Wieksze zuzycie LPG tylko na miescie...co moze byc ?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam wrazenie ze moja Honda Civic przy tym tankowaniu znow spali mi duzo za duzo teraz przy jezdzie tylko na miescie. Mam silnik 1.4 i w trasie jest OK, okolo 8,5litra ale przed urlopem jak tankowalem po jezdzie tylko po miescie mialem az 13 litrow. Teraz przejechalem 80km i widze ze poziom gazu sie szybko zmniejsza. Co moze byc ze w miescie mi wiecej pali niz powinien ? Wydaje mi sie powinien sie miescic max +2 litry wiecej niz na trasie.

Pomozcie...
  
 
prawdopodobnie masz uszkodzoną sondę
  
 
Gdzies na forum jakis kierowca mial podobnie, ze
sonda w dosyc dlugim czasie przechodzila na ubozsza mieszanke jak
sie jezdzilo. Ciezko bylo to podobno wykryc, bo trzeba bylo sie
wpatrywac w wykresy sondy. Czy mozna ten czas jednak ustawiac jakos
przy regulacji gazu zeby szybciej przechodzila w ubozsza mieszanke ?
Ja mam instalke Bingo S4 i wyczytalem ze ma ona mozliwosc emulacji czasu sondy. Cyz to emulacja czasu sondy jest powiazana z czasem przejscia z mieszkanki bogatej na uboga ? Czy
w tym przypadku sonda moze byc sprawna a tylko ten czas zle podany ?

[ wiadomość edytowana przez: gregorb dnia 2005-08-28 12:28:04 ]
  
 
Czas emulacji sondy jest ustawiany po to by odpowiednio dobrać go do potrzeb kompa benzynowego (żeby nie łapał błędów), natomiast faktyczny czas reakcji sondy jest nieregulowany i zależy od jej sprawności i paru innych czynników (np. temperatury, szybkości przepływu spalin itp., jak również w wielu przypadkach, od stanu katalizatora).
Jest jeszcze taka opcja jak cut-off, ale nie wszystkie silniki pozwalają na jej używanie (niebezpieczeństwo wystrzałów w kolektor). Poczytaj wątek pn. "Jak programować centralkę Bingo" czy coś takiego, dowiesz się więcej.
  
 
A jak wiec sprawdzic katalizator ? Czy tylko poprzez zawartosc spalin ? Czy "zly" katalizator moze powodowac ze zuzycie gazu wzrasta tylko przy jezdzie po miescie ?
  
 
Gregor, moim zdaniem nie ma prostego sposobu na sprawdzenie kata. Natomiast jego zużycie, jak pisałem może mieć wpływ na pracę sondy, a ta jak wiadomo, jest podstawowym elementem sterującym pracą instalacji gazowej. Jeżdżąc w mieście sonda może się nie rozgrzewać prawidłowo i podawać błędne wskazania do kompa LPG, ten wzbogaca mieszankę (albo zubaża) i zużycie się zwiększa. Inna sprawa to jak długie odcinki robisz po mieście, bo jeśli silnik nie zdąży się rozgrzać to też może powodować większe zużycie gazu (i to znacznie).
  
 
Z tego co wiem to w przypadku problemow z sonda jak i katalizatorem wyjdzie to na analizatorze spalin. Umowilem sie z gazownikiem na czwartek, zeby mi sprawdzil po kolei. Do pracy mam jakies 6km, wiec w takie cieple dni silnik szybko sie rozgrzewa, takze moim zdaniem nie powinno powodowac to az tak znacznego wzrostu spalania. Poza tym jezdze czasem dluzsze trasy po miescie.
  
