Mój nieszczesny Essie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,
jestem calkowicie nowy, jak i na tym forum, jak i posiadam od niedawna ladniutkiego Escorta 1.6 z 1996 roku z Zeteciem.
Ehhh... fordzik bardzo mily, sprawny, troszke paliwozerny w miescie i sprawiajacy sporo klopotow.
Na dzien dobry padla mi pompa wodna, wymieniona, zalozona nowa, przy okazji wymienilem tez paski rozrzadu, przy okazji polecial czujnik wentylatora. Jednak po wymianie, mam nowa niespodzianke, po dluzszym postoju na luzie, albo jezdzie na 1/2 biego z wentylacji wylatuje bialy dym o nieprzyjemnym zapachu, podczas jazdy na wyzszych biegach i przy niskiej temp. silnika jest wszystko ok, smrodu nie zanotowalem.
Coz to moze byc? Podejrzewam nagrzewnice, jakoz, ze wykrylem pare dni temu, spora plame w kabinie od fotela pasazera, jednak pewnosci zupelnie nie mam Czy moglibyscie potwierdzic/zaprzeczyc/postraszyc co to moze byc?
Jeszcze jedno, czy ktos w Krakowie zna jakiego mechanika, ktory najpierw sprawdzi czujnik cofania w skrzyni biegow, zamiast od razu informowac ile kosztuje nowy? Światla cofania wlaczaja sie na chwile i zaraz gasna, wiec na chlopski rozum czujnik wypadaloby wczesniej sprawdzic i zobaczyc czy jest ok.
I jeszcze jedno pytanie pozakonkursowe, czy ktos sie spotkal na sieci z literatura do tego modelu, of course dostalem essiego golego bez podrecznika uzytkowania, co jest dosc niewygodne, bo konczy sie na lataniu z byle bzdura do specow i glowkowaniu do czego moze byc ten kabelek.

Pzdrw.
Faust
  
 
Bardziwny objaw masz z tym nawiewem i szczerze mówiąc nie mam pojęcia co to może być. Jezli zauważyłes jakąś plamę to sprawdź ją dokładniej co to może być. Albo gdzieś masz nieszczelną przednią szybkę (były takie przypadki) albo nagrzewnica popuściła. Co do świateł cofania. Jeżli nie wiesz dokładnie czy to aby napewno czujnik to wystraczy odłączyć te 2 kabelki od czujnika i na właczonym zapłonie zewrzeć je. Jeżli światełko bedzie się paliło cały czas i nie wyłaczy się to będzie oczywista wina czujnika ,ale jeżeli zgaśnie tak jak masz teraz to już bedzie gorszy problem bo już trz się wpbijać w elektrykę. Co do ksiązki to odezwij się na gg to ci podeślę.Nr gg masz w profilu .
  
 
Ile setek tysięcy kilometrów ma twój essi ?? Może już czas na złom lub generalny remont
  
 
Co do nagrzewnicy- sam to przeżyłem!
Najpierw dziwne dymki i parująca szyba od środka, po wytarciu jakby tłusta. A po weekend'zie całkowicie mokra podłoga i zielonozabarwiony płyn pod dywanikami.
Dziurka w nagrzewnicy
A był listopad!
Decyzja - wymontowanie nagrzewnicy, naprawa (wymiana) i zamontowanie.
Czas 6 godzin w garażu nieogrzewanym w sobotę.
Wymontowałem całą deskę rozdzialczą i całą nagrzewnicę.
Okazało się iż jest dziurka jak okłucie szpilki.
Rozchyliłem lekko blaszki nagrzewnicy, wyczyściłem i odtłuściłem, Poxipol i ZAKLEJONE!
Mineły już dwie zimy i trzecie się zbliża i działa nadal elegancko i nic nie cieknie!