Regulacja silnika aby palił jak najmniej - jak to zrobić ?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
1. szukalem na wyszukiwarce, po wpisaniu "regulacja silnika" wyskoczylo mi... 7 stron, przeczytalem to i nie znalazlem odpowiedzi na moje pytanie...

2.chodzi mi mianowicie o

wyregulowanie mojego 1300 z '75 aby na benzynie palil jak najmniej...
nie stac mnie na instalacje gazu a pozatym nie bede mu tego robil, szkoda wozu. jednak pali jak smok, nie wiem dokladnie ile, ale grubo ponad 10l... do prob zaleje go do pelna i bede testowal i dolewal do pelna...

wiec od czego zaczac?

zaplon sprawdzilem - ok, kable, swiece, kopulka palec - nowe...

regulacja na gazniku?

co jeszcze?

zalezy mi aby przy spokojnej jezdzie spalal jak najmniej paliwa nie niszcac tym samym silnika...

ile moze najmniej spalic taki silnik?


[ wiadomość edytowana przez: k1cyprys dnia 2005-09-26 22:36:08 ]

[ wiadomość edytowana przez: k1cyprys dnia 2005-09-26 22:36:53 ]
  
 
Oj Panocku
Mogłes to dopisac w juz istniejącym watku np:

1 Dużo pali !
2 Pali mi autko jak mały czołg

-----------------
--- Biały ---
ten zły admin
  
 
jak ustawisz gaznik na analizatorze to powinno byc optymalnie.

a pozatym to jest jeszcze jedna rzecz ktora jest najgorsza do osiagniecia.
a mianowicie trzeba nauczyc sie jezdzic jak emeryt .
  
 
chyba kupie wakuometr.. hehe

dobra czyli jeszcze na analize spalin...
  
 
Cytat:
2005-09-26 22:49:16, PG pisze:
(ciach) a mianowicie trzeba nauczyc sie jezdzic jak emeryt .


Ależ przecież to obowiazek - wszak to klasyk, tym się nie jeździ szybciej niż 40-50 km/h, musi być LANS

a na poważnie to ciężko będzie zejść z 10 litrów przy tej konstrukcji silnika - jednym słowem to nie jest auto do codziennego użytku
  
 
Warto też wymienić dysze paliwową II przelotu na 135
  
 
i ustawić zapłon
  
 
hehe ! moja bestia 1,3 pali 15,5 benzyny, ale gazu raczej nie odklejam od podlogi.... Zalozylem skrzynie 5 od poloneza i zeszlo do 13L. Potem zalozylem gaz i na najlepszych ustawieniach palil 7,5L gazu na trasie przy predkosci 100-110km/h a w miescie miescil sie w 11-11,5 . Na aktualnych ustawieniach: Miasto 13L trasa 10L i nie moge zejsc nizej, a gaz ciagle drozeje....
  
 
mozna jeszcze nim jezdzic co drugi albo trzeci dzien spalanie moze zostanie takie samo ale kieszen odczuje roznice
  
 
Panowie zapomnieliście o tak świetnym wynalazku jakim są Magnetyzery Będzie więcej koni i mniej palił i tralalala sralalal
  
 
Jeszcze dodam (zmniejszenie oporow toczenia - istotne najbardziej w miescie!):
- wyreguluj lozyska kol przednich
- ustaw prawidlowa zbieznosc
- dopompuj kola +0,2 bara ponad norme
- wyrzuc graty z bagaznika (niepotrzebne)
- nie woz ciezkiej tesciowej

Ale tak jak pisane powyzej - najlatwiej zbic zuzycie pracujac nad stylem jazdy.

Pozdrawiam
Adamus
  
 
Dopisując się do Adamusa...

