witam,
własnie wróciłem od gazownika [tego co się zna

]
gaz nie chodzi bo centralka padła

(
nic więcej nie udało się sprawdzić.
a cha mam pytanie:
1. czy centralka powinna mieć osobny bezpiecznik? odpiszcie bo w piątek mam konfrontację z gazownikiem, który mi tę instalację zakładał.
2. czy powinno być jakieś zabezpieczenie na dolocie powietrza bo niby tego też nie mam?
3. wskazał też że tem model parownika, który mam zamonotwany nie jest przystosowany do tego rodzaju instalacji i tym mnie dobił
pozdrawiam