MotoNews.pl
  

OMA na warsztacie :(

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jechałem sobie do rodziny za krośniewicami, zbytnio nie szalałem bo był duży ruch.
Gdy wjechałem do Łęczycy licznik pokazywał 40km/h bo tak jechałem i tu nagle na zakręcie
usłyszałem cos takiego jakby się pasek urwał i klepał o plastikową obudowę.
silnik zgasł zapaliły się wszystkie kontrolki. Zjechałem na pobocze gdy się obejrzałem miałem za sobą wielki tuman siwego dymu.
Spróbowałem odpalić ale rozrusznik nawet nie ruszył, wysiadłem otworzyłem maske sprawdziłem olej płyn chłodzący itd. Gdy chciałem przekręcić kluczyk włączał się alarm później powiedzieli mi że silnik wykrył błąd i zadziałała blokada zapłonu.
Po zaholowaniu na warsztat wszyscy myśleli że rozrząd pękł ale był wymieniany 4 tyś temu
więc odpadło, gdy wyjęli bagnet w warsztacie poziom oleju był 2 razy większy. Podnieśli omegę na podnośniku i spuścili olej a raczej płyn chłodzący który tam był.
Padło stwierdzenie że uszczelka pod głowicą poszła i woda uniemożliwiła ruch tłoku
Bo nalała się do środka. Następnego dni rano zadzwonił mechanik i powiedział żebym przyjechał. I teraz uwaga !!
Na 90% część z instalacji gazowej wpadła przez kolektor dolotowy pod głowicę tam znalazła się pod zaworem zawór nie mógł się zamknąć i tłok w niego uderzył i go urwał. Więc tak zawór urwany silnik częściowo zablokowany a skąd woda ?? od uderzenia pękła głowica i płyn chłodzący nalał się do środka jak pech to pech.
Gdzie 10% tu możliwe jeszcze że zawór sam się wypiął ale to jest prawie niemożliwe
Omega stoi na warsztacie i czeka na rzeczoznawce żeby był przy zdjęciu głowicy i wystawił opinie. skarżyć będę zakład pod sochaczewem w którym zakładałem gaz.
Sprawa trochę potrwa naprawa też a jeszcze niewiadomo czy to przez zawór i czy to na pewno to, bo może cos innego to wszystko będzie jasne po zdjęciu głowicy
Jakby na to nie patrzeć będę bez omy przez jakiś czas i w dodatku te koszta które będę musiał ponieść. Mechanik powiedział że idzie w grę nawet wymiana silnika jeśli pękł jego blok lub uszkodzony jest cylinder.;(


  
 
brak słów ja miałem więcej szczęścia mimo że zamarzł mi płyn chłodzący alewszystko jest OK nie łam się stary dobra Omega nigdy nie jest zła jeszcze będziesz dziczał Omesią Pozdrowienia
  
 
wyrazy współczucia..... co mogło tam wpasc?/gaz to zło a raczej złem są warsztaty partaczace instalację/ jaki masz silnik?
  
 
2.5V6 sekwencyjny wtrysk gazu
  
 
Witam

Nie da się ukryć, że sprawa jest bardzo przykra
Ja w swojej karierze zdołałem załatwić dwa silniki. Przyczyną był oczywiście gaz, a raczej niedokładna (partacka) regulacja instalacji – też wtrysk sekwencyjny. Od trzech lat mam jednak spokój i nie narzekam, jest cacy
W Twoim przypadku jednak bez podniesienia głowicy nie wysnuwałbym tak daleko idących hipotez w stosunku do gazu. Niby, jaka to część miałaby się urwać i dostać się pod zawór przez kolektor ssący przy takiej instalacji? Przynajmniej w mojej instalacji nie ma takiej możliwości.
Jeśli tą instalację masz od niedawna to może coś tam gassssssownicy pozostawili po wierceniu otworów na wtryski w kolektorze.
Na pewno lepiej dla Ciebie byłoby żeby mechanicy coś tam jednak znaleźli.
Ja na takim odszkodowaniu byłem do przodu jakieś, 8 koła, ale przy silniku 2.0
Życzę powodzenia i krótkiego postoju na warsztacie.
  
