Jak to jest z kasa z ubezpieczenia.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
W czwartek pewna pani zapakowała w tyłeczek mojej escorciny swój samochód. Mam ją troszeczkę pogietą z tyłu. Ogólnie miałem jeszcze naprawiac nadkola i przemalować klapę przednia i zderzaki. Zastanawiam się jak się bardziej opłaci wyciagnąc pieniadze z ubezpieczenia. Czy brać rzeczoznawcę i wypłate z góry, czy lepiej zrobic cały samochód i dopiero wziąść zwrot z rachunku? Czy blacharze na wystawionym rachunku wypisuja wszystkie naprawy czy ewentualnie dałoby się ukryć nadwyżkę napraw?
  
 
Z tym akurat bywa roznie.. rzecoznawcy bardzo czesto 'odpierdalaja' kaszane i plynie sie na tym jak zablocki na mydle.. czasem jednak udaje im sie dobrze policzyc i nawet wychodzi sie troche do przodu.

mojej znajomej ostatnio likwidator z Pewnej Zepsutej Ubezpieczalni stweirdzil, ze tu sie wyklepie, tam zaszpachluje i bedzie okej.. wyliczyl jej 1250 zeta..

znajoma nie zgodzila sie z jego ekspertyza i pojechala do ASO (sam. na gwarancji)

tam juz zupelnie inna gadka.. 2 x nowe drzwi (jedne byly zlamane a likwidator z ** stwierdzil ze da sie wyklepac i zaszpachlowac) + klepanie blotnika..

w sumie wyszlo grubo ponad 3500...

w twoim wypadku zalezy ile by ci chcieli dac od reki.. jak ci wylicza jakies marne grosze, a tak zapewne bedzie bo z tego co widze zniszczenia nie wielkie, to lepiej zrobic i zglosic sie z fakturami.

natomiast jesli beda proponowali dosc spora sumke.. to lyknij wyplate z gory.


  
 
Z blacharzami to się pewnie dogadasz, tylko ubezpieczalnia może uznać że rachunek jest zawyżony i wtedy mogą być problemy.
  
 
Witam!
Miałem podobny przypadek z pół roku temu.
Rzeczoznawca z Fiata wycenił mi straty na 1300 PLN.
Miałem porysowany zderzak tylny, pogiety i rozwarstwiony tylny pas, napęknięte mocowanie zderzaka, pęknięte mocowanie jednej z lamp tylnych no i uszkodzony zamek w tylnej klapie.
Mogłem dostać więcej tylko że miałem już lekko zarysowany tylny zderzak i pęknięty klosz lampy tylnej i za to mi odliczyli jakis procent. Ale za to zamek w tylnej klapie to jak w wiekszości Fordów nie działa więc choć na tym miałem do przodu. W sumie to remont wyniósł mnie połowę zaproponowanej kwoty, więc chyba było warto. Tak prawdę mówiąc to wszystko zależy od rocznika auta, to ma największy wpływ na wycenę. Stare auto - mała kasa i już.
Przy pominięciu rzeczoznawcy, jeśli rachunek będzie podejrzanie wysoki to na 100 % go zakwestionują. Myślę że lepiej jest oprzeć się na opini biegłego czyli rzeczoznawcy.
Pozdro.
  
 
ha ha mi kiedys koles wjechal w tyl tak ze podciagnal sie na haku do gory i wgial lekko blache pod tablica rejestracyjna. Jedna lampa miala wyrwane mocowanie a rzeczoznawca twierdzil ze tylko1 jest do wymiany ja powiedzialem ze druga tez i ze jak chce to moge mu ja odkrecic no i ulegl i policzyl za 2, alampy nie wymienilem zadnej bo i tak maja po 6 mocowan wiec bez 1 tez sie trzymia a druga lampa byla nawet nie tknieta. W sumie dostalem troche ponad 1000zl a lekkie wgniecenie wyprostowalem lewarkiem i deska . Kiedys jeszcze spadla mi galaz z drzewa na maske, lekki wgniot maseczki kolo lampy przedniej i urwana ramka od tablicy pozbieralem galaz i ramke do samochodu i na policje, spisali protokol i pojechalem do urzedu drog, ci uznali swoja wine i zgarnalem 500zl. I tym sposobem samochod na siebie zarabia. Slyszalem ze mozna wziasc kase od ubezpieczalni i sie odwolac ze dali za malo. Pozdro
  
 
Nie idź ma zadne układy z PZU - to banda złodzieji - zaniżają szkody na maxa. Ja doswiadczyłem tego na dwóch autach.
  