- przegląd kompletny hamulcy
- regulacja gaznika połączona z wymianą wszystkich dysz (może być tak, że dysze trzymały wymiary wiele kilometrów temu)
- nie potrzeba wakuometru - wystarczy że nauczysz się wciskać TYLKO TYLE gazu, by samochód ZACZĄŁ przyspieszać i po osiągnięciu wymaganej prędkości ująć tyle, by nie zaczął zwalniać. Masz receptę na małe spalanie gotową, ale daje to mnóstwo czasu na rozpędzanie się...
 
 
ojojoj to mam ciezkie zadanie z ta zmiana stylu jazdy...

no dobra zaczne od regulacji gaznik i wymiany tej dyszy, potem sprawdze zawieche i reszte, oproznie bagaznik i zaczne jezdzic wiecej na luzie...

magnetyzer, wybacz, ale sobie daruje...

i powiem jak wyszlo po probach...
  
 
ja bym zwrócił uwagę na wszystkie dysze w gaźniku, może jakaś mała regeneracja?

a co do stylu jazdy.... hmmm.... mnie jedna wizyta na stacji z wynikiem 6,0 zamiast 7,0l/100km błyskawicznie nauczyła oszczędnie jeździć samochodem - wystarczyło powiązać ilość znikniętych pieniędzy w portfelu ze stylem jazdy. Teraz przy wciskaniu pedału gazu czuję jakby mi ktoś nóż w nogę wbijał i od razu odpuszczam. Co ciekawe, gdy prowadzę nieswoje auto, nie mam tej dolegliwości
 
 
Cytat:
Co ciekawe, gdy prowadzę nieswoje auto, nie mam tej dolegliwości



heheheh ja mam tak samo , jak dorwe ojca merolka to pedał w deche a moim poldeczkiem to jakbym emerytem był hhe .. na oszczednosc jest jedna zasada , super wyregulowany silnik gaznik , zapłon itp.. , no i oczywiscie "MOTYLA NOGA" ( prawa hehe) i efekt gwarantowany , moj pold gazniikowy spalił mi na trasie 6,8 przy predkosci nie wiekszej niz 90km/h na V biegu..a jak lece 120-130 to 12 literków jak nic połyka ..
  
 
Cytat:
2005-09-27 12:42:44, robreg pisze:
Co ciekawe, gdy prowadzę nieswoje auto, nie mam tej dolegliwości



To chyba wszyscy tak mają
  
 
Cytat:
2005-09-27 13:11:57, Qbk pisze:
To chyba wszyscy tak mają



No co ty Qbk, nie zauważyłem u nas tej dolegliwości nawet jak jedziemy swoimi autkami .

A Poldas jak nie jeździłem to i tak po Warszawie musiał spalic 13-14l LPG, to samo Nubira.
Hmm co prawda nie wiem jak było by przy noPB ?!?!?

Jedyna rada na wysokie spalanie - LPG (NA ŚRUBĘ).
Mnie na przykład nie stać na jeżdzenie na benzynie ... i to już przy 30 kKm rocznie.
  
 
Cytat:
2005-09-27 17:27:25, 3LiTe pisze:
Jedyna rada na wysokie spalanie - LPG (NA ŚRUBĘ).


Chcesz, jak GAD, kupić sobie głowicę, tylko że do NUBY?


[ wiadomość edytowana przez: robreg dnia 2005-09-27 17:53:43 ]
 
 
Hmm ja w 128 1300 wlasnie sie pozbylem pompki przyspieszacza tzn wywalilem blache przykrecana do przepustnicy 1 gardzieli zeby nie poruszala ciegnem z membrany pompki przyspieszacza, wyregulowalem zaplon zalozylem swiece 3 elektrodowe, no i jeszcze chlodzenie caly czas trzyma 90C, no i udalo mi sie zrobic po miescie jadac troche dynamicznie nie jak emeryt na 4,3 litra odmierzone 62 kilometry wiec jest niezle
  
 
Cyprys, przedewszystkim odpowiednia regulacja, tak jak to juz wcześniej powiedziano. Te silniki naprawdę nie palą powyżej 10l po odpowiednim wyregulowaniu. Mój teraz zadowala się ośmioma litrami. Polonez nieco ponad 7 litrów