 
Ok. 6km. w obecnych temp. to niemało. A sprawdzałeś jak Ci się parownik rozgrzewa? Czy przypadkiem nie przymarza? Bo im niższa temp. parownika tym zużycie większe (właśnie o temperaturę parownika mi chodziło jak pisałem o rozgrzewaniu silnika), ale zakładając, że parownik (temp.) jest ok. to już tylko sonda i kat. zostaje, ewentualnie regulacja instalki, ale najpierw musisz mieć pewność co do tych dwóch pierwszych elementów.
A co do analizy spalin, to dobry diagnosta może z niej wyczytać dużo więcej . Ale musi być naprawdę dobry i przyłożyć się do tego co robi, a nie tylko wsadzić końcówkę i na jałowym ewentualnie na podwyższonych obr. odczytać wyniki. Kiedyś widziałem jak facio robił analizę kilkanaście minut, z różnymi obrotami (jak również z gwałtownym wkręcaniem silnika) i stwierdził, że po pierwsze jest źle ustawiony zapłon, a co gorsze silnik może mieć gorsze sprężanie na jednym lub dwóch cyl. Po zmierzeniu kompresji okazało się, że faktycznie na jednym cyl. sprężanie siadło, a zapłon był za późny. Po wyregulowaniu zapłonu odczyty były lepsze, ale co ze sprężaniem to już nie udało mi się dowiedzieć
A co do sprawdzenia kata to najlepiej jest mieć możliwość sprawdzenia składu spalin przed i po katalizatorze, wtedy jest pewny wynik.


[ wiadomość edytowana przez: Danek dnia 2005-08-30 09:33:37 ]
  
 
Parownik na pewno sie nagrzewa dobrze, nie zamarza. Jade w czwartek na sprawdzenie gazu i od razu sondy lambda, kata po analizie spalin. Odezwe sie jak cos znajda.
  
 
Sprawdzilem ustawienie instalki u gazownika, sonda wg niego dziala prawidlowo, nic nie znalazl. Zatankowalem teraz na innej stacji (wczesniej Shell, teraz BP) i mam wrazenie ze znow mnie zaskoczy spalaniem na samym miescie. Co to moze byc ?
  
 
Gregorb, teraz to już zaczęło się zimno rankiem robić, a co do tych +2l na miasto to raczej trochę za mało. U mnie jest ok.3 - 3,5 więcej po mieście. Sprawdź sam tą sondę, coś mi się zdaje, że ten Twój gaziarz nie bardzo chce się "babrać". Podłącz sobie miernik (np. jakiś taki cyfrak z marketu)bezpośrednio pod kabelek sygnałowy sondy (ważne żebyś go nie wpinał do ECU auta tylko na sondę) i zobacz czy wskazania dość szybko zmieniają się w zakresie od 0,2 - 0,85 V. Jeśli tak to sonda ok. jeśli wskazanie stoi np. w okolicach 0,5 V albo zmiany są nieznaczne to znaczy, że jednak sonda ma już dość. Pomiar zrób zarówno na benzynie jak i na LPG. Jeśli okaże się, że sonda jest na wykończeniu to jeszcze raz sprawdź wskazania, ale z całkowicie odłączonym kompem LPG, np. wyjmij bezpiecznik od zasilania instalki. Wyeliminujesz w ten sposób możliwą awarię kompa LPG. Jest jeszcze możliwość uszkodzenia katalizatora, ale tego to już nie sprawdzisz. Jeśli wszystkie pomiary potwierdzą, że sonda ok. to pozostaje regulacja instalki.
  
 
Z mechanika nie mam problemow, ale za elektryke wole sie nie zabierac. Pare miesiecy temu mialem sprawdzona sonde w ASO i pozniej gaziarz podlaczal i wlasnie miernik (wtedy spalanie bylo ok) i nie bylo wtedy problemow z nia. Teraz obserwowal tez wachania na komputerze i nie widzial nic niepokojacego. Moze podjade znow we wtorek jednak, zeby mi sprawdzil jeszcze tym razem miernikiem.

Ale co poza tym moze byc ? Zakladam jednak, ze sonda jest w porzadku.
  
 
No właśnie na kompie nie zawsze zobaczysz czy sonda prawidłowo pracuje bo emulator może podawać swój sygnał. Dlatego pisałem, żeby to zrobić miernikiem bezpośrednio na sondzie. Co do pozostałych przyczyn to już Ci pisałem. A tak na marginesie to ile ta sonda ma przejechane? Może tak być np. że po porządnym rozgrzaniu silnika, a tym samym sondy, będzie pracowała ok. ale wystarczy, że troszeczkę się schłodzi i już kwas. Zaobserwowałem coś takiego u siebie kiedyś. Sonda zaczyna pracować w określonej temp. ale im starsza i bardziej zużyta tym wyższa temperatura potrzebna. Niektórzy mechanicy reanimują sondy przez wypalanie (tak słyszałem), ale moim zdaniem to ożywianie trupa.
  
