W mordę płynu w zbiorniczku wyrownawczym ni ma ??

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
nie wiem jakim cudem ?

tak dzis sobie jezdze beztrosko i w koncu zauwazam wskaznik na drugiej kresce (powyzej polowy) temperaturki no to jezdzilem spokojnie byle dojezdzic do domu - z przerwami itp.

i w koncu patrze pod mache bo ciekawy bylem co to tak grzeje a tu plynu w zbiorniczku wyrownawczym ni kropelki ?? jedynie troche na dnie...

... no to pytam gdzie ten plyn tak nagle wcielo bo pod autem nic nie kapie ?

czy jest mozliwosc ze on po prostu tak powoli sobie znikal na potrzeby czegokolwiek ze w koncu zniknal calkiem ?
  
 
zalezy kiedy ostatnio sprawdzales ale jesli niedawno to hmm niepokojace..obejrzalbym najpierw chlodnice potem wszystkie polaczenia gumowe a na koncu..nieee..to nie moze byc uszczelka
  
 
moze moze byc nieszczesna uszczelka... najpierw trzeba spojrzec w lusterko czy nie dymi jeszzce wczesniej czy wiecej oleju sie nie zrobilo i nieszczelnosci
  
 
jak masz gassssss,to obejrzyj wszystkie wcinki wodne.Często płyn się sączy po trójnikach,nie kapie a ubywa
  
 
nie mam gazu.

dzis naleje full i zobacze ile czasu zajmie mu spierd...enie ze zbiorniczka.

rozumiem ze moze byc opcja ze plyn kapie tylko przy pracy silnika na goracy silnik i ubytkow nie widac... autko nie dymi, praktycznie nie widac spalin

zamelduje co jest nie tak, jak juz bede mial jakies podejrzenia. poki co ide dokulac sie powoli do sklepu motoryzacyjnego
  
 
Cytat:
2005-09-01 08:12:52, Cwikus pisze:
nie mam gazu. dzis naleje full i zobacze ile czasu zajmie mu spierd...enie ze zbiorniczka. .......





Radzę nalać tylko do połowy
Bo płyn może spier..... szybciej ze zbiorniczka, niż go nalałeś
  
 
Obejrzyj kruciec wyjściowy z chłodnicy, ten z którego idzie przewód gumowy na termostat. Ten kruciec często lubi pękać ( ja tak mam) , pękniecie jest niewidoczne, ale z czasem się powiększa.
Narazie mam na poxilinę, też przecieka lae mniej, a było juz całkiem ostro. Obejrzyj bok chłodnicy czy nie jest wilgotny czy biały.

A tak przy temacie, czy jest jakiś sposób na lutowanie/spawanie tego krućca??
  
 
no i patrze na chlodnice od lewej strony patrzac w strone auta przed maska mokro, pare mokrych wezykow cos tam musi niezle sikac.

czy mozna nalac zamiast plynu chlodniczego wody destylowanej albo czegos w tym rodzaju? boje sie zeby toto sie nie zagotowalo chociaz chcialbym po prostu sprawdzic na postoju na pracujacym silniku gdzie to tak kapie i sika.

juz 2l plynu poszlo mi sie jeb...
  
 
Można nalać wody destylowanej.
Ale muszisz brać pod uwagę, że woda krzepnie w 0*C.
Więć jak dolejesz 2 L to w zimie będziesz miał problem.

Radzę Ci, Rafale, zaraz po usunięciu wycieków przy wężykach zmienić płyn na nowy
  
 
tak wiec rozumiem ze z ukladu owa wode destylowana bedzie mozna jakby co spuscic... u dolu chlodnicy winien byc odpowiedni korek temu sluzacy, prawda?

espero robi sie ostatnio zlosliwe za szalenie nim - moja jazda po tym sie uspokoila ale awarie juz nie znikaja
  
 
Cytat:
2005-09-01 12:16:50, Cwikus pisze:
... u dolu chlodnicy winien byc odpowiedni korek temu sluzacy, prawda?


Jak do tej pory to widziąłem takie cudo tylko u Piotr-ka
  
 
piotr_ek gadaj no czy to miales seryjnie taki koreczek a ja ide obczaic co i jak pod autko
  
 
Ja u siebie też miałem taki zaworek do spuszczania płynu, ale po wymianie chłodnicy już nie mam.
  
 
Cytat:
2005-09-01 12:28:23, Cwikus pisze:
piotr_ek gadaj no czy to miales seryjnie taki koreczek a ja ide obczaic co i jak pod autko



w razie co odczepisz rure z termostatu i też wylejesz.....

tyle że mniej perfekcyjnie z celowaniem i warto stanąć nad jakimś kanałkiem burzowym (ciiii bo to illegal jest)
  
 
no i pisze co i jak.

pojechalem do mechanika bo zlokalizowalem wyciek na laczeniu krotkiego grubego weza z chlodnicy do silnika - przy samej chlodnicy. mysle sobie waz do wymiany czy cos, mechanik ogladnal i zaczelo bardziej sikac a po zdjeciu weza okazalo sie ze chlodnica jest do latania.

dzis jedzie zalatac a jutro sie dowiem co i jak, z plynami usluga itp wyjdzie to ok 150-200zl ...

coz, nie bede narzekal, bo nie na forum miejsce na to

dzieki za wszelka pomoc.
  
 
Koreczek był seryjny - z lewej strony. Kiedyś nawet fotkę z owym koreczkiem wrzucałem - ponoć Nexia coś takiego ma, bo jak ciekło spod korka to w badziewnym moptosklepie nabyłem nowy korek. Z ciekawości - bok chłodnicy Ci poszedł.
  
 
Korek w chlodnicach espero to rzadkosc, ale np. z wyjeciem chlodnicy jest mniej pracy niz sie na poczatku wydaje. Zdejmuje sie 3 wezyki, odkreca 2 uchwyty, rozpina 2 wtyczki i wyciaga chlodnice do gory.

Nie nalezy, a wg. instrukcji obslugi wrecz nie wolno zalewac ukladu chlodzenia woda, nawet latem! Ale kazdy robi jak chce
  
 
Czasami wodą się musi... jak mnie, gdy jechałem do serwisu w Dąbrowie Górniczej. Musiałbym z 50 zł wydać na płyn, który i tak wyleciałby na drogę. Zalałem kranówką. Tak, że wodą zalewać nie wolno, ale bez przesady.
  
 
no i zakoncze temat, chlodnica polatana, koszt 210zl z plynami i robota.