Marzyć każdy może

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wprawdzie nie jestem jeszcze klubowiczem, ale mam tką śmiałą propozycję.

Może byśmy się tak zrzucili po 500zł i stwożyli przy pomocy najlepszych polskich konstruktorów najnowszy i wogóle NAJ.. model Poloneza.
POLONEZA DRAEMS


Kilka moich argumentów

1) 1000 osób po 500zł to 500 000 tyś zł (jest pole manewru)
2) W przypadku rejestracji na współwłaściciela tanie ubezpieczenie
2,500zł/1000osób=0,0025zł na rok (to i na AC można by się szarpnąć)
3)Przecież co do tego kto by nim jeżdził byśmy sie dogadali
1raz na 2,5roku każdy z 1000osób (nie za często a bryką za 500tyś zł to ja nigdy mogę nie jeżdzić)


Każdy kto się na to pisze niech w swoim poście dopisze kolejny numer:
RWD nr.1



  
 
hmmm nie jestem klubowiczem ale... dla mine Polonezem Dreams jest Stratos i może najpierw zebralibyśmy na niego pieniążki ? Wydaje mi się, że jest zabytkiem i to jednym z najważniejszych! Jeżeli miał bym te 500 zł napewno przekazał bym je na Stratosa a nie budował coś wyimaginowanego.


[ wiadomość edytowana przez: Janek_125p dnia 2005-09-09 00:03:51 ]
  
 
To już lepiej zrzucić się na Stratopoldka. Policzmy 15 koła papieru na 200 Klubowiczów to wychodzi te marne 75 złotych a nie 500.
Cel szczytny a i kwota niewielka
  
 
Nie powiem Stratos też jest zajebisty, ale to tylko historia. Trzeba iść na przód. A poza tym pod chmurka nie stoi może poczekać.

A poza tym możemy się zrzucić 575zł w tym 75zł na Stratosa.
Tylko nięch będzie te 1000osób
  
 
A czym My jesteśmy bez historii, korzeni
Kupą gówna
  
 
RWD szczerze to jestem pełen podziwu dla twojego zapału. Ale z dróiej strony to sory ale mnie wkurza twoje podejście . Nie wiem może masz kase i spokojnie mozesz wybecelować 500 zł od tak. Ale dla mnie 500 zł to jest kupa pieniążków. Podejrzewam że nie tylko dla mnie. Twoje myślenie jest napewno szczytne ale wydaje mi się, że powinnieneś zgasić światła i zejść na ziemie Krzysiu pisze list i stara się pozyskac każdą złotówke na Stratosa. I problem jest żeby nawet zebrac 1000 zł a Ty rzucasz wogóle takimi sumami astronomicznymi, że szok. Dla mnie wogóle nie realne. Bajka, i tytuł postu idealnie odzwierciedla moje myślenie. Marzyć każdy moze i o wszystkim ale nie każdy moze je zrealizować. Smutne ale prawdziwe
A wracając do historii to wydaje mi się, że ten klub jest właśnie po to. Żeby pięlęgnował historie i onią dbał.
  
 
Historie to mamy znaną na całym świecie gorzej ze współczesnością.
Jak by nie patrzyć Polonez lata świetności ma juz dawno za sobą i niema co się rzalić Co by było gdyby.
Jak już wspominałem trzeba iść na przód, a klub ma to do siebie że zrzesza dużo osób a co z tym idzie w parze duże mozliwosci działania.

Ja bym chciał że byśmy pokazali wszystkim że jako FSO KLUB nie jesteśmy "zacofani" a jedynie ograniczaja nas mozliwości finansowe.
  
 
Jak bym wierzył że to się uda to bym sprzedał telewizor i komputer, ale 500 stów bym znalazł.
  
 
Wiesz RWD, takich fantastów jak Ty z baaaardzo szumnymi projektami na tym forum już kilku było ale z reguły średnia ich wieku nie przekraczała 13 lat. Nie wiem jak z Tobą jest, czy ten Podek Caro który masz w profilu jest Twój czy Twojego ojca.
  
 
Heloł!

