsze.... Toom to rozwinal dokladniej... ja tam zyje marzeniami ze kiedys paliwo stanieje ....
  
 
Oto odpowiedź Polaków na coraz wyższą cenę paliwa - za Gazetą Wyborczą:

Na ubogim Podkarpaciu jest najdroższa benzyna w kraju - 4,30. Ale prawie nikt jej nie kupuje. Kwitnie tu nielegalny handel ukraińskim tanim paliwem - po 3,20 zł

- Nie dziwię się, że ludzie kupują tańsze paliwo - przyznaje Jan Fuks, właściciel stacji w Lesku i Sanoku. - Ale ja nie jestem w stanie z tym konkurować, bo nie mogę obniżyć ceny do 3,20 zł. Przez handel paliwem z Ukrainy od ostatniego roku na obu stacjach musiałem zwolnić dziesięciu pracowników - mówi.

Fuks od zeszłego roku pisze doniesienia w sprawie nielegalnego handlu benzyną. Podaje miejsca, w których się to odbywa, dołącza zdjęcia. Jego pisma trafiają do policji, prokuratury, urzędu skarbowego. - Dostałem odpowiedzi wymijające, że się zajmą, że zbadają. Efekty? Żadnych. Do dziś odbywa się to jawnie i nikt nie niepokoi handlarzy - opowiada.

Policji wcale nie trzeba podpowiadać, gdzie znaleźć ludzi nielegalnie handlujących benzyną. Nielegalnie, bo choć z Ukrainy do Polski można przywieźć cały bak paliwa plus 10 l w kanistrze, to nie można go sprzedawać. Do Leska przywożą je Ukraińcy, kierowcy ciężarówek.

Mówią, że pożyczają

Plac targowy w Lesku jest oddalony od komendy o 200 m. Lecz policja nie ma sukcesów w walce z nielegalnym handlem. - Nie mamy dowodów, że to handel. Widzimy, jak kierowca ciężarówki spuszcza z baku benzynę do kanistra kupującego. Ale oni już wiedzą, co mają nam mówić. Kupujący oświadcza, że zabrakło mu paliwa i pożycza od Ukraińca, a tamten to potwierdza. Z takim materiałem nie mamy nawet co iść do prokuratora - opisuje Marek Białek, wiceszef leskiej policji.

Jan Fuks nie może się nadziwić. - W rejonie ul. Przemysłowej w Lesku dzień w dzień stoi 10, 15 samochodów na ukraińskich tablicach. Czy policja wierzy w to, że przyjeżdżają tu tylko po to, by pożyczyć mieszkańcom Leska paliwo? - pyta.

Policja może i nie wierzy, ale dotąd nikomu nie udowodniła handlu. Handlarzy spotyka jedna kara: 100 zł mandatu za złamanie przepisów o ochronie środowiska (bo czasem benzyna kapnie na trawnik) i przeciwpożarowych. - Po takiej akcji nie ma ich dwa, trzy dni. A potem znów się zjeżdżają. A przegonić ich nie możemy, bo każdemu wolno stać przy drodze - mówi Białek.

Kierowcy przyjeżdżają m.in. z Mościsk i Sambora. Jadąc do Leska w tę i z powrotem, spalą jakieś 15 litrów. Resztę z baku, który mieści 60-80 litrów, przeznaczają na sprzedaż. Za litr benzyny bezołowiowej dostają nieco ponad 3 zł, u siebie kupują za ponad złotówkę taniej. Na stacjach litr kosztuje około 4,30 zł.

- Trudno ukrywać, że mamy problem z tym procederem - ciężko wzdycha Tadeusz Więcławek, naczelnik urzędu skarbowego w Lesku. Ale i on nie ma pomysłu na zwalczanie nielegalnego handlu: - To są obcokrajowcy. Dziś są tu, jutro już ich nie ma. Trudno ich złapać, trudno cokolwiek udowodnić. Sam urząd skarbowy jest za słaby, by z tym walczyć - mówi Więcławek. Zapewnia, że gdy tylko dostaje jakieś informacje na ten temat, natychmiast zgłasza to policji.