 
Ja mam auto od pol roku (wczesniej palil mniej na miescie) i jesli sonda nie byla wymieniana (wyglada jak oryginal) to ma przejechane 140 kkm.
  
 
No to jest duuuże prawdopodobieństwo, że sonda już nie pracuje tak jak powinna. Najłatwiej byłoby ją podmienić na 100% sprawną i sprawdzić jak się zachowuje autko. Jak będziesz na diagnostyce to dobrze by było, żeby sprawdzili jak sonda się zachowuje w trakcie rozgrzewania silnika. Może np. grzałka w sondzie (jeśli masz sondę z grzałką) padła, a spaliny słabo ją ogrzewają. Przy sprawnej grzałce sonda powinna zacząć pracować już po ok. 10-30 sek.
  
 
Co masz na mysli piszac z ejak bed ena diagnostyce ? Czy do tego potrzebna jesi wizyta w stacji diagnostycznej zeby sprawdzic nagrzewanie sie sondy czy tez gazownik tez moze to sprawdzic jak ona sie zachowuje podczas rozgrzewania silnika ?
  
 
Gregor, miałem na myśli Twoją wizytę w warsztacie (nieważne czy LPG czy auto). Pisałeś, że do elektryki się nie dotykasz i na sprawdzenie pojedziesz do warsztatu. Dobry gaziarz też sobie poradzi. A bardzo dobry, nawet na rozgrzanym silniku jest w stanie wyłapać jeśli z sondą nie jest najlepiej.
  
 
Jade dzis do ASO sprawdzic sonde na komputerze. Podobno mozna wlasnie w ten sposob sprawdzic jej system nagrzewania sie, czy dziala poprawnie - nie za pozno. Takie sprawdzenie kosztuje 50zl wiec chyba warto sie pokusic aby to wyeliminowac.
Druga sprawa: nie wiem czy dobrze widzialem ale na komputerze u gazownika widzialem temperature przelaczania sie na gaz 10 stopni. Czy to nie za malo ? Czy to moze byc powodem zwiekszonego zuzycia gazu ? W takich temperaturach jak teraz mamy to zaraz jak rusze to od razu silnik mi sie przelacza na gaz.

[ wiadomość edytowana przez: gregorb dnia 2005-09-20 12:37:23 ]

[ wiadomość edytowana przez: gregorb dnia 2005-09-20 12:39:52 ]
  
 
Przy tych temp. na zewnątrz z ranka to już może się zużycie gazu zwiększyć. Wynika to z tego, że przy takiej temp. nie ogrzany parownik słabo odparowuje gaz i przez to silnik zasysa go więcej bo jest go objętościowo mniej, a regulacja/sterowanie polega na dawkowaniu gazu o określonej objętości, a nie wadze. Ale jest drugi aspekt sprawy (nie sprawdzałem tego nigdy), czy opłaca się rozgrzewać silnik na benie, aż do osiągnięcia tych powiedzmy 30-50 st C? Czy koszt spalonego LPG (w większej ilości w zimnym silniku) jest wyższy od kosztu zużytej benzyny na rozgrzewanie silnika? Myślę, że jednak nie. Pomijam kwestię, teoretycznie szybszego zużycia membran, bo w tych temperaturach to jeszcze nie jest takie straszne, co innego przy -20.
  
 
Dzisiejsza wizyta w ASO wykazala: brak napiecia na przewodach od podgrzewacza sondy Lambda. Opornosc sondy zostala sprawdzona i jest w normie. Pradu nie ma juz przy kostce przy wyjsciu na maske. Najprawdopodobniej cos sie przetarlo, rozpielo pomiedzy przekaznikiem pod stacyjka a ta kostka pod maska (mowie o kostce kolo zbiorniczka z plynem). Zostawilem auto w ASO - jutro maja sie tym zajac. Wychodzi mi wlasnie na to, ze ten podgrzewacz nie dziala i przy jezdzie po miescie (6 km do pracy) to same spaliny nie zdaza nagrzac sondy i powoduje to zwiekszone zuzycie paliwa.
Koszty: podlaczenie do komputera w ASO bedzie mnie kosztowac 50zl, a razem z naprawa tego 120zl.

Czy Waszym zdaniem ta usterka ma znaczenie na wzrost zuzycia gazu w czasie jazdy po miescie (krotkie odcinki i calodzienne postoje na parkingu) ?