 
Piotrunio ma racje! Jakieś dwa miechy temu znajomy miał stłuczke W pzu zaproponowali mu gotówe około 3tyś zł. Odmówił!? Przyszła faktura z salonu do zapłaty 4700zł Także kolego odpuść sobie układy z tymi cwaniaczkami! Pozdrawiam
  
 
witam.właśnie jestem w takiej samej sytuacji.w zeszłą niedzielę facet zaparkował na moim essim toyotą.jestem już po oględzinach przez rzeczoznawcę z warty i w środę mam mieć "wstępną wycene".wszystko zależy od tego czy masz jakiś "zaprzyjażniony"warsztat.wtedy wszystko załatwi i można brać od nich pieniądze.jak nie to chyba lepiej zrobić naprawe bezgotówkowo.niech sie sami rozliczają.pozdro
  
 
Witam!
4 lata pracowałem jako rzeczoznawca i trochę jeszcze pamiętam. Różnica w kasie o jakiej piszecie to różnica w stawkach za roboczo godzinę oraz w tzw ubytku wartości części max. wynosi 49%,
tzn. im autko starsze tym ubytek większy a liczony jest w INFOEXPERCIE oraz oczywiście Vat. W przypadku szkód z OC ten ubytek jest liczony, jeżeli auto było serwisowane to z naprawą w ASO nie powinno być problemu (czyli zapłacą).
Wszystkie szkody liczone są w audateksie po stawkach ASO (za części) oraz są wyliczone stawki za roboczogodziny na poszczególne regiony (województwa) i oczywiście wklepany ubytek wartości części czyli np. auto 5 lat to około 35%.
W przypadku zgody na wypłatę z kosztorysu dostaniesz kasę netto (oraz ich stawki za roboczogodzinę).
Co najważniejsze te naprawy bezgotówkowe są liczone w ten sam sposób bo firmy ubezpieczeniowe mają takie umowy z warsztatami. Ten ubytek wartości części tak naprawdę obniża cenę do wartości części nieoryginalnych czyli kupowanych u prywaciaży. Jeżeli ASO posiada taką umowę to w większości przypadków też takie wkłada.
Zwrócić uwagę należy przy opisie rzeczoznawcy z firmy ubez. co uznaję do wymiany a co do naprawy (nieraz to ściema).
Jeśli chodzi o weryfikację kosztorysu to oni sprawdzają co uznali przy oględzinach (zakres napraw) oraz czas tych napraw (czy jest zgodny z audatexem) jeżeli warsztat ściemni to faktury potną.
Tak naprawdę firma jest zadowolona jak klient weźmie kasę z kosztorysu.

Tak to z grubsza wygląda. Powodzenia!
  
 
A jak top jest, że mi wycenili pęknięty zderzak na 1100 PLN a dwa lata później cały samochód na 1400 PLN? Ile stracił na wartości mój zderzaczek??? 30000% ???


[ wiadomość edytowana przez: zlapmnie dnia 2005-09-12 10:34:18 ]
  
 
Chyba pomyliłeś autka z tą wartością!
  
 
A ja niedawno przerabiałem to z Trygiem i trochę latałem i wiem, że jeżeli szkoda likwidowana jest z OC, to NIE ma czegoś takiego jak amortyzacja częśći. Z pewnego źródła wiem, że likwidatorzy z zakładów ubezpieczeniowych zawsze liczą amortyzację, ale jak się kilent przyczepi, że nie powinno jej być, to ją odliczają. Nie ma też gadki, że w tym towarzystwie jest inaczej niż w innych, bo naprawy z OC reguluje ustawa, a nie jakieś wewnętrzne rozporządzenie TU.

Art. 363. § 1. Naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.

§ 2. Jeżeli naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu, wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili.

Powyżej art. 363 KC - na który zawsze powołuje sie Poszkodowany, szczególnie gdy likwiduje on szkody z OC. Możesz napisać, iz to Ty jesteś poszkodowany, i poniosłeś szkodę nie z własnej winy. Tym samym żądasz zapłaty takiej sumy pieniężnej, która pozwili Ci na przywrócenie stanu pojazdu sprzed wypadku. Ponadto napisz, że telefinicznie rozmiawiałeś z Biurem Rzecznika Ubezpieczonych, gdzie powiadomiono cię, że podczas likwidacji szkody z OC nie powinno stosować sie amortyzacji części. W wielu towarzystwach technicy jak likwiduja szkodę z OC to dają amortyzację, a jak sie ktoś odwoła to mu dorzucają kasy, a jak ktoś idzie do sądu to zwykle (choc to nie reguła) wygrywa. Myślę, że najpierw weź kasę jaka Ci oferują i sie wypytaj o naprawe na faktury, o możliwość dostarczenia faktury pro- forma - by oni ją zaakceptowali. Możesz też nadminić, iż pojazd jest Ci potrzebny do pracy (ale chyba nie prowadzicie dziłalności gospodarczej) i nie ubiegasz si ę z tego tytułu o odszkodowanie.