 
powiem ze u mojego bossa tylko ze w Vectrze stało sie podobnie, ni z tad ni z owad cos stuknęło i zaczeło tak walić zenie pytaj.
Okazało sie ze w jednej głowicy pękła sprężyna zaworu i zawór sobie luźno latał. XZakończyło sie na wymianie rozrządu (tak na wszelki wypadek) wymianie 2 popychaczy i 2 zaworów, oczywiście szlif głowicy.

Zycze aby jednak okazało sie ze to po prostu coś namieszali goście z bagażnika hehehehee moze cukru dosypali....
  
 
Panowie w technice wszystko jest możliwe.
Miałem kiedyś Forda sierra, i DWA razy zdarzył mi się taki oto numer.
Normalnie dojechałem na miejsce, wyłączyłem silnik. Po powrocie, przy próbie uruchpmienia silnik ZABLOKOWANY. Przyczyna ?? WYPADŁO gniazdo zaworowe i zablokowało tłok w cylindrze.
To są niestety rzeczy jakie zawsze mogą się zdarzyć użytkownikom aut używanych,
  
 
no tak wszystko pięknie al skąd płyn chłodzący w oleju (
  
 
[quote]
2005-02-16 16:27:39, mayster pisze:
Witam Nie da się ukryć, że sprawa jest bardzo przykra Ja w swojej karierze zdołałem załatwić dwa silniki. Przyczyną był oczywiście gaz, a raczej niedokładna (partacka) regulacja instalacji – też wtrysk sekwencyjny.


Mam pytanie w jaki sposób załatwiłeś te dwa silniki??
  
 
Płyn w zasadzie jedynie pęknięta głowica lub wydmuchana uszczelka ale ja stawiam na głowicę . Jeśli faktycznie tak się okaże to fachowców za pysk kase a jako premię kop mocna w dupe
Ja przeszedłem to w zesłym roku w lipcu pojechałem wymienić hamulce (kompletnie całe) zakleszczyli skrzynię a dwa tygodnie puźniej wymieniali uszczelkę pod kolektorem i zostawili mi na pamiątkę nakętkę w gaźniku znalazłem jakieś 400 km puźniej była już na trzecim tłoku . koszty zwrócili a auto zprzedane po kapitanym remonci wszystkiego .
  
 
Barrdzo przykra sprawa
kolega magik ostatnio opowiedział mi jak rozbebeszał taki sam motor jak mój bo coś stuknęło coś zadymiło i po ptakach
no do sedna
po zdjęciu głowicy na drugim cylindrze zalegał sobie spory kawałek odpękniętej świecy który to tak załatwił cylinder że
okazało się że właściciel tej Omy dodam że w tym samym kolorku naj, naj co moje autko tydzień temu u innego magika zmieniał świeczki o zgrozo!! przeciż jak się wyjmie świeczke to widać czy jest cała czy pęknięta

nie3stety nie wiem co dalej bo gość Omę na lawetę i zabrał siną w dal
  
 
Witam

Cytat:
2005-02-16 20:50:54, Joka89 pisze:
Mam pytanie w jaki sposób załatwiłeś te dwa silniki??


To historia z przed trzech lat. Na trzeci dzień po montażu instalacji wypalony tłok i uszkodzona gładź cylindra. Przyczyna chyba wiadoma – zbyt uboga mieszanka.
Nieopłacalna naprawa i przyznany krótki silnik do wymiany. Kupiłem używkę za bezcen.
Drugim razem chyba za około miesiąc podobna sytuacja. Jedynie dziura w tłoku. Idealnie pasował jeden z uszkodzonego silnika.
Nie zgłaszałem szkody, bo mogliby pomysleć, że jakiś naciągacz jestem.
Ponowna regulacja i jak wyżej wspomniałem silnik chodzi do dzisiaj jak pszczółka
Życzę powodzenia.
  