Kolego RWD, masz rację, marzyć każdy może. Zrób więc nam przysługę i idź marzyć gdzie indziej.

Aha, nie pisz już nic więcej, przynajmniej w tym wątku.

Czy ktoś mógłby zamknąć ten wątek ?

Mimo wszystko pozdrawiam.


-----------------
Może i stary, ale za to brzydki.

[ wiadomość edytowana przez: Tony dnia 2005-09-09 01:07:06 ]
  
 
Cytat:
2005-09-08 23:57:38, RWD pisze:
Kilka moich argumentów 1) 1000 osób po 500zł to 500 000 tyś zł (jest pole manewru) 2) W przypadku rejestracji na współwłaściciela tanie ubezpieczenie 2,500zł/1000osób=0,0025zł na rok (to i na AC można by się szarpnąć) 3)Przecież co do tego kto by nim jeżdził byśmy sie dogadali 1raz na 2,5roku każdy z 1000osób (nie za często a bryką za 500tyś zł to ja nigdy mogę nie jeżdzić)







Niee nooo - podpiąć temat pod nudę i będzie OK

hehehe a swoją drogą ,to czy o tej porze niektórzy nie powinni juz lulu, RWD : do łóżka i to już!!!!!


  
 
zamiast wydawać 500 na poloneza dream.. zacznij od zakupu słowniczka ortograficznego... bo jak mówił kiedyś dawno dawno temu jeden mądry gość "takie będą Rzeczpospolite jak jej młodzieży chowanie", a wtórny analfabetyzm nie rokuje dobrze... (a z tego co widzę to chyba w szkołach juz nie robią dyktand...)
  
 
jak nie robia jak robia dyktanda

czlowieku ty chyba na glowe do kanalu wpadles... znajdz mi kogos kto ma wolne 500 i ot tak da ci je na ten cel
  
 
Cytat:
2005-09-08 23:57:38, RWD pisze:
Może byśmy się tak zrzucili po 500zł i stwożyli przy pomocy najlepszych polskich konstruktorów najnowszy i wogóle NAJ.. model Poloneza.

POLONEZA DRAEMS


Ale że co ? ...
polskich konstruktorów? a znajdziesz najpierw studio projektowe w naszym kraju?
czy naprawdę myślisz że konstrukcja nowego samochodu kosztuje 500 000 zł tyle to kosztuje pewnie jedynie dokumentacja papierowa, a co z resztą

musisz uświadomić sobie jedną rzecz - Polonez jest już przeszłością, to okres zamknięty - inną drogą w jaki sposób prze kur***** DU ktore nie zakończyło oficjalnie produkcji do dziś - teraz pozostaje nam jedynie dbać o to co jeszcze zostało na rynku i nie dać zapomnieć NIGDY że w Polsce też kiedyś produkowało sie samochody !!!
  
 
teraz 90% to dyslektycy
  
 
Wszedlem na ten watek i od rana humor mi sie poprawil
  
 
Ej wara od dyslektyków To bardzo porządni ludzie
  
 
Tak a propos marzeń. Marzy mi sie, aby jako klub zorganizować jakis rajdzik czy cos w tym stylu. Nie chodzi o jazde na wariata tylko trochę inną formę zwiedzania Taki np. rajdzik na orientacje albo itinerer z wyznaczonymi kilkoma PKP -ami z piecząteczką.
  
 
jose, trzeba bylo byc na rajdziku w gdansku... to bylo przezycie....

z tego co wiem na wiosne gdansk cos chce zorganizowac... kurde, a moze zima cos zrobimy?
  
 
Cytat:
2005-09-09 18:56:44, jose pisze:
Tak a propos marzeń. Marzy mi sie, aby jako klub zorganizować jakis rajdzik czy cos w tym stylu. Nie chodzi o jazde na wariata tylko trochę inną formę zwiedzania Taki np. rajdzik na orientacje albo itinerer z wyznaczonymi kilkoma PKP -ami z piecząteczką.



Warszawski Automobilklub organizował takie rajdy po warszawie nawet startowałem z kumplem w dwóch. Zawsze wygrywał taksiarz