Pozew taksówkarzy

Wczoraj w telewizorni usłyszałem wiadomość,że taksówkarze złożyli pozew do Trybunału o zwrot kasy za przymus założenia nowych taksometrów.Nie chodziło im o kasy fiskalne,tylko taksmetry homologowane,dopuszczone,które mieli po prostu wyrzucić.W Min.Finansów powiedziano im,że nie warto wracać do tej sprawy,bo jest zamknięta.Ministerstwo boi się,że taksówkarze wygrają i Państwo będzie musiało im wypłacić odszkodowania. Ale spoko.Pan minister od kasy,sięgnie do otwatrego portfrela ( czyli naszego) i podniesie akcyzę na paliwo o 5 groszy na litrze,bo skądś kasę musi wydobyć. .Dobrze,że esperaków nikt się nie czepia,bo wpadłoby komuś do łba,że od jutra nie wolno jeździć esperakami i ci co chcą jeździć samochodami muszą kupić sobie np.VW czy Ople ( zależy który z kolesi ma tantiemy w którejś firmie)

Cytat:

Ten kraj totalnie schodzi na psy

Zadzam sie w 100%.
Jeszcze troche to nie pozostanie nam nic innego skladac pozwy na ten gowniany kraj do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Bo tutaj naprawde nie mozna normalnie zyc. Dzieki takim pozwom wyrobimy na arenie miedzynarodowej POPRAWNA opinie o tym bagnie.
Czasem sobie mysle ze nie potrzebnie sie Polska mocowala z Niemcami podczas II wojny swiatowej. Trzeba bylo sie poddac. Same Niemcy- jako przegrany - kraj ma o wiele lepiej.
Ale byly to inne czasy - i nik pewnie nie przypuszczal ze zrobi sie taki syf. Choc z historycznego punktu widzenia polacy to taki narod - co ma to rozpieprzy na drobne albo sprzeda.

Ja zyje tak: - pracuje i jakos zarabiam. Tu mi sie poszczescilo.
A reszta:
- nie ogladam TV,
- nie slucham radia,
- na wybory nie chodze,
- gazet "codziennych" nie czytam - tylko te zwiazane z hobby,
- wiekszosc wolnych chwil poswiecam mojej drugiej polowie. Reszte na hobby i autko. Ciagne do siebie ile sie da. Kombinuje ile wlezie - i nie mam zadnych wyrzutow sumienia. Poprostu zajmuje sie soba. Jak mam problem z sasiadem to sam do niego ide. Zadnej policji - szkoda czasu.
I jaki efekt. Coraz mniej gadam. W ogole zyje sie chu.....wo.
Najchetniej kupilbym sobie dom w srodku lasu i zyl sam i na wlasny rachunek. Ale tak sie nie da. Tez pieprzony kraj to nawet czlowieka spod ziemi wywlecze i "pod sciane".
Marzy mi sie Norwegia albo Szwecja. Zreszta - jakikolwiek kraj o ktorym jest cicho w telewizji. Zadnych afer, wojen, zamachow itp.

Chetnie bym chodzil gdyby bylo na kogo glosowac. Niechodzenie na wybory tez jest wyborem.
Nie mam zamiaru brac udzialu w wybieraniu mniejszego zla.
Wieksze czy mniejsze gowno to zawsze gowno. Poprostu strata czasu.

Dzieki Piotr_ek za wsparcie. Nie ma to jak lokalne poparcie- bo ja przeca tez prawie z Olkusza

Cytat:

2005-09-01 15:15:09, Jacenty pisze: Kiniusiu, też jestem za wymianą tylko na co ? Jestem ciekaw czy nawet plan UPR-u poradziłby sobie z sytuacją w naszym kraju.

Jacenty a może nalezy zadać pytanie NA KOGO wymienić?
Myślę sobie, że to co mamy, czyli szumnie nazwany kapitalizm, nie jest aż tak złym. Rządzący są (delikatnie mówiąc) nie tacy jak winni być. Czyli reasumując obecnych polityków "rozstrzelać", chyba, że postąpić nieco mnie drastycznie i wysłac na emerytury ale o stawce takiej jak jest średnia krajowa. W to miejsce wrzucić młodych ludzi, jednak nieskażonych korupcja, cwaniactwem, i chęcią nabicia sobie kieszeni kasą z naszych podatków, orlenów,,,etc. Brzmi pięknie, jednak myślę, że to mogłoby byc pewne nowóm i moze wówczas wyszlibysmy na prosta jak kraj.

Cytat:

Toć to auto sprzed pół roku jakoś

nie 0,5 a 1,5 roku. Takie dali.