Stacje: przegrywamy konkurencję

Stowarzyszenie Moja Stacja, zrzeszające kilkudziesięciu właścicieli stacji z województwa podkarpackiego, obliczyło, że w ostatnich trzech latach obroty stacji zmniejszyły się o 30 proc. na benzynie, a o 50 proc. na oleju napędowym. Powodem ma być właśnie handel ukraińskim paliwem.

Z danych Izby Celnej w Przemyślu wynika, że przez dobę do województwa wjeżdża 314 tys. litrów paliwa zza wschodniej granicy w bakach i kanistrach. Właściciele stacji szacują, że w tym samym czasie sprzedają 800 tys. litrów.

Polacy jeżdżą też po ukraińskie paliwo za granicę. Ruch na granicy polsko-ukraińskiej ciągle rośnie, np. w Medyce w pierwszym półroczu tego roku granicę przekroczyło 2,6 mln osób (rok temu 1,6 mln). W Krościenku w tym roku - 1 mln (rok temu nieco 500 tys.). - 80 proc. samochodów osobowych przekracza granicę i zaraz wraca z powrotem. Możemy przypuszczać, że wjeżdżają tylko po to, by zatankować - mówi Elżbieta Pikor, rzecznik prasowy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.

Prawo zezwala na przekraczanie granicy z pełnym bakiem i kanistrem dowolną ilość razy w ciągu doby.

Ps. Miala byc druga Japonia. "Walesa oddaj moje 100milionow..."
  
 
teraz to wraz ze starszym ciagle wysylamy eski do orlenu (jest jakis konkurs ze mozna wygrac benzynke. co godzin bak , a co dziennnie 2000 zl na paliwo)
jak sie nieuda to chyba podjedzie sie na loka i poprosi panow cos instaluja lpg o zbiornik na miejwscu kola zapasowego.
Pozdrowionka
  
 
Wszystko zależy od przebiegu, jak jezdzisz 5 tys km rocznie to nawet nie ma się co bawić w LPG. Fakt jest taki, że w Passacie po przebiego 120 tys km zaoszczędziłem około 18 tys PLN w trzy lata.

Na trasie nie jest potrzebne max przyspieszenie, które ewidentnie jest gorsze na gazie. Pojawiają się problemy z drugą instalacją, ale jest ok. Siostra w Fabii ma bezobsługowa instalację (jeden przycisk i tyle ona wie o gazie). Po 90 tys km oszczędziła 12 tys PLN.

Tyle ekonomii.

T.
  
 
Zgadzam sie!!! Toom ma racje, przy malym rocznym przebiegu nie oplaca sie instalowac LPG, ale jak ktos jezdzi sporo to faktycznie sie zwraca, i wychodzi taniej, a co do tego czy LPG jest gorsze od benzyny, to jest kwestia sporna, wszystko zalezy od zestrojenia, i od tego ktorej generacji jest instalacja LPG. Dla ciekawych kilka stron o gazie

http://www.eko-car.com/index.php?option=com_rsgallery&page=inline&id=3&catid=1&limitstart=1

http://infogaz.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1069

http://www.tuningbaja.pl/?p=/1/13
  
 
ja np od marca zrobilem 10tys, to chyba warto zagazowac trupa nie? bo jak pomysle ile juz banknotow mi wpadlo do baku to bledne...
  
 
Ja jezdze poldkiem na benie bo mam na forime.
Ale jak zalewam do pełna gaz za 80 , a paliwo do pełna za 165 to ehhh róznica jest...
  
 
O rany, Cud na Wisłą .Mam nadzieje, ze po wyborach nowy rzad zobaczy, ze podnoszenie akcyzy powoduje odwrotne skutki niz jej podnoszenie i zostanie przynajmniej bez zmian, inaczej czeka nas powtorka z lat 70 i slynny kryzys paliwowy. Niemniej od 15go wlasciciele wszelkiej masci diesli beda gryzc kierownice ze zlosci, ON i noPB w tej samej cenie
A cena lpg jest stabilna od ponad roku i rzad juz nic do niej nie ma, bo nalozyl juz taka akcyze jakiej zadne panstwo ue nie ma, czyli maximum jakie da sie z nas wyciagnac. Gaz podrozeje kilka/kilkanascie groszy w zimie, pozniej powinien wrocic do stalej ceny na poziomie 1,7-1,9zl zalenie od regionu.