  
 
pare lat temu z ojczulkiem mielismy mala stluczke.... na skrzyzowaniu w elblagu przy samej policji gosciu jadacy z naprzeciwka skrecal w lewo i sadzil, ze zdazy... nie zdazyl... my jechalismy starym passatem rok chyba produkcji 82 wgniotlo nam blotnik, maske, lampa stluczona, zderzak troche pogiety i wlasciwie to wszystko... walnelismy w astre, ktora nadawala sie juz tylko do kasacji, bo byla cala krzywa i zostawiala juz 4 slady po paru dniach zeczoznawca wycenil straty w nasym autku na 4500zl!! (cztery i pol tysiąca zł!!) hehe!! a chodzilo o to, ze samochod byl skladak i w papierach mial chyba 94r wyremontowalismy go za jakies 500zl, a miesiac pozniej sprzedalismy samochod za 4500zl. jezdzi do dzisiaj!! a ma chyba z 600 albo 700tys przebiegu i wiekszosc na oranzadzie
  
 
Cytat:
2005-09-12 10:46:19, jakubek101 pisze:
Chyba pomyliłeś autka z tą wartością!


Nic nie pomyliłem, a jedynie nie napisałem, że chodziło o Golfa I GTI.
  
 
Co do tych artykułów to masz rację!
Ale nie jest tak, że reguluje to ustawa do końca.
Przykład Likwiduję ci szkodę i płacę ci po amortyzacji za części nowe ale nie oryginalne więc doprowadzam twoje auto do stanu z przed szkody zgodnie z ustawą. Każda firma liczy według swoich uzgodnień wewnętrznych. W każdej kombinują jak mniej płacić ale zgodnie z ustawą. Podstawa to walczyć o swoje bo wszędzie cię wyrolują.
I jest tak jeśli klient upierdliwy do mu dać ale większość klientów nie wie o co chodzi a firmy na tym korzystają.

A jeśli chodzi o to stare auto (kolega pytlar) to jest to szkoda całkowita to całkiem odrębna działka.

Wyliczenie wartości auta: za każdego właściciela -1%, auto ściągnięte -8%, na każde draśnięcie minus na danym elemencie więc jak najniższa wartość auta i jak najbliżej szkody całkowitej to się im opłaca.
  
 
eee jakubek101, nie możesz liczyć po cenach zamienników tylko po oryginałach. wiem to z samego źródła źródeł, z miejsca, gdzie tworzone są instrukcje dla likwidatorów w jednym z większych TU. Liczy się po zamiennikach, ale jak klient zażyczy sobie sposobu wyliczenia i zoabczy, że wstawiłeś zamienniki, to może zarządać wstawienia oryginałów.
  
 
W program (Audatex) nie wstawia się zamienników tylko w pewnej rubryce ubytek na wszystkie części zakwalifikowane do wymiany jedyne jak możesz się zorientować to tylko tak, że cena nie jest jak w ASO.
  
 
Cytat:
2005-09-12 14:09:29, jakubek101 pisze:
W program (Audatex) nie wstawia się zamienników tylko w pewnej rubryce ubytek na wszystkie części zakwalifikowane do wymiany jedyne jak możesz się zorientować to tylko tak, że cena nie jest jak w ASO.



woow
  
 
Przy okazji mam pytanko? Znajomemu podpalili auto forda fieste , stał zaparkowany w garażu (obok ma garaż policjant) więc myślimy że ktoś sie pomylił!?Cały przód spalony.Oczywiście na miejscu była straż policja itp. Czy ma jakąś szanse na kase z oc.Z góry dziękuje za odpowiedż
  
 
Cytat:
2005-09-12 15:57:10, przemas1712 pisze:
Przy okazji mam pytanko? Znajomemu podpalili auto forda fieste , stał zaparkowany w garażu (obok ma garaż policjant) więc myślimy że ktoś sie pomylił!?Cały przód spalony.Oczywiście na miejscu była straż policja itp. Czy ma jakąś szanse na kase z oc.Z góry dziękuje za odpowiedż


Tak, z oc tego policjanta.