 
Jak coś pomogli byście w znalezieniu nowgo 2.5V6 dla mojej Bestyjki??
  
 
Nie wesoło się robi, jak się czyta takie newsy. Sporo znajomych zakładało sobie gaz i wszystko było oki. Co najwyżej trzeba było podregulować. Dobrze że napisałeś o oględzinach przy rzeczoznawcy i możliwym dzięki temu pociągnięciu zakład montujący do odpowiedzialności - nie znałem takiego manewru. powodzenia w ciężkich chwilach.
  
 
u mnie odpukac na razie gaz nie narobil zadnych szkod i jeszcze do tego chyba juz zaczal wracac sie poniesiony wklad.

i jeszcze jedno. w 99,9% przypadkow nie jest winny gaz sam w sobie, tylko wlasciciel auta blagajacy czesto o zubozenie mieszanki zeby "mniej spalal" oraz niechlujne zaklady montazu...

  
 
Okazało się że przyczyną usterki był urwany zawór który wpadł do pierwszego cylindra.
Konsekwencje są oczywiste pęknięty tłok głowica i cylinder. Nasuwa się tylko pytanie dlaczego zawór pękł, ale wszystko oceni rzeczoznawca .Ciekawe czy przyczyną były znalezione w cylindrach opiłki z nawiercania dziur w kolektorze dolotowym podczas zakładanie sekwencji.(fachowcy pożal się Boże), nikomu takich nie życzę.
W związku z tym poszukuje sprawnego silnik X2,5XE aby bestyjka znowu ożyła.
Jeśli możecie pomóżcie bo niema ich za wiele i nie mogę żadnego znaleść.
Z góry Dziękuje
  
 
aprpos w kolektoże na jednym jakby to nazwać dolocie (rurze) tej co szła na ten cylinder gdzie był urwany zawór, było wywiercone 5 otworów ?? dlaczego niewiem ale niepotrzebne były zaślepione blachowkrętami !!! ( opiłki z tych 5 dziórek wpadły oczywiście na tłok
  
 
Cytat:
2005-02-19 19:09:16, Joka89 pisze:
aprpos w kolektoże na jednym jakby to nazwać dolocie (rurze) tej co szła na ten cylinder gdzie był urwany zawór, było wywiercone 5 otworów ?? dlaczego niewiem ale niepotrzebne były zaślepione blachowkrętami !!! ( opiłki z tych 5 dziórek wpadły oczywiście na tłok


Probowali "fachowcy" znaleźć dobre miejsce dla wtryskiwacza,w morde az 5.Masakra.
  
 
Oto zdjęcia co moze zrobić złamany zawór

2centymetrowe dzióry w tłoku
http://poczta01.o2.pl/zal/d,6,3,wyslane/100_0878.JPG
http://poczta01.o2.pl/zal/d,6,4,wyslane/100_0879.JPG
pękniety i zniekształcony w(jajko) cylinder
http://poczta01.o2.pl/zal/d,6,5,wyslane/100_0880.JPG
masakra tłoka
http://poczta01.o2.pl/zal/d,6,6,wyslane/100_0881.JPG
2.5V6bez głowicy
http://poczta01.o2.pl/zal/d,6,7,wyslane/100_0884.JPG
oto kolektor z którego opiłki widać na całym silniku ( (fachowcy)
http://poczta01.o2.pl/zal/d,6,8,wyslane/100_0888.JPG
Grzybek zaworu
http://poczta01.o2.pl/zal/d,6,9,wyslane/100_0892.JPG
głowica
http://poczta01.o2.pl/zal/d,6,10,wyslane/100_0896.JPG
dwa zawory złamany i sprawny
http://poczta01.o2.pl/zal/d,6,11,wyslane/100_0902.JPG
na tłoku przetartym papierem widać odciśnietę(wypalone) opiłki z kolektora które dostały sie do cylindra
Jeden wielki smutek
  
 
niestety niewyswietliły sie serwer pocztowy niesprawdził sie musze wrzucic na inny serwer