Diesel - piszczenie hmmm

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zauwazylem pewna rzecz dosc ciekawa. Rano po odpaleniu przez jakis tam okres kilku minut na loozie cos w silniku PISZCZY!. Cyklicznie... tak jak niektore stare mercedesy (ktore ja slyszalem). Jak jest rozgrzany to nie. Nie jest to jakies wkurzajace czy bardzo glosne ale... SLYSZALNE i chcialbym sie tego pozbyc. Zanim podjade do znajomego mechanika chcialbym pokombinowac co to moze byc.
Silniczek diesla oczywiscie!. Moze kiedys uda mi sie rano nagrac takie piszczonko to wrzuce jako mp3 na forum!
  
 
Stawiam na alternator. U mnie właśnie to samo było. Psiknąłem WD i dopóki nie wyparowało był spokój (jakies 2 h)
  
 
Tez tak stawiam ;D
Pytanie czy alternator mozna wyciagnac? przesmarowac? cos wymienic? Jakie koszta?...
  
 
no napewno mozna go wyciagnac i przesmarowac.... koszta przesmarowania to bedzie duzo czasu i cierpliwosci...:]
  
 
Cytat:
2005-07-12 17:48:18, biernus pisze:
Zauwazylem pewna rzecz dosc ciekawa. Rano po odpaleniu przez jakis tam okres kilku minut na loozie cos w silniku PISZCZY!. Cyklicznie... tak jak niektore stare mercedesy (ktore ja slyszalem). Jak jest rozgrzany to nie. Nie jest to jakies wkurzajace czy bardzo glosne ale... SLYSZALNE i chcialbym sie tego pozbyc. Zanim podjade do znajomego mechanika chcialbym pokombinowac co to moze byc. Silniczek diesla oczywiscie!. Moze kiedys uda mi sie rano nagrac takie piszczonko to wrzuce jako mp3 na forum!



90% paek klinowy
  
 
U mnie w dieselku jest identycznie co rano. Ale ja skłaniam się ku paskom ( po wnikliwym nasłuchiwaniu) chociaż z drugiej strony przejechałem na nich dopiero 25 tys.
  
 
Nie nie nie
Pasek to swoja droga potrafi zapiszczec jak pada 2 dni deszcz.
Pasek piszczy inaczej... slizga sie... a tutaj tak piszczy jakby cos sie ocieralo o cos.
Ojciec mowi ze to bedzie lozysko w alternatorze zaciera sie (podobnie mial 10 lat temu w oplu kadecie dieselku) ;D
  
 
Mój alternator był w remontowni bardzo niedawno. Wymieniane były m.in. łożyska. I piszczy . Wydaje mi się, że to jednak pasek, jak był nowy, to nie piszczał, teraz już przejechane 30kkm na tym pasku...
  
 
No zas u mnie nie piszczy. Powiem inaczej wiem doskonale jak piszczy pasek i jak piszczy TO COS co chce zlokalizowac ;D.
Pasek mam w miare NOWY swizutki..... Ile dales za regeneracje alternatorka? Ciezko to dranstwo wyciagnac?
  
 
Nie wiem jak w MKIV, ale w MKIV miałem 1.8D i żeby wyciągnąć alternator musiałem wyciągać całą chłodnicę! Bo alternator jest z lewej strony na dole, sprawdź ile masz u siebie miejsca
  
 
To jest pasek klinowy, ja tez tak mam, sprubuj dociagnac pasek powinno pomuc, ja jak mi piszczy to jeszcze plakiem go popsikam jak mam zalaczony silnik i odrazu przestaje, wystarcza na ok tydzien. Alby to zlikwidowac musisz kupic pasek z miekszej gumy, to jest normalne ze zanim guma sie zagrzeje jest twarda i wtedy piszczy.
  
 
Cytat:
2005-07-12 22:58:05, biernus pisze:
(...) Ile dales za regeneracje alternatorka? Ciezko to dranstwo wyciagnac?


Już nie pamiętam, bo płaciłem łącznie za regenerację alternatora i naprawę licznika... Ale nie więcej niż 150PLN. A wyciągnięcie to nie żaden problem, głównie problemy ze wszystkim w 1.8 TD wynikają z bardzo dużego upakowania pod maską tego silnika. Nie ma na nic miesca...
  
 
Moze to nie alternator tylko napinacze (lozyska) paska rozrzadu. Przed wymiana rozrzadu tez mi cos tam tak cyklicznie piskalo, i okazalo sie ze to napinacze byly zuzyte. Moze u ciebie jest to samo.
  
 
To jest bardzo ciekawy problem. U siebie w TD mam to samo od niedawna. Mialem slizgajacy sie pasek klinowy. Wymienilem na nowy firmy GATES, po jednym dniu jazdy naciagalem go ponownie i wtedy sie zaczelo. Dopiero gdy dociagnalem pasek mocniej, pojawilo sie to piszczenie o ktorym mowicie! Ale o zupelnie innej barwie dzwieku i wystepujace tylko przez chwile po odpaleniu, kiedy silnik jest jeszcze zimny. Mysle, ze to jednak cos z alternatorem, moze lozyska sa juz wyjechane?
  
 
moim zdaniem gdyby to były łożyska alternatora, to nie cichły by po nagrzaniu silnika
  
 
Cytat:
2005-07-13 10:24:16, masterostry pisze:
moim zdaniem gdyby to były łożyska alternatora, to nie cichły by po nagrzaniu silnika



Zgadzam się z tym
  
 
A u mnie jak piszczal tak piszczy. Najelepiej rano na kanale go odpalic i wtedy osluchac z kazdej strony.... a tak to sobie mozna... ;/
  
 
U mnie jest to samo. Rano zawsze piszczy i przestaje po kiliunastu sekundach. Pojawiło mi sie to piszczenie kiedy wymieniłem paski razrządu i alternatora. Mi sie też wydaje że to pasek alternatora, zanim się troszkę rozgrzeje i zmięknnie to piszczy.
  
 
Ja stawiam na pasek bo ostatnio też mi dokuczało poranne piskanie aż wkońcu podczas podróży zapaliła mi się lampeczka koloru czerwonego i okazało się że paseczek który wymieniałem przed niecałym rokiem (27tyś przejechane)zużył się całe szczęście że miałem stary który wyglądał na zużyty ale chodzi i nie piszczy
  
 
W mkV odkręca się trzy siróby aby zdiąć alternator i dojście jest ok tylko trzebo poleżeć pod essim no chyba że masz kanał