Atos zagięty :-(

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
18.08 Atosek stojąc na parkingu magazynu towarowego został najechany przez Mercedesa. Gościu wpadł do samochodu - wsteczny i wylądował na Atosie (nikogo w nim nie było tylko sie alarm włączył). Uszkodzenia nie są duże, ale jednak bolą - tym bardziej, że nigdy mu się nic nie przytrafiło. Oczywiście sprawca nie stawiał oporów i od razu przyznał się do winy.
Już jesteśmy umówieni w blacharni, (autoryzowany serwis Hyundaia w N. Sączu) i będziemy bez samochodu trzy dni
Na początku mówiono o wymianie całego elementu, ale później doszliśmy do wniosku że szkoda samochodu i zostanie to naciągnięte.
Mała sprawa ale boli...

  
 
przykro patrzć jak H cierpi
  
 
cos ostatnio duzo naszych hyundaikow cierpi
  
 
szkoda go -naciąganie i szpachla to już nie to
  
 
ja bym jednak wymieniał część na nowa w dodatku jak tamten płaci bo nowa to nowa a naciagan juz taka sama nie będzie
  
 
co ty wygadujesz "wymienic na nowa" !!!!

wycinanie, wstawianie nowego elementu, spawanie i szpachlowanie ??? TRAGEDIA

co innego jak by to byl przedni blotnik tam nie trzeba nic wycinac

w jednym z rodzinnych accentow po lekkim przetarciu wymieniono lewe drzwi przednie i tylnie no bo co sie certolic PZU placi

i co sie okazalo:

pomimo ze sa to oryginalne elementy hyundaiapo po kilku latach zaczela je ruda brac powaznie - nie obeszlo sie bez lakiernika i zabezpieczenie antykorozyjnego
a te z prawej strony nigdy nie wymieniane znacznie znacznie pozniej i tylko w sladowych ilosciach

dlaczego ?????

bo zaden nawet oryginalny element kupiony jako czesc zamienne w ASO ze znaczkami hyundaia czy jaka kolwiek inna marke juz nie jest ocynkowany !

mimo ze markuje go swoim znaczkiem hyundai robia go podwykonawcy

juz teraz wiecie czemu jak ktos ma dzwona i element naprawde kwalifikuje sie do wyiany to nie kupuje nowej czesci tylko od innego auta np na szrocie ktorego akurat ten element jest dobry czesto w innym nawet kolorze - ALE JEST OCYNKOWANY FABRYCZNIE I MA inne fabryczne zabezpieczenie antykorozyjne - tak np jest z drzwiami !!!

wiec jesli nie trzeba specjalnie nic podgrzewac, spawac to zawsze lepiej lekko wyklepac, wyszpachlowac, wylakierowac i jezdzic dalej

popieram poszkodowanego kolege ze nie zdecydowal sie na wymiane elementu w 100%

Pozdrawiam

[ wiadomość edytowana przez: bombel dnia 2005-08-20 20:24:24 ]
  
 
Cytat:
2005-08-20 14:55:36, Witek pisze:
Już jesteśmy umówieni w blacharni, (autoryzowany serwis Hyundaia w N. Sączu) i będziemy bez samochodu trzy dni



Wyklepanie, szpachlowanie i malowanie w 3 dni ???
Nie wróże, że będziesz zadowolony z tej naprawy.
  
 
czemu ma nie byc zadowolony
jesli dobry blacharz i lakiernik to w 3 dni spoko zrobi na cacy
  
 
hmm wg mnie dużo zalezy od wykonania Lantra miał słuczke dość mocną kilka lat temu części były wymienone na nowe i ani seryjne części ani te nowe do tej pory nie zaszły rudą duzo zalezy na jaką partie części się trafi
  
 
Cytat:
2005-08-20 20:25:37, bombel pisze:
czemu ma nie byc zadowolony jesli dobry blacharz i lakiernik to w 3 dni spoko zrobi na cacy



Pewne komponenty lakiernicze potzrebują zcasu na odparowanie i stwardnienie, jeżeli to nie będzie zachowane, to po niedługim czasie podkład i lakier "siądzie" i będą widoczne rysy po papierze ściernym.
Nie wierzę, że lakiernik suszy auto w komorze po każdym podkładowaniu, szpachlowaniu itp. Jedynie po nałożeniu lakieru auto jest suszone w komorze (o ile posiada ją). Dla przykładu podkład uzyskuje swoje właściwości po 24h w tem około 18-25 stopni, a żeby element dobrze przygotować, to podklad trzeba położyć minimum 2 razy w trakcie prac, a gdzie reszta ??? Do lakieru są używane tzw, przyspieszacze, że po kilku godzinach można już jeździć, ale polerowanie i tak można zrobić dopiero na drugi dzień. przy takich szybkich naprawachnajczęściej są widoczne rysy po papierze albo występuje łuszczenie lakieru itp. Prędzej czy później tak będzie.
  
 
Bardzo dużo zależy od fachowca który to robi !!
I tak jak Bolls pisze nie wierze w te 3 dni by było dobrze.
To niestety taka praca że potrzeba czasu by później móc się długo cieszyć autkiem.
  
 
Prace będa wykonywane w autoryzowanej stacji Hyundaia z blacharnią i lakiernią w Nowym Sączu. Dokładnie nam powiedziano że prace te trwać będą od 7.00 rano w poniedziałek (na tą godzinę mamy odstawić samochód) i skończą się w czwartek (nie w środę jak na początku mówiono)... Ale jak będzie to nie wiem,
  
 
Zapomniałem napisac, że Atosek już naprawiony, nie ma śladu. Czy robota dobrze wykonana okaże się za jakiś czas (dłuższy, krótszy), ale myśle ze 5 dni to wystarczajacy czas na naprawe.

Zrobiliśmy także przegląd i wymieniono pasek rozrzadu i pompy wodnej.
  
 
To prawda, czas pokaże... Ale najważniejsze, że Wam się podoba wykonana naprawa .
  
 
bardzo noe jest zniszczony... moze wprawny blacharz da sobie rade z wyklepaniem...